Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Klatka piersiowa, ciało obce

Forum dla osób, które chcą zapytać czy pożalić się z uwagi na jakiś inny problem zdrowotny.
Choćby problemy z kręgosłupem czy innymi sprawami, które również ci dokuczają.
A może chcesz zapytać o jakieś medyczne badanie, jak wygląda itp.?
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

7 kwietnia 2017, o 17:29

Witam :)
Ten temat chyba zbytnio olałem i teraz daje mi się we znaki. Zacznę od początku.

A więc miałem na początku jesieni nie zbyt ciekawą sytuacje. Śpieszyłem się na mecz, no i jadłem posiłek w dość szybkim tempie, po prostu zjeść by zjeść.
Po posiłku czułem, że jednak coś mi zostało niżej w gardle, nawet bardzo niżej. Myślałem, że wystarczy popić bądź czymś zagryść np. przylepką od chleba. Nic nie pomagało. Od razu pierwsza myśl "wpadło do tej nieodpowieniej dziurki", i wtedy ruszyła machina nakręcania się. Na siłę próbowałem to odkrztusić, ale te odczucie czegoś ciągle tam było. Miałem chyba te nie miłe odczucie z tydzień bądź więcej.
Z tego co pamiętam to tego feralnego dnia nie miałem innych objawów takich jak napad ostrego kaszlu, dzuszności czy jakieś inne symptomy. Po prostu czułem coś w gardle, i obawiałem się tego, że mi to się dostanie do płuc, oskrzeli.
Następnego dnia oprócz tego wrażenia, że coś mi siedzi w gardle zaczął mi towarzyszyć ból w klatce piersiowej, któru trwa do chwili obecnej. Bolało mnie cały miesiąc i dopiero wtedy wybrałem się do lekarza. Chociaż z tego co pamiętam to gdy ćwiczyłem (oczywiście niestety ból był) w tamtym okresie to ból pojawił się mocniejszy. Wybrałem się do specjalisty.
Stwierdził, że raczej nie ma tam ciała obcego, zrobił odsłuch (taki dłuższy) i takie badanie, nie wiem jak się profesjonalnie nazywa, założył mi coś na palce i też powiedział, że jest okey. Ale kazał zrobić na wszelki wypadek prześwietlenie rtg klatki z opisem i zgłosić się do poradni.
Temat olałem i to bardzo, bo do tej pory nie zrobiłem prześwietlenia. A ból był ciągle, raz mocniejszy raz słabszy, zazwyczaj w jednym miejscu. Dopiero ostatnio zauważyłem, że ból się rozprzestrzenił.
W chwili obecnej boli mnie praktycznie cała klatka, ból promieniuje aż na plecy.
Dziś kompletnie nie mogę skupić się na czymś innym.
Czyli ból jest mniej więcej od października do chwili obecnej. Często po prostu olewałem temat, nie myślałem o tym, ale na pewno z tyłu głowy gdzieś to mnie nakręcało.
Na prześwietlenie będę musiał odczekać do poniedziałku, i na wynik jeszcze z tydzień.

Zbyt długo zwlekam z tym. Jeśli jest tam ciało obce (oby nie) to przez te 6-7 miesięcy coś mogło się tam rozwinąć, i to mnie martwi i wpędza w obawy.

Z tego co wiem to nie mam typowych objawów obecności ciała obcego w płucach bądź oskrzelach. Jedyne co to towarzyszy mi ból, i dziś pieczenie.
Różne myśli mi przychodzą do głowy, a co jeśli itp.
Najbardziej obawiam się w razie potrzeby tego badania na B, zapomniałem nazwy, to jest wizerunkowanie drzewa oskrzelowego czy coś.

Najbardziej wkurzam się na siebie, że mogłem od razu działać a nie tyle czasu to olewać, omijać.

Pod koniec grudniia byłem nawet po skierowanie u rodzinnego, tylko do tej pory go nie zrealizowałem.
Nie potrzebnie olałem ten ból, mogłem zrobić badanie nawet w grudniu, czy na początku stycznia. A teraz mija masa czasu od tego kiedy to się zaczęło.
Dopiero dzisiaj do mnie mocniej dotarło, że olałem temat zamiast się tym zająć i wyeliminować przyczynę.

