Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

17 lutego 2018, o 19:27

Ja akceptuję...walczę z całych sił
Ale lęk przed tą chorobą mnie czasami paraliżuje
Kurczę pomyślałam coś głupiego i bałam się że w to wierzę...
Jak u chorego psychicznie i lawina poleciała
A poleciała bo zaczęłam wątpić
Ale jak teraz wszystko opadło tłumacze se logicznie że jakbym miała schizofrenie to bym była przekonana o zdradzie męża i nie bała się tej myśli ale ślepo w niom wierzyła i np sprawdzała męża
A ja wiem że tak nie jest...
Myślę że od rana byłam w stanie lękowym i dlatego mój umysł tak zareagował
...
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

17 lutego 2018, o 19:30

ewelinka1200 pisze:
17 lutego 2018, o 19:27
Ja akceptuję...walczę z całych sił
Ale lęk przed tą chorobą mnie czasami paraliżuje
Kurczę pomyślałam coś głupiego i bałam się że w to wierzę...
Jak u chorego psychicznie i lawina poleciała
A poleciała bo zaczęłam wątpić
Ale jak teraz wszystko opadło tłumacze se logicznie że jakbym miała schizofrenie to bym była przekonana o zdradzie męża i nie bała się tej myśli ale ślepo w niom wierzyła i np sprawdzała męża
A ja wiem że tak nie jest...
Myślę że od rana byłam w stanie lękowym i dlatego mój umysł tak zareagował
...
Po pierwsze przestań walczyć !
Po drugie przepuszczaj myśli a nie ze w wchodzisz i sobie wymyślasz głupoty !
Po Trzecie według mnie to nie jest akceptacja tylko ciagle szarpanie się z tymi myślami.
akceptacja według mnie jest wtedy jak sobie powiesz Ok bądźcie ze mną jak musicie to narazie bądźcie ale wiem ze i tak od nich mi się nic nie stanie i nic mi nie grozi myśl to tylko myśl nic więcej :)
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

17 lutego 2018, o 19:37

Cokolwiek robie( nie nudzę się, czas mam zajęty), bez przerwy z tyłu głowy mam śmierć...:/ Jestem przekonana, że niedługo umrę lub umrze ktoś bliski, w szczególności mąż, a ja zostanę wdową...😨 Akceptuje, przepuszczam myśli, ale boję się...bo przecież nikt nie da mi gwarancji że tak się nie stanie. Jakaś rada?
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

17 lutego 2018, o 19:39

Masz rację... oczywiście że masz
Ale w stanie ataku momentalnie są wątpliwości
Gdyby nie było wątpliwości nie było by ataku
Chwilę przed tą sytuacją leżałam na łóżku i coś zaszumiało i już miałam uszy jak królik czy to nie głosy...
I już umysł i całe ciało było w stanie lękowym
Więc ta myśl popchala lawinę
Ja nie boję się samych myśli ja się boję ze nie mam nerwicy tylko jakoms chorobę psychiczną
I ze te myśli są wynikiem choroby
Ja przy takim ataku mam wrażenie że zaraz będę słyszeć głosy widzieć coś czego nie ma
Ale świadomie go przechodzę tak jak radził Viktor w nagraniach i tak robię tłumacze sobie że to minie że to nic strasznego...
Ja i tak krócej mam teraz te ataki niż kiedys
Ale jednak są...
Bo boję się że to nie nerwica a jakaś psychoza
A boję się dzisiaj bo się naczytałam od rana i poszła lawina...
anka_b
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 18:23

