Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Gorszy dzień..nawrót nerwicy

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
usunietenaprosbe
Gość

7 kwietnia 2017, o 20:07

Piszę tutaj bo pomimo tego,że wiem co muszę zrobić ze sobą by z tego wyjśc potrzebuje wsparcia osób innych,które mnie zrozumieją.Nerwica jest okropna bo jak z niej wyjdziesz wystarczy nadmiar stresu,presji i nerwów by powróciła.Miałam tak przez ostatni czas i jeszcze doszła tensknota za ukochanym to od nowa mam zanik uczuć i natrętne myśli,że go nie kocham,nie podoba mi się itd.Ale to nie jest prawda.Jeszcze tydzień temu płakałam jakiego to mam wspaniałego faceta a dziś męczę się z zanikiem uczuć i tą zjebaną obojętnością.Niby jestem szcześliwa śmieje się itd.Ale męczy mnie ból albo raczej strach,że przestane go kochać,strach przed spotkaniem i rozmową.Jeszcze te natrętne myśli,że nie jest mi potrzebny..i zamazane od nowa marzenia,które miały się spełnić niedługo przygasły.Wiem,że go kocham i czekam na lepsze dni,ale musiałam sie wyżalić bo tylko mój mężczyzna mnie rozumie,ale pracuje więc nie mam komu się wygadać.
Awatar użytkownika
Karo30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 225
Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00

8 kwietnia 2017, o 07:00

ja jeszcze nie wyszłam z nerwicy ale z tego co wiem to jeśli świadomie wyszłaś z nerwicy to nie powinno być nawrotu. Jeśli by wyjście było świadome to na kolejny atak myśli byś się po prostu zaczęła śmiać bo wiedziałabyś skąd to się pojawiło. I wtedy nie było by nawrotu a miałabyś po prostu objaw stresu, który po około dwóch dniach by znikł bo nie miałby zaczepienia lękowego.
Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

8 kwietnia 2017, o 18:03

Moim zdaniem nerwica może wracać i nie jest to nic dziwnego, zwłaszcza jeśli mówimy o człowieku nadwrazliwym i podatnym na lęki. Najwazniejsze to uczyć się ja pokonywać, wyposazac samego siebie w środki do walki. Za każdym razem bedzie coraz lepiej, coraz łatwiej, a w koncu byc moze uda sie odburzyc raz na zawsze :)
Nie daj się lekowym myślom Kochana. Pokaz ze to Ty nad nimi panujesz, a nie one nad Tobą. Było juz lepiej, więc potrafisz:) Nerwica probuje Ci zatruć zycie? Ukrec jej nosa! Trzymam kciuki :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

8 kwietnia 2017, o 18:08

Pewnie że może wracać ale nawrót lęku w postaci somatyki czy natręctw nie powinien być rozpoczęciem całej spirali lęku - każda świadomie odburzona osoba nie będzie bała się ataku paniki, DD czy natręctw, po prostu nigdy już w to nie wejdzie, ale odczuwać takie symptomy nerwicy co jakiś czas może jeżeli nie zmieni swojego życia, w końcu każdy z nas ma układ emocjonalny a stresujące sytuacje mogą powodować takie zachowania ;)
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Martixa
Świeżak na forum
Posty: 4
Rejestracja: 7 kwietnia 2017, o 22:52

8 kwietnia 2017, o 19:48

Jestem tu nowa to znaczy już tu jestem trochę ale nie byłam zalogowana mhm też mam teraz kryzys wiem co mam robić ale mam dlatego że jak się uporałam z kilkoma myślami weszły następne ale cóż od rana płacz mówię sobie kurwą znów serio ?? Dwa miesiące i znów ?? Ale popłakałam poczytałam forum i wiem że muszę sobie każda myśl dać do jednego worka nie że pojedynczo masz tak bo właśnie jesteś zirytowana że już było ok lepiej a nagle nowa myśl szybko mów sobie że to myśl nerwicy i rób to samo co z tamtymi olewaj traktuj jak myśl nerwicy mów sobie no jasne znów chcesz mnie złapać ale nie nie i pewnie trzeba to powtarzać kryzys jest bo człowiek miał ok a nagle znów nowa myśl pamiętaj damy radę rób to samo co wcześniej nie poddawaj się
usunietenaprosbe
Gość

8 kwietnia 2017, o 19:59

Tak jestem osobą bardzo wrażliwą j uczuciową jeśli chodzi o miłość.Najbardziej boli kiedy osoba,która jeszcze tydzień temu była całym światem nagle jest obca i jest strach przed kontaktem i niepewność w sercu.Podświadomie wiem,że jest dalej moim całym światem,że mi się podoba i kocham go,przepadam za nim,tęsknie,brakuje mi go,ale nerwica musi swoje "nie" pokazać.Były sytuacje bardzo stresowe w ostatnim czasie dla mnie,przez jedna ze stresu nawet się trzęsłam i jak tylko wytarłam nos widziałam małe ślady krwi więc pewnie dlatego nerwica zaatakowała znowu najważniejszy życiowy cel i osobę.Mam nadzieję,że kiedyś raz na zawsze pozbęde się tego i będę cieszyć się życiem tak jak cieszę się kiedy mam swoją miłość przy sobie,kiedy marzę o rodzinie i dzieciach z moim ukochanym i jestem wtedy bardzo szczęśliwa,a nie jak teraz kiedy próbuje sobie coś przypomnieć lub wyobrazić to jest takie trudne :/ ale wiem,że jak tylko przyjdzie przełamie się nerwica i lęk przed spotkaniem i przelame zle myśli to będzie dobrze.Czyli po prostu wygadam się mu i wypłaczę.Mam nadzieje,ze to zadziała.I nie poddam się bo nie płakałabym gdyby ten człowiek nie był dla mnie ważny.Jest najważnjejszy.Bo go kocham i ja to wiem.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

