Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Dlugie lata nerwicy-mozna przerwac ten mechanizm?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

19 maja 2017, o 11:24

Kochani chcialabym sie dowiedziec czy sa osoby ktore mialy nerwice parenascie lat i wyszly z tego calkiem badz maja ja w tak malym odczuciu ogolnym,ze jakby jej nie bylo?
Czy stosujac te srodki i kroki o ktorych tu mowa bede w stanie zapanowac?Jestem nastawiona na plus ale kazdy stres kazdy telefon np od rodzicow powoduje ze serce nabiera momentalnie takich obrotow ze szok :(:
Zwiazek ma to z mysla ze moze cos zlego sie cos dziac u nich.Mieszka z nimi babka ktora byla pewna iskra rozpalajaca moja nerwice.Nie uwazala nigdy nas jako wnukow.Rozwalala kazde malzenstwo swoich dzieci i juz wnukow.Teraz tez dokucza co nie mieszkam z nia.Wysyla chore listy z trescia ze jesli nie przestaniemy sie nad nia znecac fizycznie i psychicznie to zglasza sprawe do sądu.Coraz jest policja bo dzwoni ze ja bijemy i nie dajemy dojsc do domu.Sytuacji jest mnóstwo a prokurator twierdzi ze ona jest poczytalna i robi na umyślnie.Wiem ze leczy sie na depresję a w sadzie mowila ze lekow zadnych nie bierze i dzieje sie jak najgorzej.Ciezko zyc tak i mimo e mieszkam osobno to stresu mam mnostwo bo sa tam rodzice co tez maja nerwice umieszcona w sercu.

Czy ja z tego wyjde?😢
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

19 maja 2017, o 11:26

Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

19 maja 2017, o 11:27

Iwona29 pisze:
19 maja 2017, o 11:24
Kochani chcialabym sie dowiedziec czy sa osoby ktore mialy nerwice parenascie lat i wyszly z tego calkiem badz maja ja w tak malym odczuciu ogolnym,ze jakby jej nie bylo?
Czy stosujac te srodki i kroki o ktorych tu mowa bede w stanie zapanowac?Jestem nastawiona na plus ale kazdy stres kazdy telefon np od rodzicow powoduje ze serce nabiera momentalnie takich obrotow ze szok :(:
Zwiazek ma to z mysla ze moze cos zlego sie cos dziac u nich.Mieszka z nimi babka ktora byla pewna iskra rozpalajaca moja nerwice.Nie uwazala nigdy nas jako wnukow.Rozwalala kazde malzenstwo swoich dzieci i juz wnukow.Teraz tez dokucza co nie mieszkam z nia.Wysyla chore listy z trescia ze jesli nie przestaniemy sie nad nia znecac fizycznie i psychicznie to zglasza sprawe do sądu.Coraz jest policja bo dzwoni ze ja bijemy i nie dajemy dojsc do domu.Sytuacji jest mnóstwo a prokurator twierdzi ze ona jest poczytalna i robi na umyślnie.Wiem ze leczy sie na depresję a w sadzie mowila ze lekow zadnych nie bierze i dzieje sie jak najgorzej.Ciezko zyc tak i mimo e mieszkam osobno to stresu mam mnostwo bo sa tam rodzice co tez maja nerwice umieszcona w sercu.

Czy ja z tego wyjde?😢
Wiktor jest przykladem osob, ktore po Kilkunastu mat wyszly z tego/
Miedzy innymi, po jest ich wielu. Nalezy poczytac rozdzial "sukces - wyzdrowialem z nerwicy"
Moja nerwica trwa juz 20 rok, i staram sie nie tracic nadziei.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

19 maja 2017, o 11:32

Iwona29 pisze:
19 maja 2017, o 11:24
Kochani chcialabym sie dowiedziec czy sa osoby ktore mialy nerwice parenascie lat i wyszly z tego calkiem badz maja ja w tak malym odczuciu ogolnym,ze jakby jej nie bylo?
Czy stosujac te srodki i kroki o ktorych tu mowa bede w stanie zapanowac?Jestem nastawiona na plus ale kazdy stres kazdy telefon np od rodzicow powoduje ze serce nabiera momentalnie takich obrotow ze szok :(:
Zwiazek ma to z mysla ze moze cos zlego sie cos dziac u nich.Mieszka z nimi babka ktora byla pewna iskra rozpalajaca moja nerwice.Nie uwazala nigdy nas jako wnukow.Rozwalala kazde malzenstwo swoich dzieci i juz wnukow.Teraz tez dokucza co nie mieszkam z nia.Wysyla chore listy z trescia ze jesli nie przestaniemy sie nad nia znecac fizycznie i psychicznie to zglasza sprawe do sądu.Coraz jest policja bo dzwoni ze ja bijemy i nie dajemy dojsc do domu.Sytuacji jest mnóstwo a prokurator twierdzi ze ona jest poczytalna i robi na umyślnie.Wiem ze leczy sie na depresję a w sadzie mowila ze lekow zadnych nie bierze i dzieje sie jak najgorzej.Ciezko zyc tak i mimo e mieszkam osobno to stresu mam mnostwo bo sa tam rodzice co tez maja nerwice umieszcona w sercu.

