Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Najpierw lęk ogólny.Teraz lęk skierowany na mysli o szatanie

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

20 grudnia 2014, o 19:29

Bo te mysli to efekt stresu, nie ma to nic wspolnego z opetaniem, dlatego jak widzisz pojawiaja sie po stresie. Mam inne zdanie niz pixel, bowiem nie uwazam zeby czegokolwiek unikac w sensie zrozumienia czym sa te mysli i skad sie biora.
To jest podstawa a o tym wlasnie tutaj mowimy.
Nigdzie nie widzialam nigdy na tym forum wzmianki o tym ze ktos jest opetany.

A jak sie ktos nakreci to i odkreci, bo to sa tylko zaburzenia. Nie warto robic w portki "bo sie nakrece", bo to trzeba przepracowac i wtedy jest szansa ze cale zaburzenie zejdzie a nie jedna mysli, tylko po to aby za tydzien byla nowa inna.
Mowisz, ze prawie zwariowalam, prawie sie zabilam, prawie cos tam...jak to w nerwicy, prawie i prawie ;)

To czego warto unikac to artow o opetaniach, filmikow i tym podobnych rzeczy a nie rozmow na tematy skad wynikaja te mysli bo to jest cale sedno tej sprawy, aby nie nadawac im wartosci negatywnej i rzekomo prawdziwej.
Mnie np w lęku przed opetaniem nie pomogl ani psychiatra ani ksiadz bo nadal nie wiedzialam jak traktowac te mysli jak i setke innych w nerwicy.

Woj82 tak, umysl potrzebuje czasu na regeneracje, i nawet jesli po stresie na poczatku cos tobie wraca to nadal trzeba cwiczyc podejscie do zaburzenia, i do mysli, rozumiec czym sa te stany. Dzieki temu nie ma w przyszlosci juz takich rewelacji.
Oprocz tego chodzisz na terapie? Bo czasem stresy powoduje jakis nasz wewnetrzny problem jak niska samoocena itp. Warto to przepracowac na terapii i korygowac.
olek
Zbanowany
Posty: 242
Rejestracja: 27 czerwca 2014, o 15:17

20 grudnia 2014, o 19:45

Pixels jak na razie to ty swoim wpisem jedyna tu straszysz innych mowiac ze jak ktos boi sie opetania to jakakolwiek wzmianka o tym niszczy psychike...ogarnij ty sie dziewczyno z takimi zwrotami. Lęk poczulas bo sie nakrecilas i juz wielka afera. Do tego trzeba nauczyc sie podejsc a nie zaraz tabsy wcinac bo lęk sie pojawil. Jak bym mial jeszcze lęk to po przeczytaniu twojego posta bym sie nakrecil bo jesli mam strach przed schizofrenia to jak uslysze w telewizji slowo zwariowanie to mam od razu sluchawki nalozyc?? bo inaczej psycha sie rozleci?
bzdury jak psiakostka
pixels
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46

21 grudnia 2014, o 10:29

olek,

nie deprecjonuj tego co odczuwają wrażliwsze osoby.
intensywnie szukałam osób o podobnym zaburzeniu i wszyscy, dosłownie wszyscy zwracali uwagę na takie szczegóły.
to, że Ty coś lepiej znosisz, to Twoje szczęście.

po drugie, nie jesteś psychiatrą - jeżeli ja dostałam na ustabilizowanie leki i pomogły, to coś znaczy.
po trzecie, wszystko o czym pisałam wyciągnęło mnie z dna-jestem żywym dowodem na to, że taki bolesny, trudny, lękowy schemat można złamać, po mojemu.

nie musiałam się rozpisywać, po prostu podkreślę raz jeszcze - tu mówimy o zaburzeniach, nie opętaniach.
tu jest forum dla osób zaburzonych i w tej kwestii trzeba pomagać.

przeczytałam za dużo książek, odwiedziłam wiele osób, brałam udział w spotkaniach i wiedz jedno - ten specyficzny lęk jest bardzo niebezpieczny i czasami trzeba zdecydowanie się za to wziąć.
jestem trochę inną osobą niż rok temu.
nigdy nie deprecjonuj czyjegoś zdania proszę. zwłaszcza, że moje zdanie zostało sformułowane doświadczeniem i radami kompetentnych osób.

