Witam forumowiczów, na wstepie chce pogratulowac tego miejsca bo jestem tu od 2 tygodni z wami i naprawde kamien spadl mi z serca. Mimo to ze sporo juz wiem chce dopytac a w zasadzie upewnic sie Otoz mam na pewno depersonalizacje, to znaczy nie bylem jeszcze z tym u lekarza ale jestem pewien ze to jest to, do psychiatry nie ide bo nie chce lekow ale wybieram sie do psychologa ktory moze diagnozowac. (tak mowil)
Mam na glowie swojej od paru miesiecu troche spraw ktore wymagaja duzo myslenia o nich, jest to kwestia zamieszjania ze soja dziewczyna tyle ze w innym miescie i pare trudnych dylematow do rozwiazania z tego powodu. Wpadlem w pewien rodzaj ciaglego myslenia jak to rozwiazac i ja musze od razu dodac ze jestem zwykle pewny siebie i swoich decyzji i ni emialem wczesniej problemow z ich podejmowaniem.
Ale tym razie tak dwa miesiace nie wiedzialem co robic i jak postapic i ciagle myslalem i za i przeciw. Teraz wydaje mi sie ze na poczatku odczuwalem takie juz zmeczenie ty6i tematami ale ze nie rozwiazalem sprawy to ciagle o tym myslalem dalej.
I nie wiedzac kiedy dostalem wlasnie depersonalizacji, objawow derealizacji nie mam chyba zadnych ale nagle poczulem obojetnosc wobec moich problemow, zupelnie jakby mi przestalo na tym zalezec, potem poczulem ozieblosc wzgledem innych wobec swojej dziewczyny i rodziny, jakby wszystko mi zaczelo nagle wisiec. Nie byl to taki zly stan dopoki pare dni pozniej przestalem czuc samego siebie. I tak trwa to u mnie juz od miesiaca czasu. Na poczatku straszna panika i kompletna bezsennosc.
Wrocilem do swojego miasta do domu i zrobilem sobie badanie krwi bo matka mowila mi ze to moze jakas infekcja, ale zbadano mnie na bolerioze tez i chyba jak sie nie myle to i na tarczyce ale wyniki wyszly dobrze. Mialem tez zrobione badanie glowy i nic mi sie tam nie kroi ze cos jest nie tak, choc mysle jeszcze o rezonansie.
Po prostu zupelnie nie czuje siebie, nie czuje zadnych emocji ani dobrych ani zlych, i mam ciagle pytania w glowie o wszystko co robie. Wiem ze inni tez tak maja i mam tak i ja, ze ciagle mam pytania w glowie i komentarze, np biore chleb, biore maslo, ide do domu albo po co ide do domu jak i tak nie ma to sensu albo i tak jestem nieprawdziwy.
Czuje sie nieprawdziwy jakby moje ja ulecialo gdzies daleki i nie moge sie z nim polaczyc. Mam tez obcy bardzo swoj glos i czuje jakbym nie ja wydawal te dzwieki. Mam tez uczucie ze nie ja to wszystko robie ale jak pytam kto? To nie wiem kto.
Ogolnie tragedia Znalazlem wyjasnienie tutaj na forum i mnie to niezmiernie ucieszylo bo dowiedzialem sie ze od takich problemow mozna dostac depersonalizacji/
Ale pytam czy na pewno od takich problemow trwajacych 2 miesiacy no prawie 3 mozna dostac depersonalizacji? Do tego nie mam derealizacji ale za to po czasie dopiero dostalem chyba leku a dokladnie to czuje sie taki spiety caly czas, nie moge usiasc spokojnie sobie ani sie polozyc. Czy musze brac leki na to? Czy samo to przejdzie?
I czy od depersonalizacji moga byc objawy (bo ich dostalem pozniej) jak dusznosci czy mdlosci?
