Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Brak sił do życia :(

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

15 lutego 2018, o 16:38

Dzięki wielkie za wsparcie. Najgorsze w tym wszystkim jest to że każdy dzień wygląda tak jakby był taki sam smutny szary i do niczego, nie odczuwam zmian czasu co mnie przeraża boje się że zwariuje ten stan to wegetacja nie życie:( i jeszcze głupie myśli że może już zwariowałem i mam schizo :(
Awatar użytkownika
Pershing577
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 30
Rejestracja: 16 października 2017, o 19:48

15 lutego 2018, o 16:42

Kamil11 pisze:
15 lutego 2018, o 16:38
Dzięki wielkie za wsparcie. Najgorsze w tym wszystkim jest to że każdy dzień wygląda tak jakby był taki sam smutny szary i do niczego, nie odczuwam zmian czasu co mnie przeraża boje się że zwariuje ten stan to wegetacja nie życie:( i jeszcze głupie myśli że może już zwariowałem i mam schizo :(
Mam tak samo a tu za parę miesięcy wesele a tu zaro radości
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

15 lutego 2018, o 16:57

To pewnie wiesz jakie okropne to uczucie ja jeszcze chciałbym dodać że ja straciłem pewność siebie przez to wszystko i zwątpiłem że kiedyś będzie dobrze, od czasu do czasu wyjadę tylko na stacje żeby umyć samochód i zatankować. Udało mi się pracować miesiąc w 2017roku na produkcji to był dla mnie koszmar najprostsze czyności sprawiały tak trudne problemy wszystko chciałem zawsze idealnie wykonywać i zadawalać wszystkich, czasami udawało mi się zbudować pewność siebie w domu poprzez jazde rowerem bieganie dużo mi to pomagało ale potem jak przyszło mi iść do pracy do nowego środowiska wszystko mijało zaczynałem zachowywać się jak głupek:( cienki głos, szedłem nie pewnym krokiem głowa spuszcza w dół i zachwiania równowagi,bałem się też jeść w wspólnej stołówce wiele ludzi potem zawsze na mnie zbyka patrzyło że nic nie mówie cały czas ogólnie koszmar chciałbym to pokonać raz na zawsze ale nie wiem czy mi się uda, bo chciałbym zacząć normalnie żyć pracować, żyć jak człowiek :(
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

15 lutego 2018, o 17:18

Kamil11 pisze:
15 lutego 2018, o 13:50
Trzeba mieć jakiekolwiek ubezpieczenie z bezrobocia a ja się boje tam nawet iść tych ludzi tego wszystkiego. Miałem na przykład coś takiego że dostałem fajną prace przeszedłem rozmowe a potem na drugi dzień pojechałem pod prace i uciekłem bo silny lęk blokada :(
Do urzędu pracy na rejestrację możesz się zapisać online na konkretną godzinę ,pójdziesz do okienka na daną godzinę,pani Cię zarejestruje i będziesz miał ubezpieczenie,musisz zrobić pierwszy krok bo nikt za Ciebie tego nie zrobi ^^
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

15 lutego 2018, o 17:40

W sumie Chciałbym spróbować się przełamać pod względem pracy bo mam 24 lata na karku i nic w swoim życiu nie osiągłem. Tylko boje się że znów będzie to samo te silne lęki, ta nie moc działania i chęć ucieczki, co dzień przeglądam ogłoszenia o prace i składam swoje cv dzwonią do mnie a ja potem sto razy rozmyślam czy iść czy nie iść czy znów będzie ten sam problem co było do tej pory :( i jeszcze najgorsze jest to w tym wszystkim że rodzina nie rozumie mojego zaburzenia dla mojej mamy jestem zwykłym nierobem i to jest bardzo przykre
Awatar użytkownika
Estersis
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 198
Rejestracja: 5 lutego 2018, o 09:39

15 lutego 2018, o 19:15

Wiec musisz zrobic pierwszy krok. Moze na ta chwile nie szukaj pracy tylko zarejestruj sie i idz do psychiatry moze psychologa. Zacznij cokolwiek robic by choc ciut bylo lepiej. Uzalanie sie, choc je rozumiem, raczej nie pomaga a pogarsza tylko cala sytuacje.
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

15 lutego 2018, o 19:40

Esteris ma rację. Za wysoko poprzeczkę stawiasz na ten moment. Dlatego się frustrujesz. Małymi kroczkami. Małe postanowienia na każdy dzień ale wykonuj je konsekwentnie.
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

15 lutego 2018, o 19:58

Dzięki za wsparcie. Właśnie to chyba będzie najlepszy pomysł żeby wprowadzić wszystko małymi kroczkami, chociaż wiem że może być dosyć ciężko bo nie mam wsparcia w nikim z strony rodziny ale cóż trzeba jakoś walczyć
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