chciałam pomoc, bo to pomogło mi i osobom które poznałam, ale za nie nie będę się wypowiadać.
olek
Zbanowany
Posty: 242
Rejestracja: 27 czerwca 2014, o 15:17

21 grudnia 2014, o 13:37

ale kto tu gdzies pisze o opetaniu ??? Jak na razie to ty tutaj napisalas w temacie chlopaka ze jak ma strach przed opetaniem to nie moze o tym rozmawiac bo mu psycha siadzie! no kobieta luźna w udach tak nie mozna mowic. moje dwa najwieksze leki dotyczyly strachu przed zwariowaniem i strachu wlasnie przed opetaniem. nasluchiwalem omamow i oznakow opetania. balem sie krzycy, kosciolow i ksiezy. czulem lek. Wiec niestety jestes zmuszony podwazac to twoje zdanie bo jakbym w leku wtedy wszedl i to przeczytal to przez takie zdanie mozliwe nadal bym byl zaburzony! dla mnie jestes ofiara standardowego leczenia na terapiach i u psychiatry. czyli racjonalnego tlumaczenia natrectw i strachu nerwicowego. oprocz strachu przed opetaniem nie mialas zadnych innych lekow? zadnych innych objawow? I np ze strachem przed nowotworem latalas po onkologach aby ci racjonalnie to tlumaczyli??
strach przed opetaniem trzeba potraktowac tak samo jak inne strachy.
powiedz szczerze boisz sie nadal rozmawiac o opetaniu nie? :) mimo tych rozmow z ksiezmi, psychiatrami i cala rzesza specjalistow boiosz sie troche tych tematow prawda? :) Nie mozesz o tym nadal czytac anie ogladac filmow? :) a wiesz czemu? bo nie wyszlas z tego swiadomie tylko na sile zapominajac i na sile tlumaczac zwykly strach wynikajacy z nerwicy. bo na pewno oprocz strachu przed opetaniem mialas czy masz inne natrectwa czy objawy. a to trzeba wszystko po calosci pojechac.
ale spoko kazdy moze leczyc sie jak chce. ja dopoki nie mialbym stanu gdzie nie rozumialbym co do mnie mowia nie wzialbym leku od zadnego psychiatry NIGDY. chcialem wyjsc z tego skumaniem czaczy i powiem ci ze nie narzekam.
ale nie da sie nie skomentowac zdania ze posypie mi sie psycha jak o tym bede rozmawial.
i nie obchodzi mnie kto tak uwaza, pytanie tylko czy oni mieli takie leki i czy z tego wyszli? bo ja tak.
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

21 grudnia 2014, o 13:41

wooow olek nie poznaje cie po tym stylu mowienia xdddd tan naukowo zes sie wypowiedzial xdd
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
olek
Zbanowany
Posty: 242
Rejestracja: 27 czerwca 2014, o 15:17

21 grudnia 2014, o 13:43

:D w sumie to u kogos gdzie to czytalem na forum jak jeszcze bylem zaburzony. i to powtarzam teraz jak nie jestem. bo przyznaje sie sie lekko podkur.... xd bo serio jak bym czytal to to bym sie posral xd
nie mozna uciekac od strachow i tyle bo to nie jest wyjscie tylko zapominanie. to ja juz bym wolal opetanie niz takie biedackie zycie na prochach i oszukiwaniu siebie.
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

21 grudnia 2014, o 13:57

Ja w sumie sie z toba zgadzam. Bo ja tez mialem sposrod licznych obaw lek przed opetaniem. I tez nie rozumiem stwierdzenia ze psycha sie posypie. Owszem jak czytalem o tym to na poczatku lęk wzrastal ale na tym polega budowanie dystansu. Jak napisales olek swiadomego dystansu. Ze to wszystko dzieje sie przez nerwice i nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia.
A nawet odpowiadalem innym w tych tematach i nie wyszlo mi to na zle ale wrecz przeciwnie. Wiec tu to zdanie rzeczywiscie jest po prostu bezsensu i niestety jest nieprawdziwe, patrzac na osoby ktore wychodza z tego i nie unikaja takich tematow. A jest ich jednak wielu chocby tu na forum.
Ale tez olek nie jedz tak kolezanki za to ze bierze leki czy chodzi na psychoaterapie. Ja tez chodze choc lekow nie bralem, tak zdecydowalem. Ale ona moze chciala brac leki, wiec nie krytykuj tak dosadnie jej leczenia :)
Mnie psychoterapia akurat w nerwicy za wiele nie pomogla, bardziej pomoglo mi forum a najbardziej na podstawie formu pomoglem sobie sam. Terapia dala mi inna forme pomocy bo wiem teraz co mnie w zyciu blokowalo ale zmiany i tak musze dokonac ja.
Ale nich kazdy leczy sie jak chce wiec nie jedzmy po swoich decyzjach co do leczenia. Choc prawda jest taka ze zadna psycha w zaburzeniu lekowym sie nie posypie.
A jesli wmowila to dziewczynie terapeutka to nie dziwie sie, ze tak bardzo sie tego kolezanka bala.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
pixels
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46

