Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica czy Deprecha czy Choroba Psychiczna

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Załamana89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 196
Rejestracja: 20 sierpnia 2016, o 07:17

16 lutego 2017, o 11:50

Kochani wiem ze stoje w miejscu bo juz jestem tak zakrecona z tymi myslami ze nie mam sil.4 lata temu bylam u psych zmarla mi mama mialam straszne bole w keeg szyjnym szczypanie dretwienie mrowienie silne leki i ataki paniki a i ciagle sie balam ze zemdleje przed slubem latalam po neurologach rezonansach wszystko w miare badania ok.Psychiatra stwierdzila zaburz lekowe przepisala asertin propronal pkus trittico ba sen bo noce straszne byly serce walilo zabadzo skupialam sie na sobie.Leki bralam 7 mies i nic nie ponagaly potem tera dynamiczna bo to problemy z dziecinstwa jakies psychodramy ale tez nici w w 2014 wzielam slub jakis nie zemdlalam.No i sile mialam objawy napieciiwe silne szczypanie w ciele znow poszlam do psychologa prywatnie kazala mi pisac afirnacilje rano i wieczorem zmieniac myslenie przezucic je na inny tor.Ale przerwalam ta terapie nic mi nie dawala .W stycz 2016 r. Zasypialam a tu nagle mysli samob ze sie powiesze ze zabije meza jakies silne napiecie ze zaraz to zrobie myslalam ze wariuje serce mi mialo wypasc nie wiedzialam co sie dzieje.I rak czytalam i przeglad forum i ze to nerwica.Od sierpnia jestem z wami na forum i tak sirle mecze do teraz .I powiem wam ze sama jestem w kropce bo sie ciagle zastannawiam na dodatek tera boli mbie kreg ledzwio dosralam lek przeciwbol i witam b6 bo stwierdz se to przeciaz kreg rok temu tez mialam bole w odcin ledzw wyladowalam w szpita myslalam ze to nerki mialam urog nerek i nic wszystko ok potem niby rwa kulszowa potem znow przeszlo i od 2 tyg zas ten bol i teraz niewiem czy to nerwicowe czy kręg kobieta luźna w udach niewiem.Do tego mecze sie myslami moje kolo myślowe to samoboje depresja ze sie piwiesze ze skrzy ywdze meza chiroba psych a moze opetanie chyba jestem zlym czlowiekiem i tak kobieta luźna w udach brne z tym wszystkim czssem czuje lek czasem nie czasem nam silne napiecie i kurde juz teraz sama niewiem czy to nl czy nn czy depresja czy kurde niewiem co.Czasem budze sie z deli lekiem czasem z myslami..natret.Wiem ze pisze jedno i to samo ale calkowicie stracilam zaufanie do siebie boje sie tych mysli a jak one mowia peawde.Przerazaja mnie i nie chce ich chce zaczac zyc.Przez to wszystko boje sie zyc i boje sie miec dziecko.W nocy miewam.koszmary czssem analiza sie mi autom wlacza a jak sie zabiję a jak nie bede miec dziecka nigdy a jak zrobie mu krzywde czasem te mysli leca jak na taśmie.Pojawiaja mu sie straszne obrazy myślowe i sie wydaja tak realne. To wszystko to jest jeden wielki horror.W mojej glowie same czarne scenariu.Szczerze mowiac boje sir dopuscic te mysli do siebie i je zaakceptowac i to jest chyba caly moj problem bo boje sie tez dopuścić obraz mysl jak leze w łóżku w ciemny pokoju albo sie zabijam to jest straszne dlamnie wiem ze sama to poglebiam wszystko bo nie potra uwierzyc ze to tylko nerwica:(Im vardziej nie chce tych mysli to one sa im bardziej cgce byc szczesliwa tym mam wiekszy dolek;/.Wydaje mi sie ze ja nie zyje zyciem tylko jrstem uwieziona w swym umysle i swoich wyobrazeniach.Chodze do pracy zajmuje sie domem ale nie zyje tu i teraz i to tez moj problem.Sorki za kolejne uzalanie sie.Moim marzeniem najglebszym jest pizbycie sie tego i zaczac zyc jak normalny czlowiek;)
wojteczek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 98
Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46

