Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Cloranxen ( KLORAZEPAN )

Tutaj wpisujemy nasze wrażenia i odczucia odnośnie leków jakie zostały nam przepisane przez lekarza.
Leki antydepresyjne, benzodiazepiny, neuroleptyki, (SSRI, SNRI) itp.
Opisujemy efekty działania danego leku oraz ewentualne objawy uboczne.
Możesz dopisać się do istniejącego tematu lub stworzyć swój własny.
ODPOWIEDZ
marti
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 259
Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54

12 maja 2012, o 23:39

hej elucza, odpisuje dopiero bo nie zaglądałam jakiś czas. właśnie sie zastanawiałam jak u Ciebie z odstawieniem. Domyślam się , że jest trudno. Ja mam za tydzień i 2 dni wizytę u lekarza. I z tego co wiem będę odstawiać powoli.. bo w smsie napisał, że cloranxen jest już 'na granicy' więc zrozumiałam to tak iż pora odstawić. Trochę się boje.. ale może dam radę. I powiem Ci, że odkąd przeczytałam tego smsa od lekarza to jakiś impuls się włączył i mi myśli przychodzą, że może sie pogorszyć teraz.. a już tak bardzo sie polepszyło. No ale oprócz tego biorę doxepin i zawsze będę mogłm się wesprzec hydroksyzyną. Powiedz jak tam u Ciebie. Pozdrawiam :)
elucza
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 23 kwietnia 2012, o 13:00

14 maja 2012, o 19:50

Hej Marti nie będzie aż tak źle.Najgorszy jest pierwszy tydzień,bynajmniej u mnie tak było.Kiedy zbliżała się godzina brania leku cała się trzęsłam,ale teraz myślę że to bardziej podświadomość działała że czas a ja nie mogę wziąć tej tabletki.Na razie nic nie biorę jakoś się trzymam chociaż bywają i słabsze momenty,ale ogólnie nie jest źle.Może uda mi się funkcjonować bez leków bynajmniej mam taką nadzieję,oczywiście mam w zapasie kilka tabletek na wypadek jakiegoś większego ataku.Pozdrawiam cię gorąco i trzymam kciuki żebyś i ty przebrnęła pomyślnie przez ten okres odstawienny ;ok
DyingBride
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 29 grudnia 2012, o 12:30

30 grudnia 2012, o 23:56

Ja dostałam ten lew w momencie kiedy byłam na cienkiej granicy z zaświatami :(( I muszę powiedzieć, że mnie uratował. Uspokaja (robi się tak normalnie), prawie nie zamula. Gdyby nie te silne właściwości uzależniające to jadłabym jak cukierki:P Niestety to lek doraźny na specjalne okazje, w ciągu roku nie biorę więcej niż 10 sztuk(max). Hydroxyzyna przy moim poprzednim załamaniu nie robiła w sumie nic poza usypianiem mnie na godzinę-dwie (i to dopiero po wzięciu 4 sztuk). W tej chwila jedna zwala mnie z nóg (senność, utumanienie), kiedy ibirę ją na noc czuję to jeszcze do połowy kolejnego dnia, czego nie ma przy Cloranxenie.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

31 grudnia 2012, o 21:14

To prawda z tym ze cloranxen az tak nie zamula. Co prawda trzeba dobra dawke wziac, nie za duzo na pierwszy raz i uspokaja, moze troche na poczatku jest sennie ale przy kolejnych tabsach juz nie. Tez zalowalam nieraz ze uzaleznia bo naprawde sobie radzil z lękami.
max2000
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 30 października 2013, o 17:57

30 października 2013, o 17:58

Dzien dobry,

jestem kolejnym, nowym uzytkownikiem forum, ktoremu zostal przepisany cloranxen. Kiedy przepisal mi ten lek lekarz (30tab, 5mg, raz dziennie na wieczor na leki, klopoty z zasnieciem i ogolne napiecie) nie mowil nic o powolnym odstawieniu leku. Dzis jednak do niego zadzwonilem i powiedzial, ze taki lek powinno sie powoli odstawic/ Niby moge brac mniejsza dawke, albo brac co 2 lub 3 dni, az skoncze pozostale 9 tabletek. Czy tutaj ktos moglby podpowiedziec jak najpiej wykorzystac ostatnie 9 tabletek, aby odstawic lek lagodnie.

