Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

21 kwietnia 2017, o 15:04

eyeswithoutaface pisze:
9 marca 2017, o 20:32
Witajcie :) od 5 tygodni mam.natrętne myśli o tym ze może mi cos odbić i skrzywdze swoją córkę. Straszny lęk, straszne ataki paniki. Byłam u psychiatry, chodzę do psychologa. Od 10 dni biorę Asentre. Ale do tego lęku doszły nowe: ze jestem chora psychicznie albo opętana. I ostatnio w atakach paniki pojawiały mi się w głowie takie głosy "zrób to" "przecież możesz". Jeszcze wyobrażenie tego glosu: gruby i straszny. Od razu się zeschizowalam ze pewnie jestem opętana i jakies zle sily do mnie mówią albo mam schizofrenie i słyszę glosy. W chwilach kiedy staram sie skupic na.logicznym myśleniu to mowie sobie ze po prostu tak długo myslalam o psychopatach slyszacych głosy ktore im cos każą i tak dalej, ze w koncu zaczęło mi sie to pojawiać w glowie w chwilach nasilonego lęku. Ale tak straszliwie sie tego boje ze juz sama.nic nie wiem i nie jestem niczego pewna :( czy to tylko moj mózg, moje wyobrażenie? Moze ktos tez miał podobny problem?

-- 9 marca 2017, o 20:32 --
Ehh. Stanelam nad szufladą z nożami i powiedziałam sobie: "prosze, jesli słyszę glosy to niech mnie teraz zmusza, niech cos zrobie zlego" xd I nic sie nie stało. Wiec chyba jednak mam za dużą wyobraznie, za duzo lęku w sobie i za duze skłonności do analizowania wszystkiego.
Nie wiem, czy ktoś pamięta jeszcze ten mój post dlatego cytuję. Ale mam jedną wątpliwość - czy jest szansa ze ten atak paniki kiedy przez parę sekund "słyszałam glosy" nie był atakiem paniki tylko epizodem psychotycznym? Czy ktoś się orientuje w takich tematach i mógłby pomóc?
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Malina95
Świeżak na forum
Posty: 3
Rejestracja: 13 marca 2017, o 13:55

21 kwietnia 2017, o 15:15

Też zmagam się z nerwica od kilku lat. Beznadziejnie.. miałam już chyba większości objawów. Ale od pół roku nie daje mi spokoju stan podgorączkowy 37-37,4. Czy ktoś tak miał w nerwicy?
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

21 kwietnia 2017, o 15:38

Robiłaś badania krwi? Jeżeli tak wyślij na pw zdjecie lub przepisz granulocyty i limfocyty całościowe oraz %, wynik ob,crp i tsh. Masz inne objawy?
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
AnxietyDisorder0
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 27 lutego 2017, o 19:44

21 kwietnia 2017, o 21:04

Wy też macie takie drganie w klatce piersiowej i okolicach? Np. jak biorę oddech i go wstrzymuję lub napinam mięśnie pleców to czuję takie delikatne dyganie właśnie w plecach, klatce. Nie wiem, czy to normalne, czy to nerwica?
lamberth
Gość

21 kwietnia 2017, o 21:22

Tez mam to. Te drgania są wyczuwalne. To są nasze nerwy. Czasami czuje jak mi mięśnie przeskakują mimo, że nie mam niedoborów witamin czy pierwiastkow. Tak już chyba jest przy nerwicy.
Raagnarr
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 19 lutego 2017, o 18:23

21 kwietnia 2017, o 21:55

Hejka. Po jakimś czasie zacząłem ambitniejsze spacery robić. Takie 1 godzinne. Podkreślam zacząłem :) i męczy mnie ścisk w klatce. Ogólnie bóle w obrębie całej klatki. I promieniuje to do pleców. Do tego ciężar ciała po takim spacerze. Że jak leżę to czuje jakbym ważył że 200 kilo. No i oczywiście uczucie jakbym zaraz miał skonać. Potem leżę po spacerze odłogiem z godzinę. Czy to brak kondycji i etap przejściowy? Miał ktoś?
Życie do wszystkich stoi otworem, ale nie do każdego tym samym :)
AnxietyDisorder0
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 27 lutego 2017, o 19:44

21 kwietnia 2017, o 21:58

Raagnarr pisze:
21 kwietnia 2017, o 21:55
Hejka. Po jakimś czasie zacząłem ambitniejsze spacery robić. Takie 1 godzinne. Podkreślam zacząłem :) i męczy mnie ścisk w klatce. Ogólnie bóle w obrębie całej klatki. I promieniuje to do pleców. Do tego ciężar ciała po takim spacerze. Że jak leżę to czuje jakbym ważył że 200 kilo. No i oczywiście uczucie jakbym zaraz miał skonać. Potem leżę po spacerze odłogiem z godzinę. Czy to brak kondycji i etap przejściowy? Miał ktoś?
Etap przejściowy, nic się nie dzieje. Takie mocne uciski w klatce miałam przed około 2 tygodnie i samo przeszło. No i pamiętaj, że w nerwicy organizm jest wykończony i kondycja nie jest najlepsza, ale im więcej będziesz spacerować tym będzie lepiej. Na początek się mocno nie przemęczaj, ale bardzo dobrze, że się ruszasz. Tak trzymaj :)
Kamcio
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 22 marca 2017, o 22:35

22 kwietnia 2017, o 00:43

Ja mam bule w okolicy serca bardzo często i po mimo tej całej wiedzy za każdym razem nerwica mi podpowiada ze to napewno zawał.ale co do serca to daje popalić prawie dziennie pomimo brania blokerów.
Awatar użytkownika
89Marcin89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 8 października 2016, o 22:36

