Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy aby na pewno jestem człowiekiem?

Forum o zaburzeniach osobowości (boderline, unikająca - lękowa, zależna, schizotypowa itp)
ODPOWIEDZ
banitka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 11 września 2014, o 00:13

15 grudnia 2014, o 01:12

Bajkopisarz pisze:Myślę, że ma wyrzuty sumienia, że postępowała tak, a nie inaczej i uważam, że dostrzega wbrew temu co nieraz mówi, że coś jest nie tak jak powinno być na dłuższą metę. Swoją drogą ciekaw jestem co u niej, czy się zmieniłaś Banitko, co tam u Ciebie, jak teraz postępujesz. Dawno tu nie byłaś.
Dziękuję Wam za interesowanie i słowa (słusznej) krytyki. Chciałam tylko przekazać, że w moim życiu naprawdę wiele się zmieniło. Po pierwsze - znalazłam pracę. Po drugie - mam wiele ciekawych planów na przyszłość - zaczęłam pracować jako wolontariuszka, ale nie będę pisać więcej, bo nie chcę się tym "chwalić". Co ważne, spotkałam w swoim życiu (po raz pierwszy od bardzo dawna) naprawdę inspirujących i szlachetnych ludzi. Dotychczas chyba nie wierzyłam, że tacy istnieją.
Obecnie czekam na terapię, jednak to co daje mi siłę i motywację do pracy nad sobą to Jezus Chrystus. Tak, tak. Możecie się śmiać, ale ja czuję, że rzeczywiście odnalazłam drogę do Boga, że teraz to On wyznacza ścieżki mojego życia. Chcę żeby mnie prowadził i ufam mu. Myślę, że nawet ja sama nie wierzyłam w to, że moje życie może się odmienić i oczekiwać na jakiś happy end. Myślałam, że nie uda mi się już niczego poczuć, w nic uwierzyć. A potem przyszło to- coś co było jak objawienie, dotyk dobra, łaska...Naprawdę trudno o tym mówić jeśli sie tego nie przeżyło. Zdarzyło się tak, że ktoś wyciągnął do mnie rękę...osoba którą kiedyś bardzo źle potraktowałam i po której bym się tego wcale nie spodziewała. I wtedy runęła jakaś ściana wewnątrz mnie - przyszedł czas na gorzkie refleksje, łzy, sumienie również dało o sobie znać...
Cieszę się z tej przemiany i jestem zmotywowana by nadal nad sobą pracować i każdego dnia stawać się coraz lepszym człowiekiem.
Dziękuję Wam za wszystkie wpisy (szczególnie te mniej łaskawe i krytyczne).
Życzę Wam wszystkim wiele miłości w sercach i nigdy niegasnącej nadziei.
Prawdopodobnie nie będę tutaj więcej pisać, ale chciałam się mimo wszystko podzielić tym doświadczeniem. Może komus innemu, w podobnej do mojej sytuacji, da ono nadzieję na lepszą przyszłość albo skłoni do zmiany sposobu życia.
Powodzenia forumowicze!
Wasza - banitka
If you can't be a good example, then you'll just have to be a horrible warning.
pumpernikiel
Gość

24 grudnia 2014, o 16:53

Z dużą ciekawością przeczytałem ten wątek, bo osobowość banitki dość mocno przypomina moją. Mam nadzieję, że wiara, którą znalazła faktycznie jej pomoże na dłuższą metę. I ciekaw jestem, czy też skończę jako osoba wierząca. Być może to jedyny sposób dla osób takich jak my? A być może potrafię sobie poradzić z życiem, ze sobą, ze wstydem, z wyrzutami sumienia, z brakiem ludzkich uczuć, z egzaltacją -- z tym wszystkim -- bez religijnych uniesień. To ciekawe, że kiedy znowu jestem na na dnie, cała moja nienawiść i poczucie skrzywdzenia przez religię wyparowała. Nie, że myślę o wierze jako o opcji, ale myśl o niej nie jest teraz nienawistna.
Awatar użytkownika
Bajkopisarz
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 183
Rejestracja: 21 listopada 2014, o 19:53

29 grudnia 2014, o 22:22

Cześć Banitko!
Cieszę się z Twojej metamorfozy i nawet miałem Ci odpisać wcześniej, ale zapomniałem. Wybacz, że to trochę trwało.
Cieszę się tym bardziej z Twych sukcesów na ścieżce życiowej. Moim zdaniem, te dwie różne postawy reprezentują nas, jakbyśmy byli w drużynie. Jednej właśnie Jezusa, a drugiej Antychrysta i to my sami decydujemy po której stronie chcemy przeciągać linę. Nie ma to jak pozyskać cennego zawodnika do swojego zespołu ;)
A te słowa krytyki, za które nam dziękujesz, powiem Ci tak szczerze, że one są pozytywne, lecz ciesz się bardziej z tych dobrych słów. Trzeba być dla siebie przyjacielem, dostrzegającym wady, lecz też i zalety w samym sobie. Życzę Ci wszystkiego dobrego na pozytywnie zakręconej życiowej trasie wśród ciepłych ludzi i Tobie samej życzę wiele ciepła.
pozdr,
Bajko
( : Marzenia spełniają się z Bożą Pomocą, lecz nawet Jej, należy podać pomocną dłoń : )


