Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

29 sierpnia 2014, o 10:47

Tak majac nerwice mialem objawy sercowe przy wchodzeniu pos chodach i wielu innych tez tak mialo, nie oznacza to zupelnie tego ze masz chore serce. Tylko juz po pierwsze myslisz o tym ze tak bedzie, po drugie przy nerwicy czlowiek jest oslabiony, po trzecie sam to nakrecasz juz obecnie bo jestes maksymalnie na tym sercu skupiony.
Wbiegnij na 4 pietro po schodach i zbiegnij i zobaczysz ze serce zdrowe :)
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

29 sierpnia 2014, o 10:50

Też tak miałem z sercem... ale to nie był mój "konik" objawowy to mniej się na tym skupiałem, czasami w ogóle - i minęło.
To dowodzi temu, że dajesz na to zbyt duża uwagę. Popracuj nad tym :)
inke
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 29 lipca 2014, o 23:24

31 sierpnia 2014, o 18:00

Unikając konfrontacji nie masz szansy przekonać się, że nic ci się nie stanie. Masz wyniki, które obalaja twój mit o chorobie serca. Serce u każdego przyspiesza po wysiłku , to najnormalniejszy proces.
W centrum rozrywki prawdopodobnie twoja uwaga była na tyle zajęta, że nie skanowales non stop swoich objawów i dlatego ich nie było. Usiadłes , zacząłeś się skupiać na pracy serca , napedzac swoj niepokój myślami i skutkiem jest nasilenie objawu.
Podejmij wyzwanie i rób wszystko czego unikasz z obawy o złe samopoczucie. Tylko tak udowodnisz sobie, że nie nastąpi np zawał - bo chyba tego w efekcie się obawiasz?
filipek93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 1 czerwca 2014, o 23:07

31 sierpnia 2014, o 18:05

hej, swoje wątpliwości opisałem w moim temacie odstawianie-marichuany-czyli-jak-spiepr ... t4304.html, będę wdzięczny za każdą pomoc :)
auluśka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 13 sierpnia 2014, o 18:19

3 września 2014, o 08:39

Cześć wszystkim, pisałam już wcześniej wątpliwości, które mam jeśli chodzi o objawy, jednak znów bardzo niepokoi mnie jedna rzecz.. Od jakiegoś czasu codziennie budzę się na dzień dobry już z lękiem.. nie mówie o sytuacji kiedy to napad paniki budzi mnie w środku nocy, tylko o sytuacji kiedy śpię nawet normalnie, budzę się rano po czym od razu czuję niepokój, szybsze bicie serca, silny lęk.. i tak praktycznie codziennie od prawie miesiąca.. Czy to na pewno normalne?
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

3 września 2014, o 11:18

normalne :) lęk to lęk... można go czuć cały czas, można rano, można wieczorem, mogą być ataki w nocy, rano, kiedykolwiek... TO LĘK :) też się najgorzej rano czuje :)
inke
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 29 lipca 2014, o 23:24

3 września 2014, o 20:24

Normalne, bo wraz z Tobą budzą się Twoje myśli - prowokatorzy lęku i doznań lękowych w ciele.
Awatar użytkownika
N-e-r-w-u-s
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 891
Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36

3 września 2014, o 21:00

[quote=" Czy to na pewno normalne?[/quote] Normalne jak najbardziej, Twój mózg wyczuwa zagrożenie którego nie ma wcale.
Tak to nerwica nic innego :)
;witajka W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem ;)
auluśka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 13 sierpnia 2014, o 18:19

3 września 2014, o 22:38

Dziękuje wszystkim za odpowiedź, parę lat już z tą moją nerwicą żyję, ale naprawdę nie wiem co się teraz ze mną dzieję że AŻ tyle to wszystko trwa.. strasznie mam tego dosyć i każdego dnia coraz bardziej wątpie że to na pewno wszystko od lęku.. Pozdrawiam ciepło
inke
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 29 lipca 2014, o 23:24

5 września 2014, o 20:40

Auluśka i to jest kwintesencja tego, że Twoje objawy wciąż trwają
każdego dnia coraz bardziej wątpie że to na pewno wszystko od lęku..
Dopóki nie uwierzysz, raczej nie ruszysz z miejsca.
Awatar użytkownika
świstakejro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 93
Rejestracja: 24 czerwca 2013, o 12:50

