Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Dziwna sytuacja na spotkaniu z psychologoem

W tym dziale rozmawiamy o tym jak nam idzie terapia u naszych psychologów, terapeutów.
A także osoby, które nie chodzą na terapię ale mają związane z nią jakieś pytania, mogą tutaj się rozpisać.
Dział ten służy również wyjaśnianiu wspólnie różnych pojęć i zagadnień terapeutycznych.
ODPOWIEDZ
Aramis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: 29 lipca 2011, o 16:12

3 września 2015, o 22:20

Witam, dziś moja psycholog powiedziała ze jak derealizacja dalej mnie będzie trzymać to konieczna będzie konsultacja psychiatryczna. Mowi ze dd może być po odstawieniu Pramolanu a przecież mam dd od 3 miesięcy! Była przeciwniczka leków a teraz każe iść do psychiatry. Kompletnie nie wiem co o tunelem i czy kontynuować z nią terapie wogole...
usunietenaprosbe
Gość

3 września 2015, o 22:30

Siema Aramis

Mi psycholog na poczatku powiedziała żebym nie brała leków bo beda mnie otumaniać, a później poleciła mi psychiatre (gdzie poczułam się jak psychol) .Nie skorzystałam.Skorzystałam dopiero gdy pojawiła się nerwica (bo u psychologa bylam z innego powodu nie z powodu nerwicy) i zgłosiłam sie do polecanego psychiatry która przepisala mi leki .Gdy powiedzialam o tym psycholog to powiedziała żebym brała chociaz na poczatku moze byc gorzej ale pozniej sie lepiej poczuje ...od siebie dodałam , że moze chemia zmieni się w mózgu dzięki temu i bedzie okey a ona przytaknęła..Takze gadają raz tak , a raz tak . Nic się nie bój Aramis konsultacja psychiatryczna to nic takiego przeciez juz byles u psychiatry wwiec wiesz co jest 5 ... no i wiesz psycholog , psychiatra ani lek nie zmieni Twojego podejscia do DD tylko Ty sam .Takze skupiłabym się na samopomocy .Chyba , ze serio nie dajesz rady to sie wybierz do kogos dobrego pogadaj na ten temat i sie zapytaj co masz robić .
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

3 września 2015, o 22:33

Nie ma w tym niczego dziwnego.
Jezli jestes przerazony stanami DD a psycholog ogolnie nie zajmuje sie na terapii solidnym wyjasnianiem tych stanow, czy tez pochylaniem sie nad odpowiednim traktowaniem objawow, uznala ze nie bedziesz mogl sie skupic przez to na terapii.
I zapewne konsultacja psychiatryczna jest potrzebna do tego aby brac do pomocy leki :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Aramis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: 29 lipca 2011, o 16:12

3 września 2015, o 22:35

No właśnie, kiedyś sie leczyłem i brałem leki. Mówiłem o tym jej a ona ze masakra ze od razi leki przepisują i wogole. A teraz mnie wysyła znowu do lekarza mimo ze wiadomo ze leki przepisze a nie chce brać. Czuje się jakby dd była czymś dziwnym i mnie ze każe iść do lekarza.
usunietenaprosbe
Gość

3 września 2015, o 22:37

Może poszukaj innego psychologa ? Może ktoś Ci kogoś poleci . W ogóle to z tymi psychologami jest dramat .Wielu nie potrafi w ogóle pomóc .... Najważniejsze to podejście do samego siebie .
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

3 września 2015, o 22:40

Na cale szczescie stany DD nie sa niczym dziwnym, sa dokladnie wyjasnione wzdluz i wszerz i juz nie jest to temat tabu jak jeszcze 10 lat temu, gdzi eo dd bylo tyle hipotez, ze co druga to lepsza.
Jak ja bylem na terapii kiedys i powiedzialem o objawach dd to takze pierwsze co to powiedziala czy chodze do psychiatry i biore leki.
Wynika to po pierwsze z tego aby skupic sie na terapii a nie na przezywaniu dd (jesli leki podzialaja), po drugie bardzo niestety czesto dd nadal jest znane przez niektorych specjalistow dosc slabo i utrzymuje sie, ze nie powinno trwac caly czas, co jest oczywiscie bledne ale psycholog woli aby rowniez psychiatra mial cie na oku.
Moze tez tak byc.
Jakby nie bylo ty sam tez musisz miec w glowie troche rozumu i pojmowac co sie z toba dzieje, tak aby nie zbijala cie z tropu kazda aluzja psychologa, bo to tez jest czlowiek ograniczony jakas wiedza i doswiadczeniem.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Aramis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: 29 lipca 2011, o 16:12

