Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

14 stycznia 2018, o 13:32

nieznajoma19 pisze:
13 stycznia 2018, o 20:12
Jestem tu ktoś kto dobrze umie angielski? I przetłumaczy mi to? Bo znalazłam strone o tym sztucznym podnieceniu ale jest w języku angielskim ;stop
https://ocdlife.ca/groinal-response-the ... bsessions/
Pozniej przeczytam i dam Ci znac jak to zrozumialam... Mysle ze nie powinno byc to problemem dla mnie
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

14 stycznia 2018, o 13:35

załamana20 pisze:
14 stycznia 2018, o 11:31
wiktor008 pisze:
14 stycznia 2018, o 00:13
Nerwcia nerwica ale ja widze ze nieznajomej19 po prostu hormony buzuja..:D Czy aby to tez sie nie przyczynia? Jak masz tyle lat co numer w nicku to sie w sumie nie dziwie. Ja w takim wieku to co minute o seksie myslalem z tym ze mi te mysli tam nie powodowaly leku - czy byly natretne? Ciezko powiedziec ale potem sie dowiedzialem ze takie mysli to wynik burzy hormonow i calkiem normalna sprawa przynajmniej przez kilka lat. W ogole dziwie sie ze w takim wieku sie wiazacie w jakies "zwiazki"..??? WTF. Po co to komu..?! Cieszyc sie zyciem i nabywac nowe znajomosci i nie myslec o "zwiazkach" I wiazaniu sie z kims drugim co najmniej do 30..! Inaczej to takie zamykanie sie w szklanym wiezieniu. I po co to komu?
Taka moja opinia. Z wlasnego doswiadczenia..:D W ogole co za czasy teraz.. wszyscy sie tylko na wyglad patrza i kazdy ma byc jak model z tv lub reklam bielizny.. Jakas zenada.. Glupia nowomoda I pop kultura, od co. Nie wazne kto jaki jest tylko jak wyglada.. Porazka tych czasow. Do zwiakow trzeba dojrzec.!
Okej, wyraziłes swoje zdanie ale to ze ty w takim wieku nie byłeś gotowy na związek to nie znaczy że ktoś inny nie jest :) wywioskowalam że cieszysz się z tego że możesz być sam do 30 ale akurat w tym wątku takie pisanie nie pomaga a może kogoś zabolec bo w końcu po co ma sie wiązać w "związek".
Trzeba tego kolege olac i tyle bo watpie zeby on mial cos wspolnego z nerwica... A moze czuje sie lepiej jak takie rzeczy napisze i komus pogorszy stan...
wiktor008
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 31 października 2017, o 21:16

14 stycznia 2018, o 19:09

No to powodzenia. Ja watpie po przeczytaniu tych waszych objawow ze wy wiecie co to nerwica i tylko tak myslicie. Najpierw niech Cie zdiagnozuje lekarz a potem bedziesz wiedziala o czym piszesz. Ja juz sie nie odzywam.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

14 stycznia 2018, o 19:26

wiktor008 pisze:
14 stycznia 2018, o 19:09
No to powodzenia. Ja watpie po przeczytaniu tych waszych objawow ze wy wiecie co to nerwica i tylko tak myslicie. Najpierw niech Cie zdiagnozuje lekarz a potem bedziesz wiedziala o czym piszesz. Ja juz sie nie odzywam.
Wiktor, ale nie ma się, co obrażać. Niestety nerwica to nie tylko wkręcanie schizofrenii czy raka. Jedni mają myśli samobójcze, inni hipochondryczne, a jeszcze inni myśli związkowe.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

14 stycznia 2018, o 20:14

nikanere pisze:
14 stycznia 2018, o 13:32
nieznajoma19 pisze:
13 stycznia 2018, o 20:12
Jestem tu ktoś kto dobrze umie angielski? I przetłumaczy mi to? Bo znalazłam strone o tym sztucznym podnieceniu ale jest w języku angielskim ;stop
https://ocdlife.ca/groinal-response-the ... bsessions/
Pozniej przeczytam i dam Ci znac jak to zrozumialam... Mysle ze nie powinno byc to problemem dla mnie
Okej dziękuję Ci bardzo! <3
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

