Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Myśli natrętne, agresywne, że kogoś zabuje, zrobie krzywde

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

12 września 2017, o 13:59

Pawcio pisze:
11 września 2017, o 16:27
Halina pisze:
9 września 2017, o 23:56
Pawcio pisze:
26 sierpnia 2017, o 13:38
Wiem jak się czujesz ,miałem bardzo nasilone natrętne myśli samobójcze .
Mój mózg tak jakby szukał tylko sposobu na skończenie ze sobą w każdy możliwy sposób .
Np , patrzyłem na nadgarstki to wiadomo co , kąpałem się w wannie obok suszarka ! Dosłownie wszystko kojarzyło mi się z samobójstwem .
Musisz sobie uświadomić ze za tym stoi tylko lęk, nic sobie nie zrobisz .
Miałem tak przez kilka miesięcy , myślałem ze dłużej nie zniosę tych myśli !!!!
Ale jestem , przetrwałem , oswoiłem ten lęk i teraz mogę Ciebie zapewnić że to minie .
Z czasem oswoisz te myśli , lęk , zdasz sobie sprawę że to tylko myśli .
Z czasem będą się pojawiać rzadziej , będą krótkie , a ty będziesz miał nad nimi władzę .
Pawcio
wiesz, ze staralam sie tobie pomoc, teraz to TY mi POMAGASZ
dziekuje :friend:

Cześć Halinko ,

Tak wiem dziękuję za wsparcie w tym najgorszym okresie .
Staram się jak mogę żeby nie żyć nerwicą .
Moje życie bardzo się zmieniło od kiedy jestem zaburzony .
Czasem przychodzą te lepsze dni , raczej godziny .
Jest cięzko ale nikt nie mówił że życie z nerwicą jest łatwe .

Przestałem się użalać nad sobą i pisać w kółko to samo , niektóre fakty trzeba zaakceptować i pogodzić się że kur...wa mam nerwicę , mam te jeb..ane myśli i muszę nad sobą pracować a nie mielić w miejscu te same schematy , lamentować i przyjąć łatkę psychicznego .
Ta nerwica to jak uzależnienie mojego mózgu !! On poprostu uzależnił się od schematów myślowych i tak mu wygodniej , Ja mogę się tylko przyglądać i olewać go ciepłym moczem .

Ale muszę przyznać że czasami mam kur...wa tego dosyć . I wiem że świadomie akceptuję nawet to ze mam tego dość

Jak odstawienie leków po tylu latach ? wróciłaś czy dajesz radę ?
Odstawiłam wenlafaksyne
Mam wrażenie z kolei ze ma nowo wróciłam do starych schematow😑
Rozstałam sie z gościem i wszystko jeb !!!
Zupełnie zapomniałam jak sie to robi by wyjsc z koła lekowego . Mój mózg jest tak przyzwyczajony do natręta ze masakra. 4 lata nadawałam mu wartość ;( i za kazdym razem za kazdym stresem to yebie z powrotem
Nie mam ju siły pieprze moje nastawienie
Nie mam siły sie dobrze nastawić
Ile można walczyć z bumerangiem
Raz sie uda. Potem sie pakuje na trzy miechy w to gowno
bo akurat odeszłam od faceta albo bo straciłam prace
Już nie wiem chwilami zaczynam wierzyć w to co kiedyś ktoś napisał : ze to anomalia w mozgu !!!!!!!🤔
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

12 września 2017, o 14:04

Halinka!! No coś Ty !?
Przecież sie nie poddasz...
Nerwica tylko na to czeka...
Kobietko podnoś tyleczek...i do boju...
No.kto jak kto ale Ty?!
Czytalam Twoje wczesniejsze posty...
Bylas juz na prostej...
Więc zawracaj na nią spowrotem i to raz dwa :friend:
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

