Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nasze małe zwycięstwa :) Małe codzienne kroczki

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
patex
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 391
Rejestracja: 1 kwietnia 2015, o 21:17

25 sierpnia 2015, o 14:16

Betii w tym co piszesz widze siebie.Dokladnie jak ja ;-D

-- 25 sierpnia 2015, o 14:16 --
Betii w tym co piszesz widze siebie.Dokladnie jak ja ;-D
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

25 sierpnia 2015, o 14:30

Tak patex bo my wszyscy mamy dużo wspólnych zachowań hihi. Napisałam to w tym dziale choć to może żaden sukces ale może krok bliżej do odzyskania siebie. :)
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
buull2323
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 282
Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07

26 sierpnia 2015, o 14:33

hej. nie wiem czy można to nazwać codzienne kroczki ale w czasie trwania mojego zaburzenia, wszelkich przykrych doznań z deralizacją oraz problemami somatycznymi (bóle brzucha, pisk w uchu, kręcenie się w głowie i różnego rodzaju bólów jak to w nerwicy bywa) zdałem prawo jazdy kat. C za drugim razem, testy za trzecim razem oraz nie dawno przyczepy czyli kat. C + E za pierwszym razem :D i jestem dumny z siebie ponieważ uwierzcie mi że pomimo różnych stanów nerwicy, jechałem na naukę jazdy jeździłem z wykładowcą i starałem się nie myśleć o nerwicy :D nie powiem że było łatwo bo nie raz takie dni miałem że przez bóle somatyczne nie chciało mi się ale z uparciem jechałem aby pokazać tej nerwicy że można :D
I wiem że mam jeszcze tą nerwicę :? ale chciałem Wam pokazać że można że nie trzeba się poddawać i życzę Wam wszystkim wytrwałości i pokonywania słabości w nerwicy ;ok
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"

"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"

"Carpe Diem"
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 913
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

26 sierpnia 2015, o 15:56

^^
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Awatar użytkownika
dusznomi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 24 sierpnia 2015, o 09:20

26 sierpnia 2015, o 16:28

^^ ^^ ^^ ;ok ;ok ;ok
Awatar użytkownika
Estera
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 230
Rejestracja: 21 grudnia 2013, o 07:27

26 sierpnia 2015, o 20:07

a ja dzisiaj czuję się odrobinę lepiej niż zwykle, czuję siebie; jakie to jest fajne uczucie; z tego forum dowiaduję się o objawach, które u siebie powoli odkrywam, między innymi o dd, które mam, głównie depersonalizację; zazwyczaj czuję się jakbym nie miała tożsamości, jakbym ją utraciła, dzisiaj poczułam znowu że ją mam :)
...
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

28 sierpnia 2015, o 13:57

super Estera, też się cieszę ^^ ^^ ^^

-- 28 sierpnia 2015, o 13:57 --
Tak jak pisałam prawie od tygodnia dopuszczam lęk i robie wszystko naprzekór nerwicy. Muszę powiedzieć, że chyba dopiero teraz tak naprawdę zaczęłam ryzykować, wcześniej tylko mi sie wydawało, że to robie. Nie jest lekko, wczoraj np w pracy miałam ataki ale nie poddałam sie choć miałam ochotę na ucieczkę ze wzgledu na to że wydawało mi się że mdleje. Pow. ok to lęk i odczucie mdlenia odpłynęło gdzieś hen. Cały tydzien jest ciężki ale po takich atakach mam satysfakcję. Grunt to sie nie przestraszyć i nie ulec "odczuciom" Oby tak dalej....bo muszę przez to przebrnąć. Zobaczymy co z tego wyjdzie :hehe:
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
zaburzony86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 2 maja 2015, o 22:07

28 sierpnia 2015, o 15:37

Z doświadczenia wiem, że nerwica to takie świństwo, że gdy jakiś objaw zaczniesz wyśmiewać i zlewać to on dość szybko ustępuje. Ja tak miałem z atakami paniki. Ileż to ja razy mdlałem, miałem miękkie nóżki, serce waliło mi jak oszalałe i pociłem się tak jak nawet w największy upał się nie pociłem. Rozpracowanie tego mechanizmu spowodowało, że właściwie nie mam już ataków paniki, a jeśli już to nie robią one na mnie żadnego wrażenia. Niestety w to miejsce wchodzą inne objawy (aktualnie najbardziej uciążliwe jest uczucie ściągania na boki gdy idę), ale trzeba mieć nadzieję, że kiedyś arsenał objawów się skończy :D
Awatar użytkownika
Estera
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 230
Rejestracja: 21 grudnia 2013, o 07:27

28 sierpnia 2015, o 16:04

to może się podzielisz jak rozpracowałeś ten mechanizm ;)
...
zaburzony86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 2 maja 2015, o 22:07

28 sierpnia 2015, o 16:52

Rozbierając go na czynniki pierwsze. Przykład. Idę sobie przez park i jest normalnie. I nagle bach, wszystko się zaczyna. I po prostu sam sobie tłumaczyłem. Wali mi serce bo to reakcja na lęk. Trzęsą mi się nogi bo produkowana jest adrenalina. Widzę dziwnie bo organizm przygotowuje się do wypatrywania zagrożeń, a wtedy od ostrości widzenia ważniejsza szeroka perspektywa. Itp itd. I powiem Ci, że każdy objaw z osobna nie jest taki już straszny jak cały zestaw w komplecie. Im bardziej do tego racjonalnie podchodziłem tym objawy były słabsze. A z biegiem czasu doszedłem do stanu dzisiejszego. Wciąż czasem mam ataki paniki, ale nie reaguję na nie strachem a raczej w stylu "o, znowu atak".
Awatar użytkownika
stokrotka89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 11:27

14 września 2015, o 09:15

W sobote poszalałam od stycznia nie piłam alkoholu a ze wieczór panienski to nie obyło sie bez %.i tak całą noc świetnie sie bawiłam.jedynie wczoraj zle sie czułam, ale na kacu to całkiem normalne i nie wkrecałam sobie niczego.dzis troszkę gorzej sie czuje jest mi słabo i myśl o uczuciu omdlenia, ale juz powoli sprowadzam ta myśl do parteru.także można? Można:)
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

14 września 2015, o 13:17

Super stokrotka,to kiedy masz ślub?
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
stokrotka89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 11:27

14 września 2015, o 20:23

betii pisze:Super stokrotka,to kiedy masz ślub?
W ta sobote.
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

19 września 2015, o 12:10

Stokrotka89 przyjmuj w takim razie zyczenia z okazji slubu.Napisz jak bylo jak bedziesz po.Napewno wyjdzie swietnie i nie maftw sie bo zadna twoja obawa sie nie sprawdzi.☺Ja tez bralam slub bedac w zaburzeniu,trochę się bałam ale bylo naprawdę dobrze.Życzę miłej i udanej zabawy i dużo miłości☺

-- 19 września 2015, o 12:10 --
A ja się pochwalę.Dziś mija rok odkąd odstawiłam leki i nie wzięłam żadnej tablety nawet uspokajacza.Dla mnie to duży sukces☺
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

19 września 2015, o 12:44

betii pisze: A ja się pochwalę.Dziś mija rok odkąd odstawiłam leki i nie wzięłam żadnej tablety nawet uspokajacza.Dla mnie to duży sukces☺
To jest duży sukces, brawo! :huh
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