Dziekuje za ewentualna pomoc:)
konik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 13 marca 2013, o 18:11

30 października 2013, o 18:16

Heyj, lekarz bezpiecznie chce cie odprowadzic z tego leku, dawka nie jest wysoka wiec nie musisz sie obawiac ze bedzie sie cos dzialo. Ale ze benzo leki to jednak leki uspokajacze lepiej od razu nie odstawiac choc watpliwe abys mial z tym problemy nawet gdybys tak zrobil. Jednak zaleca sie wolniejsze odstawianie jak ktos bral dluzej. Wziales w sumie 21 tabletek wiec tragedii nie ma, i ogolnie zwykle mozna podzielic tabsy, codziennie brac polowe az w koncu po takich 5 polowkach odstawic i ewentualnie brac wtedy po pol co drugi dzien potem co 3, no to juz musisz sobie wyliczyc.
W wolnym odstawieniu chodzi o to aby lek z krwi wyparowywal powoli a nie od razu, dlatego albo polowki codziennie albo wlasnie co drugi dzien a potem co 3. W zasadzie musisz sobie to po prostu policzyc i tak sobie wlasnie rozlozyc.
Np 5 tabletek co drugi dzien a 4 co 3 i w koncu przestac brac calkiem. Bo w sumie pisalem o polowkach ale to 5 mg cloranxenu to nie duza dawka wiec mysle ze nawet nie ma sensu tego dzielic.
Awatar użytkownika
Bale
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 63
Rejestracja: 28 maja 2013, o 22:33

30 października 2013, o 19:35

Brałem je przez tydzień lub dwa i w zasadzie odstawiłem z dnia na dzień, nie zauważyłem jakichś "zjazdów''.
max2000
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 30 października 2013, o 17:57

31 października 2013, o 09:21

ok, dziekuje za odp. Szkoda tylko, ze lekarz nie zasugerowal tego jak przepisywal lek, tylko dopiero jak do niego zadzwonilem

Pozdrawiam

-- 31 października 2013, o 09:21 --
Oczywiscie napisze tez jak przebiegalo odstawienie jak skoncza sie tabletki. Moze komus sie przyda:)
konik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 13 marca 2013, o 18:11

31 października 2013, o 16:30

Na spokojnie odstawiaj, wszystko bedzie okey :) Ja tez jestem zdania jak Bale ze nie bedzie zadnych ekscesow :)
max2000
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 30 października 2013, o 17:57

31 października 2013, o 19:42

zdecydowalem sie na dzielenie na pol przez 5 dni, pozniej co 2 dni pol przez jakis czas, a po tym co 3 dni i odstawie.

Pozdrawiam
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

9 listopada 2013, o 21:30

Nie powinno być żadnych problemów przy takiej dawce :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
max2000
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 30 października 2013, o 17:57

13 listopada 2013, o 16:28

Witam,

a wiec odtsawilem lek tak jak pisalem 2 posty wyzej. Czulem sie dziwnie po zmniejszeniu dawki na pol tabletki i pozniej w dniach co bralem pol tabletki (co 2, 3 dni). Teraz tydzien po odstawieniu czuje sie dobrze. Jestem zdziwniony poniewaz po leku przeszly nie tylko leki, ale i silna derealizacja i uczucie calodziennego wyczerpania. Ale moje problemy wynikaja z bardzo duzego przemeczenia psychinczego i fizycznego organizmu, takze moze po prostu odpoczalem. Lek mi pomogl, pozwolil myslec normalnie i uswiadomic sobie jeszcze bardziej, ze w niektorych sferach mojego zycia potzrebuje zmian, bo tylko wtedy wyjde na zupelna prosta bez tabletek. Nie mam tez teraz lękow, chociaz dziwne psychincze uczucie, ze patrze komus w oczy i nie panikuje. Jest lekkie uczucie napiecia po pracy, ale z tym to chyba radzic sobie musi pzreciez kazdy czlowiek

Mam nadzieje, ze do swiat przy zwiekszonym odpoczynku dojde do siebie i nigdy nie doprowadze sie do takiego stanu. Od 2 miesiecy nie wypilem kawy, coli, redbula, nie upilem sie itd:)

Pozdrawiam i dziekuje za wskazowki.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

