Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Myśli podważające przyszłość, nagłe wyrywkowe czarne myśli.

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ginger1
Gość

27 listopada 2014, o 14:05

Korzystajcie z pomocy specjalisty i po prostu za duzo siedzicie i myslicie o tym. Wiecej zajecia i psychoterapii i wam przejdzie.
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

27 listopada 2014, o 14:12

Jak mnie irytuja takie wpisy jak twoje ginger...co ty wiesz o mnie i moim leczeniu. Co to za sens sadzic banaly idz do psychologa i zajmij sie czyms...od razu widac ze masz jakas hopochiondrie i jak zapomniesz to ci przechodzi.
To co mam teraz 24 na dobe do konca zycia smyrac przy wagonach bo mam nerwice???
Ja nie chce o tym NIE MYSLEC ja chce wejsc na forum przyjdzie mysl a ja chce wiedziec jak sie przy niej zachowac aby nie powodowala nerwicy! Bo potem jak mnie w przyszlosci laska rzuci to nie chce znowu latac po psychoterapiach ani brac recept na relanium.
Korzystam ze specjalistow, chodze na terapie DDA, chodze na terapie indywidualna i powiem krotko oni tam lecza dusze ale nie lecza NERWICY. Gdyby nie to forum to do tej pory bym mial ataki i strach o zdrowie. Zrobilem ogromny postep i zostalo mi odrealnienie i te mysli bo za malo energii wkladam aby sie wykrecac od nich.
Ja nie chce do konca zycia byc zajety aby nie miec nerwicy chce wyjsc z tego rozumnie a nie unikowo!
Sorki za wybuch ale mnie wnerwiaja takie rady idz do psychologa i zajmij sie czyms. Kazdy ma inne objawy i nerwice ja mam umysl analityczny wiec nawet jak sie zajme to mysle!
Ja chodze na grupe wsparcia wlasnie to juz widze ludzi ktorzy zaufali tylko specjalista, i od terapii do terapii, od recepty do recepty, kocham mamę takie wyleczenie to sie juz naprawde powiesic wole. Trzeba wiedziec samemu tez co robic a nie tylko zaufanie pokladac w kims.
ginger1
Gość

27 listopada 2014, o 14:19

Owszem mam strach o swoje zdrowie bo mam nerwice lękową. I wiem, że jak nic nie robię to zaraz mi jest gorzej. A jak jest gorzej to nie da sią z tym nic zrobić. WIęc wole żeby było lepiej i mieć więcej zajęć niż gadanie o nerwicy.
Awatar użytkownika
agaa
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13

27 listopada 2014, o 14:21

helpmi, też trochę podzielam to zdanie, bo to są teksty typu w domu, jak ci mówia "wez sie w garść", "zajmij się czymś" tylko to się mowi jak się nie do końca rozumie sytuacje, bo te obajwy są mimo tego ze sie czlowiek probuje wzaic w garsc i czyms zajac :P a gadanie o tym uwierz, ze troche daje, bo jak mówi sie wyzalisz sie to daje troche ulge, przynajmniej dla mnie
Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

27 listopada 2014, o 14:21

Przeciez ja nie mowie zeby caly czas gadac, ale wejde czasem na forum to zaraz mnie trole atakuja jakies, ze za duzo o tym mysle. Ja nawet jak pracuje to mysle i to nie jest dla mni e rozwiazanie zeby nie myslec i nie miec nerwicy. Zajecie jest wazne ale nie chce aby bylo jedyna droga do zapominania o nerwicy. Bo to jest bezsensu. Ja chce sie w przyszlosci wygodnie polozyc na kanapie bez strachu ze mysl przyjdzie.
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

27 listopada 2014, o 14:28

helpme dokładnie tak samo myslę ;)
Bo zajęcie może wycciszyć objawy, ale ... no przecież przyjdą następne i następne i tu chodzi o podejście do tego.
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

27 listopada 2014, o 14:41

Bo tez prawda jest taka, ze kazdy ma inna troche jednak nerwice. Ja np nie mam tak ze jak zapomne to sie wycisza, bo i tak wlasnie potrafi mi przyjsc mysl nagla, mam odrealnienie. Zauwazylem ze najlepiej takie niemyslenie sluzy osoba z hipochondria. No bo oni nie czytaja o objawach i nie maja wtedy wkretek ale to tez jest oszustwo.
Wlasnie w mojej grupie jest chlopak, ktory wlasnie tak radzi wszystkim aby nie czytac nic, nie myslec, no i tak bierze do tego leki, i ogolnie mowi ze juz z tego calkiem wyszedl. A wystarczy zeby ktos obok niego powiedzial zdanie - moj wujemkzmarl na raka i od razu jego wyleczenie sie konczy, blady ze strachu sie robi :)
Wiec to sa takie oszustwa bardziej niz leczenie.
Ja nie rozumiem tego ze on sam tego nie widzi ze to klamstwo a nie leczenie.

