Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy to "tylko" nerwica?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
feellonely
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27

29 stycznia 2017, o 20:18

Witam, jestem nowa na tym forum, na nerwicę choruje od 4 lat, może opiszę jak zaczął się mój przebieg nerwicy.
Mając 18 lat, byłam zła na moją mamę, że zmusza mnie do ciężkiej pracy na wakacjach, podczas gdy moje koleżanki nic nie robią i jeżdzą na wczasy ( tak wiem, byłam głupia, teraz doceniam tą pracę) Po pracy dla relaksu zaczęłam oglądać polecany przez znajomych serial Dexter, główny bohater jest seryjnym mordercą, oglądając serial, zaczęłam się zastanawiać nad tym, czytać różne hitorie o seryjnych mordercach, zrobiło mi się ich żal, bo stwierdziłam, że nie mieli wpływu na to i że w sumie każdemu z nas mogło się to przytrafić ( złe dzieciństwo, geny itp) no i pojawiła się myśl w głowie " może ja też jestem mordercą, też miałam niewesołe dzieciństwo" podczas pracy słyszałam głos który mówi "zabij ją" chyba chodziło o moją mamę, bo na nią miałam na tamtych wakacjach nerwa. Byłam przerażona, nie wiedziałam, co mi jest, myslałam ze coś mnie opętało albo słyszę głosy, od rodziców zero wsparcia, nie rozumieli mnie, jedynie siostra starałą się mi pomóc. Gdy po wakacjach skończyłam 18 lat, mogłam w końcu sama iść do psychologa i poszłam, od wtedy zaczęło się moje leczenie, brałam leki, które pomagały, niestety jestem niesystematyczna i często zdarzało mi się je odstawiać jak się lepiej poczułam i nerwica wracała, chciałam sama sobie dać radę, bez leków.
Przez te 4 lata miałam BARDZO WIELE wkrętów, np. :
1. klasyka - jestem morderca, chce zabić kogoś nożem, udusić itp
2. jestem pedofilem
3. zdradziłam chlopaka i tego nie pamiętam
4. wykorzystałam siostrzenice i tego nie pamięta, ogólnie wiele świństw co do przeszłości, coś czego nie pamiętam, super pożywka dla nerwicy, bo wszystko bym sobie mogła wmówić
5. pójdę do piekła
6. chęć spowiadania się ze wszystkiego i robienie z siebie debilki w konfensjonale
7. zawarłam pakt z szatanem i tego nie pamiętam

Najgorsze są dla mnie myśli dotyczące przeszłości, są one tak realne, że ja naprawdę zaczynam w nie wierzyć, że mogłabym to zrobić... i to mnie strasznie boli, ogromne wyrzuty sumienia, obrzydzenie do siebie, wizja piekła, więzienią itp. najgorsze są myśli w stosunku do siotzenicy, którą kocham nad życie, że ją zmolestowałam i też tego nie pamiętam, albo pamiętam i wyparłam to z pamięci, to jest straszne, jak mam odróżnić fikcję od rzeczywistości? Jak mam podchodzić do spowiedzi jeśli nie wiem czy te myśli są prawdą?
Może ze mną naprawdę jest coś nie tak i powinnam skończyć w wiezieniu albo na oddziale zamkniętym, żeby być pewnym, że nikomu nic nie zrobiłam/ nie zrobie. Czy ktoś tak miał?
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

29 stycznia 2017, o 20:28

Hej! :) Nic "poważnego" ci nie dolega oprócz zaburzonych emocji, jesteś wrażliwą dziewczyną a to właśnie przeważnie takie osoby dostają zaburzeń lękowych i depresyjnych nadmiernie przejmując się wszystkim, mając na sobie presje, problemy rodzinne itd. Zaburzenie lękowe jest spowodowane przez dość długie trwanie w strachu, robieniu czegoś na przekór sobie, nadmiernych obowiązków, problemów w dzieciństwie, toksycznych relacji, tych powodów jest mnóstwo. Zaburzenie lękowe wynajduje sobie daną myśl, dany objaw którego najbardziej się boimy i który najbardziej nam doskwiera - nerwica atakuje najważniejsze dla nas wartości. Można tu zacytować twoje zdanie "najgorsze są myśli w stosunku do siostrzenicy, którą kocham nad życie" dlatego też masz takie myśli bo one Cię przerażają tym samym nerwica ma punkt zaczepienia, znalazła myśl której okropnie się boisz = lęk = utrzymywanie zaburzenia lękowego. Nerwica mija wtedy kiedy wszystkie te okropne myśli, objawy zaczynamy ignorować, przyzwalać sobie na nie.. żartować z nich - w tym momencie przestajemy nadawać im wartość, myśli przestają być dla nas istotne-> zaburzenie lękowe zaczyna słabnąć aż całkowicie mija. Poniżej dwa nagrania które masz przesłuchać.