3 września 2015, o 22:44

Vicotrze dzięki za odpowiedz. Ale jeśli nie chce brać leków, boje sie ich i wogole? Zgadzam sie z Tobą i oczywiście wiem ze ciagle niestety nakręcam sie objawami ale liczyłem ze pomoże wyjaśnić i uspokoić ten stan dd a nie wysyłać do lekarza od razu. Chociaż z drugiej strony moE potrzebuje więcej czasu i te 3 miesiące to za mało żeby do końca ten stan jeszcze zaakceptować
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

3 września 2015, o 22:54

Na pewno kazdy musi dojrzewać w swoim tempie do akceptacji takich stanow, ogolnie nerwicy, nie kazdy moze zrobic to w tydzien czy miesiac. Ja jestem zdania ze jedynie mozna ten proces przyspieszyc albo takze niestty spowolnic jesli np. ktos ewidentnie robi wszystko aby tylko sie nakrecac i tylko tym zyc.
Ale generalnie nie mozna sie obwiniac i od razu myslec ze cos nie tak, tylko dlatego ze przez 3 miesiace nie jest juz wszystko tip, top.

Co do lekow to ja nie bede tutaj cie ani namawial ani odwracal od tego, bo wole aby kazdy sam sobie o tym decydowal. Nie jestem jakism fanatycznym przeciwnikiem prochow.
Od siebie powiem tyle, ze na poczatku zaburzenia bralem, potem zrozumialem ze nawet jesli sila beda mi wmuszac i wkladac do gardla to bede wypluwal :D
Ale wiesz, tak sie po prostu uparlem ze nie wezme lekow antydepresyjnych ani neuroleptycznych.

Wiesz specjalisci zwykle ida swoim trybem, tryb ten wyglada dosc prosto, jesli dziemy najpierw do psychiatry, ten daje leki i wysyla do psychologa. Jak idziemy do psychologa, ten na poczatku wczuwa sie w pacjenta a potem jak widzi, ze jest skupienie duze na objawach to zwykle wysyla do psychiatry po leki.
To sa standardy leczenia zaburzen lekowych i w sumie tak to sie zwykle odbywa, nie mowie ze to jest zle czy dobre, po prostu my mozemy sie w to wpisac i isc tym trybem ale tez nie musimy.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Aramis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: 29 lipca 2011, o 16:12

3 września 2015, o 23:02

Vic poprostu przestraszylem sie jej opinia. Pomyślałem od razu ze robię cos zle albo mój stan odbiega od normy ze sugeruje psychiatrę i leki. Tzn ze mam z niej nie rezygnować? Sam juz nie wiem, chyba ze pójdę i zapytam co proponuje i jak to widzi. Ale skoro ona dd uznaje za wynik odstawienia leków, Zaburzenia czasu i pamięci rownież to chyba nie do końca ogrania temat objawów nerwicy?;)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

3 września 2015, o 23:08

Jestes nerwicowo przewrazliwiony i dlatego od razu skierowanie do psychiatry odniosles jako cos co by moglo oznaczac ze z toba zle, juz sam nie wiesz co ale ze zle, bo cos tam lub cos tam :)

Czy rezygnowac? Mysle ze jezeli irytuje cie to jak zbywa twoje stany odrealnienia i chcialby o nich z nia pogadac, to po prostu powinienes zasugerowac ze stany odrealnienia nie zawsze sa zwiazane z odstawiniem lekow i moga wynikac z nerwicy.
To moze nawet spowodowac ze chetniej o tym z toba porozmawia.
Ja dawno temu bylem u psychiatry, ktory na wspomnienie moich objawow, proponowal mi szpital, od razu zajarzylem ze nie kuma w ogole DD, powiedzialem mu o tym i obiecal ze doinformuje sie i na nastepnej wizycie byl przygotowany :)
To ze psycholog nie jest tam znowu obcykana w samym dd, nie musi oznaczac, ze terapia ogolnie bedzie lipna.
Ale ogolnie mow jej czego oczekujesz teraz na terapii, jak rozmowy o dd, innej niz tylko zbywanie - to od lekow - to jej o tym powiedz.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

