Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

8 miesięcy i poprawy brak...

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Kaspertax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 20 grudnia 2017, o 01:11

20 grudnia 2017, o 09:50

Witajcie, postanowilem sie tu zalogowac bo nie wiem juz czy mam szanse aby mi to przeszlo. To jest pieklo i nie mam juz sily pracowac. Okolo 8 miechow temu idac do pracy dostalem cos na ksztalt paniki, serce walilo, krecilo mi sie w glowie a obraz zrobil sie prawie czarny. Okropnie sie wystraszylem i w pracy wzialem wolne i pojechalem do lekarza, tam zrobiono mi ekg, cukier i powiedziano ze to od przeziebienia i moze oslabienia.
Tego dnia polezalem troche ale czulem sie strasznie, serce czulem w gardle i nagle wydawalo mi sie ze swiat jest inny, wpadlem w panike ale jakos noc przetrzymalem. Potem zrobilem wszystkie badania, naprawde wszystki, kazdy test na bolerioze, tezyczke, hiv, tomografie, echo serca, krew, hormony, zbadalem nawet tescia i wszystko wyszlo w normie i to idealnej. Do tego momentu objawy nasilili sie, potyka mi serce, czuje sciski w zolodku, mam ciagle uczucie ze dostane zawal lub wylew, jestem jakby na skraju paniki. Nie ma dnia zebym sie dobrze czul a najgorsze ze nagle pojawila mi sie mysl ze moze bede chcial sie zabic i znowu panika...
Teraz przesladuja mnie te cholerne mysli, pomozcie ja po prostu chce sie dobrze czuc.
Lecze sie ale nic mi to nie daje, od 7 miesiecy biore takie leki - zoloft 150 mg, lerivon na noc 90 mg, ketrel 100 mg a teraz lekarz dolaczyl mi xanax rano i wieczorem. Bylem u psychologa ale z nfz i wizyta trwala krotko a teraz jest urlop, potem sie okazalo ze nie ma juz miejsc...
Nie wiem czemu mi nic nie mija skoro sie lecze? To jakas nieuleczalna odmiana nerwicy?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

20 grudnia 2017, o 09:55

Jeszcze tylko "apapu noc" brakuje ;p

A jaką dostałeś diagnozę?

To co opisujesz to klasyczna postać zaburzenia lękowego. W sumie oprócz tych fajnych substancji przydałaby Ci się terapia. Szukałeś we wszystkich poradniach w swojej miejscowości wolnego terminu?
Nie jesteś nieuleczalny, jednak wydaje mi się, iż mało uświadomiony.

Możesz sobie na forum poczytać lub posłuchać o zaburzeniu:
reakcja-walcz-uciekaj-czyli-nerwica-atak-t3411.html
kowe-dwa-nagrania-divovica-t8025.html
kowy-chochlik-lowy-t5055.html
odburzanie-wed-ug-divovica.html
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Kaspertax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 20 grudnia 2017, o 01:11

20 grudnia 2017, o 10:00

Zaburzenia lekowe mieszane, nie wiem co to znaczy dokladnie ale taka mam diagnoze. Dzieki za linki, zaraz sie za nie wezme. Jestem przerazony tym ze te mysli sie tak dlugo utrzymuja a ja czuje ze nie wytrzymam i zabije sie, choc chce bardzo zyc co jest sprzeczne troche i wiem jak to brzmi...
Wszystkich chyba nie ale w paru miejscach pytalem to terminy na kwiecien a prywatnie bede mogl dopiero isc w lutym. Do tego czasu juz na pewno mi odbije...albo strace prace.
A zamulenie moze byc od tych wszystkich lekow?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

20 grudnia 2017, o 10:03

Mieszane to znaczy, że nie ma konkretnego przewodniego objawu, który umożliwiłby zaklasyfikować konkretne zaburzenie lękowe, np nerwicę natręctw lub lękową.
Ale to tylko nazwy, nie ma to znaczenia tak naprawdę w kwestii leczenia.

Przejrzyj sobie to co masz w linkach, tam masz odpowiedzi na Twoje pytania ale zaręczam Ci od razu, że nie zabijesz siebie a ta sprzeczność jest typowa. Że bardzo nie chcesz ale lęk podpowiada inaczej.

