Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

21 grudnia 2014, o 10:07

Tak, praawda. Choc czasem nie ma sie sily :(
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
madeleine
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 22 grudnia 2014, o 15:21

22 grudnia 2014, o 15:42

Hej, to mój pierwszy post na tym forum. Z nn męczę się 2 lata, ale nigdy nie było tak źle jak teraz. Po 1,5 roku pokonałam ją i myślałam,że mam spokój. Było tak, ale tylko na pół roku. Znowu się zaczęło, złe myśli, drgawki, stres, nie mogłam wyjść z łóżka. Później natręty miewałam całe dni i tylko im poświęcałam uwagę. W ciągu 3 tygodniu uszło ze mnie całe życie i coraz bardziej nakręcam się w chorobę psychiczną... Poszłam do psychiatry, przypisał mi arketis, dzisiaj 4 dzień brania. Przedwczoraj okropnie pokłóciłam się o to wszystko z moim chłopakiem (mówi, że zmyślam sobie wszystkie objawy i że jestem hipochondryczką), a wczorajszy dzień był katastrofą. Czułam ciągłe napięcie, jakby coś złego miało się zaraz stać. Jakbym zaraz miała stracić nad sobą panowanie. Właśnie ten objaw mnie najbardziej przeraża - uczucie gorąca, tak jakbym się paliła w środku i ściśnięty mózg, ale brak przyspieszonego tętna. Boję się tego, że podczas takiego napadu byłabym w stanie stracić nad sobą panowanie i zrobić coś mojej rodzinie :( To absurdalne, ale sami wiecie, że jak złapie coś takiego to wszystko wydaje się takie realne... Czy to normalne przy nerwicy?
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

22 grudnia 2014, o 22:08

Najzwyczajniej normalne przy stanach lekowych :)
wrazenia utraty czegokolwiek to bardzo powszechne zjawisko :*
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

25 grudnia 2014, o 19:27

a ja mam ostatnio dd i nasilony lęk, wczoraj i dzis postanowilem pocwiczyc sobie i po wysilku zle sie czuje, zakwasy swoja droga) ale tak jakos dziwnie.. mdlosci tez mam ( wiem ze sa swieta ale nie nie jadlem duzo , nie mam apetytu) czy to moze byc nerwicowe ?

p.s jakies pol roku temu mialem badana krew i w normie wszystko bylo, mozliwe ze zobilem sobie przed cwiczeniami troche mocna kawe i od tego tak...

-- 25 grudnia 2014, o 19:27 --
Miał tak ktoś po wysiłku ? Lekkie zawroty głowy zwiększone dd itp ?
Reap what you sow!
krzys12345
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 25 grudnia 2014, o 15:39

25 grudnia 2014, o 19:43

Hej jestem yu nowy i mam pytanie,od miesiąca mam straszne natręty i chyba dd,wgl nie moge wstać złózka,meczą mnie strasznie atrętne myśli samobójcze,chodzę taki bez życia i czuję sie jakby mnie coś do tego pchało...cały mokry od góry do dołu i cały sie trzęse,powie mi ktoś czy to już ciężka deprecha czy dalej nerwica : :cry:
Green
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 267
Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32

25 grudnia 2014, o 19:49

Zaburzenia nerwicowe czesto łacza sie ze stanami depresyjnymi, ale pracuje się nad nimi tak samo więc nie ma powodu do lęku i szukania 100 procentowego potwierdzenia, ze to to albo tamto :)
Awatar użytkownika
Osumare
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 9 grudnia 2014, o 19:22

25 grudnia 2014, o 23:29

Od razu przepraszam za brak polskich znakow, ale pisze ze smartfonu :/
Mecze sie z nerwica lekowa juz od paru miesiecy. Czytalam artykuly forum, pracowalam nad swoimi myslami, udalo mi sie ogarnac ataki paniki, mysle, ze jestem juz od nich wolna, lecz nawet jakby wrocily, wali mnie to. Uwazam to za pewnego rodzaju sukces.
Martwi mnie jednak inna sprawa :( bywalo roznie, raz lepiej, raz gorzej, mialam nawet przez jakis czas wrazenie, ze jestem na dobrej drodze, by z tego wyjsc. Natomiast teraz znow sie posypalam.
Nie wiem nawet dokladnie, o co mi chodzi i ciezko mi to opisac :( i jak teraz probuje to wyjasnic, nie bardzo wiem, z ktorej strony. Mam wrazenie, ze moje mieszkanie jest nierealne, sam fakt, ze tu jestem, jest jakis z dupy (a mieszkam tu od sierpnia, wiec bez przesady), czesto mam tak, ze robie cos, np ogladam tv, i nagle sie zorientuje, ze to wlasnie robie i czuje lek (bez sensu!). Nie czuje sie tak, jakbym tu faktycznie byla, to miejsce - i nie tylko mieszkanie, ale np w pracy tez tak mam - wydaje mi sie obce. Nie umiem go poczuc. Czuje natomiast w pelni to, ze mnie to przeraza. W pazdzierniku mialam ostre dd, ale objawialo sie to przede wszystkim poczuciem odciecia zmyslow od swiata (wszystko do mnie jakos inaczej, wolniej docieralo - mysle, ze wiecie o co chodzi). Teraz juz nie wiem - czy to, co teraz mam, jest normalne w takich stanach? Czy to jakas inna odmiana dd? Racjonalnie wiem, ze to moze byc nerwicowe, ale nie umiem sobie tego przemowic :( oczywiscie kolacza mi w glowie teksty typu: 'marsz do szpitala psychiatrycznego', 'jest coraz gorzej', 'a co jesli to schizofrenia' itd.
Jesli ktos z was znajdzie czas, by rozwiac moje watpliwosci, bede bardzo wdzieczna.
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

