Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Kogo w nerwicy wyleczyły leki?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Marcin82
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 15 lipca 2016, o 11:09

26 maja 2017, o 09:08

Zakładam ten temat, gdyż zastanawiam się nad braniem leków. Z nagrań i wpisów tu na forum dowiedziałem się, że leki mogą pomóc w przypadku osób, które żyły ze sobą w zgodzie, czuły się świetnie w swojej skórze, nie miały żadnych fobii, kompleksów, problemów w kontaktach z ludźmi, problemów z asertywnością itp. Jednym słowem mówiąc były szczęśliwe i czuły się ze sobą dobrze, choć z jakiegoś powodu wpadły w nerwicowe błędne koło. Właśnie ja taką osobą jestem, miałem zdrową postawę do życia, miałem wysokie poczucie swojej wartości, odważny towarzyski itp.

Szukam osób, które się wyleczyły z nerwicy dzięki lekom, lub kogoś kto takie osoby zna, gdyż naprawdę rozważam sięgnięcie po wsparcie leków, tylko nie wiem czy dobrze robię, bo już rok jestem w zaburzeniu i udało mi się pójść do przodu z pewnymi rzeczami, ale nerwica się wciąż utrzymuje, głównie chodzi o lęk przed samym lękiem raczej. Jest ktoś komu leki naprawdę pomogły?
My head don't work, the meds don't work
But I don't want to be dead, dead don't work
Sleep's the cousin of death, the bed don't work
Maybe I'd rather be dead, dead don't hurt
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

26 maja 2017, o 09:31

Leki nie leczą nerwicy, o tym fakcie niestety musisz pamiętać. Obniżają one po prostu poziom lęku i dlatego wiele osób w trakcie terapii farmakologicznej doświadcza nawet całkowitego ustąpienia objawów. Tabletki są wsparciem, pomocą, z pewnością przynoszą sporą ulgę i przywracają komfort codziennego życia. Natomiast żeby wyleczyć się całkowicie, potrzeba zmiany w samym sobie, ponieważ źródłem nerwicy jest psychika, a jej niczym poza własnym działaniem i zmiana nastawienia nie uleczysz.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Marcin82
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 15 lipca 2016, o 11:09

26 maja 2017, o 09:39

No ale ponoć niektórym wyciszenie dzięki lekom pomaga i potem już nic nie wraca.
My head don't work, the meds don't work
But I don't want to be dead, dead don't work
Sleep's the cousin of death, the bed don't work
Maybe I'd rather be dead, dead don't hurt
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

26 maja 2017, o 13:17

Marcin82 pisze:
26 maja 2017, o 09:08
Zakładam ten temat, gdyż zastanawiam się nad braniem leków. Z nagrań i wpisów tu na forum dowiedziałem się, że leki mogą pomóc w przypadku osób, które żyły ze sobą w zgodzie, czuły się świetnie w swojej skórze, nie miały żadnych fobii, kompleksów, problemów w kontaktach z ludźmi, problemów z asertywnością itp. Jednym słowem mówiąc były szczęśliwe i czuły się ze sobą dobrze, choć z jakiegoś powodu wpadły w nerwicowe błędne koło. Właśnie ja taką osobą jestem, miałem zdrową postawę do życia, miałem wysokie poczucie swojej wartości, odważny towarzyski itp.

Szukam osób, które się wyleczyły z nerwicy dzięki lekom, lub kogoś kto takie osoby zna, gdyż naprawdę rozważam sięgnięcie po wsparcie leków, tylko nie wiem czy dobrze robię, bo już rok jestem w zaburzeniu i udało mi się pójść do przodu z pewnymi rzeczami, ale nerwica się wciąż utrzymuje, głównie chodzi o lęk przed samym lękiem raczej. Jest ktoś komu leki naprawdę pomogły?
Leki tylko tlumia to co siedzi w glowie i nie lecza ze wylecza.
Podlecza i tyle a potem moze wrocic ze zdwojona moca jak slyszalam ale nie musi.
Staraj sie pracowac sam nad soba i objawami jak wiekszosc tu nas.
I powodzenia zycze bo droga ciezka ale rezultat moze byc i oby byl pomyslny ;ok
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Fitnesiara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10

26 maja 2017, o 13:21

Iwona29 pisze:
26 maja 2017, o 13:17
Marcin82 pisze:
26 maja 2017, o 09:08
Zakładam ten temat, gdyż zastanawiam się nad braniem leków. Z nagrań i wpisów tu na forum dowiedziałem się, że leki mogą pomóc w przypadku osób, które żyły ze sobą w zgodzie, czuły się świetnie w swojej skórze, nie miały żadnych fobii, kompleksów, problemów w kontaktach z ludźmi, problemów z asertywnością itp. Jednym słowem mówiąc były szczęśliwe i czuły się ze sobą dobrze, choć z jakiegoś powodu wpadły w nerwicowe błędne koło. Właśnie ja taką osobą jestem, miałem zdrową postawę do życia, miałem wysokie poczucie swojej wartości, odważny towarzyski itp.

