Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Kasia22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 16 czerwca 2012, o 19:49

17 lipca 2012, o 23:49

Szymon masz tak jak ja mam wrażenie... wiesz, że jesteś zdrowy ale też nie dowierzasz, że to wszystko nerwica, co z kolei też wiesz... ale nie z jakichś powodów nie wierzysz... właśnie mi uswiadomiłeś coś nie chcący ....

Adam Kizam jesteś druga osobą, która zaproponowała mi właśnie odwrócenie uwagi... ja nadal staram się ten sposób zrozumieć i obrać taktykę. Na przykład w czasie napadu odwrócic uwagę a poza nnim racjonalizować... kilka razy mi sie to udało, oczywiście przy drobiazgach póki co i jako taki efekt jest.
"Chcę tylko nie być byle kim, nie robić byle czego, byle gdzie"
Sylwia Kubus
szymon117
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 225
Rejestracja: 7 marca 2012, o 00:22

18 lipca 2012, o 01:18

Odkąd to gówno mnie złapało każdy dzień wydaję mi się taki dziwny. Cały czas łapią mnie momenty zawachania. np : idę na dwór i nagle bum!!! gdzie ja idę, kim jestem, co ja tu robię. wcześniej panikowałem. teraz odpowiadam sobie w myślach na e pytanie i idę dalej. przekonuję siebie faktem że juz to miałem setki razy. Nie mogę się doczekać kiedy będę mógł powiedzieć do kolegi że go dobrze znam albo podpisując się pod czymś nie zadawać pytań czy to moje imię, albo.................
Adam Kizam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 14 marca 2012, o 12:01

18 lipca 2012, o 09:42

Kasia. Ty za bardzo to wszystko racjonalizujesz. Upierasz się ze strachem. Racjonalny i inny. Zapytaj tej swojej terapeutki. Jeżeli ten strach jest racjonalny podczas jakiegoś zdarzenia, to dlaczego nie wszyscy ludzie go odczuwają. Strach jest wynikiem twojego uwarunkowania, to ty oceniasz czy się boisz czy nie. To po pierwsze, a po drugie. Gwałt jest jak bójka. Myślisz że jak się byś broniła byłby strach i tylko z tego powodu byś się właśnie broniła. Jako młody chłopak czasami praliśmy się po gębach. Jak dostało się w zęby, to z całą dzikością pchało się z cepami do przodu, strachu nie było żadnego. Żołnierze w okopach mówili to samo. Strach przychodzi później, jak zaczynasz racjonalizować. Rozumiesz - racjonalizować. Właśnie to co ty robisz. Robisz dokładnie odwrotnie, co powinnaś robić. Komu chcesz coś przetłumaczyć? Chcesz przepchać mętną wodę kijem i w ten sposób ciągle ją dalej brudzisz.Strach to emocja i nie jest podpisana racjonalna i inna. Jaka to różnica. Strach to strach. Nie obroni cię, najwyżej cię sparaliżuje. Jeżeli robisz coś niemądrego to właśnie ze strachu.
Szymon każdy dzień wydaje ci się dziwny. Co to jest dziwny? Dziwny - to tylko taka twoja chora myśl, to jest tylko dziwne. Poza twoją myślą wszystko jest w porządku. Gra myśli i emocji to jest to wasze dziwactwo i tym tylko należy się zająć, bo to jest w tej chwili. Nie twoje dawne przeżycia, które należy analizować. Zająć się tym to znaczy - olać, albo im się przypatrzyć, poczuć do końca. To jest tylko w umyśle. Odwracając uwagę na coś w otoczeniu, a więc na coś prawdziwego, albo obserwując to, stajesz z innej perspektywy. Nie jesteś już tym w samym środku wojny, tylko ta wojna jest z boku i sobie swobodnie płynie
Kasia22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 16 czerwca 2012, o 19:49

18 lipca 2012, o 12:11

Adam, jednak zołnierz w przypadku bójki i gwałtu (ewentualnego na nim) inaczej postapi, ma inna psychike jako facet no i żeby być żołnierzem, to też chyba trzeba mieć twarda psychikę. Np. mój chłopak chciał iść na zawodowego zolnierza a mój brat nawet nie był przez rok, bo nie dałby rady. Sam to wiedział i nie chciał iść...

