Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

co za życie ... nie da się

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

14 kwietnia 2014, o 21:06

Cześć. Możecie ...( w tym momencie myślę jak zacząć post żebyście nie wzięli mnie za chora psych.)
Zacznę może tak... co chce wyjść do ludzi itp itd to mam dziwny lęk. Dotyczy on tego że jak się z kimś spotkam , że znajomymi albo na randkę z kimś to boje sie bardzo że ktoś mi cos dosypal i mnie zgwalci..:( wtedy dostaje silnego leęku zaraz do toalety na kibelek muszę i skanuje swoje zachowanie czy nie jestem senna czy nie widzę podwójnie itp itd i na serio czuje się dziwnie jakby serio ktoś coś dosypal. Mieliście tak kiedyś ?:( na serio próbuje nerwicee okiełznać nie analizowac no ale sami wiecie
Reap what you sow!
Ona_Zaburzona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 9 kwietnia 2014, o 00:38

14 kwietnia 2014, o 23:22

whyisthat pisze:Cześć. Możecie ...( w tym momencie myślę jak zacząć post żebyście nie wzięli mnie za chora psych.)
Zacznę może tak... co chce wyjść do ludzi itp itd to mam dziwny lęk. Dotyczy on tego że jak się z kimś spotkam , że znajomymi albo na randkę z kimś to boje sie bardzo że ktoś mi cos dosypal i mnie zgwalci..:( wtedy dostaje silnego leęku zaraz do toalety na kibelek muszę i skanuje swoje zachowanie czy nie jestem senna czy nie widzę podwójnie itp itd i na serio czuje się dziwnie jakby serio ktoś coś dosypal. Mieliście tak kiedyś ?:( na serio próbuje nerwicee okiełznać nie analizowac no ale sami wiecie
Witaj, a masz może jakieś przykre wspomnienia? Może ktoś już kiedyś tak Cię potraktował? Wiesz.. nerwica ma wiele twarzy. I to jest nawet za słabe określenie.
Jeśli problem spędza Ci sen z powiek, nie daje żyć, utrudnia normalne funkcjonowanie, to oznacza, że jest już coś na rzeczy. Może warto przejść się z tym do psychologa?
Jeśli chodzi o lęk przed wychodzeniem do ludzi to dosyć powszechne. Też miewałam takie akcje. Przykre dolegliwości. Żeby coś tak oczywistego jak kontakt z ludźmi powodowało takie lęki. Jednak zawsze jest jakaś przyczyna. Szukaj jej ile wlezie. Życzę dużo wytrwałości i siły!
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

15 kwietnia 2014, o 09:13

Dobrze wiesz sama ze mam nerwice nie od dzisiaj. Czytalam kiedy sinne twoje posty. Taki objaw moze byc od nerwicy, wkretki ze ktos nam cos dosypuje. Jest to obawa ze coś nam sie stanie, że podówjnie widzimy itp
Pare razy juz tu gdzies czytalam podobne posty innych z nerwicami.
Prawda jest ze to co jest potrzebne to jak zawsze ignorancja laczona ze zrozumieniem. Musisz wpierw zrozumiec ze majac nerwice takie natretne mysli moga sie pojawiac, moga byc roznej tresci, takiej rowniez. I w mysl tego ze to wiesz nie reagujesz na te mysli.
Jak przychodza mow sobie no trudno to bede otruta i skupiaj sie na zabawie. Wierz mi jest to najlepsze co mozna zrobic na natretne mysli i ogolnie nerwice. Tak sie zdrowieje z tego.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

15 kwietnia 2014, o 13:44

Zgadzam się z przedmówczyniami, myślę, że to nie jest nawet konkretny lęk, że ktoś Ci coś dosypie, tylko kolejne "przebranie" nerwicy. Tak jakby znajdujesz sobie przedmiot lęku, żeby mieć jakieś usprawiedliwienie dla ogolnego lęku, który Ci towarzyszy na co dzień. Dlatego wiedząc to możesz popracować nad dystansem do takich odczuć.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

15 kwietnia 2014, o 17:36

Dziękuję kochani. Nawet nie wiecie (albo i wiecie) ile samo wysłuchanie czy odpisanie na posta znaczy ile pomaga. Właśnie jestem po terapii beh pozn ale jak to wiktor powiedzial jestem w trakcie albo nawet przed. Swoją droga zamierzam poddać te swoje skarby czyli wszystko to czego się obawiam a jest tego dużo xD i niech się dzieje co chce choć jest to cholrrnie trudne albo nawet i bardziej Swoją droga podziwiam ludzi którzy mają większość rzeczy w dupie...
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

15 kwietnia 2014, o 20:15

Whyisthat, jest cholernie trudne, ale masz bojową postawę, a to już połowa sukcesu!! ^^ A posiadania rzeczy w dupie można się stopniowo uczyć. :P
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
Darecky1970
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 237
Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36

16 kwietnia 2014, o 09:58

U mnie też trwało około 2lat żeby jakoś ochlonac, nie nakrecac się i powoli zlewać wszystkie doledlgliwosci związane z dd, ,natrectwami i itp. Ale warto bo można z tym wygrać
ODPOWIEDZ