Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica a duszności

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
OLX
Zbanowany
Posty: 188
Rejestracja: 13 października 2016, o 13:36

20 października 2016, o 17:59

tzn ja miewam duszności ale bardzo rzadko. Ziewam od nerwicy zauważyłem że najczęściej jak z kimś rozmawiam ale to jest normalnie raz za razem notorycznie :D
"Człowiek to taka maszyna, która potrafi znieść wszystko"
Euzebiusz
Zbanowany
Posty: 151
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50

22 października 2016, o 08:30

Ziewanie, żeby zaczerpnąć więcej tlenu przerabiałem i miałem to dość długo. Od jakiegoś czasu mam z tym spokój, ale możliwe, że jeszcze wróci :DD
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
wolgan8
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 5 grudnia 2016, o 09:43

8 grudnia 2016, o 20:03

Mnie duszności czasem nadal łapią i ziewanie również ale czasem sam nie wiem czy to nie jest powodowane problemami a żołądkiem.
Awatar użytkownika
Natka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 30 kwietnia 2016, o 13:44

8 grudnia 2016, o 20:44

wolgan8 pisze:Mnie duszności czasem nadal łapią i ziewanie również ale czasem sam nie wiem czy to nie jest powodowane problemami a żołądkiem.
Refluks może powodować problemy z oddychaniem, bóle i pieczenie w mostku, uczucie 'siedzenia' na klatce itp.
Kiedy czujesz się wypalony, pamiętaj, że feniks odradza się z popiołów
Awatar użytkownika
Aixa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 4 sierpnia 2016, o 00:30

2 stycznia 2017, o 00:26

Zdarzały mi się duszności w okresie wzmożonego stresu. Szczególnie miałam jeden taki okres podczas sesji na uczelni, nawał pracy i wtedy nerwica mi się tak nasiliła, że miałam mnóstwo objawów somatycznych. Pamiętam jak wychodziłam z zajęć w połowie bo zaczynałam się nagle dusić, uczucie jakby ktoś obejmował mnie mocno w pasie tak, że nie mogłam do końca wypełnić płuc, jakby były o połowę mniejsze. Lekarz oczywiście nie znalazł NIC. Przeszło jak stresy się skończyły, zaczęły się wakacje, wrzuciłam na luz i objawy trochę się zmniejszyły.
ven a romper las ventanas y hacer del caos un arte
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

23 stycznia 2017, o 16:49

Witam Was po dłuższej rozłące, wracam ja wraz z Moją nerwiczką, nie będę pisał znów swojego życiorysu, ale właśnie po odburzeniu się (na dosłownie 10 miesięcy) jakoś znowu mnie trafiło, byłem już na dobrej drodze, znalazłem miłość życia, cudowną pracę w biurze, mam dobrych przyjaciół, fajną mamę ,ale nagle jakoś zdrowie mi się zaczeło sypać bo dostałem astmy (tzn wróciła, jak byłem mały to miałem astmę, potem mi przeszło i znowu wróciła) niby nie jest ona taka silna, ale ja odczuwam to teraz x100 mocniej niż faktycznie, lekko tylko poczuje słąby perfum i już mi duszno i ściska w klacie(ale w ogóle nie mam pisków i świstów ani kaszlu) ściska mnie w klatce i czuje jak bym miał mnóstwo powietrza i nie mogę już oddychać, tak wiem, dochodzi do tego HIPERWENTYLACJA, nienawidzę jej, podczas stresu dostaje od razu hiperwentylacji i nic nie mogę zrobić, jest to mega cierpienie, nie użalam się już jak kiedyś, ale wiecie co pisali w starożytności "Astma to wprawienie w umieranie, najgorsza z chorób ... " jak to gdzieś znajdę to zamieszcze, no i ukochana nerwica dobija mnie hiperwentylacją, astmatycy mają straszny problem z hiperwentylacją niestety, uznanie hiperwentylacji jako czynnika wywołującego astmę nie jest czymś nowym. Herxheimer, autor wielu artykułów naukowych na ten astmy oskrzelowej, pisał o związku między astmą a hiperwentylacją w artykule zamieszczonym w periodyku medycznym Lancet już w 1948.
Dodatkowo tak mi drętwieją ręce, że czuje jakby to był zawał, normalnie ich nie czuję, straszne to jest ..
Niestety dużo ludzi myśli, że hiperwentylacja nie jest groźna (jeśli ktoś się ma nakręcić, to niech skończy czytać), ale ja powiem, że mi na pogotowiu powiedziała internistka coś innego, dali mi zastrzyk z realnium (cudowne uczcucie, polecam) bo nie mogłem oddychać, ani wypuścić oddechu ani nabrać, normalnie byłęm zatkany, mi wtedy cierpła cała twarz, całe ciało, to była gehenna, hiperwentylacja prowadzi do .. zasadowicy oddechowej tj. sytuacja kliniczna, w której wzmożone oddychanie powoduje wzrost pH krwi.
Obraz kliniczny:
Hiperwentylacja (będąca zarówno przyczyną jak i podstawowym objawem), parestezje, drętwienie wokół ust, ucisk lub ból w klatce piersiowej, zawroty głowy, niemożność wykonania adekwatnego oddechu, tężyczka hiperwentylacyjna ze skurczami włókienkowymi (która nasila zasadowicę oddechową)[4].