Szukam osób, które się wyleczyły z nerwicy dzięki lekom, lub kogoś kto takie osoby zna, gdyż naprawdę rozważam sięgnięcie po wsparcie leków, tylko nie wiem czy dobrze robię, bo już rok jestem w zaburzeniu i udało mi się pójść do przodu z pewnymi rzeczami, ale nerwica się wciąż utrzymuje, głównie chodzi o lęk przed samym lękiem raczej. Jest ktoś komu leki naprawdę pomogły?
Leki tylko tlumia to co siedzi w glowie i nie lecza ze wylecza.
Podlecza i tyle a potem moze wrocic ze zdwojona moca jak slyszalam ale nie musi.
Staraj sie pracowac sam nad soba i objawami jak wiekszosc tu nas.
I powodzenia zycze bo droga ciezka ale rezultat moze byc i oby byl pomyslny ;ok

Hej !! Ja bralam leki 3 lata temu przez 5 miesiecy... Bylo super przez ponad 2 lata a teraz mam niestety nawrot. Ale ja sobie nie uswiadomilam kilku rzeczy to i mam nawrot.. Ale wierze ze teraz wylecze sie juz na zawsze

Pozdrawiam
Success in life means living by your values :lov:
Marcin82
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 15 lipca 2016, o 11:09

26 maja 2017, o 14:01

Jakich rzeczy sobie nie uswiadomilas fitnesiara?
My head don't work, the meds don't work
But I don't want to be dead, dead don't work
Sleep's the cousin of death, the bed don't work
Maybe I'd rather be dead, dead don't hurt
Awatar użytkownika
Fitnesiara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10

26 maja 2017, o 14:04

Marcin82 pisze:
26 maja 2017, o 14:01
Jakich rzeczy sobie nie uswiadomilas fitnesiara?
Chyba zapomniałam na czy ten mechanizm polega. Czytałam wdrażałam to wszystko co jest na forum ale chyba nie do końca bo jak już lepiej się poczułam to zapominałam o tym hmmm teraz to uświadomię sobie w głowie na 100%
Success in life means living by your values :lov:
Marcin82
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 15 lipca 2016, o 11:09

26 maja 2017, o 14:22

A jakie leki bralas? Kurcze bralas przez 5 miesiecy i 2 lata bylo ok to dlugo nawet.
My head don't work, the meds don't work
But I don't want to be dead, dead don't work
Sleep's the cousin of death, the bed don't work
Maybe I'd rather be dead, dead don't hurt
Awatar użytkownika
Fitnesiara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10

26 maja 2017, o 14:24

Marcin82 pisze:
26 maja 2017, o 14:22
A jakie leki bralas? Kurcze bralas przez 5 miesiecy i 2 lata bylo ok to dlugo nawet.
Brałam citalopram 20mg a teraz mi dali 10mg jestem na drugiej tabletce i narazie nic nie działa ale wiadomo tak z dwa tyg trzeba odczekać
Success in life means living by your values :lov:
Marcin82
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 15 lipca 2016, o 11:09

26 maja 2017, o 14:25

Mi tez dali citalopra ale bralem tylko przez 3 dni bo si emega gorzej czulem.
My head don't work, the meds don't work
But I don't want to be dead, dead don't work
Sleep's the cousin of death, the bed don't work
Maybe I'd rather be dead, dead don't hurt
Awatar użytkownika
Fitnesiara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10

26 maja 2017, o 14:26

Marcin82 pisze:
26 maja 2017, o 14:25
Mi tez dali citalopra ale bralem tylko przez 3 dni bo si emega gorzej czulem.
To norma na początku nie jest najlepiej, a jak odstawiłes to lepiej było ?
Success in life means living by your values :lov:
Marcin82
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 15 lipca 2016, o 11:09

26 maja 2017, o 14:29

No tyle lepiej jak prze dbraniem lekow. ale nerwica caly czas trwala.
My head don't work, the meds don't work
But I don't want to be dead, dead don't work
Sleep's the cousin of death, the bed don't work
Maybe I'd rather be dead, dead don't hurt
Awatar użytkownika
Fitnesiara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10

26 maja 2017, o 14:31

Marcin82 pisze:
26 maja 2017, o 14:29
No tyle lepiej jak prze dbraniem lekow. ale nerwica caly czas trwala.
I jest jakiś progres ? Wyleczyłes się już? Tez mam myśli żeby je odstawić, biorę dopiero drugi dzień, spać nie mogę trzęsie mnie z rana panika itd
Success in life means living by your values :lov:
Marcin82
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 15 lipca 2016, o 11:09

26 maja 2017, o 14:37

Jakis tam progres jest, ale dalej meczy i sie zastanawiam na d lekami. A dlaczego w ogole wpadlas w nerwice za pierwszym razem?
My head don't work, the meds don't work
But I don't want to be dead, dead don't work
Sleep's the cousin of death, the bed don't work
Maybe I'd rather be dead, dead don't hurt
Awatar użytkownika
Fitnesiara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10

26 maja 2017, o 14:56

Marcin82 pisze:
26 maja 2017, o 14:37
Jakis tam progres jest, ale dalej meczy i sie zastanawiam na d lekami. A dlaczego w ogole wpadlas w nerwice za pierwszym razem?
Zaczęło się od bólu głowy i wkręcania sobie różnych chorób i tak było przez może miesiąc wszystkie choroby świata miałam ale oczywiście nic nie znaleźli, potem to natrętne myśli miałam i odrealnienia myślałam ze wariuje i tak się potoczyło. A ty ile już w tym jesteś ?
Success in life means living by your values :lov:
ODPOWIEDZ