Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
kogelmogel
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 158
Rejestracja: 29 grudnia 2016, o 18:13

19 stycznia 2017, o 14:05

Annka_167 pisze:Ja ostatnio też jestem chora, w weekend miałam ponad 39 stopni gorączki, udawało mi się zbijać na kilka godzin do 38 i tak cały czas. W niedzielę obudziłam się bez wysokiej temperatury, poszłam do łazienki i prawie zemdlałam. Oczywiście się zdenerwowałam, że coś złego się dzieje i dopiero mój mąż sprowadził mnie na ziemię, że to jest normalne, bo jestem osłabiona. A ja zrobiłam z tego takie halo, że masakara. Generalnie zauważyłam, że od kiedy zmagam się z nerwicą dużo gorzej znoszę wszystkie infekcje czy choroby.

a ja z kolei przechodzę grypę :( 37+, bole miesni, rozbicie, oslabienie, ale dodatkowo wysokie cisnienie i tętno (teraz powyżej 110 uderzeń) - nerwica i grypa to zle kombo :buu: dodatkowo dostałem łupieżu pstrego (dermatolog stwierdziła łupież różowy, ale rozsypało mi na nogi), to chyba przez osłabienie i obniżenie odporności przez ten mega stres :( morfologia, magnez w normie, wszystko okej poza witaminą D (17 czyli w najniższym przedziale 0-20) - suplementacja od niedawna.

czy ktoś miał AŻ TAKIE jazdy odpornościowe? ta grypa (która nie jest wydaje mi się mega ciężka, bo tylko stan podgorączkowy, chociaż odczuwalna bardzo, samopoczucie słabe) + ten łupież grzybiczy. Ja jestem hipochondrykiem (90% moich wkrętek dotyczy choróbsk) i takie objawy mnie zabijają :(

niestety po przerwie (ostatnio w grudniu) dostałem napadu paniki.

Ja jednak poza terapią jednak zacznę brać przypisany Asertin, bo nie dam rady z tyloma objawami i reakcjami organizmu.

-- 19 stycznia 2017, o 14:05 --
PANGIRYK pisze: w ogóle wydaje mi się, że gdyby nie te zatoki to szybciej bym się odburzył. jak przerwać lękowe koło jak każda zmiana pogody czy zaostrzenie zatok powoduje migreny i rozbicie etc.
chyba, że to choroba pozwala mi na nerwicę a raczej ja chorobą pozwałam sobie na nerwicę... wtedy przecież trochę na skróty w życiu... na więcej pobłażliwości sobie pozwalam...dzieki nerwicy nie musze być idealny dobry we wszystkim i osiągac tylko sukcesy... chyba chora ambicja dała mi nerwice :( :?

co o tym sądzisz?
ja też dopatruję się między innymi w jakieś przesadzonej ambicji źródeł nerwicy, somatyzuje mi się bardzo, mam mega hipochondrię, a tak rzeczywiście łatwo uciec od świata zewnętrznego.:(
Walczę i się nie poddaję, bo za długo uciekałem!
zabner
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 279
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15

19 stycznia 2017, o 18:14

Znowu odcina prąd w palcach. Przesuwanie kciukiem po wyświetlaczu to wręcz mordęga. Czemu tak się dzieje? :((
Stresik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 11 grudnia 2016, o 08:51

20 stycznia 2017, o 09:42

Kogelmogel - witam w klubie! Łupież różowy pierwszy raz dostałam +/- 10 lat temu, już byłam wtedy nerwicowcem. Ponownie przydarzyło mi się dwa lata temu w styczniu i rok temu również w styczniu. W tym roku POKI CO mnie nie wysypało :D
On93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 202
Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15

20 stycznia 2017, o 16:57

Hej. Sluchajcie mam taki problem i nie wiem zupelnie jak sie go pozbyc ... Podam przyklad. W sobote bylem w swojej byłej pracy w której spotkalem kolezanke, ktora sie do mnie przytulila mowila, ze teskni za mna (typowo po kolezensku), ze ją olewam, nie pisze itp ... Mi sie zrobilo zwyczajnie glupio i napisalem do niej jeszcze tego wieczora, oraz pare dni pozniej .. Ani razu nie odpisała ... Niby taka błachostka, która powinienem zlac cieplym moczem, a ja sie przejmuje tym. Jest mi jakos tak przykro, ciagle rozkminiam na ten temat .. Ogolnie przejmuje sie takimi sprawami, ze mnie to az martwi, ze moge sie takim czyms przejmować. Chce mieć wyje ... ale nie potrafie ... Czuje, ze jezeli nie zmienie swojego podejscia, do wielu spraw, na ktore trzeba sie po prostu wypiąć i myśleć więcej o sobie, to nie ogarne swojego zycia .. Tylko nie mam wgl pojecia jak to zrobić ... Jakies rozkminy, dziwne ... ze nie mam przyjaciol, jak mam ... Taki czuje sie niedowartosciowany, czuje ze mam gorzej niz inni zyciowo, ze pewnie wszysy tryskaja radoscia zyciową, a ja mam doła ... Kochani, macie jakąś metode, moze to zle okreslenie, ale no jakas poradę jak ja mam sie ogarnac ... bo mnie to zaczyna draznic juz ... Chce byc stanowczy, pewny siebie, swojej wartosci i miec w dupie zycie innych (w pewnym sensie), miec w dupie ich tak jak oni maja mnie ..
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

