Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Leki antydepresyjne

Tutaj natomiast zadać możemy ogólne pytanie związane z lekami.
Być może martwisz się uzależnieniem, zastanawiasz się czy warto je brać itp.
To właśnie możesz wyrazić tutaj.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

5 maja 2015, o 17:48

nie, absolutnie ;)
człowiek zawsze popełnia błędy i będzie popełniać.
W nerwicy chodzi o to, aby w jakiś sposób zmienić siebie, zmienić sposób myślenia. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że jest to cholernie trudne. A że na początku długo nie przynosi efektów to się poddajemy, bo myślimy, że nic nam to nie daje. No niestety musimy uzbroić się w cierpliwość a będziemy sobie wdzięczni, że daliśmy radę i przetrwaliśmy najtrudniejsze ;)

Kroczek po kroczku i jak to mowi Divin - jeden w tył, dwa w przód :)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
darekp
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 234
Rejestracja: 17 listopada 2014, o 15:05

5 maja 2015, o 17:48

Podczas zaburzenia to chyba kazdemu bakuje sily, mysle ze potrzebny jest czasem jakis bodziec i to nawet nie wiem czy nie chodzi tu o bodziec w postaci znalezienia sie na dnie. ja tak mialem po tym drugim leku, tak lezalem w szpitalu i czekalem az mi wroci czucie w miesniach i czulem w sobie wkurwienie na siebie i myslalem co ja tu w ogole robie!!!!!
od tego momentu tez mi ciaglebrak sil, ciagle jestem zmeczony, ale jednak mam w sobie determinacje i ona na pewno pomaga. a mysle nawet ze jest niezbedna
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

5 maja 2015, o 20:38

Darekp,

Dokładnie tak, właśnie nic tak nie uczy i nie pokazuje jak własne doświadczenia. Można czytać, można słuchać można robić wszystko co tylko możliwe wzorując się na kimś i myśląc o kimś, ale gdy sami tego nie zrozumiemy i nie przekonamy się o tym o czym mówią inni to nigdy tego wewnętrznie nie przyjmiemy. Właśnie o to tu chodzi, że my nie prowadzimy żadnej masowej manipulacji bo u nas na forum przychodzą normalne osoby w różnych stanach, z różnymi przeżyciami, poglądami itp. I nam nie chodzi tutaj ani o zmuszanie do czegoś, ani o nakłanianie ani o manipulowanie, my chcemy Wam tylko pomóc, a może inaczej - chcemy Was uświadomić żebyście mogli sami sobie pomóc, bo sami byliśmy tu gdzie Wy, bo wiemy jak to jest bo wiemy jak trudne są to stany i jak mogą frustrować. My po prostu tam byliśmy i możecie nam wierzyć że gdyby było to łatwe to nie powstałoby to forum, bo nikomu nie chciałoby się go zakładać, pisać artykułów, robić filmików itp. Po co? Skoro to coś lekkiego i prostego to po co wkładać w to tyle pracy? Po prostu jak to się mówi po ang. "we want you to succeed", czyli chcemy byście odnieśli sukces w Waszym własnym życiu niezależnie od tego na jakim etapie teraz jesteście.

Abelarda,

Miło że przeprosiłaś za przeszłe zachowania, oczywiście, rozumiem że można być sfrustrowanym tym wszystkim itp. ale jednak zachowanie kultury jest kluczowe, bo koniec końców, reprezentujemy w ten sposób samych siebie. :) Pamiętaj że zawsze możesz u nas znaleźć wsparcie i zapytać o cokolwiek tylko chcesz. :)

Dokładnie tak jest: 2 kroki w tył, jeden w przód, aż do normalizowania (1:1) i w końcu do wychodzenia: (1:2) czego Wam wszystkim serdecznie życzę. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
mary36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 86
Rejestracja: 18 marca 2015, o 16:47

6 maja 2015, o 16:37

Dokładnie tak jak napisał Divin na forum uświadamiamy się, żeby móc sobie pomóc. I właśnie ten moment świadomego zrozumienia tego co się ze mną dzieje jest początkiem do poprawy i normalności.
... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM
ania32
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 13 maja 2015, o 11:30

19 maja 2015, o 10:01

zastanawiam sie czy długotrwałe przyjmowanie antdepresantow wpływa jakos na funkcjonowanie mózgu?czy leki zamulaja nas i otumaniaja czy raczej aktywują?
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

