Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Kolejny dzien...

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

27 sierpnia 2015, o 16:58

Hej :-) na początku chciałabym zadać Wam pytanie, czybywa tak, że jest lepiej a za jakieś kilka tygodni na.nowo lęk, Panika, mega DD? Ja właśnie Przez to przechodzę. Wczoraj było tragicznie. Wziąłam ta nieszczęsna Elicee bo już naprawdę brak mi sił, ale czytałam trochę o tym leku i stwierdzam, że nie mogę go brac bo mnóstwo osób tyje po nim. Ok może pomoże na Lęki i DD ale jak Przytyje będzie problem z akceptacja, poczuciem własnej wartości itp. Kiedyś leczyłam się Seronilem przytyłam i czułam się że sobą źle, a zrzucić było naprawdę ciężko bo niby kilogramy pp lekach są ciężkie do zrzucenia. Zapisałam się na Wizytę do mojego psychiatry muszę go poprosić chyba o lek uspokajający, ale nie benzo. Dzisiaj owszem jestem odrealniona,ale nie
obudziłam się z.mega lękiem i panika. Ogólnie u mnie jest lepiej kiedy jest ktoś w domu. Kiedy zostaje sama mam mętlik w glowie i 1000mysli na minutę. Najgorsze jak dla mnie jest to splycone odczuwanie, problem z emocjami. Wiem, że trzeba zacisnąć pośladki ;-) i się postarać. Tylko zastanawiam się czy dam radę bez leków.

-- 27 sierpnia 2015, o 16:58 --
Kochani odpowiecie?
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
Green
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 267
Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32

27 sierpnia 2015, o 18:44

Hej ;)

W nerwicy tak to już bywa, że raz jest z górki a raz pod górkę. Najważniejsze jest to aby akceptować swoje gorsze momenty , nie załamywać się i pamiętać, że cały czas mamy do czynienia z zaburzonymi emocjami. Takie słabsze momenty mogą zależeć od wielu czynników, od naszych zmartwień i od naszego podejścia do nerwicy. Należy pamiętać, że praca nad sobą, nad naszym zaburzeniem to klucz w procesie odburzania i nie przywiązywać tak wielkiej uwagi do kilku gorszych dni. Jeśli chodzi o leki, to wiele osób z tego forum, w tym także ja, wyszło z nerwicy bez nich i jestem pewna, że jak poczujesz już tą siłę w sobie i odpowiednio się nastawisz to zaczniesz odstawiać leki i walczyć ze swoimi lękami bez nich. Trwałe odburzenie zależy tylko od nas, leki często tylko maskują nerwicę więc wszystko zależy od odpowiedniego podejścia.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

28 sierpnia 2015, o 09:33

Byłam u psychiatry powiedział,że skąd sobie wzięłam derealizacje. Tłumaczyłam mu, ale chyba myśli,że bzdury gadam. Poza tym pytam czy to nie schizofrenia to mówi, że raczej nie... Hmmm i jak tu się uspokoić :-( a może jednak schiza?

-- 27 sierpnia 2015, o 21:22 --
Kazał brać Elicee i sympramol zamiast lorafenu. Ten letnie uzależnia. A ja działa? Ktoś brał? A wzięłam 2tabletki i jestem strasznie senna...

-- 28 sierpnia 2015, o 06:32 --
Martwię się. Myślalam że wizyta mnie uspokoi, ale niestety nie za bardzo...:-(

-- 28 sierpnia 2015, o 09:33 --
Proszę o jakąś odpowiedź. Dzisiaj nawet znowu sprawdzałam objawy DD aby upewnić się, że to.jest właśnie to. Lekarz mówił że to moje zachowanie po trawie wynikać może z tego że była to mieszanka np z dopalaczem ale tego nie wiem. Innym nic nie było. Tylko mi a jak na stałe sobie coś uszkodziłam?
Tylko, że mam to od maja. Były dni kiedy było naprawdę dobrze. Teraz tak się nakręciłam, że jest tak źle jak na początku :'(
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

