Cierpie na nerwice z atakami paniki i depersonalizacje. Od 6 lat lecze sie farmaceutycznie, bralem zoloft, paxtin, cital, anafranil, kazdy lek bralem rok czasu i moj stan w pewien sposob poprawial sie, ale po czasie mimo ze bralem lek doznawalem jeszcze wiekszego zjazdu w dol. Zawsze. Podnoszono mi dawki ale to nie skutkowalo, musialem brac nowy lek.
Teraz jestem w tej samej sytuacji, biore anafranil od 6 miesiecy, bylo lepiej a teraz znowu jest 10 razy gorzej, o wiele bardziej niz na innych lekach. Znowu mam miec zmieniony lek lub dolozony nowy, chyba Lexapro.
Ale pytanie jakie mi sie pojawilo w glowie wczoraj, to czy ja zawsze juz bede musial tak sie leczyc? Czy nie ma jednego leku ktory dziala dlugo?
I czemu za kazdym razem jest gorzej?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Depersonalizacja, nerwica, ciagle nawroty,
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Z lekami tak może być niestety. Tutaj nie ma innej szczerej odpowiedzi. Zdarza się, ze niektórzy po czasie tak reagują i lek po prostu nie działa.
Natomiast pytanie jakie pojawiło mi się w głowie, to to czy próbowałeś kiedyś na swój problem zaburzeniowy spojrzeć z innej perspektywy, innej niż tylko farmakologia?
Jak Ci się zaczęły te zaburzenia?
Natomiast pytanie jakie pojawiło mi się w głowie, to to czy próbowałeś kiedyś na swój problem zaburzeniowy spojrzeć z innej perspektywy, innej niż tylko farmakologia?
Jak Ci się zaczęły te zaburzenia?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- JestemNadzieja
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 227
- Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22
dynamix pisze: ↑24 listopada 2017, o 00:16Cierpie na nerwice z atakami paniki i depersonalizacje. Od 6 lat lecze sie farmaceutycznie, bralem zoloft, paxtin, cital, anafranil, kazdy lek bralem rok czasu i moj stan w pewien sposob poprawial sie, ale po czasie mimo ze bralem lek doznawalem jeszcze wiekszego zjazdu w dol. Zawsze. Podnoszono mi dawki ale to nie skutkowalo, musialem brac nowy lek.
Teraz jestem w tej samej sytuacji, biore anafranil od 6 miesiecy, bylo lepiej a teraz znowu jest 10 razy gorzej, o wiele bardziej niz na innych lekach. Znowu mam miec zmieniony lek lub dolozony nowy, chyba Lexapro.
Ale pytanie jakie mi sie pojawilo w glowie wczoraj, to czy ja zawsze juz bede musial tak sie leczyc? Czy nie ma jednego leku ktory dziala dlugo?
I czemu za kazdym razem jest gorzej?
Robisz cos poza braniem lekow?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 18 listopada 2017, o 10:49
Szczerze mówiąc nie byłem nigdy u żadnego psychologa. Mój lekarz zresztą mówił, ze jak się ma chore serce to bierze się leki na serce, jak głowę to głowę i tu nie ma rady.
Ale czy normalne to jest, ze u mnie raz za razem jest gorzej jak kolejny lek przestaje działać?
6 lat temu miałem trochę problemów, w sumie wszystko zaczeło się jak wyprowadziłem się z domu rodzinnego i nie potrafiłem się utrzymać, dostałem wtedy depersonalizacji, a na uczelni dopadł mnie atak paniki i od tamtej pory łapały mnie w różnych miejscach. I tak starałem się wegetować a w tych lepszych okresach bardziej żyć.
Ale czy normalne to jest, ze u mnie raz za razem jest gorzej jak kolejny lek przestaje działać?
6 lat temu miałem trochę problemów, w sumie wszystko zaczeło się jak wyprowadziłem się z domu rodzinnego i nie potrafiłem się utrzymać, dostałem wtedy depersonalizacji, a na uczelni dopadł mnie atak paniki i od tamtej pory łapały mnie w różnych miejscach. I tak starałem się wegetować a w tych lepszych okresach bardziej żyć.
