Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Fobia społeczna- pomocy

Forum dotyczące problemu jakim jest fobia społeczna oraz inne fobie specyficzne.
Umieszczamy tutaj swoje historie, pytania i wątpliwości.
ODPOWIEDZ
monia87
Świeżak na forum
Posty: 5
Rejestracja: 8 maja 2017, o 16:50

6 czerwca 2017, o 09:30

Witam.
Potrzebuje Waszej pomocy!!!!
Jestem już zdesperowana i nie wiem co robić. Mam dość wszystkiego.
Mam 28 lat i od 5 lat zmagam się z fobia społeczną. Tzn. sama sobie postawiłam taka "diagnoze". Moim problemem jest lek przed ludzmi. Będzie to troszkę chaotyczny wpis ale mam nadzieję że ktos z Was coś zrozumie. Mam ogromny problem że jak jestem np. w jakimś miejscu publicznym typu sklep kościół i gdy czuje że za mna stoją ludzie ogarnia mnie lek. Zaczyna mi drzec ciało a co najgorsze i wstyd mi o tym pisać ... dostaje strasznych " gazow". To jest najgorszy objaw jaki tylko może być... żyć mi się nie chce. ogólnie pracuje jako sekretarka. Nie mam problemów z odbieraniem telefonów ale odnoszenie kawy czy herbaty to dopiero wyczyn. Wystarczy że szefowa powie słowa zrób mi kawę przez ciało przechodzi mi takie dziwne uczucie. Nogi od razu robią się jak z waty, ręce drża i w jelitach sie przewraca i następują te wstrętne gazy które jest mi ciężko powstrzymać to jest jakaś masakra. Nie jestem w stanie pójść do kosciola no chyba że wiem że będę stać pod ścianą i nikogo za mna nie będzie. Za 6 tyg biorę slub kocham bardzo swojego narzeczonego. zawsze chciałam mieć slub kościelny i duże wesele ale ostatnio mnie to wszystko przytłacza. Wyobrażam sobie jak stoję przy ołtarzu i mdleje. Wszyscy się cieszą tym weselem a ja co... deprecha .. nie stanę nigdzie gdzie wiem że za mna będzie kolejka bo już z góry zakładam że dopadna mnie gazy a ja z tych nerwow je puszcze i bedzie wstyd. no dlaczego mnie takie coś dopadło. Dawniej się udzielałam w kościele nie miałam problemu z staniem w 1 ławce na uroczystościach a teraz to jest nie możliwe. wszystko przez te gazy. Dodam ze na codzien jestem doayc rozrywkowa, mam duzo znajomych i ogolnie jestem przez wszystkich lubiana. Kazdy o mnie mowi wariatka w pozywtywbym tego slowa znaczeniu ;) wiekoszosc imprez rozkrexam hehe ale najgorsze jest ten lek gfy kyos stoi za mna Błagam proszę o jakieś rady....
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

8 czerwca 2017, o 10:41

Musisz się z tym lękiem konfrontowac w każdej możliwej okazji. I zaakceptować go - tak masz i już, przyznaj to sama przed sobą. Nie ma innej rady. Zmiana nastawienia i przyjmowanie lęku na klate zamiast walki z nim stopniowo przyniosą efekty.
A jeśli chodzi o gazy to spróbuj zmienić dietę na nieprzetworzona i lekkostrawna. Możesz też sobie kupić espumisan, jest bezpieczny, można go brać w dużych dawkach nawet przez całe życie.
Głowa do góry! :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

8 czerwca 2017, o 16:10

A ja od siebie dodam jeszcze, że może warto byłoby się zastanowić czy jakieś wydarzenie, okoliczności spowodowały to, że nabawiłaś się takich odczuć. Piszesz o ostatnich pięciu latach, więc nie zawsze tak było. Może gdzieś tu by leżała dodatkowa wskazówka jak poradzić sobie z tematem.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Nikoniarz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 8 stycznia 2017, o 16:25

25 czerwca 2017, o 11:57

@rygez94 jak piszesz na tym forum zeby porzucić akceptację to bluźnisz :P
monia87
Świeżak na forum
Posty: 5
Rejestracja: 8 maja 2017, o 16:50

29 czerwca 2017, o 13:15

Dzięki za odpowiedzi. Ciasteczko no właśnie cały czas się zastanawiam dlaczego jakieś te 5 lat temu mogłam wszystko robić a teraz mam blokadę. Lęk i w ogóle. Cały czas mnie przeraża ta msza slubna w kościele. Może jest jakiś taki lek który mogłabym wziąć żeby o tym w miarę nie myśleć że są za mna ludzie. .. z drugiej strony to cały czas staram się wyobrazić ten dzień że wszystko przebiega dobrze wtedy czuje taki w miarę spokój, ale boję się że nadejdzie sobota i coś mnie sparalizuje...
monia87
Świeżak na forum
Posty: 5
Rejestracja: 8 maja 2017, o 16:50

29 czerwca 2017, o 13:19

Dzięki za odpowiedzi. Co do wpisu Ciasteczka... Cały czas staram sobie uświadomić co wywołało ta sytuacja... no bo przecież te 5 lat temu nic mi się nie działo a teraz .... najbardziej przeżywam ta msza slubna w kościele. Może jest jakiś taki lek który mogłabym zazyc przed ślubem a żeby mnie w miarę rozluźnil.. Cały czas sobie wyobrażam ten dzień że będzie cudownie. ostatnio byłam na przymiarcw sukni jestem mega zadowolona wtedy czułam że chce się już ludziom pokazać... a za chwilę nadszedł lek jak stoję przed ołtarzem. To jest taki piękny dzień nie chciałabym to zepsuć.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

29 czerwca 2017, o 18:56

Laska uwierz mi ze mialam tak samo.Caly tydzien szykowania i zwozenia produktow i zadbanie o wszystko bo wesele robilismy sobie typowo wiejskie w remizie.
Dzien slubu byl pelen emocji.Od rana strach poplatany z euforia.Kiedy zalozylam suknie i przybyli goscie do domu ja sie trzęsłam ;oh
Mialam w razie co hydroksyzyne 10mg ale wiedzac ze robisz sie po niej sennym i ze nie bralam nigdy balam sie wziac bo usne albo cos sie stanie zlego wiec pilam melise jak orezadke.W kosciele serce podczas wstania do przysiegi mialo ze160 uderzen jak nie lepiej.Powiedzialam mezowi cicho ze zemdleje ale stalo sie inaczej :DD

Popros wybranka zeby skladajac przysiege usmiechal sie szczerze do Ciebie😁moj tak zrobil i emocje uszly w mig.Nie wiem co sie stalo ale z poteznego leku zaczelam sie na glos smiac 😂Skladalam przysiege ze smiechem az ludzie mowili ze pieknie wyszlo.
W sumie to zaluje ze tak sie stresowalam bo nie warto.
Smiej sie chociazby na glos i ciesz sie tym pieknym dniem i chwila bo bedziesz zalowala.Czuj sie wyjatkowo tego dnia i miej satysfakcje ze inni patrza na Ciebie bo wygladasz swietnie.😁👍Bedziesz miala sliczne wspomnienia do konca zycia a ZYCZE CI SZCZESCIA😘
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
ODPOWIEDZ