Poza tym facet sam w sobie jest chyba mniej bezbronny niż kobieta. Gdybym się nie bała to bym sie raczej nie broniła, bo jak nie to dałabym im się zgwalcić. Tak samo jak boje sie łazic sama po nocach i nie chodzę, gdybym sie nie bała to bym szła. To strach m.in decyduje czy przed czymś uciekamy czy nie i dzieki niemu produkuje się adrenalina, ktora pomaga nam w trakcie tej ucieczki przeskoczyc przedmioty, których normalnie byśmy nie przeskoczyli albo długo o wiele więcej czasu by nam to zajęlo.
Piszesz, że racjonalizuję ale przyznam, że poza napadami jednak mi to pomaga, bo w trakcie jak piszesz odwrócenie uwagi zdecydowanie lepiej na mnie działa.

Szymon, ja czuję obawę przed wyjsciem z domu, przed wstaniem z łóżka nawet. Miałam dziś cos zalatwić i nic z tego nie wyszło... wiem, że powinnam sie temu postawić ale jakos nie daje rady.
Czy to nie ma nic wspólnego z przeszłością ? No ja się dokopałam do innych wniosków, że jednak ma w moim przypadku... olać to... ja kiedyś olałam i i tak wylazło po latach, tak na prawde nie rozprawiłam się z tym ale to nie jest tak, że ktoś się boi czy ma napady, bo ktoś go nastraszył kiedyś, kiedyś (chociaż też tak może być) , to ja u siebie widzę ewidentny brak poczucia bezpieczeństwa w ogóle i nastapiło u mnie wycofanie totalne, bo przestałam zrzucać to na bok a pod wpływem terapii wszystko wyłazi... fajnie jest to widzieć, cos pomaga.

Tak ogólnie, to Cie podziwiam Szymon, że z takim samopoczuciem wychodzisz. Ja wczoraj miałam wrażenie, że nie wiem co się wokół mnie dzieje i mam wrażenie, że gdybym miała coś załatwić, to wyszłabym na idiotkę :(
"Chcę tylko nie być byle kim, nie robić byle czego, byle gdzie"
Sylwia Kubus
Awatar użytkownika
Bajka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 17 lipca 2012, o 22:34

18 lipca 2012, o 12:27

Mi się wydaje, że strach to co innego a lęk o którym mowa to co innego, nie ma co rozkminiać i usprawiedliwiać lęku, że jest uzasadniony, bo na siłę każdy da się tak wytłumaczyć...
Kasia22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 16 czerwca 2012, o 19:49

18 lipca 2012, o 12:36

Strach to co innego niz lęk, też tak sadzę ale też na terapii zetknęlam sie z nazwaniem leku irracjonalnym i przemawia to do mnie, bo gdyby sie okazało, ze lęk, to lęk to by się człowiek pogubił z czym walczyć i co jest prawdziwe a co nie.Wg mnie kiedy choruje nam bliska osoba na przyklad i stan się pogarsza, to pojawia się lek przed jej śmiercią.... jest powód ku temu i to jest lek racjonalny ale kied boimy sie o własną smierć kiedy jestesmy zdrowi i boimy się, że wyjść samemu do sklepu na przykład nawet nie potrafią tego uzasadnić, to jest to dla mnie lek irracjonalny...
"Chcę tylko nie być byle kim, nie robić byle czego, byle gdzie"
Sylwia Kubus
Awatar użytkownika
Bajka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 17 lipca 2012, o 22:34

18 lipca 2012, o 12:39

Ja gdzieś czytałam Kasiu, że lęk jest zawsze irracojinalny dlatego jest lękiem :) taka jego cecha a strach jest normalną reakcją na sytuację autentycznego zagrożenia..
Kasia22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 16 czerwca 2012, o 19:49

18 lipca 2012, o 12:41

Dla mnie nie, też sporo czytałam no i terapeutka jest dla mnie nie do podwazenia ;)
Poza tym w trakcie napadu uruchamia sie ta sama reakcja jaka w trakcie na przykład koniecznosci ucieczki.
"Chcę tylko nie być byle kim, nie robić byle czego, byle gdzie"
Sylwia Kubus
Adam Kizam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 14 marca 2012, o 12:01

18 lipca 2012, o 17:56

Siedzi sobie facet, tłucze się młotkiem po palcach i krzyczy: oj boooli, boooli. Pyta się go drugi gościo: Dlaczego tak wrzeszczysz? Bo boooli. To dlaczego walisz się po tych paluchach? Bo jak przestanę po palcach, to istnieje możliwość że walnę się w głowę.
Co tu jest racjonalne, a co irracjonalne?
Awatar użytkownika
Bajka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 17 lipca 2012, o 22:34

18 lipca 2012, o 18:41

to że boli jest racjonalne a cała reszta irracjonalna ;)
Adam Kizam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 14 marca 2012, o 12:01

18 lipca 2012, o 19:50

A no właśnie.