17 lutego 2018, o 23:14

ewelinka1200 pisze:
17 lutego 2018, o 18:13
Hejo .
Pomyślałam sobie takie coś głupie
Że może mój mąż mnie zdradza...
I tak się wystraszylam że naprawdę w to wierzę tzn wystraszylam się że ja wierzę w tę myśl i że to jakaś schize dostałam znowu ataku paniki...
Bo co jeśli uwierzę w to że mnie zdradza chociaż wiem doskonale że nie...
To może ja naprawdę mam schizofrwnie!!!!
Ewelina musisz coraz częściej przestawać analizować,
też mam lęk przed schizofremią, utratą kontroli nad sobą,
np. ostatnio widziałam jak mój przyjaciel rozmawiał z koleżanką z pracy, śmiali się,
przeszła mi myśl Michał zdradza Beatę, oczywiście nie zdradza,
akurat byłam zajęta czymś i myśl odleciała,
wracam do domu, a ta myśl jak natręciuch pcha się i wywołuje napięcie,
bo jest irracjonalna i nie chcę jej,
a wtedy wątpliwość? a jak ją wypowiedziałam, a jak krzyczałam Michał zdradza Beatę,
a jak ktoś to usłyszał i powie dalej, przecież zniszczę im życie,
oczywiście nie krzyczałam, ale co się nadręczyłam to moje,
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

17 lutego 2018, o 23:21

Ale jak przyszła mi ta myśl to w jednej sekundzie przyszedł lęk...
Bo ta sama myśl mnie przestraszyła że jest schizoidalna no bo jak można tak pomyśleć...
Najbardziej wystraszyło mnie to że może ja tak naprawdę myślę...
I takie stanie w banie potem to już masakra a byłam sama z córeczką...zaczęłam się bać że mi odwali bibmam schize i że coś jej zrobię
Kiedyś miałam myśli np że mąż molestuje córkę gdzie przecież to jest bzdurą!!! I ja wiedziałam że to nieprawda! Ale ta myśl wywoływała lęk ...
Potem że mąż chce mnie skrzywdzić gdzie raz wiedziałam że to bujda a jedna myśl się pojawiła która wywołała lęk..
Noi sama powiedz?
Jak u schizofrenika!!!!
Bozenazinha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 5 lipca 2016, o 16:00

18 lutego 2018, o 00:14

ewelinka1200 pisze:
17 lutego 2018, o 23:21
Ale jak przyszła mi ta myśl to w jednej sekundzie przyszedł lęk...
Bo ta sama myśl mnie przestraszyła że jest schizoidalna no bo jak można tak pomyśleć...
Najbardziej wystraszyło mnie to że może ja tak naprawdę myślę...
I takie stanie w banie potem to już masakra a byłam sama z córeczką...zaczęłam się bać że mi odwali bibmam schize i że coś jej zrobię
Kiedyś miałam myśli np że mąż molestuje córkę gdzie przecież to jest bzdurą!!! I ja wiedziałam że to nieprawda! Ale ta myśl wywoływała lęk ...
Potem że mąż chce mnie skrzywdzić gdzie raz wiedziałam że to bujda a jedna myśl się pojawiła która wywołała lęk..
Noi sama powiedz?
Jak u schizofrenika!!!!
Ewelinka

Gdybys miala schize to te mysli nie wywolywalyby leku. Po prostu bylabys swiecie przekonana, ze tak.jest i koniec kropka. Nie analizowalabys, nie mialabys cienia watpliwosci. Lek i analiza swiadcza o kontroli i krytycyzmie wobec mysli. Nie daj sie wplatac w leki!!!
Dobranoc i spokojnej niedzieli
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

18 lutego 2018, o 09:26

Masz rację...
Bo jak się tak zastanowić to każda myśl która jest nie zgodna z tym co ja tak naprawdę myślę wprawia mnie w lęk... również miłej niedzieli :lov:
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

18 lutego 2018, o 09:29

ewelinka1200 pisze:
18 lutego 2018, o 09:26
Masz rację...
Bo jak się tak zastanowić to każda myśl która jest nie zgodna z tym co ja tak naprawdę myślę wprawia mnie w lęk... również miłej niedzieli :lov:
Ewela nie No właśnie tylko zacznij akceptować tak na całego ;) ja niestety tez tej akceptacji nie mam w 100% ale kiedy do tego dojdziemy :)
Dobrego dnia ;)
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