3 września 2015, o 23:13

Aramis miałam podobną sytuację, jak Ty...
Na początku moja psycholog powiedziała mi, ze leki tylko zakrywają objawy a nie leczą.
Ostatnio miałam ciężki okres, zyłam objawami myślowymi, byłam u niej w poniedziałek i rzuciłam tekstem, ze chyba pójde do psychiatry a psycholog na to, ze jeśli chce to mogę iść po bardzo delikatne leki. Ja na to sie rozpłakałam bo już pomyślałam, ze mój stan jest tragiczny, ze potrzebuje leki a przecież ja chce bez leków. Oczywiście powiedziałam jej o tym od razu bo uważam, że szczerość na terapii jest najważniejsza. Zresztą to jest jedyna psycholog u której mówie o wszystkich moich wątpliwościach ale do czego zmierzam powiedziała mi fajną rzecz i madrą, która dała mi do myślenia, ze to ja decyduje o tym czy chce iść po leki czy też nie, to ja jestem odpowiedzialna za to czy będę brać leki czy też, ona za mnie nie może decydować, czy chce brać leki czy też nie chce. No psycholog rozgryzła mnie już dawno, że ja nieświadomie chce na nią przerzucic swoją odpowiedzialność za swoje czyny bo ogólnie strasznie boję się odpowiedzialności!
Do tego powiedziała mi, ze nieraz takie bardzo delikatne tabletki są przydatne bo wtedy się uspkajasz i terapia jest wydajniejsza. Jeśli Ty przez 3 miesiące non stop żyjesz obawami i objawami DD to może warto iść do psychiatry? Szkoda kasy na psychologa jeśli non stop upewniasz się u niej czy to DD... Mi moja psycholog od razu powiedziała z mostu, ze jak cały czas będę się upewniać czy to nerwica to mogę do niej jeszcze chodzić z 10 lat albo całe życie.
Zastanów się na spokojnie, rozpisz sobie za i przeciw i zdecyduj co zrobisz z tym faktem. Psycholog jest tylko po to aby pokazać Tobie drogę lub pomóc przejść Tobie drogę(kryzys) ale to Ty jesteś odpowiedzialny za decyzje podejmowane przez siebie. I nikt tu z forum czy też dobry psycholog nie powie Tobie idź do psychiatry albo nie idź. To jest tylko i wyłącznie Twoja decyzja.
Jeśli nie chcesz iść i jesteś w stanie sobie poradzić bez leków to nie idź i nie rozkminiaj dalej tego tematu:)
Trzymaj się ciepło i powodzenia :)
usunietenaprosbe
Gość

4 września 2015, o 00:46

Może jeszcze raz przesluchaj divovica rób to co radzą i weź sprawy w swoje ręce. Jeszcze raz od nowa .

-- 4 września 2015, o 00:46 --
Może jeszcze raz przesluchaj divovica rób to co radzą i weź sprawy w swoje ręce. Jeszcze raz od nowa .
Mikołajd
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 12 stycznia 2015, o 15:15

9 września 2015, o 23:07

Victor - a jeśli można spytać to czemu się tak na nie branie leków uparłeś ???

-- 9 września 2015, o 21:53 --
Aramis - co do psychologów to masz ich najlepszych na tym forum - my przez to przeszliśmy i wiemy jak to "boli" - po jakimś czasie zdasz sobie sprawę , że najwięcej złego sobie sam robisz zastanawianiem się czy powinienem iść czy nie. Ja też nie jestem zwolennikiem leków ponieważ 1,5 roku lekarze mówili trzeba brać - tylko ostatnio jeden doktorek wpadł na to, że SSri które brałem pogłębiały moją nerwicę - wprowadzały niepokój i po 1,5 roku męki znalazłem swój lek który mi pomaga - ale teraz to mam te leki w d....... , bo lęku we mnie już nie ma .
Pomożemy Ci wyjść z tego . DD miałem z rok , a może więcej i nadal lekkie mam , ale nie przejmuje się tym , chociaż nie powiem , że życia nie utrudnia - da się z tym żyć , powiem więcej w DD , otworzyłem nową firmę , ścigam się samochodami - realizuje zawodowo - tak że niech nikt nie mówi mi , że się nie da - bo dodatkowo do całego zaburzenia mam porozwalane kolana, boli codziennie , a ja żyje , funkcjonuje i na listę odburzonych wpiszę się jak już nawet grama leków nie będę brał. :))
Wracając do tematu psychologów , psychiatrów - ja jak byłem jeden z pierwszych razów to psychoterapeuta jak mu powiedziałem że nie pamiętam co było rano tego samego dnia , zrobił taką minę , jak by mi straszliwie współczuł i wiesz co ja jako nerwicowiec sobie pomyślałem , on pewnie wie że jestem nieuleczalnie chory - mam na pewno Alzhaimera - teraz mi się śmiać z tego chce , ale wtedy przez tydzień do następnej wizyty miałem non stop ataki paniki - tak sobie tego Alzhaimera wkręciłem...
ODPOWIEDZ