Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Cital, Citabax, Aurex ( CITALOPRAM )

Tutaj wpisujemy nasze wrażenia i odczucia odnośnie leków jakie zostały nam przepisane przez lekarza.
Leki antydepresyjne, benzodiazepiny, neuroleptyki, (SSRI, SNRI) itp.
Opisujemy efekty działania danego leku oraz ewentualne objawy uboczne.
Możesz dopisać się do istniejącego tematu lub stworzyć swój własny.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

11 sierpnia 2017, o 20:41

Hej, nie szperaj i nie nastawiaj się negatywnie ;) Lek ma za zadanie Ci pomóc, na początku może trochę poczochrać, ale każdy dzień przybliży Cię do lepszego samopoczucia ;-)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
Rybik w Machinie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 9 sierpnia 2017, o 10:51

10 września 2017, o 15:42

Po kolejnej wizycie u psychiatry i dłuższej rozmowie o moich problemach pani doktor zapisała mi Citabax...
Na dzień dzisiejszy przypada pierwsza tabletka. Ulotki nie ruszam, w internecie nie szperam - ale jak na razie mam tylko dziwne podniecenie (pewnie z samego faktu zażycia tabletki) i dziwne fale gorąca czasami i duszności standardowe. No cóż - zobaczymy co będzie za miesiąc. Trzymajcie kciuki ;)
Ewa24
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 8 września 2017, o 12:43

10 września 2017, o 15:50

Witaj ja biore podobny lek Cital mineło 4 tygodnie w sobote idzie piąty tydzień
Awatar użytkownika
Fitnesiara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10

10 września 2017, o 15:52

Mi Citalopram pomogl 3 lata temu, niestety drugim razem sie nie sprawdzil... Daj znac jak ci idzie,
Success in life means living by your values :lov:
Ewa24
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 8 września 2017, o 12:43

10 września 2017, o 16:17

Ja po 4 tygodniach brania Citalu też mam wątpliwości czy on działa na mnie bo są dni rózne lepsze i te gorsze ...Fakt po 2 tygodniach brania zaczełam wychodzic z domku strach do dziś mnie czasem paraliżuje ale cóz zrobic lekowi trzeba pomóc i samemu próbowac działac 18 sierpnia idą na wizytę zobaczymy co Pani psychiatra stwierdzi czy dalej brac czy da coś innego
Awatar użytkownika
Fitnesiara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10

10 września 2017, o 16:22

Mi psychiatra mowil, ze jak lek nie zadziala do 6 tyg to najprawdopodobniej nie ten wlasciwy. Pamietem 3 lata temu Cital ladnie mi sie wkrecil po miesiacy czulam duza poprawe, bralam go wtedy 6 miesiecy i odstawilam. Nawrot nerwicy po 2 latach. Tym razem 5 tyg na cital 10mg pozniej 2 miesiace na 20mg i slaba poprawa. No i zmienil mi na paro. Blad zrobilam ze wluczylam sie po innych lekarzach zamiast isc od razu do tego co mnie leczyl za pierwszym razem. A ty jaka dawka ?
Success in life means living by your values :lov:
Ewa24
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 8 września 2017, o 12:43

10 września 2017, o 17:10

ja biore 20 mg zawsze rano z tym że ja bardzo bałam się skutków ubocznych za trzecim podejsciem zaczełam brac codziennie i napierw przez tydzień pól tabletki brałam iteraz juz 1 całą widze lekką poprawe samo to że wychodze z domku na zakupy czy przed blok nawet do rodziców ide do miasta jade rowerkiem całe wakacje spedziłam w domku w strasznych atakach strasznych natrętach nawet na balkon bałam sie wyjsc :( Ale obiecałam sobie że za rok odbije sobie wakacje i wyjade nad morze
natalia93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36

21 września 2017, o 11:14

Gdy u mnie zaczęła się"przygoda" z nerwicą dwa lata temu, to citabax pomógł mi niesamowicie. Od osoby, która przez cały dzień jadla jeden jogurt i leżała w łożku, potrafiłam w 1,5 miesiąca wrócić do miasta, na uczelnie,do znajomych.

Teraz poraz drugi podchdozę do citabaxu. I powiem Wam, ze jest ciężej niż za pierwszym razem. Fakt, pomaga, ale mam wrażenie, że dłużej mu to zajmuje i mój organizm inaczej reaguje na niego jak za pierwszym razem. Teraz jestem nieco ponad miesiąc od pierwszej tabletki, różnica jest, ale nie jest jeszcze rewelacyjnie. W dodatku co jakiś czaswystępują u mnie np. bóle głowy czy brzucha. Teraz boli mnie głowa już chyba 5 dzień i jest to mega uciążliwe i powoduje trochę zwątpienie w poprawę.

