Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Proszę was o pomoc i wsparcie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
koala89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 70
Rejestracja: 16 lipca 2017, o 00:39

20 lipca 2017, o 16:44

Witajcie jestem nowa na tym forum leczę się od niecałego roku na nerwice lekowa z natręctwami myślowymi jestem osoba która strasznie się nakręca dużo rzeczy potrafi sobie dodać i się nakręcić na maksa :).Lecze się może za dużo powiedziane korzystam z psychoterapii nie zażywam żadnych lekow :).Roznie bywało pierw miałam lek związany z spaniem cierpiałam 2miesiace na totalny brak snu wymówiłam sobie ze nie zasnę i nie spałam w końcu zaczęłam spać potem były problemy z szybkim biciem serca potem derealizacji potem wymysłami chorób później tego ze się uduszę strach przed samotnością.To powiedzmy mam opanowane .Strach przed tym ze zwariuje zdarza się ale rzadko .Kolejna moja dolegiwlosc to uczucie pustki mam kochającego faceta biorę ślub ale nagle przestało mnie to cieszyć jak i wszytsko mam wrażenie ze z kimś rozmawiam ale tak jakby mnie tu nie było nic mi się nie chce mam wrażenie ze chyba mam depresje ?Mam takie poczucie marazmu bezsensu robię coś ale w rzeczywistości nie chce mi się nic .Nic mnie nie cieszy ...Czy powinnam się martwić? Czy ten stan minie ?Mam wrażenie ze czas leci mega powoli i budzę się w nocy kilka razy .Powiedzcie czy ktoś tak miał ? może za bardzo zwracam na to uwagę pewnie wcześniej tak było ale jie zawracałam na to uwagi .Takie jakbym zastygła i nic mnie nie cieszyło .Czy ja kiedyś będę normalna :)?czy zawsze musi być coś .Prosze o wasze wsparcie czemu mój mózg się tak zachowuje .Generalnie dużo stresu przeżyłam w ostatnim czasie .A teraz mnie nie rusza nic jakbym uczuć nie miała .dajcie znać bo się martwię .Pozdrawiam was i ściskam :):*
koala89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 70
Rejestracja: 16 lipca 2017, o 00:39

20 lipca 2017, o 16:56

Piszcie
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

20 lipca 2017, o 19:02

Po pierwsze: witaj na forum! :) Trochę jakbyś opisywała taki mały epizodzik depresyjny, odciecie od emocji... To się zdarza kiedy ktoś cierpi na nerwice, wiadomo jak ona potrafi wykończyć :) Nie martw się, nie jest to anomalia i na pewno minie. Tymbardziej ze chodzisz na terapię, psycholog na pewno zauwazylby gdyby działo się z Tobą coś niepokojącego. Poczytaj sobie materiały forum, naprawdę potrafią rozjasnic w głowie :) Pozdrawiam serdecznie , trzymaj się :friend:
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

22 lipca 2017, o 13:16

Poczucie bezsensu, apatia i takie stany depresyjne są normalne w zaburzeniach lękowych, no bo jak masz się w pełni cieszyć z życia i dostrzegać same jego plusy, skoro najprostsza czynność sprawia ci problemy, a twój umysł jest tak zakręcony, że próba relaksu czy wyjścia na spokojnie ze znajomymi jest niemożliwa. Przeżywałem to samo, a jeśli chodzi o odcięcie od emocji, to wraca do normy, kiedy tylko przestajemy skupiać na tym całą swoją uwagę. Najważniejsze to jest wiedzieć co może nam zrobić stan emocjonalny, a nie może zrobić nic. Jeżeli świadomie to pojmiesz, to potem nawet w chwilach największego lęku będziesz umiała gdzieś głęboko w sobie dostrzec, że pomimo siły natężenia, to nadal jest śmieszna iluzja.
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
koala89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 70
Rejestracja: 16 lipca 2017, o 00:39

24 lipca 2017, o 22:24

Czy myślenie o tym ze sobie coś zrobię może być prawda ze kiedyś naprawdę sobie coś zrobię ?
gusia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 23 lipca 2017, o 19:38