etap-1-istota-leku-t4245.html
etap-3-mysli-lekowe-t4330.html
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
feellonely
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27

30 stycznia 2017, o 14:40

Wczoraj się przeraziłam, bo czytałam, że w schizofrenii ma słyszy się głosy,a przecież ja też często mam myśli takie których nie chce (typu żeby komuś coś zrobić) i też czasami czuje, że one nie są moje i nie należa do mnie, to mam w końcu schizofrenie? ostatnio psychiatra przepisała mi lek pernazinum, zbladłam jak przeczytałąm ulotkę, że to od schizofrenii, może moja lekarka mi czegoś nie mówi i ja mam naprawdę schizofrenie ?
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

30 stycznia 2017, o 14:41

Słyszy się głosy, ale nie głos wewnętrzny w głowie jako swoje myśli a głos taki jak byś rozmawiała z kimś stojącym obok.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
feellonely
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27

30 stycznia 2017, o 19:33

Teraz mam inne wkręty.. na telefonie mam masę zdjęći filmikow mojej 2letniej siostrzenicy, często je sobie właczam i oglądam, z tęsknoty albo po prostu, żeby popatrzeć no i teraz się boje że to trochę dziwne, jak jakiś pedofil... ze strachu usunełam wszystkie zdjęcia jej z basenu, bo się bałam...
xqvz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 60
Rejestracja: 26 stycznia 2017, o 20:55

30 stycznia 2017, o 19:50

Spoko, na tej stronie chyba każdy był już pedofilem. Ja kiedyś wziąłem 5-letniego bratanka na kolana i w zabawie zaczął podskakiwać. Chyba nie musze mówić jakie mi się nasunęło skojarzenie.
feellonely
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27

30 stycznia 2017, o 20:21

no ale ty nie zrobiłeś nic złego, miałeś po prostu natrętną myśl, a ja oglądam zdjęcie mojej siostrzenicy jak jakiś zboczeniec, dopiero teraz wpadłam na to, że to może być dziwne, nie wiem czy normalni ludzie tak robią. moze juz jestem przewrazliwiona na tym punkcjie
xqvz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 60
Rejestracja: 26 stycznia 2017, o 20:55

30 stycznia 2017, o 20:35

Problemem jest strach, to on zmienia wszystko z odczucia pozytywnego, w negatywne. Najlepszym sposobem jest akceptowanie wszystkiego i wszystkiego postrzeganie jako normalne, ja się tak staram i to działa. Tłumacz sobie wszystko na swoją korzyść, a wnioski ze swoich myśli i zachowań wyciągaj z okresu zanim zaczęłaś się bać i analizować. Strach i analizowanie potrafi zniekształcić wszystko, nawet najbardziej oczywiste prawdy.
feellonely
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27

1 lutego 2017, o 08:39

W pierwszym temmacie jaki zalozylam na tym forum byl o tym, że jak miałam natrętne myśli to chciałam sprawdzić czy są prawdziwe i pocałowałam w czolo siostrzenice. Miałam straszne wyrzuty sumienia ze tak jakby wykorzystałam ja... Teraz przez to jak spedzan z nia czas mam wiele różnych mysli np. Ona ma teraz złamaną reke i ciezko jej wchodzić np na lozko więc jak widzialam ze sie meczy to pchnelam jej pupe żeby mogla wejsc na lozko i od razu mysk ze zrobilam to po to zeby ja wykorzystac tak samo jak ja przebieram albo nawet trzymam na rękach ro przeciez automatyczne sie trzyma dziecko na pupie.. A najgorsze są mysli ze moze kiedys cos zrobiłam i tego nie pamiętam..
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

