Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak wyjść z tego -prośba o pomoc ,bo nie daję rady

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Kasia1977
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31

23 marca 2016, o 06:38

I za to Cię uwielbiam Schaniss. Za odwagę i za to, że jesteś :cm cmok :lov:
Bo jak nie my to kto ????????
pyttllikk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 20 grudnia 2015, o 14:11

26 marca 2016, o 17:18

To przyszło i gorsze. Lęki i niepokoje.Rano somatyka dobija.Przed wyjściem niepokój którego nie miałem przed doxepiną.30mg hydroxyziny i wychodzę po zadziałaniu. Niepokój rośnie i olewam to. Somatyka na krawędzi rozdygotania. Mijam kogoś i rośnie niepokój ,duszenie,kluska,ściski w głowie. Próbowałem to rozgryźć. Oddech nie pomaga .Mijam kogoś emocje mijają i czuję uff i oddech puszcza jakby puff. Spowalniam następnym razem i czuję identycznie. Guma w ustach jakby odwracała uwagę od objawów. Idzie znajomy i czuję to samo. Rozmawiam normalnie a ja mało nie padnę trupem z tych ścisķów. W kościele napięcie zenit. Stoję do spowiedzi i emocje max że mało mnie nie wytrzęsie. Tego narobiłem sobie lekami.A żona pokuje mnie abym szedł do szpitala. Tylko co będzie po?Teraz jeszcze wychodzę z hydro a po szpitalnym leczeniu nikt nie wie. Ale wjazd sobie zrobiłem .Czytam,słucham i nie wiem jak opanować te niepokoje i emocje. Ale syf.
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

26 marca 2016, o 17:32

Pyttllik miała a czasami jeszcze mam takie same objawy , a leków nie biorę , ja myślę że to typowo nerwicowe . Przejdzie Ci ale na to trzeba czasu i pracy nad sobą .

-- 26 marca 2016, o 18:32 --
Kasia1977 pisze:I za to Cię uwielbiam Schaniss. Za odwagę i za to, że jesteś :cm cmok :lov:
o jej Kasia1977 jak miło , ja Ciebie Kocham , od początku jak jesteś na forum, bardzo podoba mi się Twoje podejście, i wiem że szybko się uporasz z nerwicą , bardzo w Ciebie wierzę cmok :lov:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
pyttllikk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 20 grudnia 2015, o 14:11

26 marca 2016, o 20:00

Tylko nie wiem jak. Staram się normalnie oddychać. Napięcie rośnie i jak wychodzę jest uff. Podpowiedzcie jak z tym walczyć. Kopię i nie mogę znaleźć informacji. Tak jest po wyjściu ze sklepu ,kościła i jak mijam ludzi.
strzelec
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 13 marca 2016, o 15:01

26 marca 2016, o 20:58

Zabardzo starasz się nad tym zapanować. Zauważ że mimo tych objawów nic poważnego się niedzieje. Jest to strasznie męczące ale musisz udowadniać sobie ze potrafisz przełamywać te lęki. Nie unikaj tych nie kąfortowych sytuacji tylko stawiaj im czoła. Spróbuj prowokować objawy mówiąc do siebie w myślach (ośmieszaj je) . Nie obwiniaj siebie za to jak się czujesz bo to nie Twoja wina. Nie uzależniaj swojego życia od działania leków. Gdy lęk narasta czujesz się pewnie jakbyś miał skoczyć ze spadochronem. Jeśli nie skoczysz to lęk będzie trwał a po skoku poczujesz ulgę. Wszystko zależy od tego jakie będziesz miał podejście do takich sytuacji. Jeśli będziesz się obwiniał ze się źle czułeś i że to tylko nasiliło objawy to nic Ci to nieda, ale jeśli potraktujesz te sytuacje jako wyzwanie w słusznej sprawie i będziesz działał mimo objawów zaczniesz nabierać odwagi a tym samym osłabisz nerwice
Nieważne jak mocno udezasz, ale jak dużo jesteś w stanie znieść i nadal iść do przodu!!! :hercio:
pyttllikk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 20 grudnia 2015, o 14:11

28 marca 2016, o 14:44

Próbuję walczyć z tym i tak robię. Rano wstaję i zaczyna się jakieś napięcie nerwowe. Wypijam nerwosol i somatyka troszkę lepiej ale zaczyna się coś wewnątrz. To ściska w dołku, co zaszelepie w karku, zadrży w głowie , ściśnie w żółądku że wyrwie herbatę . Nie mam pomysłu. I tak do nocy czuję jak zasypiam . Ale jazda i nie wiem jak zahamować to. Położyłem się odprężyć i po wstaniu znowu jazda .Oglądam bajkę i byle co na bajce a mi mięśnie się spinają. Rozszalało po odstawieniu doxepiny i anafranilu .Piszę post , drżenia chodzą po człowieku jakby to było nie wiadomo co .Stoję na dworze i mnie ściska ,wychodzi córka do mnie ,a ja głowy nie mogę utrzymać tak telepie jakby to było jakieś niebotyczne przeżycie . Wcześniej tylko w sytuacjach jakieś nerwówki.

