Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nasze małe zwycięstwa :) Małe codzienne kroczki

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
alicjac
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 12 maja 2017, o 17:21

17 września 2017, o 20:22

Może nie z hipochondria ale jak mam gorsze dni to jestem taka wyczulona. Np. Dziś obudziłam się i miałam zdretwiała rękę bo przylezałam sobie i już się wkreciłam na chwile. Od kilku dni chodzę i jest mi zimno temperatura obniżona ( pewnie jakiś wirus)i już chwilowa wkretka czy to nic poważnego. Takie pierdoly mnie destabiluzuja.olewam i ignoruje. Wiem ze nawet jak już jest lepiej to jesteśmy wyczuleni☺
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

17 września 2017, o 20:52

alicjac pisze:
17 września 2017, o 20:22
Może nie z hipochondria ale jak mam gorsze dni to jestem taka wyczulona. Np. Dziś obudziłam się i miałam zdretwiała rękę bo przylezałam sobie i już się wkreciłam na chwile. Od kilku dni chodzę i jest mi zimno temperatura obniżona ( pewnie jakiś wirus)i już chwilowa wkretka czy to nic poważnego. Takie pierdoly mnie destabiluzuja.olewam i ignoruje. Wiem ze nawet jak już jest lepiej to jesteśmy wyczuleni☺
E to widzę ze z Twoja hipohondria nie jest tak zle hehe
A z czym masz problem jesli chodzi p nerwiczke ?
alicjac
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 12 maja 2017, o 17:21

17 września 2017, o 21:01

Mysli😆nie jakieś konkretne straszą mnie różne i z różnym Nasileniem. Ostatnio były na tapecie choroby psychiatryczne i utrata kontroli. Czasem zawal i udar bezsennosc taki Misz masz. Zdecydowanie nr 1 to choroby psych.
Ćwiczę podświadomość na różne sposoby dając pozytywne bodźce. Przypominam sobie miłe rzeczy okoliczności zdarzenia. Chwałę siebie gadam do siebie dając nadzieję i wiarę ze to minie . Wyliczam kilkakrotnie w ciagu dnia rzeczy z których jestem w tym momencie zadowolona i tak w kolko☺
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

17 września 2017, o 21:05

alicjac pisze:
17 września 2017, o 21:01
Mysli😆nie jakieś konkretne straszą mnie różne i z różnym Nasileniem. Ostatnio były na tapecie choroby psychiatryczne i utrata kontroli. Czasem zawal i udar bezsennosc taki Misz masz. Zdecydowanie nr 1 to choroby psych.
Ćwiczę podświadomość na różne sposoby dając pozytywne bodźce. Przypominam sobie miłe rzeczy okoliczności zdarzenia. Chwałę siebie gadam do siebie dając nadzieję i wiarę ze to minie . Wyliczam kilkakrotnie w ciagu dnia rzeczy z których jestem w tym momencie zadowolona i tak w kolko☺
No to ja mam podobnie ale trzeba sobie w kółko powtarzać ze to tylko nerwiczka i zaburzony nasz stan emocjonalny to tylko epizod z którego wyjdziemy :) chodzisz na terapie?bierzesz jakieś leki?ja chodzę na terapie poznawczo behawioralna a lekarstw nie biorę powiedziałem sobie ze sam z tego wyjdę bo to moje emocje a nie jakaś ciężka choroba :)
alicjac
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 12 maja 2017, o 17:21

17 września 2017, o 21:11

Lekow nie biorę. Nerwica zawitała u mnie w lipcu zeszłego roku. Leki bralam do grudnia 2016 chodze do Pani psycholog która nie pracuje w jakimś konkretnym nurcie. Trochę b-P trochę psychodynam.
Rok temu nie miałam nawet pojęcia że se jakieś nurty ☺generalnie rok temu wkroczyła w strefę sferę bardzo mi obcą. Początkowo byłam jak dziecko we mgle przerażona i samotna a teraz powoli powoli się wyciszam.
Korzystam z forum z ksiazek: kompletne samopomoc dla twoich nerwów i Szaffera
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

17 września 2017, o 21:20

alicjac pisze:
17 września 2017, o 21:11
Lekow nie biorę. Nerwica zawitała u mnie w lipcu zeszłego roku. Leki bralam do grudnia 2016 chodze do Pani psycholog która nie pracuje w jakimś konkretnym nurcie. Trochę b-P trochę psychodynam.
Rok temu nie miałam nawet pojęcia że se jakieś nurty ☺generalnie rok temu wkroczyła w strefę sferę bardzo mi obcą. Początkowo byłam jak dziecko we mgle przerażona i samotna a teraz powoli powoli się wyciszam.
Korzystam z forum z ksiazek: kompletne samopomoc dla twoich nerwów i Szaffera
A jakie kasiazki bys polecila?bo ja sobie kupilem szaffera ksiazke :)
alicjac
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 12 maja 2017, o 17:21