1 lutego 2017, o 08:49

Wiem że teraz to do Ciebie nie dotrze bo w pewnym momencie będziesz musiała samą siebie o tym przekonać ale w Twoim pisaniu nie ma namiastki zaburzeń seksualnych prowadzących do pedofilii czy innych patologicznych zachowań. To wszystko to lęk - wiesz co jest najgorsze? że krzywdzisz siebie i tego małego szkraba, bo pewnie chciała byś się z nią bawić, zabierać na spacery czy plac zabaw a blokuje Cię przed tym zaburzenie lękowe i myśli natrętne które są całkowicie nieprawdziwe, przy natręctwach dotyczących pedofilii ciągle będziesz miała skojarzenia "a może zrobiłam to, a może tamto - dotknęłam ją tutaj, albo tu" jak byś miała ją wykąpać to chyba byś w tej łazience zemdlała. Wszystkie natręctwa które wychodzą na pierwszy plan czyli są dla nas w pewien sposób istotne (dla Ciebie pedofilia) działają w ten sam sposób, otóż wszystko co robimy kojarzy nam się właśnie z tym natręctwem i jego spełnianiem się. Samobójca jak patrzy w okno - pewnie chce się zabić. Pedofil jak trzyma dziecko na kolanach - jestem pedofilem Morderca jak trzyma nóż albo ogląda program kryminalny - będę taki sam. Homoseksualista gdy zobaczy ładnie zbudowanego faceta - jestem homoseksualistą. Twój umysł do każdej Twojej czynności będzie dobierał skojarzenia i próbował upewnić Cię w tym że tak na prawdę jest dlaczego tak się dzieje? wszystko ze względu na stan zagrożenia który nie ma realnego powodu a taki powód musi znaleźć - Ty decydujesz o tym czy w końcu znajdzie, czy po pewnym czasie odpuści i zaburzenie lękowe zacznie mijać aż w końcu całkowicie odpuści.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Awatar użytkownika
Karo30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 225
Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00

1 lutego 2017, o 10:26

feellonely pisze: A najgorsze są mysli ze moze kiedys cos zrobiłam i tego nie pamiętam..
mogę Ci powiedzieć, że mam dokładnie takie same myśli tylko inna tematyka natręctw. Większość (znakomita) dotyczy u mnie przeszłości. Ile razy mówiłam nawet do autora powyższego postu (Kretu) "a może ja to zrobiłam i teraz próbuje to wyprzeć?". Od nas zależy czy w końcu porzucimy kontrolę nad tym, czy cały czas będziemy próbować dorabiać ideologie tam gdzie nic nie było.
Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
xqvz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 60
Rejestracja: 26 stycznia 2017, o 20:55

1 lutego 2017, o 10:34

Ja za to mam takie sny cały czas. Sny, w których znajduję się po fakcie zrobienia czegoś bardzo złego i mierze sie z konsekwencjami, panikuje, planuję ucieczkę, albo samobójstwo. Najczęściej jest do zdrada dziewczyny, stosunek homoseksualny, albo że kogos zabiłem. Nigdy nie śni mi się sama czynność, robienie tego czegoś. Zawsze jest to potem, nagłe uświadomienie sobie, że zrobiłem coś takiego i próba ogarnięcia sytuacji, ucieczka przed policją, strach, że się wyda, poczucie winy. W życiu potem jest to samo, cały czas poczucie niepewności i wrażenie, że zaraz coś się może stać.
feellonely
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27

3 lutego 2017, o 16:56

Kretu bardzo ładnie wyjaśniłeś wszystko, fajnie, że są tu ludzie którzy mnie rozumieją :) mam nadzieję, że masz rację co do mnie i nic złego nie zrobiłam i nie zrobię, bo u mnie jeszcze dochodzi lęk przed piekłem i z każdej durnej myśli chcę się spowiadać, bo niby coś zrobiłam i nie wiem czy to prawda, więc chcę się wyspowiadać "na wszelki wypadek"

