Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Dlaczego zebry nie mają wrzodów? Psychofizjologia stresu.

W tym dziale zajmujemy się polecaniem tytułów ciekawych książek o tematyce psychologicznej, o wychodzeniu z lęku, nerwic, depresji itp.
Tutaj również podajemy ciekawsze fragmenty książek.
ODPOWIEDZ
jajko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 14 marca 2016, o 07:14

30 kwietnia 2016, o 11:45

Niedawno natknęłam się na bardzo ciekawą pozycję z kręgu książek popularnonaukowych - Robert M. Sapolsky "Dlaczego zebry nie mają wrzodów. Psychofizjologia stresu". Uważam, że będzie ona szczególnie ciekawa dla nerwicowców interesujących się medycyną (ogólnie lub np. mają jak ja takie zboczenie zawodowe :D). Jak się domyślacie, autor opisuje (wnikliwie) to, co dzieje się z organizmem człowieka, kiedy doświadcza szeroko pojętego stresu - łączą się tu dyscypliny psychologii, neurologii, immunologii i endokrynologii. Uważam, że może być bardzo pomocna w odburzaniu, ponieważ wyjaśnia i pozwala zrozumieć mechanizmy reakcji stresowej, jej przyczyn i konsekwencji :) Ponadto jest napisana bardzo przyjemnym językiem (niektórych może odstraszać medyczny charakter książki, fakt - zawiera sporo określeń i terminów medycznych z pewnością niezrozumiałych dla osób, które w medycynie "nie siedzą", jednak mimo to przyjemnie się ją czyta do poduszki, autor ma momentami dość przyjemne poczucie humoru:D)

Pozwolę sobie zacytować fragmenty:

Podrozdział - CO ROBI TWOJE CIAŁO, BY PRZYSTOSOWAĆ SIĘ DO OSTREGO STRESORA
"(...) Trzyczęściowa koncepcja działania reakcji stresowej. W początkowej (alarmowej) fazie stresor zostaje zauważony. Metaforyczne dzwonki zaczynają dzwonić w twojej głowie informując cię, że się wykrwawiasz, że zamarzasz, że poziom cukru we krwi, czy że zagraża ci coś innego. Druga faza (odporności, przystosowania) następuje wraz ze skuteczną mobilizacją systemu reakcji stresowej i odbudowaniem równowagi allostatycznej. Długotrwale utrzymujący się stres sprawia, że wkraczamy w trzecią fazę, którą Seyle nazwał "wyczerpaniem", kiedy to pojawiają się choroby związane ze stresem. Seyle wierzył, że w tej fazie zapadamy na choroby, ponieważ wyczerpują się zapasy hormonów wydzielanych podczas reakcji stresowej. Tak, jak armia której kończy się zapas amunicji, nagle zostajemy pozbawieni obrony przed zagrażającym nam stresorem. Jednak, o czym się przekonamy, niezmiernie rzadko dochodzi do wyczerpania któregokolwiek z kluczowych hormonów, nawet podczas skrajnie długotrwałego działania bodźców stresowych. Armii nie kończy się amunicja. Natomiast organizm tak wiele wydaje na obronę, że zaniedbuje edukację, opiekę zdrowotną i politykę społeczną. Nie chodzi o to, że reakcja stresowa się wyczerpuje, ale raczej o to, że przy wystarczająco silnej aktywacji reakcja stresowa może powodować większe szkody niż sam stresor. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy stres jest natury czysto psychologicznej. (...)

Podrozdział - HORMONY REAKCJI STRESOWEJ
"(...) Dwa hormony o podstawowym znaczeniu dla reakcji stresowej to, jak już wcześniej zaznaczono, adrenalina i noradrenalina, uwalniane przez współczulny układ nerwowy. Drugą ważną klasą hormonów pojawiających się w odpowiedzi na stres są glikokortykoidy. Pod koniec tej książki będziesz znał mnóstwo ciekawostek dotyczących glikokortykoidów, gdyż jestem zakochany w tej grupie hormonów. Glikokortykoidy są hormonami steroidowymi (steroidowy odnosi się do ogólnej struktury chemicznej pięciu klas hormonów: androgenów - osławionych "anabolików" jak testosteron, przez który wylatuje się z olimpiady, estrogenów, progesteronu, mineralokortykoidów i glikokortykoidów. Wydzielane są przez nadnercza i często, jak zobaczymy, działają w sposób zbliżony do adrenaliny. Adrenalina działa w ciągu sekund; glikokortykoidy wydłużają to działanie do minut czy nawet godzin. Nadnercza są z gruntu mało inteligentne, więc wydzielanie glikokortykoidów mu bezwzględnie podlegać kontroli hormonów uwalnianych przez mózg. Kiedy dzieje się coś stresującego albo myślisz o nieprzyjemnych sprawach, podwzgórze wydziela do układu krążenia między podwzgórzem a przysadką liczne hormony uwalniające i impreza się rozkręca. Główny czynnik uwalniający jest nazywany CRH (ang. corticotropin releasing hormone, hormon uwalniający kortykotropinę), wraz z nim działa jeszcze kilku mniejszych graczy, wzmacniających efekty. W ciągu około 15 sekund CRH stymuluje przysadkę do wydzielania glikokortykoidów. Glikokortykoidy wraz z hormonami uwalnianymi przez współczulny układ nerwowy (adrenalina i noradrenalina) odpowiadają za większość część tego, co dzieje się z twoim ciałem podczas stresu. To są konie pociągowe reakcji stresowej. (...)"

Mam nadzieję, że kogoś ta książka zainteresuje - osobiście polecam :)
Syr 11,10: "Synu, nie bierz na siebie zbyt wiele spraw, bo jeśli będziesz je mnożył, nie unikniesz szkody. I choćbyś pędził, nie dopędzisz, a uciekając nie uciekniesz."
ODPOWIEDZ