Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Kto z Was wyszedł z depresji/nerwicy bez antydepresantow/neu

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
Karenina91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 19:41

5 października 2015, o 14:51

Wpisujcie się komu z Was udało sir pokonać depresję, nerwice i dd/dp bez w.w. lekow? :) ja byłam po raz pierwszy na wizycie u psychoterapeuty i usłyszałam że mam brać leki bo sama nie dam rady. To samo mówią psychiatrzy. Co dziwne neurolog u ktorej lecze się na texyczke i lekarze innych specjalizacji twierdza ze można sobie poradzić bez leków. Na mnie leki poza benzo działają koszmarnie, jestem na nich bezmozgim, otepialym i depresyjnym zombie które leży i patrzy się w ścianę a próbowałam 3antydepresanty i 1neuroleptyk. Jestem załamana tym faktem ze słyszę że bez leków ani rusz a na lekach zdycham i rycze. Wpisujcie się ozdrowiency niepolekowi i dodajcie otuchy :)
War Machine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 13 sierpnia 2015, o 16:45

5 października 2015, o 15:08

Dużo ludzi z tego forum bez tych leków wyszło,ale nie rozumiem tej całej nagonki na leki i tej całej paniki przed nimi,sam ich nie biorę,ale mam znajomego,który dostał jakiś czas temu depresji,był rok przykuty do łóżka,nie wychodził z domu itp dostał leki od psychiatry i teraz jest chodzącym szczęściem,że tak powiem,ponieważ na każdej imprezie jest roztańczony,rozweselony,tryska od niego pozytywną energią,żyje normalnie jak każdy,to prawda,że nie każdy lek jest dla wszystkich,jedni nie tolerują leku x a innym owy pomoże i nie trzeba stosować żadnych innych,poza tym samo nastawienie do leków też jest ważne,jednak dziwie się trochę Twojej psychoterapeutce,ponieważ nie chodzi o to,żeby brać leki tylko o to,żeby potrafić radzić sobie z tymi wszystkimi objawami i zmienić myślenie a leki tego za Ciebie nie zrobią,pozdrawiam ;)
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

5 października 2015, o 15:08

Wpisuję się :D
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
koki
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 186
Rejestracja: 4 marca 2015, o 15:33

5 października 2015, o 15:15

ja nie biorę leków. Nie twierdze, ze wyszedłem z nerwicy ale radze sobie doskonale, robie rzeczy, których wcześniej bym nie robił. Bardzo pomogła mi wiara w samego siebie i poznanie schematów nerwicy. Oczywiscie dzięki forum xD Trzymam kciuki za Ciebie :)
Karenina91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 19:41

5 października 2015, o 15:23

War machine


Ja nie robię nagonki na leki. Przy ciężkich depresjach endogennych,schizofreniach,chad-ach,organicznych zaburzeniach psychicznych itd jestem zwolenniczką aby takie osoby brały leki albo nawet ci którzy są farciarzami i leki na nich działają z deprecha egzogenns czy nerwica. Na mnie leki tragicznie działają, nie wiem czemu ale pogłębiają mi stany depresyjne i robią ze mnie roślinę albo bezmozgie zombie. II to nie jest kwestia podejścia do leków bo ja zaczynając je brać pokladalam w nich ogromne nadzieję. Ba, nawet afirmacje nad nimi odprawialam i było tylko gorzej bo rano z łóżka wstać nie mogłam i pierwsze co to ryczalam a jak wstałam to albo mdlalam bo tak ciśnienie leciało w dół albo chodziłam jak we mgle lub byłam sztucznie napedzona. Dlatego lekow nie chce i czytając ze ludzie dali radę bez nich nabieram sił do walki. Ale nie krytykuje że nikt nie powinien brać bo leki są dla każdego be bo są choroby gdzie trzeba je brać a nawet jak konieczności nie ma a komuś lek pomaga (czego zazdroszczę bo sama bym chciała żeby chodź jeden niebenzo na mnie zadziałał i pomógł) to warto się wspomóc :)
War Machine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 13 sierpnia 2015, o 16:45

5 października 2015, o 15:53

ja nie wiem jaka jest Twoja sytuacja,jak się naczytasz forum i wysłuchasz nagrań to na pewno Ci pomoże,ale wiem,że to przede wszystkim godziny pracy nad sobą z czasem też się wyciszysz,będzie dobrze ;)
Karenina91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 19:41

5 października 2015, o 16:00

Moja sytuacja jest taka ze po pierwszym i ostatnim ciachu z marysienki dostałam ataku paniki i derealizacji i od tego wszystko się zaczęło. Wcześniej byłam bardzo nerwowa introwertyczks i leniem smierdzacym ale byle co mnir cieszyło i miałam pasje, plany i marzenia a teraz czarną dupe. Ale na siłę staram się robić to co robiłam wcześniej a nawet więcej mimo że ciągle żyje jak we śnie i z blokadą na bodźce :D
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

5 października 2015, o 16:16

Nie do konca rozumiem takie tematy, to znaczy wiem, ze ma to na celu uzmyslowienie sobie, czy mozna wyjsc bez lekow.
Ale generalnie co to ci da za pewnosc skoro bedzie to tak, ze sa to slowa ludzi z forum przeciwko opinii psychiatry, psychologa itd.
Chodzi o to aby samemu sie zastanowic, samemu byc pewnym poprzez wlasne wnioski, wtedy tez dzialanie bez lekow bedzie mialo wiekszy sens.
Ilez razy widzialem tu ludzi, ktorzy pisali, ja bez lekow a za chwile dodawali ale psychiatra mi powiedzial ze sie nie da i tym sposobem sobie psuli ta prace nad soba.