- GaunterODim
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 302
- Rejestracja: 13 marca 2017, o 23:04
Ale jak masz chore serce, to możesz zacząć ćwiczyć żeby zrzucić tkankę tłuszczową wewnętrzną i zewnętrzną, obniżyć puls i polepszyć jakość organizmu. Z nerwicą podobnie.dynamix pisze: ↑24 listopada 2017, o 00:23Szczerze mówiąc nie byłem nigdy u żadnego psychologa. Mój lekarz zresztą mówił, ze jak się ma chore serce to bierze się leki na serce, jak głowę to głowę i tu nie ma rady.
Ale czy normalne to jest, ze u mnie raz za razem jest gorzej jak kolejny lek przestaje działać?
6 lat temu miałem trochę problemów, w sumie wszystko zaczeło się jak wyprowadziłem się z domu rodzinnego i nie potrafiłem się utrzymać, dostałem wtedy depersonalizacji, a na uczelni dopadł mnie atak paniki i od tamtej pory łapały mnie w różnych miejscach. I tak starałem się wegetować a w tych lepszych okresach bardziej żyć.
- N-e-r-w-u-s
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 891
- Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36
Cześć Wymieniasz listę leków jakie brałeś, nie wymieniłeś ani jednego innego kroku ku temu żeby sobie pomóc. Leki owszem - zagluszają nerwice. I warto je brać na początku terapii. Przede wszystkim czy któryś z lekarzy psychiatrów Ci ją zaproponował? Nerwica to nie choroba. Leki to nie antidotum. Nie wyleczą nawyków i tego co masz w głowie. Tak jak wyżej pisałem - ZAGLUSZAJĄ. Warto pomyśleć o terapii pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 24 listopada 2017, o 00:32 przez N-e-r-w-u-s, łącznie zmieniany 1 raz.
W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Tylko, że głowa złożona jest z tak wielu układów, które są wplecione w całe zaplecze mózgu emocjonalnego, gdzie połączenia między tym wszystkim trudno sobie w zasadzie wyobrazić. Dlatego do serca to nie ma porównania.
Ja jednak polecam pomyśleć o jakiejś innej strategii/dodatkowej do farmakologii.
Możesz sobie wrzucić na ruszt materiały z forum:
materia-y-zaburzenia-l-kowe-nerwica-dep ... ozwoj.html
Dosyć łatwo po prostu podsumować to, ze skoro przez 6 lat strategia farmakologii średnio się sprawdziła, to jednak warto zastanowić się nad czymś dodatkowym.
Odpowiadając na Twoje pytanie co do leków, to zdarza się, iż leki po pewnym czasie u niektórych osób, mogą tracić działanie terapeutyczne. To, że jest gorzej może wynikać z wahań wówczas neuroprzekaźników, utraty terapeutycznego działania, bądź także z tego, że np. kumulują się ciągle problemy emocjonalne, które nie są do końca lub należycie rozwiązane.
Ja jednak polecam pomyśleć o jakiejś innej strategii/dodatkowej do farmakologii.
Możesz sobie wrzucić na ruszt materiały z forum:
materia-y-zaburzenia-l-kowe-nerwica-dep ... ozwoj.html
Dosyć łatwo po prostu podsumować to, ze skoro przez 6 lat strategia farmakologii średnio się sprawdziła, to jednak warto zastanowić się nad czymś dodatkowym.
Odpowiadając na Twoje pytanie co do leków, to zdarza się, iż leki po pewnym czasie u niektórych osób, mogą tracić działanie terapeutyczne. To, że jest gorzej może wynikać z wahań wówczas neuroprzekaźników, utraty terapeutycznego działania, bądź także z tego, że np. kumulują się ciągle problemy emocjonalne, które nie są do końca lub należycie rozwiązane.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)