Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Leki antydepresyjne

Tutaj natomiast zadać możemy ogólne pytanie związane z lekami.
Być może martwisz się uzależnieniem, zastanawiasz się czy warto je brać itp.
To właśnie możesz wyrazić tutaj.
Awatar użytkownika
nigra88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 240
Rejestracja: 17 lutego 2015, o 12:34

27 kwietnia 2015, o 16:06

Dokładnie. Lepi idź ;)

Taciakowa, zejście nie było źle, za każdym razem nie było nic ffizycznego. Miałam tylko dziwne widzenie tak przez cztery dni jak ostatnio odstawilam. Tak, że mi co jakiś czas ale to tak kilka razy tylko w ciągu dnia, obraz nie nadążał jakby za ruchem głowy. Ale to było do wytrzymania. Nawet jakoś się tym nie przejęłaM. Gorzej oczywiście z tym, że lęki po jakimś miesiącu wróciły. I to tak samo mocne jak przed braNiem, doszło mi potem dd więc to tylko potwierdza powtarzaną tu x razy prawdę o lekach, że to tylko na ogół przykrywkA.
"Zastanów się, przed czym chroni cię twój strach, a zgodzisz się ze mną. I zobaczysz swoje szaleństwo."
Awatar użytkownika
Joana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 4 kwietnia 2015, o 18:17

27 kwietnia 2015, o 20:38

Hej. Ja biorę depralin 2 miesiąc i jest ok ,ale na noc biorę deprexolet ,ponoc żeby zniwelować skutki uboczne ssri .Narazie przytylam 3 kg i to wszystko .
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

27 kwietnia 2015, o 20:40

nigra a napisz mi proszę jak zachowywał się Twój stan emocjonalny? miałaś jakieś spadki nastroju?
Awatar użytkownika
Joana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 4 kwietnia 2015, o 18:17

27 kwietnia 2015, o 20:46

Hej Taciakowa ,a ile jestes na lekach ,ze schodzisz ,bo ja tez bym chciala .

-- 27 kwietnia 2015, o 20:46 --
Choc dzis bylam u mojej psycho i mowila ,zebym narazie zostawila ,ale ze mam pamiętać ze to nie leki tylko ja mam pracować nad sobą .
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

27 kwietnia 2015, o 20:51

Joana ja brałam leki przez 3 miesiące, Byłam na escitalopram 20 mg, zeszłam na 15 mg przez 2 tygodnie, teraz zeszłam na 10 mg. Uważam, że leki to tylko przykrywka na objawy, bo nie zmienią naszego myślenia. Ja zawsze byłam antylekowa, chciałam spróbować a także byłam w złym stanie. Trochę mi pomogły ale praca nad sobą jest najważniejsza a leki tylko wspomagają
Fenix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 17 stycznia 2015, o 20:36

27 kwietnia 2015, o 21:29

No przytyć to chętnie bym przytył i ze 30 kilo lol. Niestety prawei się wykończylem przez dziewczyne i chociaż nie wiem jak bym chciał to nie potrafie ruszyć z miejsca. też chciałbym bez leków, ale probowałem i nic mi nie idzie. za bardzo boli...
Awatar użytkownika
Joana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 4 kwietnia 2015, o 18:17

27 kwietnia 2015, o 21:43

Ja biorę od poczatku 10 mg ,mam się pokazac u lekarza za miesiac .Leki mu pomogly sie ogarnac ,a ze tez jestem antylekowa to dlugo sie bronilam .
agatauchna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 19 marca 2015, o 20:15

27 kwietnia 2015, o 23:04

Hej, ja dostałam kilka dni temu Escitalopram 10mg. Obecnie nie mam silnych ataków nerwicowych, tylko lekkie "spiny" i ucisk w klatce piersiowej, jakbym zrobiła coś źle, lub się czegośbała. Mam za to mase myśli o śmierci i istnieniu itd. wszystko wydaje mi się po prostu dziwne, trochę się czuję jak w filmie... pani psychiatra twierdzi, że mam bardziej depresje niż nerwice... ale nie przekonuje mnie to. Zastanawiam się co mi te leki dadzą... ciągle się łudzę, że może dam rade bez nich. Oczywiście zaleciła mi terapię u psychologa i zmiany życiowe... tyle, że akurat wyjechałam do męża do niemiec a jedyna polskojęzyczna psycholog nie chce minie przyjąć :( znowu nie wiem jak mam sobie radzić.
Awatar użytkownika
Joana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 4 kwietnia 2015, o 18:17

27 kwietnia 2015, o 23:07

Bierz leki ,ja tez nie wiezylam ,ze pomogą ,a jednak pomogly .Do tego praca nad sobą no i terapia .
Kretu20
Gość

27 kwietnia 2015, o 23:09

Myśli egzystencjalne są i w depresji i w nerwicy w końcu jest to zaburzenie i takie myśli jak i inne mogą się pojawiać, stan który opisujesz to prawdopodobnie DD i to co opisałaś pasuje do niego. Co leki Ci dadzą? stłumią troche emocje, poprawią nastrój i to wszystko ;) na pewno nie wyciągną Cię na "stałe" z nerwicy czy depresji bo to tego potrzeba własnej zmiany, bez sztucznych stymulantów.
Awatar użytkownika
nigra88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 240
Rejestracja: 17 lutego 2015, o 12:34

28 kwietnia 2015, o 07:48

Taciakowa, już Ci odpisuje czy miałam spadki nastroju- oczywiście, że miałam ;) stąd powrót lęku i nerwicy w ogóle. Tego się nie dało u mnie oszukać widocznie. Ale nie u wszystkich musi być tak jak u mnie ;) może ja nie miałam odpowiedniego podejścia a raczej na pewno nie miałam :D