17 września 2017, o 21:22

Zdecydowanie Clair weeks - kompletna samopomoc dla twoich nerwów
Zamierzam też zacząć pobierać Wit B i pić dziurawiec. Tak sobie wymyslilam dzis☺
alicjac
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 12 maja 2017, o 17:21

17 września 2017, o 21:24

A jakie kasiazki bys polecila?bo ja sobie kupilem szaffera ksiazke :)
[/quote]

A i czytam blog Pani Kazimiery Sokolowskiej wygrać z nerwica. W zasadzie to tyle moich działań czytelniczych.
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

17 września 2017, o 21:51

Ja od siebie polecam jeszcze Beatkę Pawlikowską i Dagmarę Skalską ( projekt egoistka). Moim zdaniem duet idealny ;)Co prawda nie piszę o nerwicy, ale np. Beata wydała książkę o depresji. Poruszają tematy rozwoju osobistego, niezbędnego moim zdaniem przy wychodzeniu z nerwicy ;)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
Lady_Stardust
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 22:03

19 września 2017, o 20:05

Pod tygodniu całkiem dobrego samopoczucia dzisiaj rano przyszło uderzenie - mdłości, jadłowstręt i jazdy depresyjne (uczucie bolesnego smutku i rozpaczy, takiej na tle lękowym) + PMS czyli fizycznie rozbicie. Przyznam, że już prawie dzwoniłam do pracy, że nie przyjdę i będę na zdalnym ALE zebrałam się - posiedziałam chwile skulona, podniosłam się i poszłam normalnie do firmy. Po pracy nieoczekiwanie musiałam jeszcze jechać sama na 2-gi koniec miasta na branżową konferencję klienta - wracałam potem komunikacją bardzo zestresowana (nie wiedziałam jak wrócić i musiałam kombinować z mapkami i apkami), ale dałam radę.

Teraz siedzę oczywiście wykończona po takim dniu, ale mam refleksję, że z dużym prawdopodobieństwem czułabym się znacznie gorzej, gdybym odpuściła i uległa objawom, zostając w domu. Przemęczyłam się, odhaczyłam dzień udowadniając sobie, że mogę - oby takich sytuacji z czasem było coraz mniej, a podświadomość zrozumiała co i jak uhuhuh
Awatar użytkownika
Erni_k
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 82
Rejestracja: 4 września 2017, o 18:52

19 września 2017, o 21:08

;ok i tak trzymać :)
Awatar użytkownika
Pawcio
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 136
Rejestracja: 29 stycznia 2017, o 14:51

22 września 2017, o 17:01

Życie nie jest efektem myśli ego, tylko podświadomości. Czasem zawartość podswiadomości przebija się do ego, i to są własnie te negatywne mysli. Jesli idą za tym już wydarzenia życiowe, znaczy, że nastąpiła projekcja wnętrza na zewnątrz, po to, żeby ego coś w końcu zrozumiało, zmieniło tor wydarzeń, zwróciło się w inną stronę itd, albo po prostu zaakceptowało ciemną barwę życia. Nie ma sposobu na to, żeby zapewnić sobie życia usłanego różami. Ale możemy świadomie wchodzić w naszą nieświadomość i rozświetlać wiedzą. Czyli zrozumieć przyczyny wszelkich rzeczy, które nas spotykają, kryzysów itd i świadomie przez nie przechodzić. Natomiast nie ustrzeżemy sie przed ciemnymi barwami życia bo są one katalizatorem rozwoju, korygują nasze postępowanie i weryfikują światopoglądy .
Paweł
Awatar użytkownika
Pawcio
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 136
Rejestracja: 29 stycznia 2017, o 14:51

26 września 2017, o 12:16

Cześć ,

Wyjść z nerwicy możemy tylko i włącznie poprzez świadome działanie .
Musimy zaakceptować swój lęk , pokochać siebie , przyzwolić na ataki oraz myśli .
Nie ma innej drogi jak poprostu " DAĆ TEMU WSZYSTKIEMU BYĆ " i działać świadomie spychając zaburzenie na dalszy plan .

Trzeba zaakceptować siebie jakim się jest w danej chwili
Paweł
Awatar użytkownika
weird_thoughts
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 300
Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57

4 października 2017, o 16:22

W końcu udało mi się wrócić do czytania, a miałam ogromny problem z koncentracją. Co więcej, trafiłam na wątek osoby chorej psychicznie. Jeszcze kilka dni temu odłożyłabym ją w kąt. Specjalnie omijam kryminały, które lubię najbardziej. Poczułam niepokój, lęk, ale czytam dalej :DD
Awatar użytkownika
monika98
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 245
Rejestracja: 26 października 2014, o 14:26

7 października 2017, o 19:50

Oj miałam ciężki życiowo czas syn trafił do szpitala później orkan xavery nawiedził moje miasto o dziwo mimo nerwy to ja panikowała najmniej działałam świadomie w każdej kwestii wcześniej po takich akcjach miałam jazdy nerwicowe teraz nic.
ODPOWIEDZ