14 stycznia 2018, o 21:27

wiktor008 pisze:
14 stycznia 2018, o 19:09
No to powodzenia. Ja watpie po przeczytaniu tych waszych objawow ze wy wiecie co to nerwica i tylko tak myslicie. Najpierw niech Cie zdiagnozuje lekarz a potem bedziesz wiedziala o czym piszesz. Ja juz sie nie odzywam.
Ja akurat mam stwierdzone przez lekarza nerwice natrectw myslowych wiec wiem o czym pisze i jak sie to objawia. I tez wiem jakiego typu potrafia byc te mysli... Czy to o zwiazku czy seksualne same czy wszystko na raz .... Zycze tobie powodzenia z odlamem nerwicy ktory ciebie meczy. Tylko czasem warto powstrzymac sie od komentarza bo mozna komus na tym watku bardzo pogorszyc jego stan- pamietaj o tym na przyszlosc bo psychologiem tez nie jestes wiec czasem warto wstrzymac sie od osadow jak w ostatniej wypowiedzi.

Wierze ze kazdy z nas ulozy sobie zycie tak jak chce i ze bedzie szczesliwy.
Qwerty123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 106
Rejestracja: 26 grudnia 2017, o 12:38

14 stycznia 2018, o 23:11

Mnie teraz mój chłopak strasznie na każdym kroku wkurza, irytuje. Proszę powiedzcie że to wszystko przez nerwice, że to tylko iluzja :( nie chce żeby tak było, chce go kochać mimo wszystko. Pokazuje nadal i najbardziej jak mogę że jest dla mnie najważniejszy i że go kocham nad życie.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

15 stycznia 2018, o 00:39

Qwerty123 pisze:
14 stycznia 2018, o 23:11
Mnie teraz mój chłopak strasznie na każdym kroku wkurza, irytuje. Proszę powiedzcie że to wszystko przez nerwice, że to tylko iluzja :( nie chce żeby tak było, chce go kochać mimo wszystko. Pokazuje nadal i najbardziej jak mogę że jest dla mnie najważniejszy i że go kocham nad życie.
Pewnie, że to też nerwica :) Skoro już wiesz ze ją masz, to nie zastanawiaj się ale każdy objaw który prowadzi do nakręcania się i sprawia że lęk czy niepokój wzrastaja, traktuj tak samo. Kochasz swojego faceta i niech to będzie zawsze najlepsza odpowiedz na Twoje wątpliwości. Niejeden taki już tutaj był którego wszystko denerwowalo w swojej drugiej polowce i zastanawiał się czy aby na pewno to tylko nerwica :) Pozdrawiam :friend:
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Gona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 17 lutego 2017, o 09:29

15 stycznia 2018, o 09:52

Juz nie daje rady, to trwa tak dlugo. Niby w glebi serca wiem ze kocham dzieci ale nie potrafie tego odczuc. Ciagle mysle o nich, wspominam mile chwile i nic!!! To dla mnie koszmar nie pitrafie juz tak dluzej zyc. To jakies pieklo na ziemi. Wmawiam sibie ze pewnie mam schizofrenie prosta i dlatego ten brak uczuc. Prosze was pomozcie, dajcie jakas rade bo juz nie widze swiatla w tunelu.
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

15 stycznia 2018, o 13:49

Wy tez macie tak ze wydaje wam sie ze cos jest nie tak w waszym zwiazku? Mimo ze wszystko jest normalnie ? A w srodku macie napiecie, i wgl? Zle wam jest w srodku ? Jak opada mi ten stan to widze ze jest normalnie... ale czasami wgl sie nie da zyc bo wszystko jest zle w zwiazku niby. Chlopak nie taki, spotkania nie takie i wgl... zastanawiam sie czy napewno chce jechac czy nie. Itp a jak widze ze mi odpusci to jest normaknie i nie ma wgl problemu... mam np tak ze jak sie mamy spotkac to przed spotkaniem mnie trzyma nie fajne uczucie, w trakcie spotkania czasami i po spotkaniu glupieje... bo jest mi mega zle w srodku hakby cos sie złego stalo, jakby byl jakis problem...
Jak jest mi zle to zawsze pomaga mi przytulenie bo to takie cos jakby w srodku mnie. Takie zle uczucie, jakby blokada w srodku :(
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

