Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Natręty nie dają mi żyć.

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
szymon1717
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 21 listopada 2015, o 16:09

16 listopada 2017, o 21:09

Witam serdecznie cierpię na nerwice już parę lat dłuższy czas nie było mnie na tym forum nerwica się trochę uspokoiła czasami zapominałem o niej i normalnie funkcjonowałem tak jakby jej nie było miałem myśli natrętne od czasu do czasu ale od jakiś dwóch tygodni te myśli się mocno nasiliły i byle gówna za przeproszeniem się czepiają rano gdy wychodzę do pracy to czasem 15 razy sprawdzam czy gaz jest dobrze zakręcony, (bo może się coś stać) kilkanaście razy orientuje się czy światła wszystkie powyłączałem lub czy drzwi zamknąłem od domu gdy jestem na 100% przekonany że wszystko gra wtedy jadę do pracy ale w tym momencie jestem już tak nabuzowany jednocześnie zły na siebie że musiałem to znowu robić i zajęło mi to tyle czasu. Wtedy myśli natrętne się nasilają jeszcze bardzie i cały dzień mam zrypany i już nic mi się nie chce. Jazda autem, też do moich przyjemności nie należy z nerwicą, choć lubię prowadzić to zdarza się że parę razy zawrócę w drodze, bo mam wrażenie że kogoś potrąciłem. Mam też kilka innych przypadków z natrętami np. gdy zauważę jakąś krostkę na ciele, zgrubienie czy zaczerwienienie to parę razy muszą to sprawdzić i upewniać się czy wszystko jest dobrze, lub czasem dotykać jakiś przedmiot po dwa razy lub kilkanaście. Najgorsze jest to że jak próbuje olać te natręty to mam takie bardzo duże poczucie winy że tego nie zrobiłem i ogromny lęk że jeśli tego nie zrobię to coś się stanie i wgl a jak to zrobię to się znowu nakręcam i natręty się nasilają i tak mam codziennie myślałem że to minie ale ciągle jest to samo biorę leki ale one tylko częściowo pomagają. Czytałem tutaj na forum tematy o nerwicy natręctw ale chciałem się też was poradzić jak wy sobie z natrętami radzicie czy potraficie je lekceważyć i jak to robicie? dziękuję za pomoc pozdrawiam:)
Odwaga to nie zawsze głośny krzyk. Czasem odwaga to cichutki głos pod koniec dnia który mówi ''Spróbuje znów jutro''
wiktor008
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 31 października 2017, o 21:16

17 listopada 2017, o 16:35

Mi udało się przyzwyciezyc wiele kompulsji . Wg mnie sprawdzanie gazu czy drzwi 2x to jeszcze żadne odchyły - normalne i u zdrowych ludzi. Kilkanaście razy to już kompulsja. Warto przy tych 2x skoncentrować się na tej czynności i by stwierdzić jej realność i logiczność. Zapamiętać że jest ok i nie muszę się juz tym martwić. Rozluźnić odetchnąć i odjechać. Natręt wróci ale wtedy sięgnąć do logicznej pamięci faktu. Przecież wiem że to zrobiłem bo pamiętam. Pokonać lęk..!! Uda się ..mi się udało. Pzdr
ODPOWIEDZ