12 września 2017, o 14:44

ewelinka1200 pisze:
12 września 2017, o 14:04
Halinka!! No coś Ty !?
Przecież sie nie poddasz...
Nerwica tylko na to czeka...
Kobietko podnoś tyleczek...i do boju...
No.kto jak kto ale Ty?!
Czytalam Twoje wczesniejsze posty...
Bylas juz na prostej...
Więc zawracaj na nią spowrotem i to raz dwa :friend:
Byłam byłam i co z tego 😰
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

12 września 2017, o 14:53

A to z tego...ze skoro juz tam byłaś...
To dasz rade poraz kolejny!
Skoro ci sie udało to znaczy ze jesteś MEGA SILNA
tylko zaczynasz wątpić we wlasną siłę...
Noi po co???
Kobietko...nie nastawiaj.się źle już na starcie...
Jestes silna!!! I tego sie trzymajjj...
Nie pozwól żeby nerwica ci mowila.co innego...
nie daj się!!
Nie cofaj sie tylko...idz do przodu...
Szkoda zmarnowac tyle pracy...tyle wysilku ile wlozylas...no ja w ciebie wierzę...
:friend:
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

12 września 2017, o 15:13

ewelinka1200 pisze:
12 września 2017, o 14:53
A to z tego...ze skoro juz tam byłaś...
To dasz rade poraz kolejny!
Skoro ci sie udało to znaczy ze jesteś MEGA SILNA
tylko zaczynasz wątpić we wlasną siłę...
Noi po co???
Kobietko...nie nastawiaj.się źle już na starcie...
Jestes silna!!! I tego sie trzymajjj...
Nie pozwól żeby nerwica ci mowila.co innego...
nie daj się!!
Nie cofaj sie tylko...idz do przodu...
Szkoda zmarnowac tyle pracy...tyle wysilku ile wlozylas...no ja w ciebie wierzę...
:friend:
Dzięki ale ja w siebie nie wierze
I mam dość do wyjeba nia
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

12 września 2017, o 15:25

Halinka...dzisiaj masz chyba gorszy dzień...
I dlatego tak myślisz...
Zdarza się...
Ale nie wierze w to ze nie masz w sobie siły do walki...no w to nie uwierze...
To wszystko minie...te czarne myśli...
To przejściówki...
:friend:
Ja wczoraj mialam dzień ze juz nie wyrabialam...
Ale.dzisiaj sie zawzielam i podejmuje kolejną probe walki...
I bede tyle razy próbować az mi sie uda...
Głowa w górę... :friend:
Awatar użytkownika
Pawcio
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 136
Rejestracja: 29 stycznia 2017, o 14:51

13 września 2017, o 15:53

Halina pisze:
12 września 2017, o 15:13
ewelinka1200 pisze:
12 września 2017, o 14:53
A to z tego...ze skoro juz tam byłaś...
To dasz rade poraz kolejny!
Skoro ci sie udało to znaczy ze jesteś MEGA SILNA
tylko zaczynasz wątpić we wlasną siłę...
Noi po co???
Kobietko...nie nastawiaj.się źle już na starcie...
Jestes silna!!! I tego sie trzymajjj...
Nie pozwól żeby nerwica ci mowila.co innego...
nie daj się!!
Nie cofaj sie tylko...idz do przodu...
Szkoda zmarnowac tyle pracy...tyle wysilku ile wlozylas...no ja w ciebie wierzę...
:friend:
Dzięki ale ja w siebie nie wierze
I mam dość do wyjeba nia

Cześć Halina ,

znam to doskonale , nagle " JEB" i wszystko wraca do początku !!!
Mówią że cierpienie uszlachetnia , ja trzymam się tego , akceptuje to cały bajzel w mojej głowie
Wiem , że człowiek czasem ma tego wszystkiego dość , ile można !!!! ale uwież w siebie !
Ja codziennie patrzę na moją żonę i mam tą myśl z tyłu głowy !! ,
Zobaczysz przyjdzie taki dzień , że powiesz sobie było warto !!
Trzymaj się
Paweł
feellonely
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27