16 lutego 2017, o 14:39

Nie wiem czy ci to pomoże ale mam dokładnie takiego samego konika objawowego. Generalnie przerabiałem podobnie jak ty całą nerwicę od somatyki przez DD aż po natręty schizy, mordowania i mojego króla samobója :) Jak czytam ciebie to widzę wspólny mianownik a dokładnie ogromną miłość do życia i strach przed jego utratą czyli naszym "skarbem". Ja pozbyłem się 95% nerwicy i naprawdę jest nieźle więc ty też dasz radę. Nie ma takiej opcji żeby coś z tego powodu się wydarzyło.
To co mi bardzo pomogło oprócz wszelkich zasad z forum to zrozumienie, że uspokajanie tak naprawdę nic nie daje tzn daje ale na coraz krótszy okres. Kiedyś jak przeczytałem artykuły chłopaków pomagało mi na tydzień, później na dzień a pod koniec na kilka minut bo ciągle było "ale". Ja przestałem się uspokajać historiami i poradami innych (chociaż wiele im zawdzięczam) a zacząłem patrzyć w głąb siebie. Rozważ jedno czy jakbyś tego chciała to byś tak cierpiała? Nie Nie Nie i te wszystkie niby chęci oraz brak lęku wynika ze zmęczenia myśleniem o tym
Załamana89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 196
Rejestracja: 20 sierpnia 2016, o 07:17

17 lutego 2017, o 08:02

Poprostu jestem taka obolala.Boli mnie tem odcinek ledzwiowy i wczoraj czytalam o bolu w odcinku ledzwio.i tam tez wyczytalam ze to moze byc depresja do tego odczuwal silny bol plus pueczenie skory w tym miejscu i tak jakby w calym ciele boni w glowie ma rekach nogach robilam juz badania ob crp cala morfologie i wszystko ok jak bylam u pediatry to mi przepisala wit milligama to sa te witaminy B plus tam przeciw bolowe i piwiedziala ze to przeciazenie ze to nic powaznego bo jestem za mloda no ale coz ja dalej swoje.Dzusiejsza noc to kiszmar ciagle mysli ze to deprecha do tego delik lek i napiecie juz kurde jestem pigubiona w tym wszystkim te mysli ze depresja jak popel samob przelecialy mi pezez glowe i tak wkolko myslalam ze znow wariuje.Czemu mi tak ciezko zaak te wszystkue zjebane mysli i pow sobie ok to deprech ok to zabije to da tylko mysli.Wogole jestem cala obolala i jyz zmeczona tym chorym mysleniem;/
Optymistka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 145
Rejestracja: 26 czerwca 2015, o 12:47

17 lutego 2017, o 08:57

Hej :D Ty masz typowe objawy nerwicy i typowy egocentryzm Kochana. Nic nie odpuszczasz, jedynie skupiasz się na objawach, to jak masz czuć, że żyjesz? to niemożliwe :) Piszesz tak, jakbys nie rozumiała mechanizmu lękowego. Nic się nie zmieni w Twoim samopoczuciu, dopóki bedziesz się nakręcać i żyć objawami- tak to działa. Trzeba w końcu puścić tą kontrolę, a męczarnie będą schodzić. Ty chcesz na siłę i szybko, a to się tak nie da. Im bardziej denerwujesz i dołujesz się objawami, tym bardziej one szaleją. Ja w kryzysach, czytałam i słuchałam materiałów ponownie, dawało mi to kopa i pomagało wrócić na normalne tory, więc spróbuj, bo szkoda się męczyć :) Trzeba to przepracować! powodzenia :)
ODPOWIEDZ