25 lipca 2017, o 22:13

Hej ja też tak mam ostatnio wróciły stare myśli ze się zabije poczytaj artykuł na forum o tym. Głową do gory pisz jakby coś. Bp ja też czasem mam już dość i wydaje mi się ze to zrobię musimy uwierzyć w to że tylko myśli i żeby je olać bo to one nakręcaja lęk. ;thx
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

25 lipca 2017, o 22:21

koala89 pisze:
24 lipca 2017, o 22:24
Czy myślenie o tym ze sobie coś zrobię może być prawda ze kiedyś naprawdę sobie coś zrobię ?
Boisz się tego, a jeśli jest lęk i nerwicowe mysli to Ty tego nie chcesz, więc mimo najgorsztch natręctw nie zabijesz się. Jesteś nowa na forum, więc poszperaj w materiałach. Szczególnie tematyka myśli samobójczych. Wbrew temu, co myślisz masz zachowaną kontrolę. Uszy do góry :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
gusia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 23 lipca 2017, o 19:38

25 lipca 2017, o 22:29

Widzę ze jesteś bardzo aktywna i pomocna na forum. Bardzo fajnie ze jest ktoś taki i ze chce pomóc rada. To dużo daje jak człowiek wie ze nie jest sam mimo iż najgorsze myśli przychodza do głowy. ^^
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

25 lipca 2017, o 22:42

gusia pisze:
25 lipca 2017, o 22:29
Widzę ze jesteś bardzo aktywna i pomocna na forum. Bardzo fajnie ze jest ktoś taki i ze chce pomóc rada. To dużo daje jak człowiek wie ze nie jest sam mimo iż najgorsze myśli przychodza do głowy. ^^
Kochana, musimy sobie pomagać! Nikt nie zrozumie nas lepiej, niż ktoś, kto zmaga się z tym samym. A myśli samobójcze znam doskonale, jedne z moich najcięższych natręctw, ale nie zabiłam się, żyję i ich nie mam :-)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
gusia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 23 lipca 2017, o 19:38

25 lipca 2017, o 23:01

Jak to przeczytałam to się aż popłakałam ze są tacy ludzie, bo tak naprawdę jak człowiek zaczyna rozmawiać z ludźmi którzy tego nie przeszli to uważają cie za wariata dlatego wielki ukłon w twoja stronę ze dzielisz się swoimi doświadczeniami. Ja tez mam nadzieje ze się od tego uwolnienie i będę pomagać innym rada i doświadczenieniem. plose
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

25 lipca 2017, o 23:20

Gusiu, życzę Ci byś została bohaterem swojego życia, z tego da się wyjść i warto walczyć, bo życie ma wiele do zaoferowania! Kochana, pisz zawszs, kiedy tylko potrzebujesz. Wierzę w Ciebie i ogromniaście duuużo siły, bo nawet nie wiesz ile jej w sobie masz :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
gusia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 23 lipca 2017, o 19:38

26 lipca 2017, o 14:12

Witam wszytskich dziś wstałam jakby w lepszym nastroju mam momenty że te mysli wracaja ale jakis fajny ogólnie dzis mam dzień. Teraz mam lekkie zawieszenie ale wiem że to tez minie. Bardzo dziekuje wszytskim za super rady i dzielenie sie swoimi przemyśleniami i doświadczeniami. ;ok ;ok ;ok
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

26 lipca 2017, o 15:24

Super Gusia, małymi kroczkami do celu! Brawo TY :hercio:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
gusia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 23 lipca 2017, o 19:38

27 lipca 2017, o 22:21

Witam wszystkich juz cieszyłam się ze jest lepiej a dziś znowu powróciły lek i niepokój. Najgorsze z tego jest to odrealnienie czasami sama zastanawiam się nad tym co mówię bo wydaje mi się ze gadam bez sensu i ciągle się kontroluje żeby czegoś głupio nie powiedzieć. Mieliście podobne objawy. plose plose
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

28 lipca 2017, o 15:10

Kontrola to jeden z mechanizmów działania nerwicy ;) Jak się dziś czujesz Gusiu? Uszy do góry, gorsze chwile się zdarzają, ale to jest właśnie proces, który prowadzi do sukcesu ;)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ODPOWIEDZ