W głębokiej zasadowicy dochodzi do zaburzeń utlenowania mózgu, której objawami są drażliwość, zaburzenia koncentracji lub świadomości różnego stopnia. U chorych z chorobami serca może dochodzić do zaburzeń rytmu serca.

Objawy zależą od przyczyny oraz stopnia nasilenia hipokapni.
Dodatkowo ta tężyczka hiperwentylacyjna... Przy znacznej hipokalcemii (Ca2+ < 7 mg/dl) występują parestezje, skurcze mięśni szkieletowych z przewagą zginaczy kończyn górnych i prostowników kończyn dolnych. Inne objawy, tzw. równoważniki tężyczki to skurcz naczyń wieńcowych skutkujący objawami dusznicy bolesnej, brzusznych (powodujący anginę brzuszną), mózgowych (powodujący migreny, zaburzenia świadomości, TIA), obwodowych (rzekomy zespół Raynauda), skurcz głośni (łac. laryngospasmus), oskrzeli, powiek, światłowstręt oraz podwójne widzenie.

Dramat na prawdę, bo tutaj niestety nie da się porzucić kontroli ... nie ma jak .. I wyobraźcie sobie, że jedziecie w takim stanie 70 km samochodem jako kierowca żeby innych nie zawieźć...
Ciśnienie non stop powyżej 140/90 (przy pulsie czasami nawet 52, niby niski puls dłuższe życie), ale ciśnienie mnie akurat nie rusza bo mogę przynamniej szybciej umrzeć bez cierpienia :)
Non stop jestem wykończony, na prawdę ja po 4 godzinach pracy biurowej jestem wykończony nie mam normalnie na nic siły, wieczne przemęczenie ..
Najśmieszniejsze jest jak siedzę prosto to mi jest dodatkowo duszno a jak krzywo to mi lepiej, paranoja ...
Po co piszę tego posta ? W sumie nie wiem, ale co mi szkodzi zapytać, czy ktoś ma jakieś na prawdę dobre sposoby na hiperwentylacje + astma ? Oprócz torebki i rąk ..
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

23 stycznia 2017, o 18:56

A nie masz jednak tych duszności nerwicowych teraz po prostu. Bo wszystko na to wygląda. Drętwienie, czucie zawału itd. Plus z tego tekstu czuć panikę ;) Ja nim wszedłem na to forum, to też myślałem, że mam astmę, nawet używałem pożyczonego inhalatora, duszności okropne, miałem wrażenie nie mogę wziąć oddechu lub wielokrotnie miałem tak że "jakby musiałem kontrolować oddech, myśleć o tym że oddycham, nie wiem jak to opisać. W jednej pozycji czasem też dusiłem się bardziej (na leżąco)
Gdy wszedłem na to forum i poczytałem o dusznościach i hiperwentylacji, to gdy zaczynało mnie dusić to nie panikowałem(nie rozkręcałem tego) tylko właśnie oddychałem do rękawa(wcześniej brałem głębokie oddechy przy oknie czyli rozkręcanie hiperwentylacji), skupiałem myśli nad czymś innym i przechodziło. Gdy zobaczyłem, ze to działa i to nie astma, to już od 3 miesięcy nie miałem ani jednej duszności. No może czasem przy lęku poczuje takie o 5 % gorsze oddychanie, ale robię to co zawsze i od razu przechodzi. Lęk nerwicowy przerzucił się na coś innego, bo tego przestałem się bać :DD