Do leczenia lekami to nie lubię się wtrącać ale lerivon 90 mg może powodować omulenie.
A te leki dostałeś od razu wszystkie czy etapami i czy jakieś zmiany nastąpiły po tym?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Kataraka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 365
Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30

20 grudnia 2017, o 10:29

Kaspertax pisze:
20 grudnia 2017, o 09:50
Witajcie, postanowilem sie tu zalogowac bo nie wiem juz czy mam szanse aby mi to przeszlo. To jest pieklo i nie mam juz sily pracowac. Okolo 8 miechow temu idac do pracy dostalem cos na ksztalt paniki, serce walilo, krecilo mi sie w glowie a obraz zrobil sie prawie czarny. Okropnie sie wystraszylem i w pracy wzialem wolne i pojechalem do lekarza, tam zrobiono mi ekg, cukier i powiedziano ze to od przeziebienia i moze oslabienia.
Tego dnia polezalem troche ale czulem sie strasznie, serce czulem w gardle i nagle wydawalo mi sie ze swiat jest inny, wpadlem w panike ale jakos noc przetrzymalem. Potem zrobilem wszystkie badania, naprawde wszystki, kazdy test na bolerioze, tezyczke, hiv, tomografie, echo serca, krew, hormony, zbadalem nawet tescia i wszystko wyszlo w normie i to idealnej. Do tego momentu objawy nasilili sie, potyka mi serce, czuje sciski w zolodku, mam ciagle uczucie ze dostane zawal lub wylew, jestem jakby na skraju paniki. Nie ma dnia zebym sie dobrze czul a najgorsze ze nagle pojawila mi sie mysl ze moze bede chcial sie zabic i znowu panika...
Teraz przesladuja mnie te cholerne mysli, pomozcie ja po prostu chce sie dobrze czuc.
Lecze sie ale nic mi to nie daje, od 7 miesiecy biore takie leki - zoloft 150 mg, lerivon na noc 90 mg, ketrel 100 mg a teraz lekarz dolaczyl mi xanax rano i wieczorem. Bylem u psychologa ale z nfz i wizyta trwala krotko a teraz jest urlop, potem sie okazalo ze nie ma juz miejsc...
Nie wiem czemu mi nic nie mija skoro sie lecze? To jakas nieuleczalna odmiana nerwicy?

Czy leki przyniosły JAKĄKOLWIEK POPRAWĘ???

Bo jeśli nie MA ŻADNEJ to znaczy że nie działają. Np. u mnie calkowite zejście natrętów to bardzo długi proces... natomiast ataki paniki, duże lęki itd. przechodza natychmiastowo...
Awatar użytkownika
andrew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 15 marca 2014, o 20:21

20 grudnia 2017, o 10:43

Kataraka pisze:
20 grudnia 2017, o 10:29
Kaspertax pisze:
20 grudnia 2017, o 09:50
Witajcie, postanowilem sie tu zalogowac bo nie wiem juz czy mam szanse aby mi to przeszlo. To jest pieklo i nie mam juz sily pracowac. Okolo 8 miechow temu idac do pracy dostalem cos na ksztalt paniki, serce walilo, krecilo mi sie w glowie a obraz zrobil sie prawie czarny. Okropnie sie wystraszylem i w pracy wzialem wolne i pojechalem do lekarza, tam zrobiono mi ekg, cukier i powiedziano ze to od przeziebienia i moze oslabienia.
Tego dnia polezalem troche ale czulem sie strasznie, serce czulem w gardle i nagle wydawalo mi sie ze swiat jest inny, wpadlem w panike ale jakos noc przetrzymalem. Potem zrobilem wszystkie badania, naprawde wszystki, kazdy test na bolerioze, tezyczke, hiv, tomografie, echo serca, krew, hormony, zbadalem nawet tescia i wszystko wyszlo w normie i to idealnej. Do tego momentu objawy nasilili sie, potyka mi serce, czuje sciski w zolodku, mam ciagle uczucie ze dostane zawal lub wylew, jestem jakby na skraju paniki. Nie ma dnia zebym sie dobrze czul a najgorsze ze nagle pojawila mi sie mysl ze moze bede chcial sie zabic i znowu panika...
Teraz przesladuja mnie te cholerne mysli, pomozcie ja po prostu chce sie dobrze czuc.
Lecze sie ale nic mi to nie daje, od 7 miesiecy biore takie leki - zoloft 150 mg, lerivon na noc 90 mg, ketrel 100 mg a teraz lekarz dolaczyl mi xanax rano i wieczorem. Bylem u psychologa ale z nfz i wizyta trwala krotko a teraz jest urlop, potem sie okazalo ze nie ma juz miejsc...
Nie wiem czemu mi nic nie mija skoro sie lecze? To jakas nieuleczalna odmiana nerwicy?

Czy leki przyniosły JAKĄKOLWIEK POPRAWĘ???