22 kwietnia 2017, o 05:23

Czy wy też traciliście lub tracicie na wadzę? Ważyłem 92kg teraz 78kg. Miałem robione badania na tarczyce, cukrzycę, markery nowotworowe, badania krwi, usg jamy brzusznej, rektoskopie, gastroskopie, badanie kału pod kątem pasożytów i nic... Cały czas powoli trace wage. Też tak mieliście\macie trwając w zaburzeniach?
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

22 kwietnia 2017, o 07:12

Marcin jeżeli robiłeś badania i jest wszystko w porządku to nie ma się czym martwić, spadek lub wzrost wagi w nerwicy jest bardzo częsty.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

22 kwietnia 2017, o 09:32

89Marcin89 pisze:
22 kwietnia 2017, o 05:23
Czy wy też traciliście lub tracicie na wadzę? Ważyłem 92kg teraz 78kg. Miałem robione badania na tarczyce, cukrzycę, markery nowotworowe, badania krwi, usg jamy brzusznej, rektoskopie, gastroskopie, badanie kału pod kątem pasożytów i nic... Cały czas powoli trace wage. Też tak mieliście\macie trwając w zaburzeniach?
Nadmierny stres towarzyszący zaburzeniu moze powodować stopniową utratę wagi i brak apetytu. Jeżeli wyniki badan są w porządku to prawdopodobnie nie ma się czym martwic. Schudles aż 14 kg, w jak długim okresie czasu?
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
bunia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 138
Rejestracja: 6 stycznia 2015, o 21:00

22 kwietnia 2017, o 12:41

Przy moich poczatkowych atakach nerwicy potrafilam stracic 6-7kg w dwa tyg. Brak apetytu, wymioty, biegunki itd. Pamietam jak prosilam siostre zeby nawet nie komentowala ze schudla bo wtedy autentycznie myslalam ze sie zaglodze. Po czym spotkalam siostre z kolezanka na miescie, pogadalysmy,pozegnalysmy sie i jak tylko sie odwrocilan to uslyszalam jak siostra mowi "alee schudla"- myslalam ze sie wroce i strzele jej z liscia. Wraz z poprawa samopoczucia wrociala tez stala waga- teraz nawet ubolewam bo chcialabym miec 7kg mniej:)
Zalowala myszka zolwia ze w skorupce siedzial.
- mam cie w dupie lajzo glupia- zolw jej odpowiedzial
Awatar użytkownika
EdithSkarsten
Świeżak na forum
Posty: 4
Rejestracja: 5 kwietnia 2017, o 22:31

22 kwietnia 2017, o 13:21

Hej, mam problem, albowiem od około tygodnia zaczęły mi się bóle głowy w różnych miejscach, najczęściej na czubku głowy, w potylicy przy karku, po prawej stronie twarzy i skroni.
Wcześniej moja nerwica objawiała się zazwyczaj kołataniem serca, parciem na pęcherz i wszystkim innym co było już tutaj opisywane setki razy, oczywiście wszystkiemu towarzyszył silny lęk i strach o swoje życie.
Co do serca mam wszystko przebadane, ekg, holter ekg, echo nic nie wykazały. USG jamy brzusznej nic, u ginekologa nic oprócz tego że mam przyjmować antykoncepcyjne z powodu ciężkich bólów menstruacyjnych. Morfologia i OB w normie, kreatynina ok, cukier ok, crp ok, tsh - niedoczynność tarczycy na którą się leczę. W sumie jedyne czego nie badałam to głowa i podejrzewam, że z tego powodu zaczęła mnie boleć haha co nie zmienia faktu że mnie to niepokoi..
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

22 kwietnia 2017, o 13:37

EdithSkarsten pisze:
22 kwietnia 2017, o 13:21
Hej, mam problem, albowiem od około tygodnia zaczęły mi się bóle głowy w różnych miejscach, najczęściej na czubku głowy, w potylicy przy karku, po prawej stronie twarzy i skroni.
Wcześniej moja nerwica objawiała się zazwyczaj kołataniem serca, parciem na pęcherz i wszystkim innym co było już tutaj opisywane setki razy, oczywiście wszystkiemu towarzyszył silny lęk i strach o swoje życie.
Co do serca mam wszystko przebadane, ekg, holter ekg, echo nic nie wykazały. USG jamy brzusznej nic, u ginekologa nic oprócz tego że mam przyjmować antykoncepcyjne z powodu ciężkich bólów menstruacyjnych. Morfologia i OB w normie, kreatynina ok, cukier ok, crp ok, tsh - niedoczynność tarczycy na którą się leczę. W sumie jedyne czego nie badałam to głowa i podejrzewam, że z tego powodu zaczęła mnie boleć haha co nie zmienia faktu że mnie to niepokoi..
Hej, jeżeli będzie Cię to bardzo niepokoić, to możesz skonsultować się z lekarzem i wykonać zalecone przez niego badania, ale może to być nic innego jak ból nerwicowy. Z tego co piszesz wynika, że wiesz dobrze, jak działa podświadomość w stanie lęku i dlaczego nagle zaczęła Cię "boleć" właśnie głowa. :) Spróbuj stosować się do rad z forum. Jeśli nie podziała, umów się na wizyte w przychodni :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
bertlam
Gość

22 kwietnia 2017, o 13:42

Ja Cię to niepokoi to idź do lekarza albo zrób sobie rezonans.
ODPOWIEDZ