Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Co to dokładnie jest?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

3 stycznia 2017, o 14:43

Witam. To nie kolejny temat pisany w panice CZY TO ABY NA PEWNO NERWICA, jednak chciałbym się dowiedzieć jak to działa u Was i czy ktoś może miał coś podobnego.
Odkąd pamiętam miałem straszne myśli i pytania "a co jeśli" które długo mnie męczyły, źle się czułem daleko od domu (wakacje z rodzicami) i miałem chwilowe odrealnienia (kilka minut, samo z siebie, jakbym szybko wstał z łóżka, takie zawroty głowy, uczucie snu). Nigdy jednak nie przeszło to w lęk 24 na dobę gdyż potrafiłem szybko o tym zapominać.

Gdy dorosłem i poznałem dziewczynę dziwne myśli także mnie nachodziły jednak nie jako mega nartęctwa - jednak zawsze było to doszukiwanie się zagrożenia wszędzie. Potem w sumie natłok stresu który dotyczył spraw łóżkowych,
pojawiła się mała obsesja na tym punkcie i lęk. Po jakimś czasie, będąc pod wpływem marihuany (nie był to pierwszy raz, paliłem już duuużo razy wcześniej) dostałem wiele strasznych myśli, które wprowadziły mnie w stan utraty wszystkiego, czułem się jakby ktoś zabrał mi całe życie, myśli te atakowały oczywiście najważniejsze wartości i w sumie od tamtej pory mam utrzymany ten stan 24/7. Z tym że jak czytam objawy u większości ludzi to nie zgadza się to ze mną i zastanawiam się czy ja nerwicę mam od zawsze, czy to zaczęło się tylko od tego incydentu, czy może już wcześniej ale to przesądziło o wszystkim i potem przez 1,5 roku pielęgnowałem straszne myśli, zamiast zacząć odburzanie?

Śpię dobrze, nie mam nigdy problemów ze zaśnięciem, nie mam ataków paniki, czasem nawet nie czuję lęku tylko ciągle te same tematy i myśli, które jeżeli zajdą zbyt daleko - powodują ogromny lęk i zawroty głowy. W sumie to oprócz drgania mięśni (od kilku miesięcy) i czasami czerwonych plam na ciele nie pojawiają się u mnie żadne inne obawy. Nie mam zaburzonego widzenia, jedzenie picie i inne potrzeby fizjologiczne także w normie. Ktoś pisał, że nerwica to jak wojna, nie można spać, nie chce sie jeść, tunelowe widzenie, kołatanie serca itd. U mnie są to głównie myśli powodujące lęk i analizowanie tych tematów. Czy to możliwe że derealizacja łapie mnie na minutę a potem powoli opada? Jak jest z tym u Was? Wiem, że każdy przechodzi przez to inaczej, jednak nie potrafię się za bardzo zaklasyfikować do tego na co ja cierpię i co powinienem robić. Depresja też jest czasami ale to bardziej z frustracji, że ciągle siedze w tym zaburzeniu i ileż można...
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

3 stycznia 2017, o 23:33

Przecież sam opisujesz, że masz myśli, obawy i lęk ;) W innym poście napisałeś, że szukasz czy nikomu nie przytrafia się to co podpowiada nerwica.
Masz po prostu zaburzenie lękowe ;) A to, że zaczęło Ci się to od młodych lat może wskazywać na pewną lękową wrażliwość, co po czasie i zapalniku jakim była marihuana mogło spowodować inne objawy czy też myśli.
To, że ktoś ma tunelowe widzenie, nie może jeść czy spac to nie oznacza, ze Ty to musisz mieć. Spektrum objawów, natręctw jest naprawdę szeroki. Nie trzeba mieć wszystkiego :) Ataków paniki również nie ;)

Lęk i analizowanie "tych tematów" jak sam powiedziałeś wskazuje na "nerwicowe jazdy" i zachowania.
Wszędzie tam gdzie są obawy "o coś", "a co jeśli" i zatruwa to życie i powoduje ustawiczną analizę, niepokój czy też lęk - bez względu na rodzaj objawów czy myśli - jest po prostu zaburzeniem nerwicowym - mówiąc ogólnie i potocznie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

10 stycznia 2017, o 16:00

Pisałeś w swoich notatkach, że radziłeś ludziom na forach jak uczony filozof jednak sam nie umiałeś sobie poradzić ze swoimi zaburzeniami :D mam to samo, rozumiem już praktycznie wszystko, czytam książki o lęku, które poleciłeś i notatki od ciebie i jest dużo lepiej, zaczynam żyć, jednak to dalej nie tak, jak być powinno. Ale kiedy uświadamiam sobie w jakim gównie Ty byłeś przez tyle lat, to wiem, że nie ma rzeczy niemożliwych. Dzięki za odpowiedź!
Harriettdic
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 7 grudnia 2016, o 11:53

20 stycznia 2017, o 12:05

Witam

Odpowiadając na Twoje pytanie Agato mój syn był przebadany i nie powiedziano mam dokładnie, że ma Zespoł Aspargera ale cechy austyczne. Poza tym, Piotrek ma tyle diagnoz postawionych przez lekarzy, ze ja juz nie wiem która to ta właściwa, czy postawowa.
Jak na jedenastolatka to trochę mu się tego nazbierało.
Awatar użytkownika
zlekniona
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 217
Rejestracja: 18 września 2015, o 22:53

20 stycznia 2017, o 15:20

zbigniewcichyszelest, spektrum objawów nerwicowych jest baaardzo szerokie, i sporo osób twierdzi, że przechodziło w różnych etapach dosłownie WSZYSTKO, od lekkiej somatyki , przez wrażenie umierania, zawałów, udarów, SM, do bardzo ciężkich i męczących stanów odrealnienia, itp. Ale wcale to nie oznacza, że Ty musisz przejść to wszystko.
Ja, choć już zaprawiona w nerwicy od niemal 2 lat, nigdy np. nie miałam problemów ze spaniem, śpię, jak zabita, jeśli mam okazję to nawet i po 10-12 godzin, i mam się dobrze :-)
Tak, czy inaczej, z Twojego postu widać, że jednak analizujesz, dziwisz się, nie jesteś pewien.... a to już samo przez się mówi, o co chodzi :)
Matką wolności jest dyscyplina - Leonardo Da Vinci
ODPOWIEDZ