Wiem ze duzo pytan... dziekuje jak ktos znajdzie czas
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Najpierw dostałem depersonalizacji a potem innych objawów
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Witaj kolego bardzo dobrze, że tutaj trafiłeś... ja od siebie napisze krótko. To bardzo typowe objawy dla tych stanów które opisałeś i to na pewno to. Odpowiedź na Twoje wszystkie pytania brzmi: TAK. Do psychologa warto się wybrać - mam nadzieję, że trafisz na kompetentnego człowieka, bo ja trafiłem na 3 "mędrków" którzy mi wmawiali różne dziwne rzeczy ale mniejsza. POCZYTAJ ARTYKUŁY NA FORUM. Zacznij się stosować do rad... i po prostu ŻYJ! Pewnie jak wiesz... gówno Ci będzie za przeproszeniem Pozdro i trzymaj się tam, nie poddawaj temu syfowi.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Jak napisał wyżej kamienios. Tak ogólnie jak się zastanawiasz czy to DD to w sumie jak ktoś będzie pisał ksiazke o stanach DD jako stanach odpowiedzi na lęk i przeciążenia to twój opsi to świetny przykład do tego
Tak dziają własnie stany depersonalizacji i derealizacji. Jest przeciażenie, moga się ujawnić, jedni dostaną od nerwicy inni po prostu od przeciążenia problemami. Jak już dostałeś depersonalizacji to wiadomo.... przez takie objawy wystraszyłeś się tego, stąd napięcie, stąd też objawy fizyczne, od napięcia. Tu masz temat w sumie do tego dd-a-inne-zaburzenia-wyjasnienia-pewnyc ... t3793.html
Nie ma co panikowac przede wszystkim Co do leków to jeżeli chcesz możesz wspomóc się jakimiś ale jeśli pytasz czy bez leków można to owszem ale to już twój wybór czy je brać, niektórzy wolą się wspomóc lekami.
Dalej idąc rozwiąż te swoje problemy, a dokładnie zdecyduj się na coś, bo ty jesteś typowym przykładem osoby, która odcięło od przeciążenia, odcięcie od emocji, uczuć, własnych spraw było spowodowane tym, że umysł miał dośc odczuwania bo odczuwanie było dla niego w końcu traumą i się odciął. Potem sa kolejne objawy i potem przychodzi napięcie.
Staraj się nie nakrecać tego, nie szukac sobie chorób, badanka okey, głowa okey, nie wyszukuj innych zjawisk choćby nie wiem co kto mówił i pisał.
Trochę musi minąc czasu na regenerację ale także nie zapominaj o tych problemach swoich, oby nie było tak, ze teraz decyzję stawiasz z boku bo masz objawy, mimo objawów jak Kamień napisął żyj! Podejmuj decyzję, planuj nawet jakbyś nie mógł i zdecyduj się na coś aby ten nierozwikłany problem zniknął i to co spowodowało twoje przemęczenie.
Tak dziają własnie stany depersonalizacji i derealizacji. Jest przeciażenie, moga się ujawnić, jedni dostaną od nerwicy inni po prostu od przeciążenia problemami. Jak już dostałeś depersonalizacji to wiadomo.... przez takie objawy wystraszyłeś się tego, stąd napięcie, stąd też objawy fizyczne, od napięcia. Tu masz temat w sumie do tego dd-a-inne-zaburzenia-wyjasnienia-pewnyc ... t3793.html
Nie ma co panikowac przede wszystkim Co do leków to jeżeli chcesz możesz wspomóc się jakimiś ale jeśli pytasz czy bez leków można to owszem ale to już twój wybór czy je brać, niektórzy wolą się wspomóc lekami.
Dalej idąc rozwiąż te swoje problemy, a dokładnie zdecyduj się na coś, bo ty jesteś typowym przykładem osoby, która odcięło od przeciążenia, odcięcie od emocji, uczuć, własnych spraw było spowodowane tym, że umysł miał dośc odczuwania bo odczuwanie było dla niego w końcu traumą i się odciął. Potem sa kolejne objawy i potem przychodzi napięcie.
Staraj się nie nakrecać tego, nie szukac sobie chorób, badanka okey, głowa okey, nie wyszukuj innych zjawisk choćby nie wiem co kto mówił i pisał.
Trochę musi minąc czasu na regenerację ale także nie zapominaj o tych problemach swoich, oby nie było tak, ze teraz decyzję stawiasz z boku bo masz objawy, mimo objawów jak Kamień napisął żyj! Podejmuj decyzję, planuj nawet jakbyś nie mógł i zdecyduj się na coś aby ten nierozwikłany problem zniknął i to co spowodowało twoje przemęczenie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- Rabaha22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 217
- Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52
masz tak ze np gdzies idziesz i sie zastanawiasz czy na prawde istniejesz? wydaje ci sie ze ty to nie ty, nie czujesz w ogole siebie ze jestes soba? takie dziwaczne uczucie jak bys utracil wlasne ja wlasna tozsamosc jak bys byl tylko oczami a nawet i nie?