Bo jeśli nie MA ŻADNEJ to znaczy że nie działają. Np. u mnie calkowite zejście natrętów to bardzo długi proces... natomiast ataki paniki, duże lęki itd. przechodza natychmiastowo...
Nic nie przechodzi natychmiastowo, leki to indywidualna sprawa. Mnie po żadnym leku nie minął lęk.
Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

20 grudnia 2017, o 10:49

Kaspertax pisze:
20 grudnia 2017, o 09:50
a teraz lekarz dolaczyl mi xanax rano i wieczorem. ?
Xanax rano i wieczorem to ciekawa koncepcja. Na pocieszenie wiedz, że masz TYLKO nerwicę, nie zwariujesz, nic sobie nie zrobisz, a jak będziesz dobrym i sumiennym uczeniem, to za jakiś czas Ci mienie.
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

20 grudnia 2017, o 10:54

Bardzo duzo tych leków jak na zaburzenie lękowe.
Powiem szczerze,że jeszcze nie widzialam takich kombinacji. Moze idz do innego lekarza.
Plus terapia i forum niestety same leki nie pomaga
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
jestemjakajestem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 167
Rejestracja: 29 listopada 2016, o 15:35

20 grudnia 2017, o 11:00

witam cie, parenascie miesiecutemu równiez tu trafilam z taki samymi objawami i wiesz co poczytaj artukuły chłopaków i posłuchaj nagrań sa fajnie nagrane, czasem nawet sie idzie dosyc mocno osmiać, i powiem tak , TAK masz nerwice, NIE nie zrobisz sobie krzywdy, nie umrzesz od tego a wręcz przeciwnie wyleczysz sie i za jakis czas będziesz sie z tego smiał, pozdrawaim jak chcesz to pisz na priv
Awatar użytkownika
Kataraka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 365
Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30

20 grudnia 2017, o 11:05

Sa takie kombinacje przepisywane akurat mianseryna + SSRI to dośc dobre połączenie. Ketrel tez dają no wszystko zależy od człowieka. Spróbuj nie żreć tego xanaxu rano i wieczorem jedz ewentualnie wtedy jak będziesz czuł bardzo duży lęk. Moja lekarka nigdy nie przepisała mi benzo... chociaż kiedyś jej mówiłam żebym się chętnie w końcu wyluzowała :D
Powiedz nam lepiej czy te leki działają na Ciebie czy nie :P
Awatar użytkownika
cyraneczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44

20 grudnia 2017, o 11:27

Ja dodam od siebie, że gdyby nie ketrel to bym którejś nocy nie wytrzymała. Bardzo dobrze działa nasennie, nie wybudzam się już o 3 rano. Xanax rano i wieczorem to dobry pomysł na kilka tygodni, chociaż jak jest ketrel na noc to można olać Xanax. Ja dostałan teraz pregabalinę, żeby benzo nie musieć brać.
Kaspertax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 20 grudnia 2017, o 01:11

20 grudnia 2017, o 11:44

Victor pisze:
20 grudnia 2017, o 10:03
Mieszane to znaczy, że nie ma konkretnego przewodniego objawu, który umożliwiłby zaklasyfikować konkretne zaburzenie lękowe, np nerwicę natręctw lub lękową.
Ale to tylko nazwy, nie ma to znaczenia tak naprawdę w kwestii leczenia.

Przejrzyj sobie to co masz w linkach, tam masz odpowiedzi na Twoje pytania ale zaręczam Ci od razu, że nie zabijesz siebie a ta sprzeczność jest typowa. Że bardzo nie chcesz ale lęk podpowiada inaczej.

Do leczenia lekami to nie lubię się wtrącać ale lerivon 90 mg może powodować omulenie.
A te leki dostałeś od razu wszystkie czy etapami i czy jakieś zmiany nastąpiły po tym?
Etapami. Najpierw mialem paroksetyne ale nie mogłem jej brać bo dostałem dziwnego stanu pobudzenia i lekarz kazał odstawić. Potem brałem lexapro prawie 3 miesiące ale nie było efektów żadnych.
Później zoloft i zaczęto mi dokładać ketrel i ten lerivon, najpierw 30 mg a później 90 i rzeczywiście po tym 90 nie moge się obudzić rano. Myslisz, ze to za duża dawka? Bo śpi mi się po tym też dziwnie, jakby sztucznie, nie jestem wyspany nawet po 12 godzinach snu, po 8 to juz w ogole.
No i xanax rano i wieczorem i jedynie one mi zmniejszają lęk. Zoloft biorę 4 miesiąc i nie czuję różnicy.
Po lerivonie śpię ale dziwnie mi się spi i nie moge rano wstać, do tego przytyłem bardzo, czy to od tego leku, bo czytałem, że jest to możliwe.
Kaspertax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 20 grudnia 2017, o 01:11