Czy ja z tego wyjde?😢
Wyjdziesz. Ja mam nerwicę od 15 lat i teraz czuję się super :)
Co do babci - miałam podobną sytuację w rodzinie i niestety okazało sie, że zachowanie analogiczne do zachowania Twojej babci było spowodowane schizofrenią. Musiała zacząć się leczyć. Na jakiej podstawie prokurator stwierdził poczytalnosć babci? Czy była badana psychiatrycznie?
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

19 maja 2017, o 11:44

eyeswithoutaface pisze:
19 maja 2017, o 11:32
Iwona29 pisze:
19 maja 2017, o 11:24
Kochani chcialabym sie dowiedziec czy sa osoby ktore mialy nerwice parenascie lat i wyszly z tego calkiem badz maja ja w tak malym odczuciu ogolnym,ze jakby jej nie bylo?
Czy stosujac te srodki i kroki o ktorych tu mowa bede w stanie zapanowac?Jestem nastawiona na plus ale kazdy stres kazdy telefon np od rodzicow powoduje ze serce nabiera momentalnie takich obrotow ze szok :(:
Zwiazek ma to z mysla ze moze cos zlego sie cos dziac u nich.Mieszka z nimi babka ktora byla pewna iskra rozpalajaca moja nerwice.Nie uwazala nigdy nas jako wnukow.Rozwalala kazde malzenstwo swoich dzieci i juz wnukow.Teraz tez dokucza co nie mieszkam z nia.Wysyla chore listy z trescia ze jesli nie przestaniemy sie nad nia znecac fizycznie i psychicznie to zglasza sprawe do sądu.Coraz jest policja bo dzwoni ze ja bijemy i nie dajemy dojsc do domu.Sytuacji jest mnóstwo a prokurator twierdzi ze ona jest poczytalna i robi na umyślnie.Wiem ze leczy sie na depresję a w sadzie mowila ze lekow zadnych nie bierze i dzieje sie jak najgorzej.Ciezko zyc tak i mimo e mieszkam osobno to stresu mam mnostwo bo sa tam rodzice co tez maja nerwice umieszcona w sercu.

Czy ja z tego wyjde?😢
Wyjdziesz. Ja mam nerwicę od 15 lat i teraz czuję się super :)
Co do babci - miałam podobną sytuację w rodzinie i niestety okazało sie, że zachowanie analogiczne do zachowania Twojej babci było spowodowane schizofrenią. Musiała zacząć się leczyć. Na jakiej podstawie prokurator stwierdził poczytalnosć babci? Czy była badana psychiatrycznie?
Rodzice poszli do prokuratury zeby cos zrobili z nia.Dalismy dowody na filmie co wyprawia.Dostala wezwanie i podobno stwierdzila ze nie bierze lekow i rozmawiala jak zdrowa osoba a my wiemy ze bierze leki ale czy jej pomagaja to watpie a moze nie na to bierze co trzeba.Gorsza sie zrobila po smierci tego swojego syna oblubionego i daje popalic.Pies duzy lata co noc i rozrywa ojcom siatke.Nie jej strone podworza tylko ojcow jakby mial nakazane.Nie da sie byc zdrowym i nie miec nerwicy.Za jakie to grzechy nas spotyka.Mnie od bezdzietnych wyzywa co boli jak cholera.ze my syna zabilismy jej.No prokurator umozyl i po sprawie bo jest zdrowa po jednej wizycie u niego stwierdzil.
A my sie dalej meczymy bo nic nie mozemy tam wziac bo wszystko jej.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