22 stycznia 2017, o 20:14

Słuchajcie, Wy też tak macie, że czasami Wasz "atak paniki" składa się z samych objawów fizycznych? Nagle jesteście osłabieni, boli Was głowa, macie różne inne odczucia i nie ma przy tym już nawet lęku? Bo ja tak mam w domu i taki stan trwa 1-2 godziny. Potem czymś się zajmuję i to w miarę przechodzi i wchodzę w taki stan dziwnej radości i euforii, że to minęło, że to jednak żadna choroba. No i na drugi dzień albo jeszcze tego samego dnia wieczorem to samo. I tak w kółko. I już nie wiem, czy to serio jakaś choroba, czy już mi na dyńkę coś padło, czy mam jakieś dwa oblicza... Porażka jakaś. :D Też macie takie jazdy?
asia1994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 9 marca 2015, o 14:32

22 stycznia 2017, o 21:40

Ja dzisiaj czuje się potwornie! W nocy obudziły mnie straszne wymioty, było mi niedobrze, miałam dreszcze i gorączkę. Ale sadze, ze to od jedzenia, chociaż nie wiem czy na pewno, ale to chyba nie od nerwów. Ostatnio nie jadlam dobrze, jestem uczulona na laktozę a jaflam w tym tygodniu bardzo dużo mlecznych Rzeczy, słodyczy :( dzisiaj cały dzień wymiotowalam,.nie.mogłam prawie nic zjeść, jestem wykończona. Jak myślicie, to chyba nie grypa żołądkowa tylko jakieś zatrucie pokarmowe prawda? Bo nie mam biegunki. Jutro muszę jechać na dwa egzaminy, a ledwo żyje, klade się spać i zobacze co to jutro będzie:/
zabner
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 279
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15

22 stycznia 2017, o 21:53

mlodanerwica pisze:Słuchajcie, Wy też tak macie, że czasami Wasz "atak paniki" składa się z samych objawów fizycznych? Nagle jesteście osłabieni, boli Was głowa, macie różne inne odczucia i nie ma przy tym już nawet lęku? Bo ja tak mam w domu i taki stan trwa 1-2 godziny. Potem czymś się zajmuję i to w miarę przechodzi i wchodzę w taki stan dziwnej radości i euforii, że to minęło, że to jednak żadna choroba. No i na drugi dzień albo jeszcze tego samego dnia wieczorem to samo. I tak w kółko. I już nie wiem, czy to serio jakaś choroba, czy już mi na dyńkę coś padło, czy mam jakieś dwa oblicza... Porażka jakaś. :D Też macie takie jazdy?
Ja dzisiaj mam stan euforii, brak objawów :)
Awatar użytkownika
Monikaaaaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 5 września 2016, o 10:59

22 stycznia 2017, o 21:57

On93 pisze:Hej. Sluchajcie mam taki problem i nie wiem zupelnie jak sie go pozbyc ... Podam przyklad. W sobote bylem w swojej byłej pracy w której spotkalem kolezanke, ktora sie do mnie przytulila mowila, ze teskni za mna (typowo po kolezensku), ze ją olewam, nie pisze itp ... Mi sie zrobilo zwyczajnie glupio i napisalem do niej jeszcze tego wieczora, oraz pare dni pozniej .. Ani razu nie odpisała ... Niby taka błachostka, która powinienem zlac cieplym moczem, a ja sie przejmuje tym. Jest mi jakos tak przykro, ciagle rozkminiam na ten temat .. Ogolnie przejmuje sie takimi sprawami, ze mnie to az martwi, ze moge sie takim czyms przejmować. Chce mieć wyje ... ale nie potrafie ... Czuje, ze jezeli nie zmienie swojego podejscia, do wielu spraw, na ktore trzeba sie po prostu wypiąć i myśleć więcej o sobie, to nie ogarne swojego zycia .. Tylko nie mam wgl pojecia jak to zrobić ... Jakies rozkminy, dziwne ... ze nie mam przyjaciol, jak mam ... Taki czuje sie niedowartosciowany, czuje ze mam gorzej niz inni zyciowo, ze pewnie wszysy tryskaja radoscia zyciową, a ja mam doła ... Kochani, macie jakąś metode, moze to zle okreslenie, ale no jakas poradę jak ja mam sie ogarnac ... bo mnie to zaczyna draznic juz ... Chce byc stanowczy, pewny siebie, swojej wartosci i miec w dupie zycie innych (w pewnym sensie), miec w dupie ich tak jak oni maja mnie ..