15 stycznia 2018, o 22:02

Ja kiedyś tak się cieszyłam życiem a odkąd mam tą nerwice to już nie widzę żadnego sensu dla siebie... przestałam się uczyć nie mam ani matury żadnego wykształcenia cały czas jestem w takim dole z chłopakiem tez jest coraz gorzej nie mam ochoty na przebywanie z nikim zaczęłam siebie nienawidzić za wszystko... Nie umiem się podnieść cały czas płacze nie widzę dla siebie już żadnego ratunku i chciałam wam napisać ze koncze pisanie tutaj bo to bez sensu jak będę pytać co chwile czy ktoś tak miał odcinanam się od wszystkiego nie mam siły na nic i nie wiem czy tutaj wrócę :-( czuje się totalnie beznadziejnie chciałabym zniknąć normalnie jest mi tak cholernie źle nie wiem czy mam depresje czy co ale jestem juz na takim etapie ze się wykańczam :-(
Milo mi was było tu wszystkich poznać bo się strasznie przywiazalam do wchodzenia tutaj i pisania z wami ale chcę się od wszystkiego odciąć :-( Trzymajcie się wszyscy
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

15 stycznia 2018, o 22:15

nieznajoma19 pisze:
15 stycznia 2018, o 22:02
Ja kiedyś tak się cieszyłam życiem a odkąd mam tą nerwice to już nie widzę żadnego sensu dla siebie... przestałam się uczyć nie mam ani matury żadnego wykształcenia cały czas jestem w takim dole z chłopakiem tez jest coraz gorzej nie mam ochoty na przebywanie z nikim zaczęłam siebie nienawidzić za wszystko... Nie umiem się podnieść cały czas płacze nie widzę dla siebie już żadnego ratunku i chciałam wam napisać ze koncze pisanie tutaj bo to bez sensu jak będę pytać co chwile czy ktoś tak miał odcinanam się od wszystkiego nie mam siły na nic i nie wiem czy tutaj wrócę :-( czuje się totalnie beznadziejnie chciałabym zniknąć normalnie jest mi tak cholernie źle nie wiem czy mam depresje czy co ale jestem juz na takim etapie ze się wykańczam :-(
Milo mi was było tu wszystkich poznać bo się strasznie przywiazalam do wchodzenia tutaj i pisania z wami ale chcę się od wszystkiego odciąć :-( Trzymajcie się wszyscy
Kochana, jedyne czego potrzebujesz to wyrozumiałości dla siebie samej I akceptacji. Rozumiem, to strasznie wyniszcza. Masz o co walczyć, przytulam :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
usuniete
Gość

16 stycznia 2018, o 00:48

nieznajoma19 pisze:
15 stycznia 2018, o 22:02
Ja kiedyś tak się cieszyłam życiem a odkąd mam tą nerwice to już nie widzę żadnego sensu dla siebie... przestałam się uczyć nie mam ani matury żadnego wykształcenia cały czas jestem w takim dole z chłopakiem tez jest coraz gorzej nie mam ochoty na przebywanie z nikim zaczęłam siebie nienawidzić za wszystko... Nie umiem się podnieść cały czas płacze nie widzę dla siebie już żadnego ratunku i chciałam wam napisać ze koncze pisanie tutaj bo to bez sensu jak będę pytać co chwile czy ktoś tak miał odcinanam się od wszystkiego nie mam siły na nic i nie wiem czy tutaj wrócę :-( czuje się totalnie beznadziejnie chciałabym zniknąć normalnie jest mi tak cholernie źle nie wiem czy mam depresje czy co ale jestem juz na takim etapie ze się wykańczam :-(
Milo mi was było tu wszystkich poznać bo się strasznie przywiazalam do wchodzenia tutaj i pisania z wami ale chcę się od wszystkiego odciąć :-( Trzymajcie się wszyscy
Walcz i się nie poddawaj! Jest tu tyle osób którzy z tego wyszli. Ja też byłam w wielkim dołku ale z czasem jest lepiej serio. Kochana trzymam kciuki, dasz radę
:lov: :friend:
sfxdh
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 15 listopada 2017, o 09:16

