Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Genetyczne stany lekowe

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Aleksandra188
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 11 kwietnia 2017, o 21:03

10 października 2017, o 14:54

Martwię sie o moja mame , leczyla sie w 2006 roku na stany lekowe , depresję , miala mysli samobojcze. Bylo ok dopoki nie pojechalismy na 3 tygodnie do Polski na urlop a mama zostala sama w domu i wziela wolne w pracy. Dostała ataku paniki , od tamtej pory odczuwa lek czasem , Martwie sie ze to wszystko powróci ... U mnie jest juz bardzo dobrze , czasem gorzej ale zaraz sie ockne i jest ok . ale przez to ze mama sie zle czuje to i ja tez bo pytania " będziemy obie musiały z tym zyc " i tak wkolko... Jestesmy obie bardzo wrażliwe, "slabe psychicznie ". Dzisiaj jak szlysmy do sklepu i mowie jej ze jak zrobię prawko to pojedziemy gdzies a ona mowi do mnie " moze lepiej nie rób bo dostaniesz leku jak bedziesz jechac albo ataku i co wtedy " czuje wtedy blokade , mowie niby ze nie bede ze wszystkiego rezygnować ale w glowie metlik... Czasem czuje jak bysmy obie byly jakieś inne od wszystkich .. :( do tego mama jest alkoholiczka nie patologia bo to czesto die myli, lubi wypic wieczorem i tak codziennie , mowie jej ze to tylko pogarsza ale co ja mogę ? :/ boje sie ze z mama bedzie jeszcze gorzej i przy tym ze mna tez :/
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

10 października 2017, o 15:09

Dziwne podejście ma twoja mama. Może przez to od długiego czasu żyje w lękach i depresji. Równie dobrze możesz dostać ataku paniki na rozmowie o pracę, podczas czytania zadania na studiach albo podczas jazdy komunikacją miejską. Nie można w ten sposób patrzeć na świat. Też lubię wypić 2 piwka wieczorem albo jakiegoś drina, bo alkohol nas rozluźnia. Sprawia, że mamy chwilowo wszystko w dupie i nawet natręty nie są w stanie aż tak nas uczepić jak na trzeźwo. Nie zmienia to jednak faktu, że nie robię tego, bo nie jest to leczenie, ale o tym wiesz, bo sama to twojej mamie tłumaczyłaś. Myślę, że musisz w tej sytuacji poważnie z nią porozmawiać i postarać się jej wytłumaczyć pewne rzeczy, a jeżeli to nie dotrze, to trudno. Skup się na swoim życiu i na swoim odburzaniu. Nie mówię, że masz się od niej odwrócić, ale po prostu podchodź do sprawy z dystansem, bo ciężko pomóc osobie, która sama w sobie nie chce tej pomocy otrzymać.
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
ODPOWIEDZ