Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak sobie radzicie w pracy?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

25 września 2016, o 09:11

Nie zmienię swojego stanowiska, dawanie do zrozumienia "masz zaburzenia psychosomatyczne bo tak i już" to nie ze mną te numery.
dziuplawiewiorki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 września 2016, o 18:57

25 września 2016, o 17:51

Ja nie radzę sobie z pracą magisterską. Skomplikowanie zagadnienia pisania tej pracy zniechęca mnie do zajęcia się nią.

Z pracą zawodową w życiu nie miałem kontaktu. Przy mojej odmienności i niepełnosprawności boję się rynku pracy. Nie chcę trafić na umowę "śmieciową", umowy "śmieciowe" to dla mnie patologia. Uważam, że każdy pracownik powinien mieć ubezpieczenia: chorobowe, zdrowotne, emerytalne, rentowe, społeczne.
gość1
Gość

25 września 2016, o 22:41

dziwny123 pisze:Nie zmienię swojego stanowiska, dawanie do zrozumienia "masz zaburzenia psychosomatyczne bo tak i już" to nie ze mną te numery.
Jakiś czas temu był tu chłopak, który miał schizofrenie i miał wrażenie, że w karku mu chrobocze, zrobili mu i nic a on nadal, że chrobocze i, że zaraz mu głowa odleci.
araz mu głowa odpadnie. Jakbym widziała Ciebie, może lekarze nie zwracają na to uwagi bo to objaw wytwórczy Twojego problemu. Mówię Ci to a Ty nadal nie dopuszczasz do siebie takiej ewentualności. Nie chcesz nawet iść się zdiagnozować precyzyjnie i zacząć brać leki do pychiatry więc wszystkie te siagnozy są G. warte.

-- 25 września 2016, o 22:41 --
dziuplawiewiorki pisze:Ja nie radzę sobie z pracą magisterską. Skomplikowanie zagadnienia pisania tej pracy zniechęca mnie do zajęcia się nią.

Z pracą zawodową w życiu nie miałem kontaktu.Wielu ludzi też nie chce pracować na takich umowach, ale nie mają wyjścia, muszą wykarmić rodzinę a z ich pensji też odchodzą podatki na renty dlla osób chorych Przy mojej odmienności i niepełnosprawności boję się rynku pracy. Nie chcę trafić na umowę "śmieciową", umowy "śmieciowe" to dla mnie patologia. Uważam, że każdy pracownik powinien mieć ubezpieczenia: chorobowe, zdrowotne, emerytalne, rentowe, społeczne.
Nie chciałbyś wyjść z domu, do ludzi, móc zarobić jakieś własne pieniądze? Nie masz takiego poczucia, że chciałbyś coś mieć dzięki sobie?
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

26 września 2016, o 05:45

dziuplawiewiorki pisze:Z pracą zawodową w życiu nie miałem kontaktu. Przy mojej odmienności i niepełnosprawności boję się rynku pracy. Nie chcę trafić na umowę "śmieciową", umowy "śmieciowe" to dla mnie patologia.
Mnie się marzy sytuacja, w której nie musiałbym w ogóle pracować i nie spowodowałoby to złej sytuacji materialnej. Mam od kilku lat awersję do pracowania. Miewam często pragnienie wzięcia jakiegoś łomu i porozwalanie wszystkiego w firmie, w której pracuję, a szczególnie komputerów, bo zajmuję się tam informatyką iz tego powodu najbardziej wnerwiają mnie komputery.
jaktoktojakja pisze:Jakbym widziała Ciebie, może lekarze nie zwracają na to uwagi bo to objaw wytwórczy Twojego problemu. Mówię Ci to a Ty nadal nie dopuszczasz do siebie takiej ewentualności.
Dopuszczam ewentualność i nie przekonuj mnie, żebym uznał, że tak jest na pewno, najpierw dowody.
Lekarze nie zwracają uwagi, bo chcą kasy. Dla bogacza w życiu liczy się tylko dalsze nachapywanie się pieniędzy. Prywatnie pewnie by mi badania porobili, ale póki co mnie nie stać.
jaktoktojakja pisze:Nie chcesz nawet iść się zdiagnozować precyzyjnie i zacząć brać leki do pychiatry więc wszystkie te siagnozy są G. warte.
No nie chcę, czytałem wypowiedzi w internecie o różnych lekach od psychiatry i obecnie nie przekonam się do tego typu leków. Niech je najpierw dopracują, dopiero mogę brać.
dziuplawiewiorki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 września 2016, o 18:57

26 września 2016, o 09:15

Uważam, że "umowy śmieciowe" są "wielkim złem". Ludzie też spędzają czas w pracy na nich i nie mają tych przywilejów (np. ubezpieczeń), które mają ci pracujący na etacie. Lepiej być na etacie niż na rencie socjalnej, ale renta socjalna jawi mi się jako coś lepszego niż "śmieciówka". Nie akceptuję "śmieciówek". Uważam je za patologię krzywdzącą biednych ludzi. Chciałbym mieć godziwą pracę, nie "śmieciową".
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

26 września 2016, o 15:35

To skup się na pracy magisterskiej i do przodu. O umowę o pracę coraz łatwiej. Nie zanartwiaj się na przyszłość.
Dziwny, ja miałam dystonię psychogenną, czyli somatyczną. Przez miesiące. Bralam leki na parkinsona i inne gówna. Jestem młoda a w kolejce na prawdę było chorzy ludzie co już mieli takie drgawki i wygięcia że hej. I JA również głowa w bok. Nerwica to potęga. Idź do innych lekarzy. Ja trafiłam na życzliwych; )
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