21 grudnia 2014, o 17:29

olek,

może i się odburzyłeś, ale bardzo emocjonalnie reagujesz. tyle ludzi na świecie, a ty się (cytuję) "podkur..." z powodu wpisu jakiejś ofiary konwencjonalnej terapii jak ja, nawet mnie nie widząc a czytając jakieś literki na monitorze? słabiutko.
nie, nie boję się o tym rozmawiać. może mnie źle zdiagnozowano? nikt mi nigdy nie wspominał, że mogę być CHORA, ciągle słyszę że to ZABURZENIE. Owszem od dzieciństwa przeżywałam różne lęki i zawsze pomagał ten sam schemat - początkowe unikanie tematu, następne stopniowe oswajanie na zimno.
psychiatra dał mi leki, ponieważ doznawałam kilku ataków lęku w ciągu dnia, dusiłam się, miałam ostre zawroty głowy i czułam, że zemdleję. Po około 10 dniach od brania poczułam ulgę.

Nie będę z tobą dyskutować na forum, szkoda postów, może ktoś czyta watek a tu leca jakieś osobiste bóle, zbędnie.
Wiem, że mówię w imieniu innych, tak jak Ty. Niech każdy sam obierze sobie dgogę, a ty nie baw się w terapię i osądzanie mnie.

Pozdrawiam
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

21 grudnia 2014, o 17:44

Spokojnie, bo widzę że się tu troszkę nerwowo robi,

Pixels, masz racje odnośnie tego żeby każdy obierał swoją droge, to prawda, nie można nikogo do niczego ani zmuszać ani na siłę przekonywać bo chodzi przecież o to by każdy z nas doszedł do swoich własnych wniosków i robił tak jak sam uważa za stosowne Olek jest trochę nerwowy ale ogólnie ma bardzo dobre podejście co do wychodzenia z zaburzeń lękowych, rozumie że to są iluzje lękowe i do momentu aż się dajmey im zastraszyć do tego momentu one mają władzę.

Co do Twojej terapii Pixels to najważniejsze byś Ty sama widziała jej efekty, bo właśnie każdy obiera swoją drogę i efekty tej drogi pokazują czy ta droga jest właściwa dla tej osoby czy nie. Więc ogólnie nie naskakujcie tutaj na siebie, Olek zaprezentował swój pogląd, Ty się z nim możesz zgodzić lub nie. Wiadomo że gdy się ma różne objawy to nic nie trafia bo idzie się za emocjami, można się frustrować i denerwować tego typu wpisami gdy się pisze: "źle robisz, rób inaczej bo się nie odburzysz", to nie o to chodzi, najważniejsze to żebyś sama zrozumiała swoje błędy i stworzyła własną strategię która Ci pomoże. Korzystaj z różnych źródeł i zaznaj życiowego szczęścia.

Pozdrawiam. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
pixels
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46

21 grudnia 2014, o 19:00

Divin,

dzięki za głos rozsądku :)

starałam się z całych sił uczciwie pracować nad sobą, walka była ciężka, ale jest lepiej. I każdemu życzę takich efektów, nie ważne czyją metodą :)

Lepiej skupmy się na autorze wątku, niech on sam odszuka sobie kompromis, coś co pomoże na zawsze,a nie na chwilę, bo ja błądziłam metodami, technikami które pomagają na chwilę,a nie dotykają sedna.

