Pomozcie mi prosze wytlumaczyc sobie kilka rzeczy. Nerwice mam juz dawno, natrety mialam rozne, tematy sie tylko zmieniaja. Jedne mijaja a z drugimi nie umiem sobie poradzic. Mam juz dosc naprawde, nie chce mi sie juz zyc z tym:-( mialam mysli mordercze,te akurat minely. Pozniej pedofilskie. Psycholog mi nagadal ze cos sie musialo wydarzyc w przeszlosci i stad nerwica. Zaczelam wracac do dziecinstwa i rozpamietywac rozne sytuacje. Tyle nawyszukiwalam, ze jestem teraz wrakiem czlowieka. Same dowody,ze jestem psycholem. Wsyd mi to pisac ale musze to wyrzucic z siebie. Dlubalam w nosie i jadlam kozy z nosa, krew z ranek, pamietam jak na biologi w podstawowce bylo o dojrzewaniu, bylo cos tam napisane o wydzielinie z pochwy, smak, zapach i ja sprobowalam swojej czy tak faktycznie jest(to jeden z gorszych natretow). Najgorszy jest z wachaniem majtek. Juz pisalam chyba z rok temu. Jakos szybko to przeszlo a teraz wrocilo razy dwa. Mam jakis przeblysk z dziecinstwa ze powachalam majtki siostry. Teraz mualam taka sytuacje, segregowalam pranue i po miesiacu dostalam mysl, ze powachalam jej majtki. Sparalizowalo mnie:-( jakim ja czlowiekiem jestem? Analizuje cale zycie czy bylo wiecej takich sytuacji. Czy czasem mamy tez nie wachalam. Dramat to jest dla mnie, mam sie za jakiegos zwyrodniialca. Najgorsze jest to, ze ja nie pamietam tych sytuacji kiedy to niby robilam. Ale przeciez skads mam taka mysl, ze te majtki smierdza, czyli musialam je wachac tak? Czy tylko po prostu segregujac pranie pomyslalam fuj smierdzace ale nie wachalam?
Przepraszam za takiego posta ale dla mnie to dramat:-( mam sie za psychola,zboczenca czuje wstret do siebie. Jak to sobie ulozyc?

Posłuchaj... wszystko co robiłas robi mnóstwo osób, ale Ci się do tego nie przyzna, bo ma to w dupie, nie ma potrzeby aprobaty ze strony innych osób, aby poczuć się ze sobą znośniej. Nerwica polega na tym, że Ciebie to boli. Przyjmij do wiadomości, że jesteś normalna, dopóki nie krzywdzisz innych osób to nie masz się czym martwić.

Kiedys tez o tym nie myslalam a teraz mnie to przeraza. Juz zaczelam sie bac ze sobie cos zrobie bo nie umiem z tymi rzeczami zyc:-(

To normalna nerwica natręctw, wszystko z Tobą jest dobrze. Nie masz pojęcia jakie ludzie robią rzeczy i sobie z tym żyją i nie myślą. My mamy po prostu złą kondycję emocjonalną i wszystko nas straszy. Cierpię ostatnio na podobne rozterki i jedyne właśnie co pomaga, jest tym samym co zawsze pozwalało się tym nie martwić, trzeba po prostu przyjąć, że to wszystko jest normalne. To, że ludzie Ci się nie chwalą, że próbowali swoich sików, albo mają fantazje homoseksualne, to nie znaczy, że tego nie robili. Oni po prostu mają to w dupie, a my z byle gówna robimy dramat życiowy i się gnębimy odbierając wartość rzeczom na prawde w życiu istotnym.

No ja probuje to jakos wytlumaczyc, ze nie grzebie w brudach zeby sie nawachac, ze to moze taki odruch byl np, ze węch sluzy nie tylko do wachania przyjemnych rzeczy, ze to dlubanie w nosie to byl juz moze tik nerwowy w dziecinstwie? Ale to nie dziala bo te natrety sie mieszaja i wracaja, pojawiaja sie nowe i wszystki miwia"jestes nienormalna, tylko psychole tak robia".