18 lutego 2018, o 09:50

Chyba szybciej wyjdę z tej nerwicy jak się odłącze od neta...wiesz czemu?
Bo zawsze w stanie lękowym mam takie coś że muszę sprawdzić w necie czy nie było przypadku że ktoś kogoś zabił w nerwicy takie zapewnienie siebie że nie jestem zagrozeniem
Jak dostaję takiego ,,przymusu,, sprawdzania
To lęk jest silny i czuję się bardzo spięta
Ale to trwa jakiś czas i opada
Najgorzej jak się poddam i wlaze w ten zasrany internet i szukam szukam i zawsze coś kuźwa znajdę...
Ale staram się nie wchodzić
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

18 lutego 2018, o 11:23

Muszę się was coś doradzić...
Oczywiście ta myśl z wczoraj że mąż mnie zdradza męczy mnie chociaż wiem że jest nieprawdą
Ale boje się że jednak w niom wierzę i jak patrzę na męża dostaję lęku i brzuch mnie boli od razu
Czy mam to olewać i traktować jak każda natrętną myśl?
Bo chyba nadałam jej za duża wartość
Z góry dzięki za pomoc
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

18 lutego 2018, o 11:51

Przecież gdyby Cię zdradzał, wyczułabyś coś dosadnie i to już nie byłby lęk.Skoro jest lęk, to najprawdopodobniej jest nieprawdą :DD Taka logika nerwicy :DD
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

18 lutego 2018, o 12:04

Ja się nie boję że mnie zdradza bo wiem że nie
Ja się boję że skoro tak myślę to coś ze mną nie chalo...i od taka głupia Ewelinka
A jakby było mało zaczęły mi się przypominać myśli sprzed 6 karze mąż mnie np zabije
I milaam lęki że wejdzie z nożem do mnie chociaż to był tylko lęk nie jakieś przekonanie
I minęło tyle lat a ja je znowu wywołuje bo wydaje mi się że to były np lęki psychotyczne
Muszę przerwać te koło nerwicowe ale nie wiem jak
anka_b
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 18:23

18 lutego 2018, o 12:26

Ewelina,

od stanów lękowych nie można dostać choroby psychicznej - psychozy
(czyli takiej jak schizofrenia czy stany maniakalno - depresyjne) i to jest FAKT!
W książce Bakera masz to napisane DOSŁOWNIE! już prościej się nie da.

to jest tak samo absurdalne jak to, że bałabyś się, że zaraz zmienisz się w ptaka i polecisz,
nawet jakbyś bardzo chciała to w ptaka nie zminisz się :) to jest FAKT

I TY DOSKONALE TO WIESZ,
PROBLEMEM JEST TU UCZUCIE LĘKU

dobrze wiesz, że Twoje myśli są irracjonalne, nie są prawdziwe,
i gdyby nie towarzyszyło im uczucie lęku byś je zwyczajnie olała,
ale, że towarzyszy im uczucie lęku nakręcasz się

i teraz są dwie drogi do uwolnienia się od lęku
- albo akceptujesz uczucie lęku
- albo starasz się to uczucie lęku polubić,

myśleniem wkręciłaś się w stany lękowe i myśleniem z nich wychodzisz,
to jest banalnie proste tyle, że NIE JEST TO ŁATWE,

ale ja w Ciebie wierzę,
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

18 lutego 2018, o 12:34

Dziękuję...ale ja się po prostu boję że wierzę w tę myśli albo że w nie uwierzę np że mąż chce mnie zabić i np będę chciała coś zrobić jemu
To mnie tak wciąga że myśl napędza myśl normalnie jak wjakiejs psychozie
Boję się że to lęk psychotyczny a nie nerwicowy
Ja wiem że nie wierzę w tę myśli ale boje się że w nie wierzę ja nie wiem czy to rozumiesz co mam na myśli...ale dziękuje za posta
ODPOWIEDZ