Ktoś coś doradzi ? Miesiąc brania to jeszcze nie tak długo, ale jestem mało cierpliwa. :^
Awatar użytkownika
Fitnesiara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10

21 września 2017, o 20:43

natalia93 pisze:
21 września 2017, o 11:14
Gdy u mnie zaczęła się"przygoda" z nerwicą dwa lata temu, to citabax pomógł mi niesamowicie. Od osoby, która przez cały dzień jadla jeden jogurt i leżała w łożku, potrafiłam w 1,5 miesiąca wrócić do miasta, na uczelnie,do znajomych.

Teraz poraz drugi podchdozę do citabaxu. I powiem Wam, ze jest ciężej niż za pierwszym razem. Fakt, pomaga, ale mam wrażenie, że dłużej mu to zajmuje i mój organizm inaczej reaguje na niego jak za pierwszym razem. Teraz jestem nieco ponad miesiąc od pierwszej tabletki, różnica jest, ale nie jest jeszcze rewelacyjnie. W dodatku co jakiś czaswystępują u mnie np. bóle głowy czy brzucha. Teraz boli mnie głowa już chyba 5 dzień i jest to mega uciążliwe i powoduje trochę zwątpienie w poprawę.

Ktoś coś doradzi ? Miesiąc brania to jeszcze nie tak długo, ale jestem mało cierpliwa. :^

Hej! Bardzo podobna sytuacja do mojej jezeli chodzi o ramy czasowe. Tez drugi raz podeszlam do Citalu, ale nie sprawdzil sie po raz drugi. Bralam 5 tyg 10mg a pozniej 2 miesiace 20mg i minimalna poprawa. Poszlam do mojego psychiatry ktory leczyl mnie 3 lata temu i zmienil mi na paroksetyne. Takze w moim przypadku nie pomogl drugi raz a za pierwszym razem byla wyrazna roznica po miesiacu. Ale ja rowniez praktykuje wiedze z forum i terapii.
Success in life means living by your values :lov:
natalia93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36

21 września 2017, o 20:50

No moje drugie podejście trwa dopiero miesiąc, więc daje sobie jeszcze trochę czasu, szczególnie, że poprawa jest. Tylko organizm się jeszcze butuje. Jak nie boleści brzucha, to teraz głowa.
Jestem studentką, wiec czekam na rok akademicki, plan zajeć i gdy będe juz wiedzieć co i jak z zajeciami , to bede szukać psychologa i zapisuje się na terapię. Tych rzeczy nie robiłam dwa lata temu, leczyłam się niestety samym lekiem. Ale teraz chce to zmienić.
Awatar użytkownika
Fitnesiara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10

21 września 2017, o 21:02

natalia93 pisze:
21 września 2017, o 20:50
No moje drugie podejście trwa dopiero miesiąc, więc daje sobie jeszcze trochę czasu, szczególnie, że poprawa jest. Tylko organizm się jeszcze butuje. Jak nie boleści brzucha, to teraz głowa.
Jestem studentką, wiec czekam na rok akademicki, plan zajeć i gdy będe juz wiedzieć co i jak z zajeciami , to bede szukać psychologa i zapisuje się na terapię. Tych rzeczy nie robiłam dwa lata temu, leczyłam się niestety samym lekiem. Ale teraz chce to zmienić.
Jasne poczekaj jeszcze, ale nie licz na same leki, bo musisz zrozumiec nerwice, nauczyc sie nowych nawykow..Ja pomimo ze biore leki to ciezko pracuje nad soba, a bylam w podobnym stanie zero apetytu, snu czy checi do zycia i masa natretow. Mi moj lekarz powiedzial ze jesli do 6 tyg nie ma poprawy to lek nie zadziala jak powinien
Success in life means living by your values :lov:
natalia93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36

22 września 2017, o 10:24

Staram się to wszystko zrozumieć i zaakceptować i po prostu z tym walczyć, ale jak zapewne wiesz jest to mega cieżkie. Szczególnie jak wokół ludzie, rówieśnicy którzy cisną z życia wszystko co mogą, bo zdrowie im na to pozwala, a ja muszę na siebie uważac. Jakikolwiek wyjazd, podróż jest przeze mnie analizowana, nic już nie dzieje się spontanicznie. Nie wspominając o jakiejś zmianie pracy na inną, bo to wiadomo wiąże się ze stresem itp.

Jak na razie, to zaczęłam chodzić na siłownie i ćwiczę jogę. Naczytałam się mnóstwo, że sport bardzo pomaga. Staram się też często wychodzić z domu, na świeże powietrze. W październiku mam nadzieję, że zacznę wizyty u psychologa.

A Ty jakie "triki" stosujesz ? :) Chętnie wysłucham :)
Awatar użytkownika
Fitnesiara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10

22 września 2017, o 16:32

natalia93 pisze:
22 września 2017, o 10:24
Staram się to wszystko zrozumieć i zaakceptować i po prostu z tym walczyć, ale jak zapewne wiesz jest to mega cieżkie. Szczególnie jak wokół ludzie, rówieśnicy którzy cisną z życia wszystko co mogą, bo zdrowie im na to pozwala, a ja muszę na siebie uważac. Jakikolwiek wyjazd, podróż jest przeze mnie analizowana, nic już nie dzieje się spontanicznie. Nie wspominając o jakiejś zmianie pracy na inną, bo to wiadomo wiąże się ze stresem itp.