19 września 2017, o 17:09

Hej, wiecie co, dzisiaj miałam myśl żeby zrobić coś mojemu tacie. Moja sytuacja z nim.jest bardzo ciężką, dzisiaj już po prostu nie wytrzymałam. Jest on alkoholikiem, nie pracuje, chleje praktycznie non stop, pieniądze na jedzenie ma ode mnie bo zawsze się nad nim lituje i mu kupuje.teraz jak wróciłam z zagranicy ' bogata' to mnie dopadł i non stop chcę ode mnie pieniądze, na picie oczywiście, bo jedzenie ma.dręczy mnie,łazi za mną a ja naprawdę dzisiaj nie miałam nic kasy bo wszystko.mam.na koncie ( specjalnie to zrobiłam żeby mi nie kradł, bo też to potrafił zrobić ) jeszcze mnie wnerwil wcześniej bo drażnił celowo siostrzenice, moja cierpliwość się skończyła jak zaczął drzec się żebym mu dała 10 zł ' bo dla mnie to nic ' wkurzylam się tak, wydarllam się na niego. No normalnie miałam ochotę go zabić. Tak mnie dzisiaj rozwcieczyl. I teraz mam wyrzuty sumienia, że miałam taką ochotę myśl, powiedzcie czy to normalne że czasami człowiek w furii ma ochotę coś komus zrobić ? Czy to znaczy że jakaś nienormalna jestem ;(
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

19 września 2017, o 18:46

Az musze odpisac...bo nie uwierzysz ale ja mam takiego samego.ojca...co prawda z nim nie mieszkam ale mama z nim mieszka...i.
Dzwonilam do mamy ostatnio i slyszalam jak w tle on powiedzial do mamy...,,zamknij.sie,,
A czesto tak mowi...
Nie wytrzymalam rozlaczylam sie i zadzwonilam na jego.komorke odebral ja soe.wydarlam a on zaczol mi ublizac...,,TAK MIALAM OCHOTE GO ZATŁUC,,i nie bylo w tym lęku tylko wscieklosc na.niego!
Takze to.co czulas to.normalna reakcja zdrowego czlowieka...wrazliwego.czlowieka...
Tezymaj.sie.cieplutko i wielkie usciski.dla.Ciebie
Bo dobrze wiem co czujesz :buu:
feellonely
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27

19 września 2017, o 19:08

Dzięki że mi odpisałaś.. teraz jak ochłonęłam to juz normalnie z nim rozmawiam, jest mi go żal że się tak stoczył, u mnie inaczej, moje mama go zostawiła i on tego nie potrafi przeboleć i jest jak jest. Przez większość czasu ja mu staram się pomagać, rozmawiam z nim, żeby nie czuł się samotny, staram się jaakos dogodzić, ale dzisiaj to taka byłam zła na niego. Teraz mam wyrzuty sumienja, że tak pomyslalam.. nie lubię siebie..
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

19 września 2017, o 19:16

Kochana...robisz duzy błąd
Bo obwiniasz sie.za to jaki jest Twoj tata i jeszcze go bronisz
Cokolwiek.by.sie nie.stalo w jego zyciu on nie ma prawa tak traktować dzieci..
Pamiętaj ze to ty jestes ofiarom nie na odwrot
Ja mam te jebanom nerwice wlasnie przez ,,tatusia,,
Zyj swoim zyciem i nie uzalaj sie nad kims kto nie ma ochoty zawalczyc o siebie ciągnąć w dół reszte rodziny
Nie miej wyrzutow bo nie.zrobilas nic złego
Jestes czlowiekiem i.masz ludzkie uczucia
Nie musisz za nie przepraszac
Nie pozwol.zeby Twoje zycie bylo pasmem wyrzutow żalu i lęku
Bo utkwisz w tym..
feellonely
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27