15 lutego 2018, o 20:05

Ale masz nas i siebie. Uwierz że sam dla siebie możesz być największym wsparciem z czasem. Zwróć uwagę co mówi Twój wewnętrzny głos. Zwróć uwagę czy dam dla siebie nie jesteś ,,katem,,. Dasz radę tylko małymi kroczkami. Spokojnie. Nie przejmuj się że czasem zawalisz. Ważne jest żeby systematycznie i wytrwale powracać do postanowien. Trzymaj się Kamil.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

15 lutego 2018, o 20:22

Kamil11 pisze:
15 lutego 2018, o 19:58
Dzięki za wsparcie. Właśnie to chyba będzie najlepszy pomysł żeby wprowadzić wszystko małymi kroczkami, chociaż wiem że może być dosyć ciężko bo nie mam wsparcia w nikim z strony rodziny ale cóż trzeba jakoś walczyć
Nie tyle co walczyć a poprostu poddać się temu ;) powoli tak już tu wszyscy piszą małymi kroczkami nawet jak Cię trafi jakiś kryzys to przyjmuj go z pokora bo kto ich nie ma nawet odburzeni ;) akceptuj wszystko co Ci się pojawia,każdy objaw kazda myśl,poprostu się z tym pogódź ;) w końcu zrozumiesz ze łatwo jest przebić ta bańkę iluzji w której siedzimy,ja jestem na takim teraz etapie ze coraz bardziej widzę jaka to wszystko jest iluzja chociaż pojawiają wie kryzysy.Badz dla siebie najlepszym przyjacielem i wsparciem.Ja niby mam wsparcie ale wieez tak naprawdę i tak musimy sami sobie pomoc,leki terapia czy forum to są narzędzia,przeleć sobie divovic :)
Dasz radę ;) tak jak my wszyscy ;)
Awatar użytkownika
Estersis
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 198
Rejestracja: 5 lutego 2018, o 09:39

15 lutego 2018, o 20:26

A jak cokolwiek Ci sie uda, naprawdę nawet cos malego, to pochwal sie za to. Powiedz ze jestes z siebie dumny i brawo ze Ci sie udalo. Chwal siebie nie karaj. To tez pomaga. Kamil masz nas. Zawsze ktos cos...
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

15 lutego 2018, o 21:23

Dzięki wielkie, jesteście super takie słowa naprawdę bardzo motywują człowieka do działania. Właśnie zauważyłem po sobie że cały czas mam kontrole chce kontrolować wszystko wokół jestem tak spięty cały czas jedyne co pomaga to ćwiczenia na rozładowanie napięć ja zastosowałem TRE Dr. David Berceli ale czasami a nawet bardzo ciężko mam takie dni że nie mam siły nawet podnieść się z łóżka i siły do działania i to wtedy najgorsze i moje emocje świrują mam taki mętlik w głowie tyle myśli że nie wiem jak to opisać co wybrać z tych myśli żeby była dobra i tak się plątam

PS. Dodam jeszcze że dużo osób w domu mi mówi czemu Ty ciągle Kamil jesteś taki zamyślony jesteś bo tak właśnie wyglądam, masakra boje się że to jakaś schizo że już zwariowałem
Awatar użytkownika
Estersis
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 198
Rejestracja: 5 lutego 2018, o 09:39

15 lutego 2018, o 21:32

Nie zwariowales i nie zwariujesz. A jak bys mial schizo to bys nie wiedzial ze ja masz😉
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

15 lutego 2018, o 21:51

No niby tak ale nie czuje praktycznie swojego ciała takie uczucie jakbym stracił tożsamość że ja to tak jakby nie ja nie odczuwam emocji, to jest dla mnie straszne :( jedyne co zauważyłem to silne drżenia nóg, spłycony odech. Jak pracowałem na budowie dodam że z przymusu mojej mamy żeby koniecznie zarobić parę groszy to chciałem to przełamać mimo lęku ale było ciężko, dostałem tak w kość bo co chwila się zemnie nabijali bo oni pili praktycznie co dzień, wykorzystywali żebym chodził tylko po wódkę im do sklepu, nie śmiałem się nic odezwać słowem przytakiwałem gryzło mnie tak cholernie za przeproszeniem od środka bo ciągłe było upokorzenia na każdym kroku, może po prostu wyczuli że jestem słaby psychicznie i nie pewny siebie dlatego traktowali mnie jak popychało i nie poważnie wiele razy sam wdawałem się w picie wódki chociaż z natury nie lubię pić ale żeby im dorównać to piłem z nimi po czasie nie jestem z siebie dumny chciałem zainponowac a było tylko gorzej bo się naśmiewali że jestem nie dorobiony i że nic nie umiem (ogólnie dużo rzeczy umiem, potrafię ale nie potrafiłem się otworzyć i pokazać bo się po prostu bałem)
ODPOWIEDZ