Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

czy mężczyźni potrafia dawac wsparcie emocjonalne?

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

22 września 2017, o 19:51

Oświećcie mnie, bo moze ja oczekuje od mojego męża zbyt wiele.

Czy mężczyźni potrafią dawać wsparcie emocjonalne?

Mowie mojemu mężowi o jakimś problemie, który mnie dotyczy to dla niego to nie jest problem i koniec tematu. Mam się na nim nie skupiać i nie myśleć.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

22 września 2017, o 21:38

Jasne, że tak, w sumie każdy może spróbować wesprzeć emocjonalnie. Oczywiście ludzie są różni i nie wszyscy muszą mieć wybitnie rozwiniętą emocjonalność itd. Ale w sumie...nawet logicznie myśląc można chcieć zrozumieć, że coś dla kogoś jest ważne. Nie trzeba nawet angażować od razu jakoś wielce emocji.

No chyba, że ktoś przegina z problemami, które Nas nie dotyczą :D
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

22 września 2017, o 22:58

A mogłabyś Olu doprecyzować o co chodzi? Bo ze mężczyźni potrafią wspierać to pewne, ale czasami nie uważają tego za konieczne np. kiedy problemem okazuje sie zlamany paznokieć :DD
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

22 września 2017, o 23:09

sa mezczyzni DWOCH kategorii


A: dajacy wsparcie
B: w dupie majacy dawanie wsparcia

:DD
Ty Ola "walczysz" z tym twoim mezem, kurcze, niesamowicie mi przykro, :friend: starasz sie go zmienic na sile, a przynosi to zapewne niezbyt duze efekty. Pozostaje ci akceptacja, tak sadze, i danie sobie spokoju ... Bo twoje oczekiwania sa troche irracjonalne. Sadzisz, ze mozna kogos zmusic do zmiany? Sprobuj moze w pelni siebie pokochac, zwracac uwage tylko na siebie, zajac sie soba, mowic sobie "kocham cie, kocham cie". Moze zacznij spedzac troche czasu ze znajomymi, jesli takich masz. Zadbaj o ich posiadanie. To duzo daje.

Dzisiaj sasiadka mi powiedziala rano "Jeju jak ty zay...ebiscie wygladasz, Aga, jak ty to zrobilas ? " :DD Rurki obcisle czarne, koreczki, makijazyk :DD

Podjelam decyzje dania sobie wszystkiego, czego potrzebuje, bez czekania, by zrobili to za mnie inni. 'czytaj: wziecie odpowiedzialnosci SAMEMU za swoje zycie....

Mam nadzieje, ze wytrwam w postanowieniu. :DD
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

23 września 2017, o 07:58

Mój mąż wspiera mnie kiedy jest powazniejszy problem jak teraz mam.

Ale kesli chodzi o nerwice i moje somatyzacje to stara się nie reagowac na nie bo jak to powiedział będę jeszcze mocniej sie nakrecala.
Jak nie będzie się cackal ze mną bo coś mnie cztyka pyka to nie będę rozkrecała mojego lęku ^^
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Alpina86
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 221
Rejestracja: 23 maja 2017, o 21:27

23 września 2017, o 09:14

Ojej temat bliski menu sercu. Ja tez uwazam, ze to kwestia charakteru. Moj maz to czlowiek o silnym charkterze dajacym mi wsparcie ale niestety emocjonalne nie.co prawda mysli o wszytskich i wiem ze jest dobry czlowiekiem. Jak zdarzyll sie ze plakalam to totalna dupa. On nie wie o co mi chodzi. Psycholog powiedziala mi ze on nie rozumi moich uczuc.
Ja mialam mysli:" mozna sie nie przejmowac" -to bardzi boli. Tak mi sie wydaje ze jestem zabardzo zalezna od niego. Pewnie jakbym mu gadala i gadala to by nie rozumial. Ten typ tak ma. Mysle ze pozostala mi akceptacja i praca nad soba.
fu*k it
Awatar użytkownika
Aixa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 4 sierpnia 2016, o 00:30

21 października 2017, o 14:08

Iwona29 pisze:
23 września 2017, o 07:58
Mój mąż wspiera mnie kiedy jest powazniejszy problem jak teraz mam.

Ale kesli chodzi o nerwice i moje somatyzacje to stara się nie reagowac na nie bo jak to powiedział będę jeszcze mocniej sie nakrecala.
Jak nie będzie się cackal ze mną bo coś mnie cztyka pyka to nie będę rozkrecała mojego lęku ^^
Dokladnie. Zreszta ja sama w ogole nie reaguje na 'lagodniejsze' objawy a jak jest mi naprawde zle to tez w sumie wole sama ze soba to przejsc, a jemu mowie tylko gdy juz naprawde nie wytrzymuje i potrzebuje sie wygadac, ale ostatnio rzadko tak bylo.
ven a romper las ventanas y hacer del caos un arte
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

22 października 2017, o 20:14

Niektórzy tak, niektórzy nie i bez względu na to, czy też przechodzą/przechodzili przez zaburzenie czy nie
to samo tyczy się kobiet
Alpina86
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 221
Rejestracja: 23 maja 2017, o 21:27

22 października 2017, o 20:22

Oczywiście to zalezy od modelu. Moj daje wsparcie doradza ale emocjonalnie potrafii sie wczuć w to co czuję . Jakby był z innej planety.Chyba z Marsa 😉
fu*k it
ODPOWIEDZ