13 listopada 2013, o 16:31

Poucz sie relaksowac tez troche, naprawde to bardzo wazne i daje fekety w dluzszym czasie! Chocby tu masz pewien opis medytacja-relaksacyjna-t3421.html ni eprzerazaj sie ze to jakas medytacja, bo nie, to w zasadzie nauka relaksacji a to wazne jest dla stresu i dziala jesli wykonujemy to codziennie po chociazby 20 minut.
Jesli byles przemeczony praca i innymi sprawami to owszem mogles odpoczac a do tego leki zbijały ci lek, dzieki temu nie nakrecales sie. Wiec nie wracaj do tego jak sie czules, zyc realnoscia i ukladaj sprawy i relaksuj sie :) Bo stres moze byc zawsze wazne aby mu nie oddawac calych emocji :)
max2000
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 30 października 2013, o 17:57

13 listopada 2013, o 16:37

medytacje zaczalem wraz z rozpoczeciem tabletek, do tego robie trening shultza, chodze na dlugie spacery, zakupilem zestaw witamin C,B6,magnez itd.
Pozdrawiam, a link na pewno przeczytam:)
Awatar użytkownika
Dottie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 8 lipca 2011, o 22:13

9 grudnia 2013, o 04:17

Witam :) Daaawno mnie tutaj nie było...
Może pokrótce opiszę swoją "przygodę" z Tranxene:
Pierwszy raz z tym lekiem spotkałam się jako nastolatka, kilkanaście lat temu. Dla mnie był wtedy jak objawienie i wybawienie po próbach z innymi lekami przeciwlękowymi. Tak bardzo "spodobał mi się" ten lek, że brałam go codziennie w dawce 5mg przez 5 lat :/ Z tego co pamiętam, w międzyczasie miałam jakieś tam próby odstawienia, ale chyba dopiero po 5 latach uwolniłam się od codziennego brania i potem przez wiele lat brałam go doraźnie (kilka-kilkanaście razy w roku). Szkoda że nie pamiętam w jaki sposób udało mi się wtedy wyjść z uzależnienia bo teraz znowu mam problem... :(
2,5 roku temu mój stan psychiczny bardzo się pogorszył i znowu musiałam wrócić do regularnego brania Tranxene... Potem doszły do tego jeszcze antydepresanty, ale czułam się po nich w sumie jeszcze gorzej (4 podejścia do 4 różnych leków) więc po dwóch latach męczarni samowolnie je odstawiłam i tego akurat nie żałuję. Żałuję natomiast, że dałam sobie wmówić przez lekarzy (kilku psychiatrów), że Tranxene aż tak nie uzależnia, a nawet jeśli to nic się nie stanie jeśli będę go brać w tak małej dawce jak 5mg DO KOŃCA ŻYCIA... Zrezygnowałam już z wizyt u psychiatry bo żaden nie może pojąć, że tak strasznie męczy mnie to, że jestem uzależniona od tego leku. Zaczęłam więc działać na "własną rękę"... Niestety po odstawieniu antydepresantów stany lękowe zaczęły mi znów bardziej dokuczać, więc bez Tranxene/Cloranxen nie dałabym rady. Ja jestem osobą mega wrażliwą na leki, zwłaszcza psychotropowe, przechodziłam męki kiedy odstawiałam antydepresanty, ale jakoś dałam radę, i teraz chciałabym całkowicie uwolnić się od tego typu leków. To nieprawda, że Tranxene/Cloranxen w małych dawkach nie uzależnia i odstawienie nie jest trudne... Dla mnie to droga przez mękę, organizm tak się przyzwyczaił do tego leku, że sam przypomina mi, że "już czas". Naprawdę czuję się jak narkoman, ale uparłam się i staram się brać jak najmniej, coraz rzadziej biorę Tranxene w dawce 5 mg, staram dzielić 5mg Cloranxene (dobrze, że jest alternatywa, w postaci Cloranxene, bo trudno dzielić kapsułkę Tranxene :/) Niestety obawiam się, że nigdy nie uda mi się wyjść z tego uzależnienia, i dzielnie tabletek na nic się nie zda, bo organizmu nie da się oszukać. Widzę, że 2,5mg Cloranxen niewiele mi daje, nie chcę brać codziennie nawet takiej małej dawki. Myślę o tym żeby dzielić tabletki na 1,75mg ale czy taka dawka ma jakąkolwiek wartość terapeutyczną?
Jestem załamana, że znowu wróciłam do tego świństwa i niepotrzebnie truję się chemią... :(
"...Born to blossom, Bloom to perish..."
ODPOWIEDZ