24 lutego 2017, o 12:31

antydepresanty dzialaja na zaburzenia lekowe, brane w odpowiednio wysokich dawkach. Ale, co z tego? Jak juz po odstawieniu wszystko wraca galopem, a nawet z podwojna sila. Wiem, bo doswiadczylam. I TO JEST FAKT .
Sadze, ze odburzanie to dazenie do poprawy nawykow lekowych z uporem, sila i wiara, ze sie uda. I w odburzaniu nie powinno miec miejsca na lenistwo. Przede wszystkim, jak dla mnie, najwazniejsza jest organizacja dnia i posiadanie caglego zajecia ....
Oraz relaksacja: codziennie uspokajanie umyslu, codziennie relaksowanie sie conajmniej po 40 minut.
I najtrudniejsze dla mnie jest: wytrwalosc w dzialaniu, nie odkladanie relaksacji z dzisiaj na jutro. Nie odkladanie zadan z dzisiaj na jutro; Nie siedzenie na dupie i nie myslenie wpatrujac sie w sufit. Nie pozostawanie w strefie komfortu " ja-nic mi sie nie chce". Dzialanie, po prostu dzialanie. I dlatego, nie do konca zgadzam sie z tym, ze odburzanie to nie jest walka. To jest walka z wytrwaloscia, uporem, nadzieja, motywacja. To jest walka z nie pozwoleniem sobie na opanowanie przez mysli - straszaki......Z tym wszystkim, z czym nie musimy walczyc, biorac antydepresanty.
Normalnym j est, ze kortyzol i inne hormony stresu niszcza gospodarke organizmu: system immunologiczny na przyklad. I niech bedzie, ze hipokamp! Ok! I co z tego? Odbudowuje sie hipokamp OK ale w momencie odstawienia lekow na nowo jest atakowany kortyzolem i na nowo sie niszczy !
Dodatkowo: moja mama cale zycie brala leki na zaburzenie OCD. Ok i nawet jej nie pomagaly bo caly czas tkwila w tych samych schematach myslowych !!!! Ale: jesli trafi sie na dobre leki, dobrze dobrane, ktore doskonale zadzialaja, to one odwala za nas cala robote. Znikaja wtedy wszystkie problemy bledow myslowych, do jakich sie doouszczalismy. Znika napiecie i natrety, znika caly nawyk. Wiec nad czym tutaj pracowac???? Mamy spokoj, czujemy sie dobrze. Wiec nad czym tutaj pracowac ?????
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
1987
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23

27 lutego 2017, o 19:26

Halina pisze:Mamy spokoj, czujemy sie dobrze. Wiec nad czym tutaj pracowac ?????
Nad tym że nie do końca nie wiemy jak zareaguje organizm po latach brania. No i też po jakimś czasie leki mogą po prostu przestać działać. Odstawienie leków, powrót do rzeczywistości i bang nie jesteśmy na to przygotowani dlatego tak wielu ludzi opowiada że nawrót po lekach jest o wiele silniejszy niż początkowy stan. Osobiście odstawiłem pigułki na własne ryzyko podczas najgorszych stanów z dd na czele(trwa do dziś 24h) doszedłem bez leków ze stanu 0 do 50% ale nie za darmo tylko tak jak Halina pisze to jest dosłownie wojna, a my jesteśmy mięsem armatnim na pierwszej linii frontu :) Wstajesz rano wschodzi słońce wyjmujesz katane i do zachodu słońca szermierka. Owoce przyjdą z czasem. Powiem szczerze nie sądziłem że odstawiając leki można dojść do jakiegokolwiek stanu, można. Wytrwałość to główny przeciwnik :dres:
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

28 lutego 2017, o 13:54

1987 pisze:
Halina pisze:Mamy spokoj, czujemy sie dobrze. Wiec nad czym tutaj pracowac ?????
Nad tym że nie do końca nie wiemy jak zareaguje organizm po latach brania. No i też po jakimś czasie leki mogą po prostu przestać działać. Odstawienie leków, powrót do rzeczywistości i bang nie jesteśmy na to przygotowani dlatego tak wielu ludzi opowiada że nawrót po lekach jest o wiele silniejszy niż początkowy stan. Osobiście odstawiłem pigułki na własne ryzyko podczas najgorszych stanów z dd na czele(trwa do dziś 24h) doszedłem bez leków ze stanu 0 do 50% ale nie za darmo tylko tak jak Halina pisze to jest dosłownie wojna, a my jesteśmy mięsem armatnim na pierwszej linii frontu :) Wstajesz rano wschodzi słońce wyjmujesz katane i do zachodu słońca szermierka. Owoce przyjdą z czasem. Powiem szczerze nie sądziłem że odstawiając leki można dojść do jakiegokolwiek stanu, można. Wytrwałość to główny przeciwnik :dres:
Tk to jest piekne, ale mozna. Ja bralam leki bardzo dlugo 16lat i nadal je biore, jestem w trakcie odstawiania. Nie jest prosto, bo mozg jest przyzwyczajony do anty. Ale sadzze, ze dam rade.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
1987
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23

28 lutego 2017, o 15:59

Tk to jest piekne, ale mozna. Ja bralam leki bardzo dlugo 16lat i nadal je biore, jestem w trakcie odstawiania. Nie jest prosto, bo mozg jest przyzwyczajony do anty. Ale sadzze, ze dam rade.
To bardzo długi okres czasu, ale na szczęście bozia uczyniła mózg plastycznym więc można go przebudować rozebrać i zbudować od nowa :hercio:
ODPOWIEDZ