7 października 2016, o 09:54

Ale jak nerwica może powodować, że podczas łyku płynu żołądek zasysa powietrze jak odkurzacz, a wewnątrz żołądka powietrze zamienia się miejscem z pokarmem? Coś bardzo mocno ingeruje w tkankę żołądka i przełyku i w nerw błędny, jeśli psychosomatyka, to muszą to być jakieś bardzo zaawansowane "mechanizmy".
Planuje wybrać się do innych lekarzy, ale na razie "utknąłem" na szukaniu jakiegoś dobrego, bo jak bym poszedł do pierwszego lepszego i on by mi nie zrobił dokładnych badań, to już bym się chyba zrobił taki wkurzony, że bez kija lepiej do mnie nie podchodzić.
Awatar użytkownika
katarina666
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 172
Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03

7 października 2016, o 10:34

Mnie praca dużo pomogła bo wtedy mogłam sie oderwac od tego myślenia.. za to jak wracałam do domu nakręcanie się wróciło
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

7 października 2016, o 11:42

Dziwny a jak nerwica mogła mi zablokować szyję na wiele miesięcy mimo że wszystkie badania, rezonans odcinka kręgosłupa szyjnego nawet mózgu mi zrobili w dodatku mam w rodzinie dobrego lekarza i też nic nie stwierdził, badali mnie i interniści ortopedzi i neurolog ;) a widzisz ... może!
Udaj się do dobrego specjalisty bo ile można żyć wątpliwościami? To chyba nie życie.
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
Awatar użytkownika
lubie.ciastka
Forumowy szyderca
Posty: 57
Rejestracja: 7 sierpnia 2016, o 19:33

7 października 2016, o 12:01

Dziwny, z ciekawości, jakie miałeś badania?
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

7 października 2016, o 13:24

Dziwny a jak nerwica mogła mi zablokować szyję na wiele miesięcy mimo że wszystkie badania, rezonans odcinka kręgosłupa szyjnego nawet mózgu mi zrobili w dodatku mam w rodzinie dobrego lekarza i też nic nie stwierdził, badali mnie i interniści ortopedzi i neurolog ;) a widzisz ... może!
Nie widzę nic dziwnego w napięciu mięśniowym przy nerwicy, nawet takim prowadzącym do blokady tych mięśni.

Zasysanie powietrza przez żołądek u mnie wygląda mi na dużą różnicę ciśnień pomiędzy atmosferą wewnątrz przewodu pokarmowego, a atmosferą zewnętrzną. W atmosferze mojego żołądka musi panować bardzo niskie ciśnienie i w efekcie otwarcie mięśni zwieraczy przełyku powoduje silne zasysanie. Może zamiana miejsca powietrza z pokarmem to też jakieś anomalie w ciśnieniu atmosfery wewnątrz żołądka. Ale nie rozumiem, jak miałaby to powodować nerwica.
Dziwny, z ciekawości, jakie miałeś badania?
Krew, mocz, endoskopia, usg brzucha; brakuje manometrii przełyku i badań nerwu błędnego (jest to nerw odpowiedzialny m.in. za sterowanie motoryką przewodu pokarmowego)
Awatar użytkownika
lubie.ciastka
Forumowy szyderca
Posty: 57
Rejestracja: 7 sierpnia 2016, o 19:33

7 października 2016, o 13:49

Wiesz, wydaje mi sie ze gdyby cokolwiek bylo nie tak to endoskopia by to wykazala i wtedy bylyby podstawy do dalszych badan. Z tego co czytam manometria stosowana jest glownie w diagnozie refluksu, a ten w endo wychodzi :)
Ale ok, zalozmy, ze masz ta tajemnicza chorobe, na ktora nie ma leku. Co Ci szkodzi zaryzykowac i po prostu zyc? Skoro i tak nie ma ratunku? Co Ci szkodzi wziac leki od psychiatry skoro i tak jest tragedia?
Moim zdaniem takim zamknięciem sie na swoja najprawdziwsza prawde bardzo sie krzywdzisz. Jesli nawet dajesz sobie cień szansy na to, ze to nerwica albo mysl wytworcza, to czemu zamykass sobie droge pomofy?
Sorki za bledy i brak polskich znakow, ale pisze z telefonu
Czasami nie chodzi o to, aby się zmieniło na lepsze. Najczęściej chodzi o to, aby zmieniło się cokolwiek.
#CiastkoCoelho
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

7 października 2016, o 14:39

Czytałem kiedyś, że manometria robi jakieś pomiary ciśnienia, a najsensowniejszym wyjaśnieniem jest chyba to, że dochodzi do jakichś anomalii ciśnienia w moim przewodzie pokarmowym.
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

7 października 2016, o 23:53

Lubię ciastka w 2 akapicie napisała tak pięknie, że aż mnie uderzyło to, że to olałeś. Ty chyba lubujesz się w tej hipochondrii lub powiedzmy tajemniczej chorobie, wydaje mi się, że jesteś pesymistą i to lubisz, tylko pytanie ... czemu forum zaburzeni.pl?
:?
Skoro nie wierzysz?
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
Wiolka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 29 września 2016, o 21:41

8 października 2016, o 00:23

Też mam hipochondrię i nakręcam się,ale moja to pikuś w porównaniu do Twojej Dziki..ja pracuję w szpitalu i o dziwo tam mnie nie dopada tak mocno.może troszeczkę...narazie pracuję i mam nadzieję,że tak zostanie.jedno co zauważyłam to rozpoznaję zaburzonych.uwierzcie mi ale parę razy zapytałam się wprost i uzyskałam odpowiedź twierdzącą.dużo nas jest....
ODPOWIEDZ