19 września 2017, o 19:24

Dobrze to ujelas.. moje życie teraz to pasmo żalu leków i wyrzutu.. oskarżam się, pewnie większość ludzi ma ochotę w złości coś komuś zrobić, ale zaraz zapomina o ttym.ja czułam w sobie taką wściekłość i miałam myśl 'Boze no chyba zaraz go zabije '. Ja już tak mam przez tą nerwicę że się oskarżam , obwiniam.. muszę się jutro zapisać do psychologa.
feellonely
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27

19 września 2017, o 19:38

A na moją nerwicę przyczyniło się o dziwo oboje rodziców. Ojciec wiadomo alkoholik, wieczne kłótnie z mamą, mama zawsze patrzyła tylko na ojca, ode mnie wiecznie tylko coś wymagała, od 13 roku życia pracowała ( na wakacjAch oczywiście ) bo wiecznie nie było kasy, dobijała mnie ,wiecznie jej coś nie pasowała,porównywała mnie do każdego, dlatego teraz mam taką samoocenę, myślę że jestem najgorsza. Teraz się wypiela,zostawiła mnie i siostrę samego z nim i się męczymy. Gdy miałam poczatek nerwicy to nawet nie miałam 18 lat, nie mogłam iść sama do psychologa , oni wyzywali mnie od głupich,ciemnogród.. dzień po 18 urodzinach poszłam do psychologa i sama zaczęłam sobie radzić z problemem. Apogeum nerwicy sięgnął w styczniu, w listopadzie mój tata miał derilium tremens ( zespół odstawienia alkoholu) miał omamy, wpadł do mnie w nocy jak spałam do pokoju z nożem, stłukł szybę w drzwiach, wezwaliśmy karetkę,siedział w szpitalu psychiatrycznym miesiąc , prosiliśmy żeby poszedł na odwyk,nie zgodził się. W styczniu musiałam zostać z nim w domu SAMA bo siostra wyjechała na urlop do mojej mamy, bałam się.. jeszcze na dodatek stres bo pisałam pracę inżynierska , to wszystko spadło na mnie, miałam depresję , nie wiem czy nie mam jej do tej pory.ale od tego właśnie stycznia jest masakra. Cały czas lęk,wyrzuty sumienia, obwinianie się..
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

19 września 2017, o 19:50

Czytam cie i widze.siebie...
Wiem.co.czujesz...
Wiem jakie.to uczucie wiecznie lęk strach
Poczycie winy i bezradnosc
Mialam.to cale dzieciństwo
W domu byl koszmar
To nie.byly tylko.kłótnie tylko koszmar
Juz jako.male.dziecko.mialam ataki paniki.lękowe
Dopóki nie.odetniesz sie od tego dramatu nie zaznasz szczęścia
Bedzie.ci.ciężko sie.odciąć wlasnie.z powodu wyrzutow.sumienia i obwiniania.siebie
A Twoja niska.samoocena bedzie cie.blokowala we wszystkim.za co.sie.zlapiesz
Cokolwiek.ci.w.zyciu nie wykdzie bedziesz zla na siebie.ze jestes najgorsza i do niczego sie nie nadajesz...co jest oczywiscie nie prawdą
Twoje zycie to Twoja walka
Nie zyj.dla.kogos.kto cie.niszczy
Bo przeleci.ci cale Zycie w takim lęku ze nie.bedziesz w stanie walczyc o siebie
Nie czekaj na odpowiedni moment zeby zyc dla siebie
Bo juz teraz w tej.chwili jest.ten czas
Uwierz mi.ze.zycie z toksycznymi.ludzmi jest niszczeniem siebie za zycia
Zycze ci powodznia i trzymam za ciebie kciuki z calych sił
feellonely
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27

19 września 2017, o 20:02

Ciężko jest mi się odciąć.. mam wrażenie że ojciec już liczy tylko na mnie i tylko ja go trzymam przy życiu. Nawet mi to mówił. Nie miałabym serca się wypiąć na niego. Ewelinka,czyli jestes pewna że jestem normalna, mimo że miałam ochotę coś mu zrobić ? Boże jak to brzmi.. :D
ODPOWIEDZ