Pozdrawiam!
olek
Zbanowany
Posty: 242
Rejestracja: 27 czerwca 2014, o 15:17

21 grudnia 2014, o 23:53

Ja nie jestem nerwowy, zawsze mowie co mysle. Mnie zbytnio nie obchodzi jak sie leczysz ale weszlas w temat i napisalas ze nakreca sie kolega i mu krzywde robimy, podczas ty zrobilas najwieksza mowiac ze psychiki mu sie rozpadnie jak bedzie o tym czytal.
Co do twoich objawow, to coz serio mialas az takie???!!!!!! naprawde nie wierze bo ja mialem jeszcze 20 innych plus depersonalizacje wiec wymienienie tych objawow nie zrobilo na mnie wrazenia.
Mnie chodzi o ten tekst ze sie psychika rozpadnie, czyli te twoje ataki paniki i dusznosci to wlasnie ten rozpad psychiki?
Ja tez nie chce z toba rozmawiac ale nie klam ludzi ze jak maja o cos strach to jak beda madrze o tym czytali to psycha sie rozpadnie. bo ataki paniki i dusznosci to nie rozpad, zwykly objaw lęku.
I nadal uwazam ze takie dziwne proby wyjasniania natretow sa slabe, powiem ci tak, odstaw leki i poczekaj pol roku albo rok i zobaczysz jak masz ten strach naprawde przerobiony :)
Wtedy skumasz czemu warto bylo czytac i swiadomie budowac dystans!
woj82
Świeżak na forum
Posty: 7
Rejestracja: 5 grudnia 2014, o 11:47

22 grudnia 2014, o 12:18

Tak jak wcześniej pisałem myśli o szatanie mam za soba i oby nie wróciły!Pojechaliście sobie,ale wkońcu jesteśmy nerwusami :) Kilka spraw jeśli chodzi o mnie.Z leków brałem tylko alprox przez 5 dni.Miałem równiez clarnxen a nie wziąłem go.Postanowiłem że nie będę brał i koniec.Po alproxie niby czułem sie "dobrze" ale byłem zmulony.Nie chciałem tkwić w odczuciu maskowania objawów.Żona mnie też zjechała pozytywnie co do zażywania leków.Ostatnio byłem na badaniach psychotechnicznych z racji mojej odpowiedzialnej i niebezpieczniej pracy.Powiem szczerze,obawiałem sie bardzo że nie zalicze.Ewentualnie wyjdzie że dosłownie mam bzika.Wstałem rano i włączyło mi się DD.Myśli egzystencjalne,a po co?a dlaczego?Pewnie i tak mam schize.Ale testy wyszły spoko i mam zaliczone na kilka lat.Z tego co wiem jeśli gorzej pójdą dostaje sie na krótki okres lub wcale.Więc to tez kolejny plus dla pokonania mojego lęku,nerwicy.Wpadaja mi do głowy myśli dlaczego widzę,jak to możliwe itd.Tłumaczę sobie że tak w nerwicy jest i tyle.Wyłączenie uczuć do najbliższych tez miewam.Na terapie nie chodzę,chociaz czasem się zastanawiam czy pójść.Jestem z natury perfekcjonistą,pozatym zawsze muszę wszystko trzy razy sprawdzic i przemyśleć.Rozważyć za i przeciw.Dodatkowo w ostatnich miesiącach spadło mi na głowę kilka problemów.Do tego pracuje w systemie zmianowym co ma też wplyw zdrowie psychofizyczne.Z tych rzeczy pewnie wzięła sie moja nerwica.Czasem jeszcze serducho mocniej zabije,wyjdzie pot ale to już nie to co w pażdzierniku gdy mniałem pierwszy atak.Najlepiej byłoby zero stresu ale to niemożliwe.Gdyby nie ta cholerna DD,uczucie dziwności!!Chociaż jak czytam co ludzie przechodzą,jakie lęki ich dopadają.Wtedy myślę sobie,chłopie ty to nie masz aż tak żle.Dobrze że jest forum i mogłem poczytac o DD.Z tych objawów to dopiero mozna dostać lęków,myśląc że się zwariuje.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 grudnia 2014, o 12:12

Woj i dlatego wlasnie w tym miejscu mimo wszystko zgadzam sie z Olkiem, choc nie jest tutak kwestia roztrzasanie kto ma racje bo zarowno Olek jak i Pixel mowia o tym samym :) Tylko Pixel po prostu pewnie kiedys nakrecila sie troche i spanikowała :D No ale to nie jest powód do unikania wszystkiego.
Wszelkie mysli czy to o szatanie, czy opetaniu, czy zwariowaniu, czy innej analizie nalezy wrzucić do worka - ZABURZENIE.
Nie wikłać się w to. Nie roztrząsać, nie traktowac tego jako kłopoty z wiarą, bo nerwica mija i nagle okazuje się, ze nasze poglądy się nie zmieniły.
Strach przed opetaniem jest tym samym strachem co przed biegunka w miejscu publicznym.

