Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Myśli egzystencjalne, dziwne, natrętne...strach i lęk :(

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

26 grudnia 2010, o 19:11

Oj nie jesli chodzi o derealizacje i depersonalizacje i mysle egzystencjalne to na pewno nie jestes sam :) ale pewno ze dobrze daje to dziwna ulge ze z takimi dziwnymi objawami nie jestesmy sami
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Katie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 13 grudnia 2010, o 11:22

26 grudnia 2010, o 20:35

Wojtek chodzisz na jakąś terapię?
Z tego co pamiętam to miałeś brać memotropil. Bierzesz? Jeśli tak to czy widzisz efekty? Ja normalnie już potrafię się skoncentrować :) Nie wiem czy to po leku, czy po prostu DD z każdym dniem mija...
Teraz mnie męczy to, że wszystko wydaje mi się straszne. Jak nie to, to tamto... :P
"Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, oraz trzeźwego myślenia"
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

26 grudnia 2010, o 21:07

Tak chodze do psychologa od dawna ale ostatnio mam rzadko wizyty bo to panstwowo jest psycholog i zreszta szczerze mowiac nie widze zwiazku miedzy moim stanem a terapia po prostu mam sie komu wygadac ale tez moze to byc zwiazane ze moj psycholog jest malo aktywny jakby znudzony tymi terapiami. trafilem na kijowego specjaliste i tyle ale prywatnie mnie nie stac. Tego momotropilu nie bralem jeszcze bo zmieniam lek akurat i nie chce wszystkiego naraz mieszac.
Brak koncentracji zwiazany jest z lękami i dd jak to mowisz ze mija to i koncentracja bedzie lepsza ja w sumie tez lepiej sie czuje o wiele z depersonalizacja i koncentracje mam lepsza o wiele. To wszystko ma na siebie wplyw
Ale co wydaje ci sie straszne? To ze nie ma derealizacji?
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

27 grudnia 2010, o 01:01

Wojciech a to jakie leki teraz bierzesz? Zmieniłes je jednak?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

27 grudnia 2010, o 01:11

Tak zmienili mi z tych dwóch poprzednich na anafranil i się zdecydowałem. Plus memotropil ale na razie wchodze w anafrala i nie chce łaczyć od razu wszystkiego zreszta musze schodzic delikatnie z poprzedniego leku zanim dam anafranil w dawce zaleconej. Moze to glupie bo juz bylo ze mna lepiej ale jak poczytalem o anafranilu to mysle ze moze byc calkiem dobrze :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Darek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 9 listopada 2010, o 19:20

28 stycznia 2011, o 13:13

luchajcie a wy tez moze rozkminiacie wszystko na czesci pierwsze? np ja mam takie zawiechy czasem ze patrze na kogos i nagle dziwaczne mysli mam ze czemu ta osoba jest taka dziwna, ze dziwnie wyglada cos mowi i nagle dalej plyne ze skad sie bierze ten glos jak to jest ze on ma swiadomosc :shock: co to jest swiadomosc albo jak dziala mozg :shock: koszmar w bani...:/ tak co jakis czas tak poplywam w te mysli i zaczynam sie tego bac bo te mysli wydaja sie takie radosne! jakbym swirowal ;/
kurcze napiszcie czy to norma?
Katie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 13 grudnia 2010, o 11:22

28 stycznia 2011, o 13:34

Darku, w naszym stanie to normalne...
Też tak mam czasami.
"Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, oraz trzeźwego myślenia"
Czapajew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 17 września 2010, o 13:34

29 stycznia 2011, o 21:26

Darek ja mam to o czym piszesz i tak jak napisala Katie to naprawde normalny stan. Ale bardzo ciezki ja analizowalem kazdy centrymetr wszechswiata, tak bym to okreslil. Ciagle myslalem jak to jest umierac albo co znaczy Bog albo tez jak dziala swiadomosc albo podswiadomosc i wiele naprawde wiele rzeczy. Mnie troche sie to uspokoilo ale jak czasem siade sobie i zaczne myslec to sie to zaraz wlacza i sie zaczyna i gorzej sie czuje. Nie wolno pozwalac sobie samemu na myslenie dalej i dalej i dalej czyli nie wolno analizowac tego wszystkiego. To chyba najlepsze wyjscie naprawde
Katie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 13 grudnia 2010, o 11:22

29 stycznia 2011, o 21:29

Czapajew dokładnie. Innego wyjścia jak na razie nie widzę ;p/
"Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, oraz trzeźwego myślenia"
Awatar użytkownika
Skrik of Satori
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 22 lutego 2011, o 21:37