-- 28 kwietnia 2015, o 06:48 --
No w sumie, kretu ma Rację. Nie to, żebym chciała kogoś dołować ale patrząc po sobie i swoim dwuletnim "kurażu " potwierdzam opinie większości. Leki to szit dla naiwnych w nerwicy ;)
"Zastanów się, przed czym chroni cię twój strach, a zgodzisz się ze mną. I zobaczysz swoje szaleństwo."
Awatar użytkownika
Joana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 4 kwietnia 2015, o 18:17

4 maja 2015, o 08:04

Hej ,jak schodziliscie z leków ,ciężko bylo ?Ja biorę dwa na dzien depralin na noc deprexolet .Fajnie to zadzialalo ale od dwóch dni nie biorę deprexoletu na noc i znów budze sie z lekiem i palaca skora na rękach .O biegunce nie wspomne .Jestem wtedy jeszcze w pól snie i nie panuje nad tym .Czy zawsze będę musiała brać leki ?Boje sie ze to byl mój błąd ze zelaczelam je brać ,choc dużo mi pomogly.
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

4 maja 2015, o 08:24

Joana.... Ja schodzę z leku, byłam na 20 teraz jestem na 10. Jestem bardziej niespokojna, mam dziwne sny, boję się nie wiem czego już. Potwierdzam się w tym, że leki tylko niwelują objawy na czas brania leków. Ale chce to przetrzymać aby tego cholerstwa już nie brać. Przetrzymaj to kochana i będzie ok :) pewnie to jest skutek odstawienia tego leku. Nie będziesz musiała do końca życia brać leków, najważniejsza jest praca nad sobą : będzie ok, tylko nie poddawaj się :)
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

4 maja 2015, o 11:23

A czemu bys miala brac zawsze?
Wiadoma sprawa jest ze leki brane a potem odstawiane moga przyczynic sie do tego ze objawy, ktore na lekach byly stlumione wroca, nie zawsze sie tak dzieje ale czesto.
Samo schodzenie z leku tez moze powodowac jakies uboty, wiec lepiej odstawiac lek wolniej, dzielac nawet tabletki.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Kretu20
Gość

4 maja 2015, o 11:44

Według mnie dla tego że sytuacje,podejście do życia, podejście do emocji i stresu wywołało u nas zaburzenie nerwicowe/depresyjne a leki to maskowanie objawów. Nie da sie wyjść z depresji lub nerwicy za pomocą leków, w trakcie kuracji SSRI przypuśćmy że odzyskujesz siłe, motywacje i zaczynasz żyć, twój móżg naładowany jest serotoniną, problemy nie sprawiają już tak dużych kłopotów jak przed braniem leków i możemy sie do nich zdystansować, odporność na stres nam sie zwiększa, ogólnie jest zajebiść** (w najlepszym wypadku) ćpasz 6-7 miesięcy i odstawiasz powoli zgodnie z zaleceniem psychiatry jest spoko, mija 4-5 miesięcy i nerwica czy depresja do Ciebie wraca bo nie zmieniłeś niczego w swoim życiu, a przede wszystkim nie zmieniłeś podejścia do niego i stresu, zaczynasz się przejmować tak jak przed braniem leków. Jeżeli ktoś nie pozna mechanizmów działania nerwicy z czym to się je i dlaczego to według mnie będzie sie leczył całe życie. W trakcie brania SSRI jak sama nazwa mówi mamy zwiększoną ilość serotoniny w mózgu co przekłada sie na to że możemy wyjść z nerwicy czy depresji bo po prostu zwiększa nam się odporność na stres, serotonina działa z czarnego życia robi sie białe ale sztucznie. Po odstawieniu wszystko wraca do normy TWÓJ mózg wraca do normy, bo w trakcie brania leków był sztucznie stymulowany. Na przekaźniki w mózgu wpływa wiele czynników to w jaki sposób o sobie myślimy i jak myślimy, stres, zamartwianie się. To tak jak moja siostra, która leczy się 10 lat na nerwice lękową i gdy odstawia leki po 2-3 latach to po dwóch trzech miesiącach znowu mówi "znowu mam te lęki jeb***, boje się wyjść z domu czy iść do pracy bo coś mi sie stanie i nikt mi nie pomoże" a jak jest na koksie to mówi "Nie mam lęków i w ogóle jak ide to nie myśle o tym czy coś mi sie stanie czy mi sie nie stanie, fajnie sie czuje" No jak fajnie to fajnie, SSRI jest dobre przy depresji, nie przy stanach depresyjnych tylko przy depresji, wtedy ma to sens. Trzeba zacząć produkować serotonine naturalnie, a przede wszystkim zniwelować jej rozpad w organizmie, rozpad serotoniny i innych neuroprzekaźników= stres, zamartwianie się, złe podejście do życia i stresu, ogólnie podejście nerwicowe. Produkcja neuroprzekaźników= śmiech, brak stresu, medytacja, nie wchodzenie w myśli lękowe i nauka radzenia sobie ze stresem życia codziennego. Dla tego w stanie nerwicowym są stany depresyjne, jak masz czuć się dobrze i w humorze skoro ciągle sie martwisz a co za tym idzie idąc MÓZGOWYM tokiem myślenia niszczysz swoje receptory? Zmieniasz swoje życie i podejście do niego i stresów=Zdrowiejesz.
ODPOWIEDZ