Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

nawroty depresji czy o co chodzi?

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
ODPOWIEDZ
Soczko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 12 marca 2016, o 13:58

1 września 2016, o 01:12

W skrócie: w wieku 18 lat przeżyłam poważne załamanie. Powiedzmy taki typowy przykład depresji, myśli samobójcze, niewychodzenie z łóżka, przygnębienie, itp, itd. Minęło parę miesięcy zanim zaczęło mi się poprawiać. I od tamtej pory żyję trochę tak, jakby ta depresja ciągle siedziała gdzieś uśpiona. Ogólnie studiuję, staram się coś robić, ćwiczyć, bo wiem, że to pomaga, cały czas mieć zajęcie. Ale co jakiś czas przychodzą załamania. Tylko teraz objawia się to w sposób otępienia, obojętności, napadów takiego wewnętrznego stresu (nagle serce zaczyna mi dziwnie bić), nie chcę wychodzić z domu, nie chcę, żeby ktokolwiek na mnie patrzył, źle czuję się w swoim ciele, nic nie sprawia mi przyjemności. Poza tym często męczy mnie derealizacja. Parę miesięcy temu brałam antydepresanty, ale tylko pogorszyły mój stan. Na terapię zabrakło już miejsc. Nie wiem już, co mam robić, bo sama umiem sobie pomóc tylko do pewnego stopnia. A wszystko co jakiś czas i tak wraca.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

1 września 2016, o 21:34

A można wiedzieć jakiego rodzaju to załamanie?

A może ten stan depresji jaki Ci towarzyszył po nim tak wpłynął na Ciebie, ze tu żyjesz a z drugiej strony boisz się, że powróci?
Czasem człowiek przywołuje wręcz niektóre stany, których wczesniej doświadczył obawami, strachem, myśleniem o tym bądź też po prostu "wykorzystywaniem" tego w gorszych chwilach - czyli mam problem? Przecież mogę się zaburzyć, bo już raz tak było - i chociaż wiem, ze to brzmi mało prawdopodobnie jak się o tym pomyśli ale tak czasem bywa.

A druga rzecz czy to załamanie nie jest nadal gdzieś tam aktywne?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Soczko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 12 marca 2016, o 13:58

2 września 2016, o 00:38

Z tym strachem przed tamtym stanem się zgodzę. Myślę, że to załamanie wiele lat temu bardzo na mnie wpłynęło. Było to ogromne cierpienie dla mnie. I mam taki lęk, że już nie chcę tego nigdy więcej w życiu przeżywać. I też wydaje mi się, że z tego powodu cierpię na derealizację. Bo zazwyczaj w stresowych sytuacjach lub w takich, które powinny wywołać u mnie smutek czy jakieś ostre reakcje włącza mi się dd. Jakkolwiek głupio to nie zabrzmi- ja po prostu panicznie boję się cierpienia. W sumie teraz dochodzę do wniosku, że chyba nigdy do końca nie uwolniłam się od tamtego stanu. Ale czy to możliwe, żeby to wszystko tkwiło we mnie od tylu lat?
ODPOWIEDZ