23 lutego 2011, o 00:52

Trafilem na "swoich" :) Odkad pamietam zwyklem rozkladac wszystko na czynniki pierwsze...skad sie wzielo to, skad sie wzielo tamto...jak to jest, ze to i tamto...pamietam, jak w wieku ok 8 lat (bardzo dobrze to pamietam, stalem wtedy obok pralki i siegalem glowa niewiele wyzej niz ona, byl to stary automat) uswiadomilem sobie, ze "ja istnieje" i tak sobie powiedzialem: "ja istnieje, jestem"...pozniej przyszly rozmaite rozwazania o Bogu, Wrzechswiecie, kosmosie...swojego czasu interesowalem sie troche astronomia, czytalem o tym i wtedy wlasnie mysle ogrom i domniemana nieskonczonosc Wrzeswiata, pustki w kosmosie zaczela mnie przerazac. Zaczalem sobie wyobrazac nieskonczonosc - jak to jest, czym jest nieskonczonosc, jak moze byc nieskonczonosc, ile tego jest, ile jest nieskonczonosci? Mysli typu czym jest swiadomosc to byla normalka: Jak to swiadomosc, ja istnieje, kim jestem (a moze czym...?), czym jest swiadomosc, jak to jest, ze ja jestem? Jak to jest, ze istnieje byt, ze cokolwiek istnieje? Zaczalem sobie wyobrazac nicosc - czym jest nicosc, jak sie ma do istnienia, czy moze ona istniec, nawet jaki ma kolor (co dzisiaj wydaje mi sie pytaniem bezsensownym o kolor nicosci)? Zainteresowalem sie filozofia...
Nie wiem, jaki to mialo zwiazek, ale moglbym chyba ksiazke napisac o zwiazku miedzy moim zyciem a zachorowaniem na schizofrenie...nie chcialbym nikogo tutaj straszyc, bo jak slusznie zauwazyliscie, jest wiele osob z takimi pytaniami, ktorzy nie doswiadczaja derealizacji, nie choruja psychicznie i dobrze sobie radza z czy mimo tych pytan. Tak jak bylo tutaj wyjasnione, nie trzeba laczyc nerwicy lekowej czy innych chorob z tymi pytaniami. Mozne uwazac, ze one sie po prostu nalozyly na siebie czego dowodem sa osoby nie doswiadczajace chociazby derealizacji a zadajace sobie takie pytania. Nie wiem, czy interesowaliscie sie filozofia, ale potrafi ona udzielic odpowiedzi na wiele pytan (nawet taka odpowiedz, ze istnieje tajemnica jest juz jakas odpowiedzia), mi pozwolila nie tyle zwalczyc, co zrozumiec te mysli i jest mi teraz z tym zdecydowanie lepiej, chociaz byly chwile totalnego zagubienia, chaosu...po prostu dzieki filozofii zaakceptowalem to, czego pojac nie potrafimy jako ludzie i to, ze leki z tym zwiazane to lek przed czyms, co jest nam niewiadome, nieznane, lek przed nieznanym. Nie uwazam, ze filozofia jest w stanie kazdemu pomoc, mysle, ze to indywidualna sprawa, a mozna sie jeszcze bardziej w tym pogubic i zwielokrotnic ilosc takich pytan, czego okresowo sam doswiadczylem. Ale wniosek taki - nie znam czegos, nie moge zrozumiec - staram sie akceptowac i wierzyc, ze to tajemnica...swojej choroby raczej z tymi myslami nie wiaze, swoja chorobe wiaze raczej z doswiadczeniami, relacjami z otoczeniem, cechami charakteru takimi jak chociazby nadwrazliwosc.

Dla zainteresowanych:

Marek Wójtowicz Lęk egzystencjalny jako sytuacja wyboru gdzie analizowane sa poglady na lek egzystencjalny takich myslicieli, jak Paul Tillich, Viktor E. Frankl czy Kazimierz Dąbrowski. :)

Jerzy Andrzej Prokopski Egzystencja i tragizm. Dialektyka ludzkiej skonczonosci... - to jest prawdziwe kompedium przegladu mysli egzystencjalistycznej...:)

Andrzej Jastrzebski Wielcy wizjonerzy czyli filozofia psychologicznie oswajana - przedstawienie pogladow takich myslicieli, jak: Carl Rogers, Abraham Maslow, Viktor E. Frankl, R. D. Laing, Carl Jaspers, Antoni Kępiński...i innych... :)



Ja juz sie nie boje tych pytan, nie czuje leku, pogodzilem sie z nimi i powiem, ze w znacznej mierze odeszly...moim zdaniem to nie jest ani nienormalne, ani objawem choroby psychicznej. Moim zdaniem jest to w pelni ludzkie doswiadczenie.
Po pierwsze, góry są górami, a rzeki są rzekami; następnie, góry nie są górami i rzeki nie są rzekami; i w końcu, góry sa górami, a rzeki są rzekami.
Czapajew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 17 września 2010, o 13:34