Ja też się ciągle przejmuje jak ktoś mi nie odpisuje albo jest jakiś szorstki wobec mnie, od razu myślę że coś złego zrobiłam albo nie wiem. Ale to jest tak, że ja się boję odrzucenia bardzo, może to dlatego
Agniecha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 18 sierpnia 2016, o 16:06

23 stycznia 2017, o 11:44

Witam wesprzyjcie mnie bo znów wróciły natręty samobójcze i wmawianie sobie chorób psychicznych .Wszystko było super dopóki mój facet noe wyjechał do Szwecji niby tylko na dwa tyg ale myśle ze to spowodowało pogorszenie.Zaczelo się od myśli ze będę sama z synem i może mi odwali czuje leki i pobudzenie dziwne aż mam chęć uciec ech dawno się nie męczyłam z lekami już trzeci rok biorę seronil ale schodzę z niego bo ogólnie jest dobrZe tylko miewam takie epizody ze zwariuje zabije się nie wytrzymam ech
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

23 stycznia 2017, o 13:34

Agniecha pisze:Witam wesprzyjcie mnie bo znów wróciły natręty samobójcze i wmawianie sobie chorób psychicznych .Wszystko było super dopóki mój facet noe wyjechał do Szwecji niby tylko na dwa tyg ale myśle ze to spowodowało pogorszenie.Zaczelo się od myśli ze będę sama z synem i może mi odwali czuje leki i pobudzenie dziwne aż mam chęć uciec ech dawno się nie męczyłam z lekami już trzeci rok biorę seronil ale schodzę z niego bo ogólnie jest dobrZe tylko miewam takie epizody ze zwariuje zabije się nie wytrzymam ech
Nic nie ma prawa się stać, nie ważne jak się czujesz to i tak panujesz nad sobą. Nawet jeśli czujesz, że zaraz utracisz kontrolę to nic takiego nie będzie miało miejsca. Zignoruj te myśli, nie ważne jakie by były. Jeszcze nigdy nikomu się nie zdarzyło, żeby wyskoczył z okna lub zabił rodzinę podczas nerwicy. Takie rzeczy zdarzają się bardzo chorym psychicznie, ale Ty taka nie jesteś skoro masz jakiekolwiek obawy. Chorzy psychicznie nie kalkulują, nie martwią się "a co jeśli są chorzy". U nich nie ma jakichkolwiek natrętnych myśli (a jeśli już to inne) - robią i już. Także nie martw się, to minie, to nieodłączna część nerwicy. :)
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

23 stycznia 2017, o 13:55

czy ktos moglby mi poradzic co zrobic z tymi nawracajacymi bolami odcinka szyjnego?ten bol jest taki rwący
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
monika98
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 245
Rejestracja: 26 października 2014, o 14:26

23 stycznia 2017, o 17:20

No więc wiem że ten objaw to nerwica.... mimo wszystko zastanawia mnie co to... bo wiem że skurcz mózgu jest niemożliwy a tak właśnie to odczuwam :haha: od jakiegoś czasu zdarzały mi się takie pojedyncze "skurcze" ale dzisiaj miałam w sumie jeszcze mam jeden za drugim od jakiś kilkunastu minut. Uciski w głowie miałam kiedyś często ale to coś innego typowo w środku głowy :huh
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

23 stycznia 2017, o 19:05

Skurcz mózgu, dobre :D Ja też odczuwam ostatnio różne dolegliwości głowy. Boli mnie po bokach, przy uszach, przy policzkach. No i w samej głowie jakieś dziwne przelewanie, bóle, uciski, no i też takie skurcze. :D Też się nakręcam, ale to chyba normalne.
Awatar użytkownika
monika98
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 245
Rejestracja: 26 października 2014, o 14:26

23 stycznia 2017, o 22:31

mlodanerwica pisze:Skurcz mózgu, dobre :D Ja też odczuwam ostatnio różne dolegliwości głowy. Boli mnie po bokach, przy uszach, przy policzkach. No i w samej głowie jakieś dziwne przelewanie, bóle, uciski, no i też takie skurcze. :D Też się nakręcam, ale to chyba normalne.
hahahaha niezła jestem nie :hehe: jaaaaaaaaaaaa na prawdę nie miałam nie mam i nie będę miała wątpliwości że to typowo neerwicowe a w nerwie każdy objaw jest "normalny" mimo wszystko jak tak mnie wzięło to chciałam wiedzieć co to ale po chwili jednak mnie olśniło że miałam już "milion" objawów z duuuuupy jak ja to mówię których nie umiałam wytłumaczyć więc..... czas akceptować tak po prostu :huh
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

23 stycznia 2017, o 23:32

Dokładnie tak jest, choć sama mam z tym problem. Doszukuję się objawów i przypisuję temu różne choroby. Każdy nowy dziwny objaw jest tak samo niepokojący, bo może tym razem to jednak jakaś choroba. I jazda od początku :D
ODPOWIEDZ