Jak na razie, to zaczęłam chodzić na siłownie i ćwiczę jogę. Naczytałam się mnóstwo, że sport bardzo pomaga. Staram się też często wychodzić z domu, na świeże powietrze. W październiku mam nadzieję, że zacznę wizyty u psychologa.

A Ty jakie "triki" stosujesz ? :) Chętnie wysłucham :)
Hej!! Wiem doskonale co czujesz i jakie to potrafi byc uciazliwe. Ja to akceptuje te mysli i staram sie wszystko robic pomimo obaw, czasem wychodzi czasem nie. Prowadze dialogi wewnetrzne. Duzo gadam do siebie ogolnie hahah ale w glowie nie na glos hah. Rowniez duzo sie ruszam, zwlaszcza biegam w parku no i silownia czasem, ale wole cwiczyc na swiezym powietrzu. Mnie ostatnio siedzi w glowie natretna mysl o nerwicy, gdzies tam z tylu glowy ze mam to. Nawet jak rozmawiam z kims to mi to siedzi, nie potrafie sie wyluzowac, no i jeszcze mam takie stany depresyjne, nic mnie nie cieszy i wszystko jest takie obojetne, wkurza mnie to. No ale musimy z tego wyjsc i wyjdziemy. A ty jakie masz objawy?
Success in life means living by your values :lov:
natalia93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36

22 września 2017, o 16:47

U mnie wszystko zaczęło się tylko i wyłącznie od objawów somatycznych. Po prostu, w sekundzie ogarniam nagle mi zwariował. Duszności, słabo, ból brzucha, brak apetytu. Stało się to w sekundzie, dosłownie. No i jak tak fatalnie się czułam fizycznie, to wiadomo, że na nic nie miałam ani siły ani ochoty. Po długich, wielu badaniach, kiedy wszystkie wyniki wychodziły ok, przyszła pora na psychiatre. Stwierdzono nerwice. Przepisała mi citabax I pomógł bardzo.

Teraz, gdy drugi raz próbuje citabax, to objawy mam nieco inne. Fakt, jest np. Brak apetytu, z tym na razie sinusoida - raz dobrze, raz źle. Ale doszły takie dziwne stany depresyjne, zmęczenie, myśli że to nugdy nie minie i nugdy się z tego nie wylecze. Bóle głowy od kilku dni już mi się utrzymują.

Jestem po prostu mega zła i jest mi bardzo przykro, że muszę się z takim czymś męczyć. Jestem wręcz wkur.wiona, że mam takie chorobsko. I czasami mam dni, że myślę sobie ze ok, jest jak jest ale dam sobie z tym radę. A czasami mam dni, że się rozklejam, mam dość i mówię sobie ze nie mam siły z tym walczyć.
Awatar użytkownika
Fitnesiara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10

22 września 2017, o 17:00

natalia93 pisze:
22 września 2017, o 16:47
U mnie wszystko zaczęło się tylko i wyłącznie od objawów somatycznych. Po prostu, w sekundzie ogarniam nagle mi zwariował. Duszności, słabo, ból brzucha, brak apetytu. Stało się to w sekundzie, dosłownie. No i jak tak fatalnie się czułam fizycznie, to wiadomo, że na nic nie miałam ani siły ani ochoty. Po długich, wielu badaniach, kiedy wszystkie wyniki wychodziły ok, przyszła pora na psychiatre. Stwierdzono nerwice. Przepisała mi citabax I pomógł bardzo.

Teraz, gdy drugi raz próbuje citabax, to objawy mam nieco inne. Fakt, jest np. Brak apetytu, z tym na razie sinusoida - raz dobrze, raz źle. Ale doszły takie dziwne stany depresyjne, zmęczenie, myśli że to nugdy nie minie i nugdy się z tego nie wylecze. Bóle głowy od kilku dni już mi się utrzymują.

Jestem po prostu mega zła i jest mi bardzo przykro, że muszę się z takim czymś męczyć. Jestem wręcz wkur.wiona, że mam takie chorobsko. I czasami mam dni, że myślę sobie ze ok, jest jak jest ale dam sobie z tym radę. A czasami mam dni, że się rozklejam, mam dość i mówię sobie ze nie mam siły z tym walczyć.

Brak apetytu to czesto moze byc skutek uboczny citabaxu.Tez tak mialam po nim, ale brak apetytu mialam jak nerwica mi sie zaczela. Chociaz jak ty juz bierzez ponad miesiac to skutki uboczne powinny minac. Ale tez duzo stres robi i ciagly strach i lek.
Mam identyczne mysli jak Twoje, ze nigdy mi to nie przeejdzie, zawsze bede sie tak meczyc, a jak przejdzie to bedzie wracac.
Na jakiej dawce jestes ?
Success in life means living by your values :lov:
ODPOWIEDZ