19 maja 2017, o 12:26

Iwona29 pisze:
19 maja 2017, o 11:44

Rodzice poszli do prokuratury zeby cos zrobili z nia.Dalismy dowody na filmie co wyprawia.Dostala wezwanie i podobno stwierdzila ze nie bierze lekow i rozmawiala jak zdrowa osoba a my wiemy ze bierze leki ale czy jej pomagaja to watpie a moze nie na to bierze co trzeba.Gorsza sie zrobila po smierci tego swojego syna oblubionego i daje popalic.Pies duzy lata co noc i rozrywa ojcom siatke.Nie jej strone podworza tylko ojcow jakby mial nakazane.Nie da sie byc zdrowym i nie miec nerwicy.Za jakie to grzechy nas spotyka.Mnie od bezdzietnych wyzywa co boli jak cholera.ze my syna zabilismy jej.No prokurator umozyl i po sprawie bo jest zdrowa po jednej wizycie u niego stwierdzil.
A my sie dalej meczymy bo nic nie mozemy tam wziac bo wszystko jej.
Zdecydowanie trzeba by to jakoś prawnie rozwiązać... Albo sposobem zabrać babcię do psychiatry. Normalny człowiek, nawet złośliwy, raczej takich rzeczy nie robi. Natomiast najważniejsze, to żebyś Ty nauczyła się dystansu do problemów, dystansu do nerwicy... jasne, że nie masz jej bez powodu, ale zobacz jak utrudnia Ci życie! Twój umysł odreagowuje w taki sposób, więc musisz dać mu coś w zamian. I koniecznie stosuj się do technik opisanych na tym forum, kochana, to sposób który Ci pomoże. Domyślam się, ile się wycierpiałaś i dalej cierpisz nie ze swojej winy, ale nie pozwól by coś, na co żadnego wpływu nie masz, zatruło codziennosc Tobie i Twoim bliskim. Mozesz wyjsc z nerwicy. Problemy będą zawsze, nie unikniemy ich, kluczem jest tutaj wypracować sobie inne, mądrzejsze reakcje na trudne zyciowe sytuacje. Trzymaj się mocno! I uwierz, że mozesz :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

23 maja 2017, o 15:47

dankan pisze:
19 maja 2017, o 11:26
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html
sukces-wyzdrowia-em-z-nerwicy-wyzdrowia-em-z-l-ku.html

Można, ale ta sprawa rodzinna wymaga dystansu :)
Tylko nie wiem jak zdystansowac.Jezdze do rodzicow bo sama z mezem mieszkam a z nimi ta porypana babka.Podejrzewam ze jakby dac ja na egzorcyzmy to by co wyszlo z niej.W samych oczach widac zlo a mowa w zachowaniu.KOSZMAR CO SIE DZIEJE
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
N-e-r-w-u-s
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 891
Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36

23 maja 2017, o 21:56

Oczywiście, że można :) chcieć to móc, wystarczy pracować nad sobą :) oczywiście małymi kroczkami do celu :) Poczytaj historie ludzi na forum :)

Osobiście nerwicę mam odkąd pamiętam, a wszystko sie rozkręciło jakieś 7 lat temu :) dziś tu i teraz mogę napisać, że nerwica dla mnie w 95% to już przeszłość :) jeśli sie pojawia cokolwiek z objawów to raczej na wskutek stresu którego nie da się uniknąć ;)
;witajka W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem ;)
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

24 maja 2017, o 10:34

Tylko ciezko odepchnac ten stan jak ciagle sie cos dzieje powaznego.czy w rodzinie u rodzenstwa czy u rodzicow plus moje problemy.
Ale i tak czuje ze wygrywam bo lekow nie biore i pracuje mimo ze ciezko mi.
Dzis moze okaze sie co z umowa bo wczoraj dalam ultimatum szefowi w sprawie umowy a tak mnie w srodku trzeslo ze ufffff.Moze jeden problem z glowy.

Pracuje nad soba i czytam historie i ksiazke czytalam chlopaka jak wyszedl z tego.Oby mi sie udalo.
Wczoraj kardio powiedziala ze to duzo ze bez lekow jestem a tetno mam faktycznie wysokie.Dala w razie wu przy atakach propranolan czy cos tam ale zebym pracowala bez tego nad soba.I magnez lek mam wieksza dawke brac i wit d3 bo w Polsce caly rok powinnismy ja suplementowac.A echo serca zrobi jeszcze raz dla pewnosci.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 384
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

25 maja 2017, o 13:51

No właśnie ciekawy temat :D mnie stuknęła w marcu 5 rocznica nerwicy. Dalej mam DD i wszystko co się z tym wiąże. Takiego prawdziwe i świadome odburzanie prowadze od ok. 7 miesięcy. Czytam forum, wszystkie tematy administratorów przeczytałem chyba z kilka razy,to samo w pogadankami na YT. Dzięki temu dotarło do mnie jak złe podejscie miałem do życia i jak sam niepotrzebnie tworzyłem sobie stres i presje. Teraz jestem bardziej świadom siebie i swojej psychiki niż kiedykolwiek, silniejszy psychicznie niż kiedykolwiek. Z zakompleksionego i żyjącego lękiem gościa stałem się: asertywny, odważny, pewny siebie.
Oczywiście, dalej męczy mnie zaburzenie, ale rok temu swój obecny stan wziałbym z wielką ochotą i wdzięcznością. Więc myśle, Iwono, że i tobie uda się nabrać tych cech o których pisałem i ogólnie dystansu do życia. Postaw sobie za cel życie wolne od lęku, nerwicy, zmartwień-ogólnie umysł wolny od zbędnych ograniczeń, wtedy wszystko się wyprostuje.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