-- 2 lutego 2017, o 21:40 --
Moja nerwica wyglada tak, ze jak wytlumacze sobie jedna rzecz,to pojawia sie inna mysl, np od ostatnich mysli ze cos zrobilam siostrzenicy, przetlumaczylan sobie,ze to niemozliwe zebym to zrobila, a po drugie pamietalabym to. Uspokoilam sie na jakis czas, ale pozniej przypomnialo mi sie dziecko sąsiadki, noworodek ktory ma problen ze zdrowiem, teraz pojawila sie mysl,ze to przeze mnie bo ze niby rzuciłam na nich czar (!), ze sobie zle pomyślałam, i teraz wyrzuty sumienia ze moglam sobie tak pomyslec, bo mogllam i każdy mogl. Ale tego nie pamietam. Właśnie to jest najgorsze ze moje myśli są prawdopodobne, Tzn mogłam cos zrobic siostrzenicy bo miałam taka mozliwosc, tak samo moglam sobie tak pomyslec, kazdy by mógł.. I w tych myślach nawet widze siebie podczas wykonywania tych czynności i są one tak przedstawione jakby byly realne

-- 3 lutego 2017, o 15:44 --
O boże, pamiętacie jak wczoraj wam pisalaam, ze wszystkie czynnosci ktore robiłam z siostrzenica kojarza mi sie od razu ze ja wykorzystuje. Mówiłam o tym ze jak trzymam na rekach to automatycznie sie trzyma reke na pupie. Dzisiaj trzymałam ja na rekach ale trzymałam reke na kręgosłupie i chcialam sprawdzić czy pisalam prawde zw automatycznie sie reke na pupie kładzie to przestawiłam ja na pupe. Od razu sie ocknęłam co ja w ogóle robie, wpadlam w panike, teraz mam ochote uciec z domu, bo mam tak ogromne wyrzuty sumienia wzgledem siostrzenicy, czuje ze ja wykorzystałam naprawdę, boze czy ja zrobiłam cos zlego ? Odpowiedzcie proszę bo zaraz Soe wykończę. Po co ja ta sprawdzalam

-- 3 lutego 2017, o 16:56 --
A wszystko przez ten post www.katolik.pl/forum/read.PHP?f=1&t=318079&a=1. Czuje sie tak samo jak autorka tego wątku. Placze i mam straszne wyrzuty sumienia, po co ja to sprawdzałam, pomozcie
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

3 lutego 2017, o 17:18

Sluchaj nie zrobilas niczego zle . Nerwicowiec ma tendencje do bronienia za wszelka cene mysli negatywnych i ty wlasnie to robisz zadajac sobie kolejno zly dialog wewnetrzny . Nie wiem dokladnie o co chodzi z ta reka na pupie ale jezeli masz w glowie poczucie ze ja wykorzystujesz w jakis sposob to zapytaj sie sama siebie czy robiac to w inny sposob zadbala bys o siostrzenice w odpowiedni sposob .czy te ruchy nie sa tak naprawde czynnosciami ktore pomagaja zastanow sie co hy nylo gdybys ich nie wykonywala wtedy miala bys poczucie ze nic nie zrobilas i to jest prawda . Probuj te mysli teoche zmieniac bardzo fajnym sposobem jest zamiana mysli negatywnej na jej lustrzane odbicie . Czyli np .
Dotykam reka pupy dziecka jestem pewnie pedofilka (czy jaka tam masz obawe ) lustrzane odbicie takiej mysli moze byc np takie .
Dotykam reka pupy dziecka gdy skoncze mala bedzie sucha bezpieczna i usmiechnieta . (Bo gdybys tego nie zrobila wyzadzila bys jej krzywde a tylko przez to ze zaufalas patologicznemu leku ktory jest od zaburzenia czyli jest Irracjonalny )
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
feellonely
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27

3 lutego 2017, o 17:38

Z tym co ostatnio napisalam to chodzilo mi o to zze trzymałam ja na rekach i moja reka była na jej plecach i wtedy mi sie przypomniało jak w poscie pisalam ze jak trzymałam ja na rekach to pisalam ze automatycznie reka szla na pupe wiec chciałam sprawdzic czy wtedy mialam racje z tym ze reka automatycznie idzie, po prostu czy mozliwe jest to ze normalne jest jak sie dziecko trzyma na rekach za pupe. No i odkrylam ze mozna i tak trzymać i tak ale teraz sie czuje jakbym dziecko wykorzystała... Nie wiem czy ktos zrozumie co ja pisze, ale ciezko ki to wyjasnic. Czuję sie tak samo jaak sie czułam w poscie ' sprawdzanie prawdziwości mysli' historia lubi sie powtarzac. Przez ta nerwice ja chyba naprawde zrobię cos zlego bo zaczne sprawdzac i pojde do piekla
ODPOWIEDZ