Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Natretna mysl nie daje spokoju

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

6 września 2017, o 16:15

A mi się wydaje, że Ty zbyt tłumaczysz partnera swojej mamy pisząc, że w końcu każdy ma prawo do błędów. Tak, ma, ale też każdy powinien ponosić konsekwencje swoich błędów, bo są jednak błędami. To jest odpowiedzialność. W przypadku molestowania to raczej błąd dużego kalibru. Sama nie wiem co Ci doradzić, ale dla mnie ta sprawa jest gruba. Domyślam się co przeżywasz spotykając się z tą osobą :friend:
Domi2017
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 22 sierpnia 2017, o 13:22

6 września 2017, o 16:42

Olalala pisze:
6 września 2017, o 16:15
A mi się wydaje, że Ty zbyt tłumaczysz partnera swojej mamy pisząc, że w końcu każdy ma prawo do błędów. Tak, ma, ale też każdy powinien ponosić konsekwencje swoich błędów, bo są jednak błędami. To jest odpowiedzialność. W przypadku molestowania to raczej błąd dużego kalibru. Sama nie wiem co Ci doradzić, ale dla mnie ta sprawa jest gruba. Domyślam się co przeżywasz spotykając się z tą osobą :friend:
Tak ja wiem ze może go tłumacze tylko w tym wszystkim najbardziej chodzi mi o moja mama bo nie chciałabym żeby cierpiała 😔😔i jak tu właśnie z tego wyjsc😞
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

6 września 2017, o 17:54

Domi2017 pisze:
6 września 2017, o 16:42
Olalala pisze:
6 września 2017, o 16:15
A mi się wydaje, że Ty zbyt tłumaczysz partnera swojej mamy pisząc, że w końcu każdy ma prawo do błędów. Tak, ma, ale też każdy powinien ponosić konsekwencje swoich błędów, bo są jednak błędami. To jest odpowiedzialność. W przypadku molestowania to raczej błąd dużego kalibru. Sama nie wiem co Ci doradzić, ale dla mnie ta sprawa jest gruba. Domyślam się co przeżywasz spotykając się z tą osobą :friend:
Tak ja wiem ze może go tłumacze tylko w tym wszystkim najbardziej chodzi mi o moja mama bo nie chciałabym żeby cierpiała 😔😔i jak tu właśnie z tego wyjsc😞
Nie ma z czego wychodzić, skoro przez dziesięć lat nic nie powiedziałaś, to wywalenie teraz kawy na ławę byłoby conajmniej dziwne i chyba mijałoby się z celem. I rzeczywiście mogłoby Twoją mamę skrzywdzić. Myślę, ze warto by było raczej przepracować to z psychologiem, tak byś Ty znowu czuła się ok ze swoją przeszłością i ogólnie była w zgodzie ze sobą.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Domi2017
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 22 sierpnia 2017, o 13:22

6 września 2017, o 18:24

eyeswithoutaface pisze:
6 września 2017, o 17:54
[quote=Domi2017 post_id=138377 time=<a href="tel:1504708967">1504708967</a> user_id=9123]
[quote=Olalala post_id=138375 time=<a href="tel:1504707301">1504707301</a> user_id=6099]
A mi się wydaje, że Ty zbyt tłumaczysz partnera swojej mamy pisząc, że w końcu każdy ma prawo do błędów. Tak, ma, ale też każdy powinien ponosić konsekwencje swoich błędów, bo są jednak błędami. To jest odpowiedzialność. W przypadku molestowania to raczej błąd dużego kalibru. Sama nie wiem co Ci doradzić, ale dla mnie ta sprawa jest gruba. Domyślam się co przeżywasz spotykając się z tą osobą :friend:
Tak ja wiem ze może go tłumacze tylko w tym wszystkim najbardziej chodzi mi o moja mama bo nie chciałabym żeby cierpiała 😔😔i jak tu właśnie z tego wyjsc😞
[/quote]

Nie ma z czego wychodzić, skoro przez dziesięć lat nic nie powiedziałaś, to wywalenie teraz kawy na ławę byłoby conajmniej dziwne i chyba mijałoby się z celem. I rzeczywiście mogłoby Twoją mamę skrzywdzić. Myślę, ze warto by było raczej przepracować to z psychologiem, tak byś Ty znowu czuła się ok ze swoją przeszłością i ogólnie była w zgodzie ze sobą.
[/quote]

Tak jak mówisz kochana ja bym sie chciała z tym pogodzić ( chociaż wydaje mi sie ze tak było ze sie pogodziłam i wszystko było ok dopóki nie dopadł mnie ten natręt ) i żyć dalej normalnie z ta sytuacja jak to było do tej pory. Najwidoczniej muszę to przerobić z psychologiem bo bardzo mnie to meczy☹️
ODPOWIEDZ