************************1....2....3....4....1....
******************4. Rób KAIZEN (ciągłe udoskonalania)
************3. Obserwuj GAMBATSU (wady, niedociągnięcia)
******2. Szukaj MUDA (aspektu życia do udoskonalania)
1. Spójrz na GEMBA (Siebie, otoczenie)
Awatar użytkownika
harii
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 164
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 19:41

19 stycznia 2015, o 10:26

Nie miałem czasu przebrnąć przez całość ale także odniosłem wrażenie że zaatakowaliście to dziewczę, bo nie ma nerwicy ? :-)


Banitko może i będę nudny dla niektórych z forum z tematyką :P ale polecałbym Ci przeczytać sobie "przebudzenie" A. DeMello trochę ten człowiek opowiada o życiu i myślę że znajdziesz tam trochę odpowiedzi na siebie :)
Awatar użytkownika
delusions
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 2 lutego 2015, o 02:59

4 lutego 2015, o 04:10

Cały wątek jest niezwykle interesujący. Czytałam z zapartym tchem. Myślę jednak, że banitka już się trochę znudziła na forum i chyba nie znalazła tutaj do końca tego czego szukała. Ciężko mi uwierzyć, że osoba, która przez całe swoje życie nie posiadała empatii i nie uznawała żadnych autorytetów, nagle doznała oświecenia i stała się "lepszym" człowiekiem, gdyż odnalazła boga. No ale trzeba przyznać, że podkopanie autorytetu bóstwa z tak długim stażem byłoby raczej trudne (;
Jaka nie byłaby prawda - życzę Ci banitko wszystkiego dobrego. Chętnie poczytałabym więcej takich "zwierzeń socjopaty". Jako osoba, która bardzo mocno potrafi się identyfikować z uczuciami innych, Twoje posty były dla mnie niezwykle intrygujące.
Awatar użytkownika
kasia333
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 13 grudnia 2014, o 22:03

4 lutego 2015, o 12:00

A tam nie ma co robic z tego nie wiadomo czego :) ma taka osobowosc ze nie jest empatyczna i wiadomo ze ma przez to kiepsko bo co by nie mowic kontakty z ludzmi sa dosc istotne a jak sie ciagle manipuluje to sie i krzywdzi i traci.
Nie oceniam ale wspolczuje w sumie, ale tez mysle ze i nawet przy takim czyms mozna sie odnalezc.
Nie wiem po prostu czego oczekiwala od forum, tutaj niektorzy sie dziwia ze sporo osob roznie zareagowalo ale kto s nas ma pojecia co to znaczy osobowosc? :) Osoby ktore wiedza bo sa doswidaczone w tych tmatach to rozumieja ze to jest syf jak ktos jest calkiem nie empatyczny i do tego manipuluje.
Wiec zanim stanie sie murem to proponuje poznac taka osobe w zyciu i wtedy zobczycie jak sie poczujecie :)
smakraju
Świeżak na forum
Posty: 1
Rejestracja: 21 października 2015, o 14:31

21 października 2015, o 15:20

Świetny wątek, lecz pozostawia niedosyt, nie mówiąc już o rozczarowaniu. Nienaganna kultura osobista autorki, jej lekkie, budzące na twarzy uśmiech pióro- zdecydowanie na plus. Plus obłędnie dodatni (Pozdrawiam Leszka Wałęsę) za groteskowy akt pożegnania się z forum. Jezus Chrystus, wartościowi ludzie, praca nad sobą :DD :DD O rany, śmieję z tego już dobre pół godziny. Oponenci w dyskusji też dali radę, ponieważ w przeważającej części nie grzeszyli inteligencją, dzięki czemu Banitka mogła zabłysnąć opanowaniem i kulturą- cechami, które głupcom kontrastowały z tymi, które opisała autorka w pierwszym poście. Zabrakło niestety drugiego "czarnego charakteru", który sprowokowałby ciekawszą dyskusję z Banitką. Maska nie została zrzucona, a szkoda. Ohh, byłbym zapomniał, lekki uśmiech na moją twarz przywołało też kłamstewko autorki, że prawie w ogóle nie zbadała tematu i tak naprawdę nie ma pojęcia, pod jakie zaburzenia, choroby można podciągnąć jej osóbkę. Biedna liczyła, że nie nadając tonu rozmowie, ta będzie bardziej odkrywcza, świeższa.

Pozdrawiam całym serduszkiem! cmok
ODPOWIEDZ