8 września 2014, o 17:27

auluśka pisze:Cześć wszystkim, pisałam już wcześniej wątpliwości, które mam jeśli chodzi o objawy, jednak znów bardzo niepokoi mnie jedna rzecz.. Od jakiegoś czasu codziennie budzę się na dzień dobry już z lękiem.. nie mówie o sytuacji kiedy to napad paniki budzi mnie w środku nocy, tylko o sytuacji kiedy śpię nawet normalnie, budzę się rano po czym od razu czuję niepokój, szybsze bicie serca, silny lęk.. i tak praktycznie codziennie od prawie miesiąca.. Czy to na pewno normalne?
Hej, ja tak miałam w tamtym roku jak miałam silne stany lękowe, budziłam się rano i od razu ni stąd ni zowąd lek, drżące ręce, zimne poty, niepokój itp. potem sie bałam iść spać bo sie bałam każdego kolejnego dnia z nerwicą, lekarz mi przepisał jakieś leki na schiza które miały mnie uspokoić i zmniejszyć poranne lęki i faktycznie pomogły mi bardzo, mogłam spokojnie przespać całą noc i poranek był już bez lękowy tylko sie trudno po nich było zwlec z łóżka. mnie taka metoda pomogła więc innej Ci nie jestem w stanie zaproponować ale lęki poranne bezpodstawne jak najbardziej przy silnym stanie nerwicowym miałam.
Musisz pozwolić sobie umrzeć żebyś mógł dalej żyć
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

9 września 2014, o 00:22

Cześć :) Słuchajcie od ponad kilku miesięcy mam takie cos że nie potrafie mówić i pisać o takich "glebszych emocjach" jak np. Chciałem napisać list do dziewczyny to nie da rady co watek sie gubilem i to co pisalem wydawało mi sie takie okropnie slabe.. ktoś miał takie cus?

A druga sprawa od tygodnia mam straszną bezsenność. Ide spać z wielkim trudem po kilki godzinach lezenia. Do tego się budze mase mase a razy. Spie moze 3/4 godziny.. co z tym zrobić?
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

9 września 2014, o 00:31

1 pytanie, miałem tak i mam tak czasami ziom. to wynika z depersonalizacji - spłycone emocje i zanik jakby ich wyrażania + pustka taka
2 pytanie, ja tej bezsenności nie mam, na szczęście śpię od początku zaburzenia jak suseł - może to dlatego, że zawsze byłem śpioch. Wiadomo, czasami się budziłem z jakimś lękiem ale to były sporadyczne przypadki, a co z tym zrobić? podejrzewam, że to co z każdym objawem lęku... ZAAKCEPTOWAĆ. Możesz spróbować jakiś ziółek nasennych, może muzyka relaksacyjna? Znajdź swój sposób na to. Czasami wiem, że na dobry sen może pomóc ciepła herbatka albo mleko :) pozdros.
dota22
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 83
Rejestracja: 12 września 2014, o 19:48

12 września 2014, o 20:13

Wiecie co jestem w wielkim szoku,że ż tyle osób sie z tym boryka,ja teraz mam odlot totalny, telepie minie w sumie już drugi dzień a nigdy tak nie miałam,miałam taki paniki i przechodziło,a teraz w sumie stały lęk,wczorj byłam pierwszy az u psychiatry oczywiście nerwica lękowa i lekka depresja,dostałam alventę i oczywiście musze iśc na psychoterapię,ale dajcie jakiś pomysł jak przetrwać zanim leki zacznął działąć,zaczynam je brac od jutra,mam za sobą nieprzespaną noc,to też nowy objaw,duże zaostrzenie więc, dzisiaj raczej będę się przewracać też do rana,ratuję się persenem,valerianą,może to coś da....
mimi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 22 lipca 2014, o 09:54

12 września 2014, o 23:42

dota trzymaj się, takie lęki mijają, potem nie ma po nich śladu.
Nie raz to przechodziłam.

Miałam trochę spokojnieszych dni ale dziś mi wróciły rozkminki o sensie życia.
Tęsknie za czasem kiedy byłam pełna wiary w zycie i wszystko mnie cieszyło, zachwycało.
Nie wiem czy to kiedyś wróci, tego mi brakuje najbardziej w świecie.
Pare lat temu czytałam taką książkę "radykalne wybaczenie" i tam autor opisywał
teorię że wszystko co nam się zdarza ma znaczenie i że pokazuje nam że np... za mało w siebie wierzymy itd.
i że mozliwe że jakos zaplanowalismy przed urodzeniem pewne zdarzenia aby je przepracować.
I to wydawało mi się takie sensowne...
Czytałam też "Sekret" itp ksiązki i lubiłam do nich wracać.
Natomiast teraz po wszystkim co sie działo w moim zyciu i dd które przeszłam myślę sobie że to okropne że musimy przeżywać
różne trudne wydarzenia i że w ogóle jesli jest coś takiego jak planowanie wcielenia to czemu niby mamy planować
takie sprawy i kto nam niby każe to robić.
Co to jakiś przymus? I w sumie doszłam do sniosku że te książki i te teorie są okropne.
Czy mieliście takie rozkminki?
Jak sobie z tym poradziliscie?
ODPOWIEDZ