Natomiast ja owszem na poczatku tu na forum sie troche nakrecalem objawami ale to byl poczatkowy etap i teraz nie mam z tym problemu, wrecz mnie to nawet uspokoilo a do tego ja mialem i ataki, i mysli i dd wiec czym sie mialem nakrecac? :)
I jak sobie prowadze inteligentna ;p gadke co zrobic z myslami, motywuje sie jak tu w watku i ktos wpada i mi mowi - nie mysl o tym i idz do psychologa to mnie szlag trafia :D
martynka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12

27 listopada 2014, o 14:49

helpmi ja Cie popieram w 1OO%, ja nawet jak sie czymś zajęłam np. Prasowałam to też myśli bombardowały w stylu poparz sobie twarz itp. Ale wiedziałałam co z tym robić i to jest klucz, bo niestety zajęcie czasami wzmaga objawy
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

27 listopada 2014, o 14:52

Nie widziałam wcześniej tego wątku.
Więc dopisuję się teraz, mam dokładnie to samo co opisuje autorka.
Co bym fajnego czy miłego nie robiła zaraz pojawia się myśl zaprzeczająca temu.
Ale uczę się łapac do tego dystans i jest o niebo lepiej w porównaniu do tego co było na poczatku
roku jak mnie złapała nerwica myśli n.
Moim marzeniem jest w ogóle przestać reagować nerwicowo - w ten sposób.
W ogóle zapomnieć o takich skojarzeniach.
Wiele z tych myśli nie wraca albo wydają mi się teraz absurdalne więc mam nadzieje że jestem na drobrej drodze.
Dużo mi pomogły artykuły Divina i rozmowa z Victorem.
Powoli zaczynam rozumiem że to sa takie samy mysli ja te typu że jestem na coś cięzko chora i to sie zaraz okaże.
W sumie przez 10 lat hipochondrii owszem wylądowałam w szpitalu ale ostre zapalenie pęcherza jedynie ;)
Ale mam całą kopertę badań, na wszystko :)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

27 listopada 2014, o 14:52

Ja też tak twierdziłam..
No ok, ok są te myśli, przejdą, przyjdą inne... do czasu, aż ta pierwsza myśl nie wraca :P

Tak miałam z homo myślami, były co jakiś czas, cieszyłam się jak przechodziły, ale wystarczyło że w tv obejrzałam film, w którym ktoś był gejem/lesbijką to od razu natłok myśli, że a może, a może jestem jednak..

No i koło się toczy :))

Tak, martynka, o tym opowiadam od jakiegoś czasu. Zajmij się czymś, zapomnisz przecież. A u mnie, gdy tylko gdzieś wychodzę to myśli mnie atakują, szczególnie właśnie te PO CO PO CO... Tu musi być dystans, wychodzę, myśl PO CO, a ty - PO GÓWNO! np. :pp i idę dalej :) O to chodzi!
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
martynka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12

27 listopada 2014, o 14:59

dokładnie nierealna o to właśnie kaman :-D po gówno i idziesz dalej sama tak gadałam jak Ty :-D
ginger1
Gość

27 listopada 2014, o 15:01

No dobrze, ja nie mam tak jak wy ale np ogladam film i kto wlasnie umiera na chocby raka, to od razu czuje strach, robi mi sie slabo albo dostaje ataku paniki. To co mam mowic spoko tez umre? To przeciez nielogiczne
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

27 listopada 2014, o 15:03

martynka pisze:dokładnie nierealna o to właśnie kaman :-D po gówno i idziesz dalej sama tak gadałam jak Ty :-D
No własnie ja tak nie gadam, w tym problem :pp :pp :pp
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

27 listopada 2014, o 15:04

ginger, ja np. nie chodziłam na terapię n. natretnych myśli dlatego że miałam terapię w ogóle w innym temacie.
Wydaje mi się że terapia jest słuszna u ludzi którzy mają jednocześnie dosyć mocne natręctwa które przeszkadzają
im w życiu, np. po 10 razy sprawdzają kurki od gazu, albo robią coś co realnie im komplikuje życie.
Na moje myśli psychiatra powiedziała krótko, to jest nerwica, emocje z pani wychodzą pod postacią takich myśli
wyobrażeń ale to są tylko myśli i tak naprawdę tylko pani może je wyciszyć akceptując je, że to tylko nerwica.
Na mojej terapii parę razy próbowałam rozkminiać z terapeutką sens tych myśli ale ponieważ są one absurdalne
i zmienne to zauważyłam że nie ma większego sensu.
Tym bardziej że terapeutka próbowała je rozbić na części pierwsze.
A jaki ma sens rozbijanie myśli o nieskończoności wszechświata ;)
Więc raczej starałysmy się dociec w jakich momentach te myśli się pojawiały i czego były efektem.
Tyle że one czasem się pojawiają spontanicznie, własnie w miłych chwilach.
I naprawdę jedynym wyjściem jest akceptacja i dystans az te myśli nie zrobią się nudne, powszednie i stracą na ważności.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

27 listopada 2014, o 15:04

Nielogiczne to jest to, ze ktos na filmie mowi o raku a ty masz atak paniki i potem unikasz takich filmow jak ognia.
Wiec po pierwsze jak atak paniki mija to sobie ogladasz film dalej i myslisz, ze przeciez film to nie jest szklana kula i twoja historia i nie ma mozliwosci od filmu miec raka. A unikaniem szkodzisz sama sobie bo zeby snawet tone lekow zjadla to sie bedziesz nadal bala tego bo tak juz teraz reagujesz. Po prostu trzeba pamietac ze strach o raka ogladajac film nie wynika z tego ze masz raka przeciez ani ze go dostaniesz tylko wynika z nerwicy.
Wiec zanim przystapimy do tego trzeba zrozumiec ze to nerwica :)

Ale dzis guruje :D
ODPOWIEDZ