Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak radzic sobie z lekiem na studiach?

Forum dotyczące problemu jakim jest fobia społeczna oraz inne fobie specyficzne.
Umieszczamy tutaj swoje historie, pytania i wątpliwości.
ODPOWIEDZ
random name
Świeżak na forum
Posty: 1
Rejestracja: 12 września 2016, o 02:14

12 września 2016, o 02:27

Czesc. Jestem tu nowy, zalozylem tu konto, bo moze tutaj bedzie osoba, ktora przezywa - lub ma juz to za soba - cos podobnego. Przepraszam za brak polskich znakow, nie mam ich w laptopie.

W pazdzierniku zaczynam studia i nie moge poradzic sobie z lekiem, ktory to powoduje. Doslownie godzine temu zalogowalem sie na usos, przejrzalem posty na grupie na fb, i juz to doprowadzilo mnie niemalze do ataku paniki. Musialem wziac leki na uspokojenie, czego nie robilem juz bardzo dlugi czas. Co mnie najbardziej przeraza? Ludzie. I naprawde nie wiem dlaczego. Nie czuje strachu w innych spolecznych sytuacjach - wyjscie do sklepu, przejscie sie miastem, itd. Jednak szkola/studia powoduja we mnie niesamowity lek.
Przeszedlem w swoim zyciu bardzo powazna traume i boje sie miejsc, w ktorych czuje... nie wiem jak to nazwac, zagrozenie? Niepokoj? To jest jedno z takich miejsc. Bylem juz rok temu na studiach, ale zrezygnowalem miedzy innymi dlatego, ze czulem sie przytloczony. Z calego tego stresu czulem sie tak zle, ze zmeczenie psychiczne przelozylo sie nawet na zmeczenie fizyczne. Nie bylem w stanie nawet sie uczyc po calych tych nerwach, ktore stracilem na to, by przetrwac zwykly dzien na uczelni. Nie wiem jak przetlumaczyc sobie, ze nic mi sie przeciez na tych studiach nie stanie. Lek mnie paralizuje, tak samo jak perspektywa tlumu nowych, obcych ludzi.
Zazwyczaj na co dzien jestem zorganizowana, mocno stapajaca po ziemi osoba, ale ta jedna rzecz, te studia... to wszystko zmienia. Lubie sie uczyc, ukonczenie studiow zawsze bylo moim marzeniem, a teraz, przez te objawy naprawde nie wiem co mam zrobic. Jest jeszcze jeden powod dla ktorego tak sie czuje, ale jest zbyt prywatny by tutaj o tym pisac.
Nie chce tez za dlugo przynudzac, wiec - moze ktos mial podobnie? Jakies wskazowki jak mimo wszystko ignorowac swoje samopoczucie i przebrnac przez te 3 lata bez czucia sie codziennie jak wrak? Jak czuc sie choc troche lepiej siedzac godzinami na uczelni i czekajac na koniec zajec? Albo potem, w domu, jak mimo tego, ze czuje sie jakbym przebiegl jakis maraton dac rade z nauka?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

12 września 2016, o 13:47

Wydaje mi się, że istotny jest w takim wypadku powód takiego stresu. Bo jeżeli w innych miejscach wśród grupy obcych ludzi tak nie masz, to jaki masz węwnętrzny strach, ze tak jest akurat na uczelni.
Stres wynika zwykle z wyobrażania sobie/domniemania jakiejś straty, utraty czegoś, bądź też zyskania jakiejś nowej nieznanej sytuacji i obaw z tym związanych.
Jak jest w Twoim wypadku.
Sądzę, ze jest to po prostu kluczowe. Silny stres nie pojawia się znikąd, no chyba, ze masz jakiś rodzaj fobii np. na studenckie aule :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