25 grudnia 2014, o 23:39

Przeciez to typowe objawy dd, polecam Ci poczytac troche forum pod tym katem, a przekonasz sie, ze to tylko dd, tez to mialam i jeszcze miewam, na szczescie juz rzadziej.
Awatar użytkownika
Osumare
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 9 grudnia 2014, o 19:22

25 grudnia 2014, o 23:51

Tyle, ze dd to reakcja obronna, tak? To dlaczego dopadlo mnie to teraz, kiedy juz czulam sie lepiej? Dd po ataku paniki to rozumiem, ale teraz nie mialam szczegolnych stresow :/ poza tym, ze sprawilam sobie psa.
O dd juz sporo poczytalam :D ale widocznie ciagle musze sie edukowac w tym temacie. :)
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

25 grudnia 2014, o 23:55

Osumare pisze:Tyle, ze dd to reakcja obronna, tak? To dlaczego dopadlo mnie to teraz, kiedy juz czulam sie lepiej? Dd po ataku paniki to rozumiem, ale teraz nie mialam szczegolnych stresow :/ poza tym, ze sprawilam sobie psa.
O dd juz sporo poczytalam :D ale widocznie ciagle musze sie edukowac w tym temacie. :)
edukacja swoją drogą , a akceptowanie swoją :D Najwidoczniej twoja podświadomość jest jeszcze w stanie "Zagrożenia" :)
"Wola psychiki daje wyniki"
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

26 grudnia 2014, o 00:11

Sama piszesz, ze bywalo lepiej i gorzej, czyli nie wyszlas jeszcze ze stanu zagrozenia, wiec rozne objawy maja prawo sie pojawiac i trzeba je traktowac tak samo, akceptowac, jak mowi kolega powyzej ;) Dodam, ze ja np. nie mam zadnych fizycznych objawow typu ataki paniki tylko samo dd ;)
Awatar użytkownika
Osumare
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 9 grudnia 2014, o 19:22

26 grudnia 2014, o 00:18

Dzieki, bardzo mi wasze odpowiedzi pomogly :)
Jeszcze tylko jedno pytanie: czy moglo byc tak, ze mialam jakis objaw dd i staralam sie to ignorowac, (co oczywiscie mi nie wyszlo), a potem przerodzilo sie to w natretne mysli? Bo teraz te objawy czuje raczej ciagle, a wczesniej pojawialy sie, jak o nich myslalam (czyt.: balam sie ich).
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

26 grudnia 2014, o 00:20

Osumare pisze:Dzieki, bardzo mi wasze odpowiedzi pomogly :)
Jeszcze tylko jedno pytanie: czy moglo byc tak, ze mialam jakis objaw dd i staralam sie to ignorowac, (co oczywiscie mi nie wyszlo), a potem przerodzilo sie to w natretne mysli? Bo teraz te objawy czuje raczej ciagle, a wczesniej pojawialy sie, jak o nich myslalam (czyt.: balam sie ich).
pewnie że tak , mi akurat samo dd nie przeszkadza tak bardzo jak myśli .
"Wola psychiki daje wyniki"
riter
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 25 grudnia 2014, o 19:27

26 grudnia 2014, o 00:23

Za dużo się zastanawiasz :) Olej to. Natrętne myśli to jeden z wielu objawów. Też dostałem ostatnio najpierw DD, potem natrętnych myśli. I też potrafie to mieć przez cały dzień. Z czasem Ci się znudzą, uwierz. Zaakceptuj je i daj im "przelatywać" przez umysł mimo, że początkowo właśnie jest jak piszesz "są cały czas". ;)

E: umysł naprawdę potrafi wytworzyć tak bezsensowne myśli, objawy, że aż czasem szkoda gadać. najlepiej, to mieć jakieś zajęcie i tyle. A przede wszystkim, nie zastanwiac się tyle nad każdym nowym objawem. :D
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

26 grudnia 2014, o 00:44

Mi tez najbardziej przeszkadzaja mysli, w zasadzie gdyby nie one to tego calego dd by u mnie nie bylo, a jesli nawet to by mi nie przeszkadzalo, mysli sa najgorsze :roll:
ODPOWIEDZ