-- 28 marca 2016, o 13:44 --
Wyszedłem i czuję strach i niepokój. Stoją dzieci a ja przerażenie. Olewam to i głowa mi lata. Poszedłem do kościoła i idzie ktoś w moją stronę identyko.Po spacer i walka z tym. Później to przeszło ale pojawił się ścisk w głowie i to potworny. To są chyba wkręty nerwicowe. Siedzę w domu i mam odczucie,że to człowiek wywołał i brnie w nerwicę głębiej. Tak jakby w zaklęte zło i powiązuje odczucia z jakimś stanem sytuacji i jest nowy wkręt. Najgorsze że napięcia na ciele nawet w domu siedząc potrafi wyrwać i jak olać te napięcia?
aleks1723
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:38

28 marca 2016, o 19:41

Jak masz duuuże napięcie, to spróbuj skoncentrować się na oddechu... I jest tak. Jak wdychasz to skoncentruj się na nozdrzach i jak wydychasz to tak samo... I jest tak: Wdech - Mówisz w myślach wdech - Wydech - mówisz w myślach wydech... Przez głowe Ci będą przelatywały inne myśli - Ok spoko, skieruj uwagę na oddech dalej - I tak przez 5 minut się postaraj - To sporo jak na początek... Mi pomogło w sytuacji, kiedy mnie telepało na ziemi i myślałem, że umieram, bo mi się obraz rozmazywał i nie mogłem prawie ruszać kończynami tak miałem zdrętwiałe... Warto spróbować. Tyle w tym wypadku, nie masz gadać - A czy to pomoże? A czy to nie pomoże... Tu ma być działanie, jak nie wypróbujesz, to się nie dowiesz, i wiem, że jest ciężko się na czymkolwiek skoncentrować w takim stanie - Ale nie jest to niemożliwe, lepiej na oddech niż na nerwach :) - I nie musi to być podręcznikowo, może się za 1 razem nie udać.

Pozdrawiam.
Największe zło jest ukryte w świętobliwych nadmiernie i w tych powściągliwych nadmiernie.
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
pyttllikk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 20 grudnia 2015, o 14:11

29 marca 2016, o 20:27

Ciekawi mnie jedno. Przed lekami miałem lęki sporadycznie i to takie spokojne. Po doxepinie i anafranilu lęki piekielne przed wyjściem i ludźmi. Teraz aby wyjść 30mg hydroxyziny i to od 6-13 daje radę. W środku niepokoje. Czy to objaw po lekach jest czy nakręciły nerwicę i czy przejdzie?Ciągnę terapię i psycholog zapewne będzie chciała zmniejszyć leki i nie wiem czy mordować się na hydro czy położyć się do szpitala i niech ustawią lekami aby pomagało? Ciężko żyć i nigdzie nie wiadomo co będzie. Jedno co jest to napięcia w brzuchu i głowie oraz lęki. Syf.
Awatar użytkownika
Kasia1977
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31

31 marca 2016, o 21:38

Do szpitala nikt Cię tak łatwo nie przyjmie i nikt niczego tak Ci nie ustawi aby pomagało na pstryknięcie palcem. Niestety najgorsze na początku trzeba przeczekać. Antydepresanty mają to do siebie, że na początku ich stosowania wzmagają się objawy chociaż nie u Wszystkich, ale jednak u większości. Zaczynają działać dopiero po kilku tygodniach i nie ma to mocnych. Jeżeli chcesz sobie wszystko poukładać, a nie widzisz na tą chwilę innego wyjścia to bierz leki, ale systematycznie. W tej sytuacji nie potrzebujesz szpitala, tylko pracy nad sobą i zrozumienia co się z Tobą dzieje.

-- 31 marca 2016, o 20:38 --
I pracuj nad sobą bo przy samych tabletkach problem znika tylko na chwile.
Bo jak nie my to kto ????????
Awatar użytkownika
Patryk89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 26 lipca 2018, o 23:25

28 lipca 2018, o 15:53

Pyttlikk

Po takim dlugim czasie jak sobie radzisz?
ODPOWIEDZ