20 grudnia 2017, o 13:13

Kataraka pisze:
20 grudnia 2017, o 10:29
Kaspertax pisze:
20 grudnia 2017, o 09:50
Witajcie, postanowilem sie tu zalogowac bo nie wiem juz czy mam szanse aby mi to przeszlo. To jest pieklo i nie mam juz sily pracowac. Okolo 8 miechow temu idac do pracy dostalem cos na ksztalt paniki, serce walilo, krecilo mi sie w glowie a obraz zrobil sie prawie czarny. Okropnie sie wystraszylem i w pracy wzialem wolne i pojechalem do lekarza, tam zrobiono mi ekg, cukier i powiedziano ze to od przeziebienia i moze oslabienia.
Tego dnia polezalem troche ale czulem sie strasznie, serce czulem w gardle i nagle wydawalo mi sie ze swiat jest inny, wpadlem w panike ale jakos noc przetrzymalem. Potem zrobilem wszystkie badania, naprawde wszystki, kazdy test na bolerioze, tezyczke, hiv, tomografie, echo serca, krew, hormony, zbadalem nawet tescia i wszystko wyszlo w normie i to idealnej. Do tego momentu objawy nasilili sie, potyka mi serce, czuje sciski w zolodku, mam ciagle uczucie ze dostane zawal lub wylew, jestem jakby na skraju paniki. Nie ma dnia zebym sie dobrze czul a najgorsze ze nagle pojawila mi sie mysl ze moze bede chcial sie zabic i znowu panika...
Teraz przesladuja mnie te cholerne mysli, pomozcie ja po prostu chce sie dobrze czuc.
Lecze sie ale nic mi to nie daje, od 7 miesiecy biore takie leki - zoloft 150 mg, lerivon na noc 90 mg, ketrel 100 mg a teraz lekarz dolaczyl mi xanax rano i wieczorem. Bylem u psychologa ale z nfz i wizyta trwala krotko a teraz jest urlop, potem sie okazalo ze nie ma juz miejsc...
Nie wiem czemu mi nic nie mija skoro sie lecze? To jakas nieuleczalna odmiana nerwicy?

Czy leki przyniosły JAKĄKOLWIEK POPRAWĘ???

Bo jeśli nie MA ŻADNEJ to znaczy że nie działają. Np. u mnie calkowite zejście natrętów to bardzo długi proces... natomiast ataki paniki, duże lęki itd. przechodza natychmiastowo...

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi!

Kataraka ale ja nie mam siły już zmieniac leku...jak mi sie wkrecalo Lexapro to miesiac to byla gehenna, sertralina przy 100 to bylem na l4 bo mi sie jezyk platal. fakt ze objawy uboczne mijaja ale to tez nie trwa szybko...ja juz nie dam rady nowego leku jesc. Bo mnie zwolnia a i tak mam problemy finansowe.
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

20 grudnia 2017, o 13:21

Kaspertax pisze:
20 grudnia 2017, o 13:13
Kataraka pisze:
20 grudnia 2017, o 10:29
Kaspertax pisze:
20 grudnia 2017, o 09:50
Witajcie, postanowilem sie tu zalogowac bo nie wiem juz czy mam szanse aby mi to przeszlo. To jest pieklo i nie mam juz sily pracowac. Okolo 8 miechow temu idac do pracy dostalem cos na ksztalt paniki, serce walilo, krecilo mi sie w glowie a obraz zrobil sie prawie czarny. Okropnie sie wystraszylem i w pracy wzialem wolne i pojechalem do lekarza, tam zrobiono mi ekg, cukier i powiedziano ze to od przeziebienia i moze oslabienia.
Tego dnia polezalem troche ale czulem sie strasznie, serce czulem w gardle i nagle wydawalo mi sie ze swiat jest inny, wpadlem w panike ale jakos noc przetrzymalem. Potem zrobilem wszystkie badania, naprawde wszystki, kazdy test na bolerioze, tezyczke, hiv, tomografie, echo serca, krew, hormony, zbadalem nawet tescia i wszystko wyszlo w normie i to idealnej. Do tego momentu objawy nasilili sie, potyka mi serce, czuje sciski w zolodku, mam ciagle uczucie ze dostane zawal lub wylew, jestem jakby na skraju paniki. Nie ma dnia zebym sie dobrze czul a najgorsze ze nagle pojawila mi sie mysl ze moze bede chcial sie zabic i znowu panika...
Teraz przesladuja mnie te cholerne mysli, pomozcie ja po prostu chce sie dobrze czuc.
Lecze sie ale nic mi to nie daje, od 7 miesiecy biore takie leki - zoloft 150 mg, lerivon na noc 90 mg, ketrel 100 mg a teraz lekarz dolaczyl mi xanax rano i wieczorem. Bylem u psychologa ale z nfz i wizyta trwala krotko a teraz jest urlop, potem sie okazalo ze nie ma juz miejsc...
Nie wiem czemu mi nic nie mija skoro sie lecze? To jakas nieuleczalna odmiana nerwicy?