23 lutego 2011, o 10:17

Czesc :)
Mnie sie tez wydaje ze mysli te nie sa oblawem choroby ani psychicznej ani innych zaburzen, ja mysle ze te pytania sa czescia nas i jak napisales jest to w pelni ludzkie doswiadczenie. Tylko chyba kiedy chorujemy to takie pytania wywoluja u nas lęki i nas przerazaja. Po prostu jak ktos nie ma zadnego zaburzenia to mysli sobie o tym filozofuje i na tym si ekonczy a my jedziemy i w zaleznosci od choroby przezywamy inne lęki i objawy.
Ja tez od malego lubilem kminic na takie tematy ale dopiero jak dostalem derealizacji to sie zaczela jazda z tymi dziwnymi myslami, niby dziwnymi.
Ja myslalem zeby poczytac troche wlasnie filozofii ale bales sie ze to mnie tylko bardziej wkreci w to rozkminianie tych mysli.
A tak to Skrik to te mysli ktore opisales to ja tak samo to wszystko ogarniam :) a raczej nie ogarniam. A jak zaczales pracowac z ta filozofia to nie mialem gorszych mysli? znaczy bardziej zapchanej glowy nimi?
Awatar użytkownika
Skrik of Satori
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 22 lutego 2011, o 21:37

23 lutego 2011, o 11:36

Dla mnie to jest wlasnie ludzkie doswiadczenie i nie chcialbym tego jakos negowac. Co do filozofii to bylo tak, jak u mnie w podpisie :) Ostatecznej odpowiedzi na takie konkretne pytania (...jak rosna wlosy?) po prostu nie ma tutaj, moze na nie odpowiedziec biologia czy fizjologia, ale w filozofii sprowadzaja sie one do bardziej ogolnych pytan (...czym jest zycie? czym jest wzrost? czym jest proces? czym jest istnienie?), a co do odpowiedzi na nie udzielanej przez nia - to juz zalezy od szkoly teoretycznej. Predzej na takie pytania odpowie np. materializm czy pragmatyzm, aprioryzm, naturalizm, realizm niz np. agnostycyzm epistemologiczny, egzystencjalizm, sceptycyzm, relatywizm epistemologiczny. Tutaj to sa juz zdecydowanie bardziej ogolne pytania - wiec czesto odpowiedzi tez sa ogolne. Inna sprawa jest tutaj hm pewna forma "mistycyzmu" - poznanie uczuciowe, wglad, intuicja...swiadomosc jako "lustro" bytu...
Ostatnio mniej filozofuje znacznie ogolnie, a bardziej konkretnie - zajalem sie etyka w filozofii i psychologii, filozofia czlowieka, obecnoscia tychze w psychologii, a wiec czyms, co bardziej mnie dotyka i dotyczy na codzien niz abstrakcjne rozwazania. :)
Po pierwsze, góry są górami, a rzeki są rzekami; następnie, góry nie są górami i rzeki nie są rzekami; i w końcu, góry sa górami, a rzeki są rzekami.
Awatar użytkownika
backinblack
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 23 lutego 2011, o 19:26

23 lutego 2011, o 19:38

mnie też ciagle dręczą te myśli. zaczęło się pod koniec listopada i trwa do dzisiaj. raz jest lepiej, raz gorzej. ostatni poważniejszy atak paniki miałem na początku zeszłego tygodnia i byłem naprawdę przerażony, że nie wiem czym jest świat, jak to możliwe, że on istnieje skoro powstał z niczego i kim jest Bóg. każdego dnia mam nadzieję, że będzie lepiej i to minie. jak to już tu było wielokrotnie napisane najgorzej jest wszystko analizować i rozkładać na części pierwsze. właśnie wróciłem od psychiatry i na chwilę jest w miarę dobrze. staram się zrelaksować i o tym nie myśleć. odłożyć na bok myśli o egzystencji i śmierci, bo fakt, że istniejemy i kiedyś umrzemy to rzeczy na które nie mamy wpływu. trzeba tylko egzystencję zaakceptować, a fakt przemijalności zostawić w spokoju i umiejscowić w nieokreślonej przyszłości. tak po prostu jest i już. prawda jest taka, że każdy człowiek zadaje sobie takie pytania i chce poznać tajemnicę istnienia, z tym, że my mamy po prostu gorzej, bo zagłębianie się w to powoduje lęk i paniczny strach :)

i tak przy okazji to mój pierwszy post na tym forum i naprawdę się cieszę, że je odkryłem. cudownie jest wiedzieć, że w tym dziwnym stanie nie jesteśmy samotni :)
when I get sad I stop being sad and be AWESOME instead. TRUE STORY.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 lutego 2011, o 19:44

Powoduje paniczny strach bowiem kiedy jesteśmy w tych stanach lęku, po prostu jesteśmy w danym okresie chorzy, zaburzeni to na wszystko co niezrozumiałe potrafimy reagować lękiem. A wszystkie takie tematy na które zadajemy sobie te pytania o kosmos, Boga, życie, śmierć są czymś niezrozumiałym, a najgorsze to to są czymś nieznanym. I to pogarsza nasz i tak tkwiący w nas lęk.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Katie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 13 grudnia 2010, o 11:22

23 lutego 2011, o 19:45

backinblack witaj na forum! :)
"Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, oraz trzeźwego myślenia"
ODPOWIEDZ