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
To jest rabaha wlasnie typowa depersonalizacja co opisujesz, spokojnie to jest wlasnie to Inaczej ujac tego nie mozna, brak siebie, zatracenie tozsamosci i wrazenie ze jestes tylko oczami. Te objawy wiecznie sie tu powtarzaja co rusz to o nich czytam. Nie miej watpliwosci zadnych to wlasnie DP.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
tak Cygan, dokładnie tak
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- Mr.DD
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17
Witam, wszystko co opisujesz to objaw depersonki którą właśnie w takich stanach przeciążenia można dostać, umysł przemęczony problemami zapuszcza właśnie dd i nie jest to w sumie nic dziwnego. Najważniejsze to nie bać się tego i żyć po staremu, co łatwo się pisze, a często jest bardzo ciężkie, ale to zależy jak się kto nakręca. Kiedy zaczynasz bać się dd, wtedy umysł nie moze sie zregenerować po to żeby wyłaczyć dd, tak rozpoczyna się nerwica, która może dawać właśnie objawy duszności kołatania serca i mnóstwo innych, myśli strachliwych o śmierci, schizie itd, co wszystko jest po prostu jednym wielkim kłamstwem
Ważne nie pozwalać zamykać tego błędnego koła i będzie git, nawet nie zauważysz kiedy Ci przejdzie, bo niektórzy się o wieleeeee dłużej z tym męczą poprzez takie właśnie nakręcanie się i brak akceptacji.
Pzdr
Ważne nie pozwalać zamykać tego błędnego koła i będzie git, nawet nie zauważysz kiedy Ci przejdzie, bo niektórzy się o wieleeeee dłużej z tym męczą poprzez takie właśnie nakręcanie się i brak akceptacji.
Pzdr
Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 7 marca 2014, o 10:48
Dziekuje za odpowiedzi, no nie powiem bo dobrze wiedziec ze nie jest sie samemu.
Rabaha22 ja odczuwam to tak ze bez przerwy mam uczucie ze nie istnieje i bez przerwy sie w glowie samo mi pyta czy to co robie jest prawdziwe i czy to co widze jest realne i kim jestem zeby to robic albo widziec i zaraz po tym jak to mozliwe to widziec....no normalne jazdy ostre mam we lbie.
Ogolnie rzecz biorac to jest to stan maksymalnie dziwny i nigdy w zyciu nie doswiadczylem chocby czegos podobnego, nie dosyc ze nie czuje kim jestem jako cialo i jako osobowosc to nawet mysli wydaja mi sie zupelnie obce, jakbym ja to myslal albo nie ja i tak wkolko w glowie mi sie walkuje, czyli rozumiem ze to wlasnie te stany tak? Bo jak czytam posty to jakbym czytal o sobie ale czasem sie to rozni choc chyba raczej szczegolami.
Jutro wizyta u psychologa i troche sie denerwuje. Ale i zarazem jestem ciekawy co mi powie
Rabaha22 ja odczuwam to tak ze bez przerwy mam uczucie ze nie istnieje i bez przerwy sie w glowie samo mi pyta czy to co robie jest prawdziwe i czy to co widze jest realne i kim jestem zeby to robic albo widziec i zaraz po tym jak to mozliwe to widziec....no normalne jazdy ostre mam we lbie.
Ogolnie rzecz biorac to jest to stan maksymalnie dziwny i nigdy w zyciu nie doswiadczylem chocby czegos podobnego, nie dosyc ze nie czuje kim jestem jako cialo i jako osobowosc to nawet mysli wydaja mi sie zupelnie obce, jakbym ja to myslal albo nie ja i tak wkolko w glowie mi sie walkuje, czyli rozumiem ze to wlasnie te stany tak? Bo jak czytam posty to jakbym czytal o sobie ale czasem sie to rozni choc chyba raczej szczegolami.
Jutro wizyta u psychologa i troche sie denerwuje. Ale i zarazem jestem ciekawy co mi powie
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Tak to są stany odcięcia depersonalizacyjnego, tak jak to właśnie przedstawiasz.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)