28 sierpnia 2015, o 10:14

nakrecasz sie sama .. a psychiatrzy mało wiedza , przepisuja leki i maja z glowy pacjenta , tak to działa i nic na to nie poradzisz
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

28 sierpnia 2015, o 12:12

No właśnie...już mnie to Męczy bo zamiast wziąć się.w garść ja myślę o gorszych chorobach...ale czuję się jak pijana od kilku dni...serio. I znowu brak koncentracji, depersonalizacja, brak chęci do.robienia czegokolwiek...brak energii.
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

28 sierpnia 2015, o 18:45

To naturalne, że masz huśtawki samopoczucia. Gdy próbujesz dojść do siebie starasz się pracować nad tym i czasem to lepiej działa, a czasem gorzej. Ja to często tu porównuję do przeprogramowywania się. Czasem już działa to co się uda zmienić pozytywnie, a czasami wraca stare i efekt jest taki, że raz jest dobrze a raz źle na tym etapie. Niektóre leki powodują dużą senność. Gdy brałam pramolan potrafiłam prawie zasnąć w środku rozmowy... Jeśli zaś chodzi o lekarza, to oni strasznie nie lubią kiedy pacjent im podpowiada diagnozy, bo wielu z nich uważa, ze wiedzą lepiej. Czasem nawet podpowiadanie czegoś lekarzowi pierwszego kontaktu potrafi go wkurzyć i zbywa daną podpowiedź. Myśli o schizofrenii odstaw na półkę, to nie ta bajka.
Skup się na celu, bądź dla siebie wyrozumiała. Tak , jak napisała Green, ważna jest akceptacja, że teraz jest jak jest. Czas i ufność w to, że jest źle ale niegroźnie to podstawa.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

28 sierpnia 2015, o 19:26

Ciasteczko nie znam Cie osobiście, ale tak mnie kochana uspokajasz...Dziękuję. Zaczęłam brać Leki Zobaczymy jak będzie. Spróbuję się nie.nakręcac
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

28 sierpnia 2015, o 19:30

Cieszę się:) Spróbuj, wierzę, że Ci się uda, ale pamiętaj by kryzys zawsze kojarzył Ci się tylko z etapem drogi, a nie z porażką!
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

30 sierpnia 2015, o 10:07

Ciasteczko mam jeszcze pytanie czy może być tak, że wcześniej miałam derealizacje a teraz nasilila się depersonalizacja? :-(

-- 30 sierpnia 2015, o 10:07 --
Ciasteczko lub ktokolwiek? Macie tak ze czasem okazuje się nagle mocniejsza depersonalizacja? Nie chcecie patrzeć nawet w lustro jakbyście siebie niepoznawali to jest koszmar :'(
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

30 sierpnia 2015, o 10:12

Jasne, że tak może być, przecież ona się może nasilać zależnie od dnia i godziny! Nie patrz w lustro, zrób coś, zajmij się czymś, najlepiej czymś miłym jeśli masz dzisiaj wolne:)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

30 sierpnia 2015, o 11:43

Mi się nawet nie chce wstać z łóżka ani pomalować itp. Jest tak Ciężko jak na początku :'( a problem w tym że Jestem na Macierzyńskim więc non stop w domu. Ale na wizyty i rozmowy nawet nie mam ochoty. Tak jakby się pogorszylo

-- 30 sierpnia 2015, o 11:43 --
Mi się nawet nie chce wstać z łóżka ani pomalować itp. Jest tak Ciężko jak na początku :'( a problem w tym że Jestem na Macierzyńskim więc non stop w domu. Ale na wizyty i rozmowy nawet nie mam ochoty. Tak jakby się pogorszylo
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

30 sierpnia 2015, o 11:46

Smutna, nie czekaj aż Ci się zachce, bo to jest błędne koło. Tak długo Ci się nie chce, że pewnie już zapomniałaś jak to jest kiedy Ci się chciało. Klucz w tym, by zrobić coś pomimo, że Ci się nie chce, by pobudzić odrętwiałe emocje. Więc wstawaj teraz z łóżka i rób makijaż! :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