8 kwietnia 2017, o 20:27

I to się liczy Patrycja :) Ty sama wiesz dobrze co robić i co jest naprawdę ważne dla Ciebie:) Wszystko będzie dobrze, kwestia czasu. A to że jesteś wrażliwa potraktuj jak zalete - mozesz odczuwac świat duzo wyraźniej niz przeciętny czlowiek:) Ściskam Cie mocno!
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
usunietenaprosbe
Gość

9 kwietnia 2017, o 20:07

Próbuje sobie radzić,ale ten zanik emocji,uczuć pozytywnych do partnera jest strasznie uciążliwy Tak samo jak natrętne myśli typu "nie podoba mi się,nie kocham go,nie chcę z nim być"czy strach przed kontaktem cielesnym tylko dlatego,że nie chce go ranic ja mam takie odczucia.Wiem,że go kocham,ale zanik uczuć przy tym nie pomaga.Dzisiaj przy bliższym kontakcie zamiast byś szczęśliwą rozmyślałam czy coś do niego czuje i wtrącała mi sie myśl,że mi się nie podoba... to jest jakaś masakra.Niby wiem co musze robić ze sobą by z tego wyjść,a z drugiej strony nie wiem.Chcę w kończu poczuć przypływ miłości i zamiast skupiać się na swoich uczuciach i sobie skupić się na moim misiu i pielęgnowaniu związku,marzeń i postanowień.Na te chwile jak przypominam sobie z wielkim wysilkiem cos milego to jest tak jakby on był przeszłością i to nie wróci co mnie denerwuje bo jest przy mnie cały czas i dalej jest moim chłopakiem.Byćmoże dostałam lekkiego odrealnienia w tym wszystkim i jedyne co chce to czuć radość i miłość do mojego misia :'( :-(
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

9 kwietnia 2017, o 20:39

Mam wrażenie, ze próbujesz się buntować przeciwko tym myślom:) Musisz je zaakceptować, tak samo jak związane z nimi lęki. Wiem ze jest Ci bardzo trudno, ale to jedyna.droga.by wyjść z tego stanu.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
usunietenaprosbe
Gość

10 kwietnia 2017, o 09:03

Ja nie chce ich akceptować.Bo chce go kochać i to czuć.Nie chce czuć lęku przed slotkaniem i obojętności jak go przytulam czy całuje.Dzisiaj nie spałam prawie bo non stop w głowie nawet przez sen walczyłam z tymi myślami,że chce go kochac i to czuć.
Awatar użytkownika
Karo30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 225
Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00

10 kwietnia 2017, o 09:14

Patrycja.St pisze:
10 kwietnia 2017, o 09:03
Ja nie chce ich akceptować.
to jak chcesz wyjść z nerwicy?
Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
usunietenaprosbe
Gość

10 kwietnia 2017, o 12:00

Nie wiem.Mi się wydaje,że przez stresowe sytuacje bardzo w moim życiu to mi się spowrotem nawróciło.Nie mogę sobie przetłumaczyć tego,że to tylko nerwica i go kocham.Ciagle mam złe myśli,chodzę taka jakbym sie miała zaraz rozpłakać,dzisiaj obudziłam się i miałam od razu natłok myśli i ból s klatce piersiowej.Po prostu chce od nowa czuc miłość i to co czułam jeszcze tydzień temu.Nie chce mieć lęku w sobie i chce być szczęśliwa jak dawniej.Denerwuje mnie obojętność i strach przed spotkaniem sie z moim skarbem.Jak go nie ma przy mnie to chce zeby byl,a jak jest to czekam kiedy pojdzie bo mam w sobie lęk albo nie wiem juz jak to nazwac że go nie kocham i go ranię.Boje sie że przestał mi się podobać bo jak patrzę na niego to czuje taka pustkę i zamiast być rozmowna jak zawsze to teraz nie mam nic do powiedzenia.Jak dzwonie to rozmawiam,a w myślach mi krąży żeby zakonczyć tą rozmowe chyba jedynie ze strachu.Wiem ze go kocham i ciezko mi w to uwierzyc bo nerwca mowi mi ze to klamsto,ale dziekuje za kazda rade jaka mi dacie.Staram sie byc spokojna,ale mam w sobie lek ze sie odkochalam ale ja tego nie chce.Naprawde chce to przelamac,ale podwazanie przez nerwice wszystkiego nie dziala na plus
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

10 kwietnia 2017, o 12:19

Patrycja, zaburzenie lękowe zawsze robi na przekór, atakuje najważniejsze dla nas sprawy - Ty chcesz czuć miłość do swojego chłopaka, ale nie potrafisz zaakceptować tego że nerwica wyciszyła Twoje emocje do niego - tym samym nakręcasz lęk który powoduje to wyciszenie, to wszystko się zapętla, gdy zaakceptujesz że tak przez jakiś czas będzie i przestaniesz sobie robić z tego presje w stylu "kiedy to minie" to po prostu zniknie.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
usunietenaprosbe
Gość

10 kwietnia 2017, o 12:28

Tylko mnie boli to,że po głowie mi chodzą myśli typu "nie chce go,nie podoba mi się,chce mieć święty spokój i myśl że miłość na serio wygasła" to jest okropne
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

10 kwietnia 2017, o 12:36

No pewnie że jest okropne bo takie ma własne być ;) słuchałaś nagrań?
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
ODPOWIEDZ