25 maja 2017, o 14:48

Heimdall pisze:
25 maja 2017, o 13:51
No właśnie ciekawy temat :D mnie stuknęła w marcu 5 rocznica nerwicy. Dalej mam DD i wszystko co się z tym wiąże. Takiego prawdziwe i świadome odburzanie prowadze od ok. 7 miesięcy. Czytam forum, wszystkie tematy administratorów przeczytałem chyba z kilka razy,to samo w pogadankami na YT. Dzięki temu dotarło do mnie jak złe podejscie miałem do życia i jak sam niepotrzebnie tworzyłem sobie stres i presje. Teraz jestem bardziej świadom siebie i swojej psychiki niż kiedykolwiek, silniejszy psychicznie niż kiedykolwiek. Z zakompleksionego i żyjącego lękiem gościa stałem się: asertywny, odważny, pewny siebie.
Oczywiście, dalej męczy mnie zaburzenie, ale rok temu swój obecny stan wziałbym z wielką ochotą i wdzięcznością. Więc myśle, Iwono, że i tobie uda się nabrać tych cech o których pisałem i ogólnie dystansu do życia. Postaw sobie za cel życie wolne od lęku, nerwicy, zmartwień-ogólnie umysł wolny od zbędnych ograniczeń, wtedy wszystko się wyprostuje.
No ja mam 13 lat nerwice ledwo skonczylam gimnazjum i juz w siec tej meki wpadlam.
Czytam kiedy tylko moge.Nie mam duzo czasu bo ciagle cos sie dzieje.Praca i dom a jak juz siade i z pol godz posiedze to mam takie wyrzuty sumienia ze nic nie robilam ze lapie dola :(:
Za duzo chce zrobic i wpadam w obłęd jakis.Jestem przyzwyczajona do pracy i pracy od gnoja....
Ale jak do tej pory to ogolnie mam sukces ze funkcjonuje bez lekow😉
Staram sie nie panikowac zawsze wtedy kiedy zacznie szybko walic mi serce.Nawet wychodze i pracuje na dwor w pelnym sloncu kiedy jest maz w domu bo jak sama to jeszcze nie bardzo.Boje sie ze zemdleje bo kreci mi sie w glowie i czuje klucia serca choc ono samo podobno nie boli.
Chcialabym zyc bez tego leku.Czekam wlasnie na wizyte u ginekolog i juz mi wali serducho i czego?Zagrozenia brak a sie robi badziewie.
Bede brnela ku lepszemu bo tyle lat walcze i zyje to dam rade dalej.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 384
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

25 maja 2017, o 17:59

Nerwice można miec i 50 lat jesli popelnia się te same błędy i nie robi się nic zeby cokolwiek zmienić. Straciłem tak 3 lata, łykałem leki i czekałem na cudowne uzdrowienie :hehe: Niestety leki nie zmieniają naszych błędnych nawyków i podejścia do wielu spraw. Dla mnie nawet zwykłe objawy zmęczenia, jakich doświadcza każdy człowiek były ogromnym problemem i powodem do stresu i lęku :roll: :shock: :? bo analizowałem każdą myśl, tok myślowy, to co mówiłem pod wieloma kątami i wręcz się z tej całej analizy gotowałem. To, że nam sięutrzymuje dd to złe podejscie do normalnych, naturalnych objawów i zjawisk.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

25 maja 2017, o 21:25

To jak mam powiedzmy powstrzymac glupia biegunke ktora sie pojawia z nikad tak podswiadomie reaguje na cos co nie ma wielkiego znaczenia.
To jest wszystko trudne a latwo powiedziec teraz komus kto wyszedl z tego jak rowniez nigdy nie cierpial na nerwice lękową.
I tak cud ze lekow nie wcinam a juz z miesiac temu mialam zamiar bo nie moglam zniesc trzepotan serca w gardle i bolu w klatce bo sie poddalam i zrezygnowalam.Jak wariatka chce leki a za iles nie bo dam rade bo mam ta nadzieje ze sobie poradze... :buu: mam dosyc tych napadow.No dzis sie kiepsko czuje bo boli mocno zoladek i cos pod zebrem z prawej str i to od rana.0O lewej w puersi dziubie dlugi juz czas ale nie panikuje co jest jeszcze ok.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
ODPOWIEDZ