Co do reszty to widac u ciebie kwestie bycia perfekcyjnym, analizatorem, mysleni epo 10 razy o czyms, za, przeciw, dochodzenie do roznych wnioskow, ktore sa prawie wrozbami tego co bedzie ;)
A to powoduje po prostu presje a czesto pojawiaja sie objawy ze strony ukladu nerwowego.
To o czym mowimy na forum, o zaburzeniach itd jest podstawa aby wlasnie to zrozumiec i aby nie zrodzilo nam sie zaburzenie na dluzej. Czyli jak od stresu, presji przyjdzie ci odrealnienie, mysl o szatanie to nalezy pamietac, co to jest, dlaczego tak jest i po cto tak jest.
A to po to aby nie stalo sie to nasza zaburzeniowa codziennoscia, tylko minelo jak stres odejdzie.

Co do samego stresu i samej postawy perfekcjonisty a takze osoby analitycznej, czyli za i przeciw, trzeba wiekszej pracy bo zwykle "tacy jestesmy" i dlatego trzeba zmienic "wrozbiarstwo" na myslenie praktyczne :)
A jak to zrobic? Uswiadomic to sobie ( psychoterapia wlasnie moze w tym bardzo pomoc, dlatego ci ja polecam) lapac sie na tym i nastepnie mimo checi analizy zaczac trzymac sie praktycznego myslenia o roznych sytuacjach.
A nie wybiegania w przod i wrozenia z fusow :D
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
woj82
Świeżak na forum
Posty: 7
Rejestracja: 5 grudnia 2014, o 11:47

13 maja 2015, o 14:52

Witam!Po dłuższej przerwie wracam na forum.Wracam z podziękowaniami!To forum,wszystkie materiały tutaj zawarte pomogły mi wrócić do stanu normalnego,niezaburzonego "ja": :)) Dziękuję wszystkim za odpowiedzi itd.Z tego ścierwa nerwicowego można wyjść bez zjadania tabletek itd itd.Nie ma co maskować objawów,trzeba się z tym zmierzyć i poukładać wszystko we własnej głowie.Czasami cos mi tam jeszcze zaświta z objawów nerwicy ale to pryszcz.Materiały tutaj zawarte analizowałem,słuchałem setki razy.Naprawdę warto!!Skoro nerwica przyszła,trzeba jej dać w pysk.Wiem jakie ciężkie było nie analizować tych wszystkich głupich myśli,stanów,strachów.Ale właśnie to wszystko trzeba olewać,olewać,olewać,Właśnie wtedy czułem że wracam do stanu normalności.Mogę to porównąc do wściekłego psa,który wgryzł się w naszą łydkę i za cholere nie chce puścić.Choć strasznie cierpimy olewamy go,bo po pewnym czasie odpuści bo to jego gryzienie na nas nie działa i on o tym wie.I tak na koniec ostatnią myślą,kiedy sobie powiedziałem "przeklęta nerwico przegięłaś" było wyobrażenie jak wiszę na sznurku a rodzina mnie opłakuje.To był cios w to co dla mnie najcenniejsze,ale ten moment uświadomił mi że szmata musi przegrać.To tak w skrócie:) Polecam wszystkim dużo ruchu,spacerów,basen,rower,ogród,działka.W zła pogode kino itp.Dużo spotkań z rodzina,przyjacółmi,znajomymi.Wtedy nie myślimy o tej idiotycznej nerwicy.Łykajcie też magnez i jakies witaminy z grupy B.Polecam również melisę rano i wieczorem:) Olewam również sporo spraw na które nie mam wpływu a do ważnych podchodzę inaczej.Nerwy to zły doradca.Wszystko z czasem wypracowałem sam na sam.
usunietenaprosbe
Gość

13 maja 2015, o 14:55

Bardzo milo to czytac, gratuluje! =]
ODPOWIEDZ