17 stycznia 2018, o 00:05

Witam wszystkich, jutro mam pierwszą wizytę u psychiatry, na której prawdopodobnie stwierdzi nerwicę i depresję, i po cichu liczę na przepisanie leków. Natręty ostatnio nie dają mi żyć - dziś zmiękły mi nogi na widok osoby, która podobała mi się kiedyś (obecnie jej nie znoszę) oraz poczucie, że mój chłopak nie pociąga mnie seksualnie, w związku z tym powinnam go rzucić (każdy mój natręt ma taką pointę). Do tego myśl, że moją prawdziwą miłością była jeszcze inna osoba, która podobała mi się trzy lata (była to obsesja), bo prawie nie mdlałam oraz nie miałam aż takich motyli w brzuchu na widok mojego obecnego chłopaka (z czego osobiście się cieszę, bo to była męczarnia). Z reguły moje natręty kręcą sie wokół dawnych miłości, zdrady, nieatrakcyjności partnera, poczucia, że jest za brzydki, za głupi i w ogóle nie pasujemy do siebie (mamy opinię świetnie dopasowanej pary). W ciągu trzech miesięcy nauczyłam się jedynie trochę racjonalizować myśli i odróżniać swoje od nerwicowych (kiedy mam lepszy dzień), mam także częstsze przebłyski, podczas których czuję, że moje uczucie się pogłębia (w tej chwili wkracza myśl - ‚a jeśli to jest tylko przywiązanie, nie miłość?’). Piszę, bo w sumie chciałam się wygadać, a moja nerwica, w połączeniu z depresją, poczuciem wypalenia, samooceną niższą od podłogi, rutyną życia codziennego i sesją z dwóch kierunków, odbierają mi siły :cry:
PiotrNazwisko
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 105
Rejestracja: 23 lipca 2015, o 12:12

17 stycznia 2018, o 00:16

NotLogged pisze:
15 stycznia 2018, o 13:49
Wy tez macie tak ze wydaje wam sie ze cos jest nie tak w waszym zwiazku? Mimo ze wszystko jest normalnie ? A w srodku macie napiecie, i wgl? Zle wam jest w srodku ? Jak opada mi ten stan to widze ze jest normalnie... ale czasami wgl sie nie da zyc bo wszystko jest zle w zwiazku niby. Chlopak nie taki, spotkania nie takie i wgl... zastanawiam sie czy napewno chce jechac czy nie. Itp a jak widze ze mi odpusci to jest normaknie i nie ma wgl problemu... mam np tak ze jak sie mamy spotkac to przed spotkaniem mnie trzyma nie fajne uczucie, w trakcie spotkania czasami i po spotkaniu glupieje... bo jest mi mega zle w srodku hakby cos sie złego stalo, jakby byl jakis problem...
Jak jest mi zle to zawsze pomaga mi przytulenie bo to takie cos jakby w srodku mnie. Takie zle uczucie, jakby blokada w srodku :(
DOKŁADNIE TO. Mogę się pod tym podpisać obiema rękoma i nogami - ciągła analiza tego, czy to co czuję jest dobre, czy tak powinienem się czuć, praktycznie mógłbym napisać wszystko to co napisałaś o sobie. Klasyczny objaw, do zlewki ;)

Zebrałem sobie do kupy większość wypowiedzi z tego wątku, które lubię sobie czytać, gdy najdzie mnie taka potrzeba. W wolnym czasie wrzucę na forum, jestem pewien, że pomogą one bardzo wielu osobom.
Nothing worth having comes easy.
Overthinking kills your happiness.
ODPOWIEDZ