I tak dziś chodzę zamyślony, non stop o tym myślę, czy coś złego mi się tam nie zrobiło.

Jak myślicie, czy jest jakaś szansa, że siedzi w moich płucach bądź oksrzelach jakieś ciało obce ?
A jeśli nie to od czego może mnie tak boleć ?
I czemu ten ból się rozszedł i obecnie mnie boli większy obszar klatki ...
Wiem nie jesteście lekarzami, ale przynajmniej mnie możecie mnie nakierować.
i'm tired boss
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

7 kwietnia 2017, o 17:40

Bronchoskopia (jakoś tak),jak to jest kawałek jedzenia to prześwietlenie raczej nic nie pokaże, ale zrób na wszelki wypadek,
ja miałem identyczna akcje ze 20-pare lat temu, tylko mi wpadło kawałek plastiku (kawałek okładki od zeszytu,wtedy takie coś było ;) ), nie wiem czy to wykrztusiłem czy nie, z tego co pamiętam to długi czas jakby mi jedno płuco gorzej powietrze wciągało, równie dobrze mógł być to obrzęk ,po 10 latach pewnie wkręciłem sobie raka płuc i zaczęło mnie boleć i przypomniałem sobie o tym plastiku ,no i jazda na całego, z tego co mi lekarz powiedział to jakbym mia to to dawno bym wykorkował, bo od razu robiłby się stan zapalny, miałem zwykłe prześwietlenie i takie na żywo (nie wiem jak to się nazywa) i jest ok,bronchoskopii nie miałem ;)
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

7 kwietnia 2017, o 19:08

Dzięki zdravko ;)
Wiem wiem jak to wyglada taka okładka, kiedyś były takie modne :)
No ja mam nadzieje, że bronchoskopia nie będzie potrzebna.
Lekarz który mnie badał powiedział, że na jeśli coś by tam było nawet odrobinka jakaś to by na odsłuchu był szłyszalny świst, szmeranie. Ale byłem tam z pół roku temu a mnie nadal pobolewa i to w różnych miejscach.
Prześwietlenie zrobie, bo bedę się dalej kręcił w kółko z tym i obawami.
i'm tired boss
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

7 kwietnia 2017, o 21:42

Mnie to chyba rypało od kaszlenia (rak płuc to musi być krew i byłą w postaci skórki od jabłka ;),myślałem ,ze się zesram ze strachu jak to zobaczyłem,a właściwie to się żegnałem z życiem z płaczem), nie masz takiego nawyku, ze chcesz to odkaszlnąć ?
Jasne ,ze zrób prześwietlenie, nie zawadzi,od czasu do czasu trzeba sprawdzić .
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

7 kwietnia 2017, o 23:27

No właśnie nie mam, nawet wtedy tamtego wieczoru gdy się to wydarzyło i coś czułem w gardle, że jest nie tak to na siłe próbowałem odkrztusić, nie miałem takiego odruchu z automatu, musiałem to wymusić.
I obecnie mija z pół roku i też nic, żadnych objawów oprócz tych niepokojących bólów. Tylko tak jakby obszar odczuwania bólu w klatce się zwiększył, na róznych miejscach odczuwam go i np. tak jak dziś promieniuje na plecy, nawet bardziej mnie w chwili obecnej boli w plecach.


Obecnie daje mi to dużo do myślenia, do takiego rozmyślania np. skoro tam nic nie ma to czemu non stop towarzyszy mi ból, albo że może jednak tam jest te ciało obce i wyrządza mi to krzywde, i że przez tyle czasu narobiło mi to wiele szkód w płucach i oskrzelach.

Trudno, będę musiał wytrzymać jeszcze z półtora tygodnia, bo raczej w poniedziałek zrobię prześwietlenie, natomiast na wynik oczekuje się coś około 7 dni.
Najwyżej będę jechał na środkach przeciwbólowych, chociaż i one ostatnio zawodziły.