Czy leki przyniosły JAKĄKOLWIEK POPRAWĘ???

Bo jeśli nie MA ŻADNEJ to znaczy że nie działają. Np. u mnie calkowite zejście natrętów to bardzo długi proces... natomiast ataki paniki, duże lęki itd. przechodza natychmiastowo...

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi!

Kataraka ale ja nie mam siły już zmieniac leku...jak mi sie wkrecalo Lexapro to miesiac to byla gehenna, sertralina przy 100 to bylem na l4 bo mi sie jezyk platal. fakt ze objawy uboczne mijaja ale to tez nie trwa szybko...ja juz nie dam rady nowego leku jesc. Bo mnie zwolnia a i tak mam problemy finansowe.
To moze sprobuj bez ? Wielu ludzi tutaj hez lekow probowalo i wielu sie udalo :)
Nie masz tak naprawdę nic do stracenia bo i tak jest fatalnie.
Czytaj posty słuchaj nagran i dzialaj :)
Bo niestety samw leki nigdy nie beda dzialac w 100 prc tutaj wiele zalezy od Ciebie od Twojej pracy nad tym.
Narazie tez nie rzucaj ich tak nagle ale no jeśli nie pomagaja tak w 100 prc wlacz prace nad zaburzeniem
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

20 grudnia 2017, o 13:45

Kaspertax pisze:
20 grudnia 2017, o 11:44
Victor pisze:
20 grudnia 2017, o 10:03
Mieszane to znaczy, że nie ma konkretnego przewodniego objawu, który umożliwiłby zaklasyfikować konkretne zaburzenie lękowe, np nerwicę natręctw lub lękową.
Ale to tylko nazwy, nie ma to znaczenia tak naprawdę w kwestii leczenia.

Przejrzyj sobie to co masz w linkach, tam masz odpowiedzi na Twoje pytania ale zaręczam Ci od razu, że nie zabijesz siebie a ta sprzeczność jest typowa. Że bardzo nie chcesz ale lęk podpowiada inaczej.

Do leczenia lekami to nie lubię się wtrącać ale lerivon 90 mg może powodować omulenie.
A te leki dostałeś od razu wszystkie czy etapami i czy jakieś zmiany nastąpiły po tym?
Etapami. Najpierw mialem paroksetyne ale nie mogłem jej brać bo dostałem dziwnego stanu pobudzenia i lekarz kazał odstawić. Potem brałem lexapro prawie 3 miesiące ale nie było efektów żadnych.
Później zoloft i zaczęto mi dokładać ketrel i ten lerivon, najpierw 30 mg a później 90 i rzeczywiście po tym 90 nie moge się obudzić rano. Myslisz, ze to za duża dawka? Bo śpi mi się po tym też dziwnie, jakby sztucznie, nie jestem wyspany nawet po 12 godzinach snu, po 8 to juz w ogole.
No i xanax rano i wieczorem i jedynie one mi zmniejszają lęk. Zoloft biorę 4 miesiąc i nie czuję różnicy.
Po lerivonie śpię ale dziwnie mi się spi i nie moge rano wstać, do tego przytyłem bardzo, czy to od tego leku, bo czytałem, że jest to możliwe.
Leczenie oczywiście konsultuj z lekarzem.
W moim prywatnym zdaniu dawka 90 mg lerivonu jest dawką dużą i nie jest to tak naprawdę lek, który może Ci pomóc w tych objawach co napisałeś a otumaniać akurat on może.
Zwykle się go dodaje pomocniczo i to często w kwestii snu ale jeśli przy 90 mg nie widzisz różnicy a czujesz się gorzej to wystarczy 30.
Mianseryna może powodować, że zwiększa się waga, niestety.

Ale tak poza tym gdybaniem o lekach, które przypomina toto lotka bo wszystko i tak trzeba sprawdzić na sobie i jest to loteria.
To od czego w ogóle rozpoczęło Ci się zaburzenie?
Czy przed tym miewałeś jakieś oznaki gorszego samopoczucia? Jakieś problemy ze stresem?
Masz teraz jakieś problemy poza zaburzeniem?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