-- 18 lipca 2012, o 18:56 --
więc jakie ma znaczenie jaki to strach i czy ten strach to strach czy lęk.
Kasia22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 16 czerwca 2012, o 19:49

18 lipca 2012, o 22:46

Adam Kizam pisze:Siedzi sobie facet, tłucze się młotkiem po palcach i krzyczy: oj boooli, boooli. Pyta się go drugi gościo: Dlaczego tak wrzeszczysz? Bo boooli. To dlaczego walisz się po tych paluchach? Bo jak przestanę po palcach, to istnieje możliwość że walnę się w głowę.
Co tu jest racjonalne, a co irracjonalne?
Bajka pisze:to że boli jest racjonalne a cała reszta irracjonalna ;)
Adam Kizam pisze:A no właśnie.

-- 18 lipca 2012, o 18:56 --
więc jakie ma znaczenie jaki to strach i czy ten strach to strach czy lęk.
Zgadzam się. To, że boli racjonalne a reszta nie. A różnica jest, bo jak coś widać naocznie i czuć, to rozumiemy dlaczego boli a jesli się boimy, że walniemy się w głowie, to można próbować jakoś to zrozumieć lub odwrócić uwagę i tłumaczyć sobie różnice co jest racjonalne a co nie. Mi jakoś ta świadomość pomaga niż szkodzi ale właśnie wtedy kiedy tlumaczę sobie to po napadzie, jak radziliście a nie w trakcie jak do tej pory to robiłam.
"Chcę tylko nie być byle kim, nie robić byle czego, byle gdzie"
Sylwia Kubus
Awatar użytkownika
Bajka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 17 lipca 2012, o 22:34

18 lipca 2012, o 23:41

Adam Kizam pisze:A no właśnie.

-- 18 lipca 2012, o 18:56 --
więc jakie ma znaczenie jaki to strach i czy ten strach to strach czy lęk.
Przyczyny lęku nie należy się bać, można stawiać się do pionu mówiąc sobie "to nierealne zagrożenie, nic się nie może stać", czego z przyczyną strachu nie należy robić...wydaje mi się jednak, że ogarnięty fobią człowiek i tak nie wierzy w swoje tłumaczenia a myśląc o tym szuka potwierdzenia, że zagrożenie jest jednak realne, więc najlepsze jest odwracanie uwagi...
Adam Kizam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 14 marca 2012, o 12:01

19 lipca 2012, o 10:29

Ból jest racjonalny. I jakie ma znaczenie jak go sobie tłumaczysz? Ból to ból i boli jaki by nie był.Macie takie same zdanie jak Wałęsa: Jestem za, a nawet przeciw. jak można odrzucić część bólu, a cześć zatrzymać i co ma do tego jego nazwa. Ból to emocja i albo się tej emocji pozbywam, albo ją zatrzymuję. Jak się pozbywam to jakie ma znaczenia jak sobie nazwie tę emocję. Racjonalna czy inna.Emocja znika i nie mówi jaka ona była. Znikło to co było. A jak jedno znikło to przychodzi następne i też znika. Znikają powoli wszystkie. I jak nie ma już tych emocji, to nie ma nikogo kto mówi ci o twoim bólu.
Zauważyłaś Bajka, że nie da się za bardzo coś sobie przetłumaczyć. To zauważ jeszcze, że ten ból i to przetłumaczanie leci niejako z automatu. Ty naprawdę tu nie masz nic do gadania. Jak to zauważysz to odpisz.
Awatar użytkownika
Bajka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 17 lipca 2012, o 22:34

19 lipca 2012, o 13:12

Chyba nieprędko to nastąpi, bo piszesz o bólu o racjonalnej części, z tą nie ma problemu, inaczej jakbyś pisał o lęku, o czymś co irracjonalne, to by miało dla mnie sens, a tak nic z tego nie rozumiem :) poproszę jeszcze raz, inaczej jeśli można?
ODPOWIEDZ