Hiperwentylacja nie moze być jakoś specjalnie groźna, bo nurkowie(bez butli) na co dzień specjalnie się w nią wprowadzają, by móc dłużej wytrzymać pod wodą. Piszesz zapewne o wyjątkowo skrajnych przypadkach.
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

5 lutego 2017, o 12:32

Kondor pisze:A nie masz jednak tych duszności nerwicowych teraz po prostu. Bo wszystko na to wygląda. Drętwienie, czucie zawału itd. Plus z tego tekstu czuć panikę ;) Ja nim wszedłem na to forum, to też myślałem, że mam astmę, nawet używałem pożyczonego inhalatora, duszności okropne, miałem wrażenie nie mogę wziąć oddechu lub wielokrotnie miałem tak że "jakby musiałem kontrolować oddech, myśleć o tym że oddycham, nie wiem jak to opisać. W jednej pozycji czasem też dusiłem się bardziej (na leżąco)
Gdy wszedłem na to forum i poczytałem o dusznościach i hiperwentylacji, to gdy zaczynało mnie dusić to nie panikowałem(nie rozkręcałem tego) tylko właśnie oddychałem do rękawa(wcześniej brałem głębokie oddechy przy oknie czyli rozkręcanie hiperwentylacji), skupiałem myśli nad czymś innym i przechodziło. Gdy zobaczyłem, ze to działa i to nie astma, to już od 3 miesięcy nie miałem ani jednej duszności. No może czasem przy lęku poczuje takie o 5 % gorsze oddychanie, ale robię to co zawsze i od razu przechodzi. Lęk nerwicowy przerzucił się na coś innego, bo tego przestałem się bać :DD

Hiperwentylacja nie moze być jakoś specjalnie groźna, bo nurkowie(bez butli) na co dzień specjalnie się w nią wprowadzają, by móc dłużej wytrzymać pod wodą. Piszesz zapewne o wyjątkowo skrajnych przypadkach.
Oj kolego chciałbym aby to było czysto nerwicowe, no ale lekarz powiedział niestety , że jest lekka obturacja czyli astma . Najgorsze właśnie jest to , że dostaje własnie tej hiperwentylacji co tylko mi pogorsza jakość życia , tak jak teraz , wczoraj popilismy trochę whisky bo zareczylem się z cudowną kobietą i dzisiaj mam taki dramat , że ojej, dusznosc non stop , czasami w ogóle nie mogę oddychać , ból w klatce piersiowej, cały czas kręci mi się w głowie . Musiałem szybko wyjść na dwór bo w domu czułem , że zaraż zemdleje a nie chce żeby wezwali karetkę.

Wziąłem sobie jedno piwo do kieszeni i myślę czy go wypić na poprawę . Na dworze jeszcze jest bardzo podwyzszone stężenie pyłu PM 10 i to też może sprawić , że się uduszę.
Dramat na prawdę, jeszcze ręką mi tak dretwieje, że czuje jakbym zaraż miał zostać spralizowany. ..
Huperwentylacja jest groźna , trąbią o tym wszędzie teraz , doprowadza do zasadowicy oddechowej i można się po prostu udusić...
Właśnie ja czuję że mnie ta zasadowica właśnie chwyta.
Za dużo znów mi tego doszło ...

