Hej wszystkim! Nerwica wróciła do mnie jakieś 4,5 miesiąca temu. Zaczęło się od mocnej DD i natrętnych myśli po prostu o nerwicy... Nie mam żadnych myśli lękowych o samobójstwie, skrzywdzeniu dziecka czy innych takich. Moim jedynym problemem jest po prostu uporczywe myślenie zwyczajnie o moim stanie i nakręcanie się tym, że te myśli towarzyszą mi od rana do wieczora. DD chyba mi minęło, w między czasie miałam epizod myślenia natrętnego o bezsenności, a teraz znowu wróciło do myślenia ogólnie o nerwicy. Wygląda to tak, że cały czas się kontroluję czy myślę o tym, czy myślałam przed chwilą, czy myślałam podczas rozmowy z kimś, itd. Ogólnie obsesja. Mam wrażenie, że nie jestem w stanie myśleć o niczym innym. Ogólnie przez ostatni miesiąc było trochę lepiej, no ale znowu się nakręciłam. Towarzyszy mi też ogólny smutek/depresja i nic mi się nie chce, nic nie cieszy. Miałam też objawy somatyczne typu bóle głowy, kołatanie serca, i takie tam, ale już na nie nie zwracam uwagi. Jedynie myślenie w koło o tym samym uprzykrza mi życie... Jestem w 5 miesiącu ciąży, więc leki nie wchodzą w grę, chociaż po tych 4 miesiącach mam dość męczenia się z tym i chętnie wspomogłabym się jakimś lekiem.
Czy miał ktoś z was coś takiego? Czy to możliwe żeby od rana do wieczora nieustannie kontrolować swoje myśli... Strasznie to męczące
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?