Jak nic nie wyjdzie na prześwietleniu to i tal udam się do lekarza żeby mnie nakierował i w razie potrzeby podjął leczenie.
i'm tired boss
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

8 kwietnia 2017, o 07:45

Na prześwietlenie (wynik) 7 dni,to już jest chyba rekord .

A wracając ,do początku to w życiu nic Ci w oskrzelach czy innej róże do oddychania nie zostało, jeżeli od razu nie kaszlałeś i to byś pewnie ciężko przeżył o ile być przeżył ;),
może jedząc szybko podrażniłeś sobie przełyk, jak bym tym tropem poszedł, nie musisz od razu gastroskopii, jest coś takiego jak wziernikowanie gardła, raczej dużo przyjemniejsze niż bronchoskopia, ewentualnie tak sie zestrachałeś,ze teraz Cie po prostu całą klatka piersiowa boli od napięcia mięśniowego (to też możliwe).
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

8 kwietnia 2017, o 11:30

Na prześwietlenie z opisem jest właśnie bodajże do 7 dni, ale ja chyba zrobie normalne bez opisu, to tego samego dnia będzie, tylko ciekawe ile będę tam czekał :)

Lekarz wtedy mi to samo powiedział, że gdyby coś wpadło to ogranizm na ciało obce zareagowałby napadem ostrego kaszlu, żeby pozbyć się intruza z ogranizmu.

Może masz racje, za dużo wartość temu nadałem i się wtedy nawkręcałem, jakieś ciągłe obawy o to miałem.

Tylko obecnie mnie to mocno dobija i męczy. Z klatką jakoś sobie radziłem (nie za dobrze ale łatwo było odciągnąć się od tego bólu i nie myśleć o tym) ale teraz odczuwam ból pomiędzy łopatkami, po obydwu stronach, tak jak by przechodziło, promieniowało z klatki, i nawet to w chwili obecnej jest bardziej uciążliwe. I jeszcze takie pieczenie tam odczuwam, plus pieczenie na głowie.
Płuca nie mogą boleć, prawda ?
Bo kiedyś usłyszałem od kogoś, że płuca bolą właśnie z tyłu i od razu z tym moim problemem to skojarzyłem. Płuca z tego co wiem nie są unerwione i nie mogą boleć.

Może też być taka opcja, że to wszystko wina nacisku na klatke. Bo z postawą miałem i mam lekkie problemy.

Musze przetrwać do tego poniedziałku.
Tylko jak teraz mam to olać, skoro ciągle o tym myśle i chodzę przybity.

Serio do września/października byłem okazem zdrowia w porównaniu do chwili obecnej :)

Ahh, i przypomniało mi się, że dźwigałem ostatnio taki spory głaz, i potem wieczorem zaczęło mnie rypać tam w plecach. Może to jest o tego.
To daje mi ulge na chwile, bo zaraz sobie pomyśle, że może jednak coś jest nie tak z płucami i oskrzelami..

Wezme się za to i wszystko ogarne dla świętego spokoju. Bo tak to ciągle będzie jakieś ale i obawy...
i'm tired boss
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

8 kwietnia 2017, o 11:47

Płuca nie bolą, nie są unerwione, tak samo wątroba i jak się okazuje mózg (nie wiedziałem), to co boli to są sąsiednie tkanki, czyli w twoim wypadku boli Cie najprawdopodobniej jakieś mięśnie ewentualnie jakiś podrażnione nerwy,może przeciążyłeś kręgi tym kamieniem.
Pisałeś o lekarz przeciwbólowych chyba,a weź sobie jakiś rozkurczowy (bez przeciwbólowego) i zobacz jak zadziała, moja znajoma ma podobna akcje, ale ja nawal w splocie słonecznym (na tej wysokości), gastroskopia ok (byłą przekonana ,że refluks),no i nie wie co jej jest,właśnie rozkurczowe jej przynoszą ulgę.
ODPOWIEDZ