Tak, ludzie wychodza z zaburzen lekowych, depresji lekowych bez lekow, to jest realnie mozliwe.
Dla osob, ktore sa twoimi lekarzami, psychologami i ktorzy widza ze masz pelno objawow, niezrecznie jest wrecz mowic, prosze uczyc sie akceptacji tego na poczatek, bo oni tak naprawde sa przygotowywani aby dac ulge jak najszybsza pacjentowi, i wtedy mowia prosto i krotko - bierz leki.
Czy to zl czy nie, trudno ocenic, sadze ze jednak byloby ogolnie lepiej gdyby bardziej forsowano informacje o tych tematach najpierw a potem w razie co leczenie lekami.
Ale to inny temat.

To ze psychiatra czy psycholog mowia ze musisz brac leki bo inaczej sie nie da, to nie oznacza ze tak jest.
To jest ich punkt widzenia, bo zaburzenia psychiczne nie sa to elementy stale, ktore zawsze trzeba leczyc tak samo.
Ty opierajac sie o to co czytasz, jakie informacje pozyskujesz o tym co to jest zaburzenie, jak dziala itd mozesz sobie wyrobic wlasne zdanie i wlasna opinie, i to jest najwazniejsze.
Bo nawet jesli zdecydujesz sie wtedy na leki to bedzie to twoj wybor.
A w zaburzeniach mozesz sobie na szczescie pozwolic na swiadomy wybor :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

5 października 2015, o 16:24

Ja nie bralem a mialem i nerwice i zapedy mocnej depreschy i dd. Na ten moment zostalo miz objawow jeszcze zbytnie przejmowanie sie soba i wyuczona analiza a cala reszta poszla w pizd*** :)
ale czas i cierpliwosc jest potrzebna :)
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
Karenina91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 19:41

5 października 2015, o 17:23

Victor

Ja już nie chodzę ani do psychiatrów ani psychologow. A ufam bardziej osobom z forum które zmagaly się z tym i w praktyce wiedzą jak z tym walczyć i jaką broń wykorzystać niż teoretykom którzy tematy depresji czy nerwicy znają jedynie z książek a nigdy nawet jednego dnia nie spędzili w naszej skórze. Ja mam takie dziwactwo (nie wiem czy przez martwice mózgu czy innego gada hehe) ze jak mam coś wypisane czarno na białym to powracam sobie do poczytania tego i na nowo mi wraca pamięć o tym i radość z tego- w tym przypadku wielka nadzieja :D
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

5 października 2015, o 21:09

To znaczy jak bym nie chciał na pewno ani ciebie ani kogokolwiek zniechęcać do chodzenia do psychiatry czy psychologa. W żadnym razie, przede wszystkim warto dobrać sobie psychiatrę z którym można pogadać, powiedzieć, że np. nie chcemy brac leków, chociaż z drugiej strony jak już mamy diagnoze i nie chcemy brac leków to warto skupić się na terapeucie, tego czasem trzeba poszukac odpowiedniego, bo czasem nie każdy nam musi przypasować, jego podejście, nurt w jakim się kształcił itp.
Generalnie jestem zdania, iż dobry psycholog w wypadku zaburzeń lekowych nie jest złym pomysłem :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

5 października 2015, o 21:13

:)
... ja wybieram sie do psychologa pierwszy raz ale sie smieje ze po tych wszystkich divovikach i tym co czytam co piesze Victor i Divin to bede mądrzejsza od tego psychologa , no zobaczymy jak to bedzie czas pokaże w każdym razie jak mi sie nie spodoba to więcej nie pojdę
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Karenina91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 19:41

6 października 2015, o 06:18

Schanis22 Ty też bez leków? :D
Victor dla mnir psycholog który jest ok nie powinien przede wszystkim pozbawiać nadzieję pacjenta tekstem "to tak głęboko w Pani siedzi ze musi Pani brać leki żeby z tego wyjść". Poza tym niektórzy z nich nawet nie wiedzieli co to nerwicowa dd bo jak byłam w szpitalu na tk i badał mnie neurolog i psycholog to jak im powiedziałam że mam derealizacje to uslyszalam "Pani mi nie wyglada na osobę która ma derealizacje!" :D
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

6 października 2015, o 06:47

Ja też bez leków, myślę że biorąc je zajeloby mi to dłużej i byłobu gorzej, taki charakter ;) stan był opłakany, ale dalam radę ;)
To jest wszystko bujda!
Karenina91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 19:41

6 października 2015, o 08:54

Ludzie jaką Wy potraficie wzbudzić radość i nadzieję :D !
ODPOWIEDZ