-- 5 lutego 2017, o 12:32 --
Właśnie jeszcze chciałbym dodać , że jak popije to mam dramat , jak każdy zaburzony, ale mój dramat jest niewyobrażalny (nie chce byc egoistyczny, że ja mam najbardziej a inny mniej ) widzą to nawet ludzie z boku, mam taki dramat, że ja nie potrafię chodzić ,ciągle mi gorąco plus uderzenia wiekszego gorąca, drętwienie wszystkich kończyn , mega potężne osłabienie , dusznosc wiadomo , nie potrafię w ogóle oddychać, nawet jak staram się o tym nie myśleć to i tak po prostu nie mogę funkcjonować na prawdę. Ostatnio w tym stanie musiałem jechać na pogotowie bo nie mogłem wziąć oddechu i dali mi właśnie zastrzyk z relanium.
Nie wiem dlaczego ja mam aż tak to silne
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

5 lutego 2017, o 12:41

To dlaczego nie odstawisz alko skoro masz po nim taki zjazd ?
i'm tired boss
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

5 lutego 2017, o 15:30

Guett pisze:To dlaczego nie odstawisz alko skoro masz po nim taki zjazd ?
Dobre pytanie kolego, po prostu po alkoholu czuje się najlepiej, duszności chociaż trochę się zmniejszają .
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

5 lutego 2017, o 16:45

Przyznam trochę nie bardzo rozumiem. Skoro masz astmę, to powinieneś mieć przepisane leki. Po wzięciu leku(inhalatorem) duszność ustępuje. Czy Ty bierzesz jakieś leki na astmę ?
Bo u Ciebie mi to i tak wygląda na nerwicowe, bo znam osoby z astmą i one się tak nie zachowują. Ta hiperwentylacja, drętwienia, poty, uderzenia gorąca to dla mnie czysta nerwica. Wydaje mi się, że może faktycznie jakiejś duszności dostajesz przez tą astmę, ale wtedy zaczynasz panikować i rozkręcasz całą machinę nerwicową aż do hiperwentylacji. Tak właśnie ja miałem, tylko u mnie początkowa duszność też pojawiała się z nerwicy.
Astma to dupa, z tym każdy żyje bez problemu, twój problem wynika tylko z nerwicy i to zacznij leczyć. U Ciebie zapewne występuje ogromny lęk przed dusznościami i z tym musisz sobie poradzić w pierwszej kolejności. Skoro lekarze przepisali Ci relanium, a nie lek na astmę, to powinno Ci dać wiele do myślenia.
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

7 lutego 2017, o 13:01

Mam astmę stwierdzoną biorę na tą astmę rano "fostex " jeden wziew i wieczorem jeden wziew. Dodatkowo mam w kieszeni "atrovent" ratunkowy, który nigdy mi jeszcze nie pomógł tak na prawdę , gorzej się czuje wręcz jak nim psikne.

-- 7 lutego 2017, o 13:00 --
Niestety Moja astma nakręca hiperwentylacje i wpadam w kolejne błędne koło, wielu astmatykow tak niestety ma .Przepisał relanium ? To dopiero ostatnio , wtedy mi zaplikowali do dupnie świetna sprawa na prawdę, czułem się już idealnie prócz lekkiej duszności, która była .

-- 7 lutego 2017, o 13:00 --
Niestety Moja astma nakręca hiperwentylacje i wpadam w kolejne błędne koło, wielu astmatykow tak niestety ma .
Przwpisał relanium ? To dopiero ostatnio ,
Najgorsze jest to , że ta dusznosc tez jest uwarubkowana położeniem ciała , jak siedzę wyprostowany to się zwiększa a jak garbie to zmniejsza . Czasami mi tak duszno , że muszę mocne oddechy robić bo mi brakuje tlenu do zaopatrywania organizmu i mi słabo , teraz jeszcze wczoraj mi puls spadł do 48 gdzie jest to już patologią i bradykardia czyli jednak coś jest na rzeczy...

-- 7 lutego 2017, o 13:01 --
Posty na raty ponieważ jak wysyłam jedną długą wiadomość to jest błąd SQL.
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

7 lutego 2017, o 13:08

Czyli leczysz astmę to dobrze. Odczuwanie hiperwentylacyjne duszności to jednak nerwica i to musisz leczyć. Moja koleżanka, która ma astmę, jak czuje duszność, też czuje lekką panikę(jak piszesz tak ma każdy astmatyk), ze nie znajdzie inhalatora, ale gdy psiknie już ma spokój. U Ciebie występuje dodatkowo hiperwentylacja(kolejna duszność) i inne nerwicowe sprawy, a to już nie ma nic wspólnego z astmą, dlatego pewnie inhalator nie pomaga.
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

7 lutego 2017, o 17:56

Kondor pisze:Czyli leczysz astmę to dobrze. Odczuwanie hiperwentylacyjne duszności to jednak nerwica i to musisz leczyć. Moja koleżanka, która ma astmę, jak czuje duszność, też czuje lekką panikę(jak piszesz tak ma każdy astmatyk), ze nie znajdzie inhalatora, ale gdy psiknie już ma spokój. U Ciebie występuje dodatkowo hiperwentylacja(kolejna duszność) i inne nerwicowe sprawy, a to już nie ma nic wspólnego z astmą, dlatego pewnie inhalator nie pomaga.
Leczę astmę leczę. Tak jak nasz guru Victor napisał na 1 stronie tego wieloletniego już postu, powstawanie hiperwentylacji to nadal dla nauki zagadka, ja po prostu mogę mieć hiperwentylację chroniczną, która bierze się sama od siebie i na, którą niestety można umrzeć, po prostu udusić się ... Lekarze też są bezsilni niestety .. Dlatego w sumie pytam czy ktoś ma podobnie ponieważ może poleci co robić z tą sytuacja, albo czy ktoś zna jakiegoś specjalistę od hiperwentylacji + niski puls słabość itp.
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

8 lutego 2017, o 17:35

Sasuke pisze:
Kondor pisze:Czyli leczysz astmę to dobrze. Odczuwanie hiperwentylacyjne duszności to jednak nerwica i to musisz leczyć. Moja koleżanka, która ma astmę, jak czuje duszność, też czuje lekką panikę(jak piszesz tak ma każdy astmatyk), ze nie znajdzie inhalatora, ale gdy psiknie już ma spokój. U Ciebie występuje dodatkowo hiperwentylacja(kolejna duszność) i inne nerwicowe sprawy, a to już nie ma nic wspólnego z astmą, dlatego pewnie inhalator nie pomaga.
Leczę astmę leczę. Tak jak nasz guru Victor napisał na 1 stronie tego wieloletniego już postu, powstawanie hiperwentylacji to nadal dla nauki zagadka, ja po prostu mogę mieć hiperwentylację chroniczną, która bierze się sama od siebie i na, którą niestety można umrzeć, po prostu udusić się ... Lekarze też są bezsilni niestety .. Dlatego w sumie pytam czy ktoś ma podobnie ponieważ może poleci co robić z tą sytuacja, albo czy ktoś zna jakiegoś specjalistę od hiperwentylacji + niski puls słabość itp.
Ale u Ciebie dalej widać typowo nerwicowe tylko myślenie. Widzenie u siebie chronicznych odmian chorób, które tylko Ty może masz i na które możesz umrzeć. Lekarze są bezsilni na twoje dolegliwości ? Normalnie kosmos. Lekarze potrafią rozpoznać choroby i je leczyć, nie potrafią tylko leczyć nerwicowych dolegliwości, bo tu trzeba leczyć nerwicę, a nie objawy.
Nerwicowce właśnie tak mają. W związku z lękiem oddychają szybciej i odczucie duszności może występować ciągle, napadowo, czy w komulacji mega ataku hiperwentylacyjnego, gdy mamy wrażenie, ze nie możemy wziąć ani grama więcej oddechu.
Gdy poradzisz sobie z nerwicą, nie będzie miał, jak Ty to nazywasz chronicznej hiperwentylacji.
Żeby sobie z tym poradzić, gdy Cię dusi, próbuj oddychać na siłę wolniej, spokojne oddechy i spróbuj odwracać od tego myśli, a nie na tym się skupiać. Zobacz też czy w spoczynku oddychasz "płucami czy przeponowo. Można to poznać po tym, że jak położysz jedną dłoń na brzuchu, drugą na klatce, to sprawdź która się podnosi. Jeżeli ta na brzuchu oznacza, że przeponowo. Jeżeli unosi Ci na klacie, spróbuj nauczyć sie sposobu na oddychanie przeponowe, jakieś techniki pewnie znajdziesz w internecie.
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
ODPOWIEDZ