Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ból głowy, otepienie

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Nynuszka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 96
Rejestracja: 8 kwietnia 2016, o 10:59

24 czerwca 2016, o 13:52

martusia1979 pisze:bo jest tak ,że nasz mózg odreagowuje stres z opóznieniem ;-)...przerabiałam to na terapii. Możesz nawet zestresować sie w poniedziałek , a w środę może cię dopaść ;-(

U mnie wygląda to nawet tak że po miesiącu lub więcej odreagowywuje stres. Na pewno stres sytuacyjny działa na mnie mobilizującą w największym jego momencie, a później bach....i leżę. Ale pocieszam się, ze jak mam stresa to jestem zwarta i gotowa na obronę, bitwę stawienie mu czoła :D

-- 24 czerwca 2016, o 13:50 --
Joannaw27 pisze:Wszystko leglo w gruzach ,byłam już bliska odburzenia, a tu mąż mi wyjeżdża że ma dosyć mojego zaburzenia, wiem że przed nerwica byłam zupełnie inna osobą i że się zmieniłam kiedy mnie dopadła, nasz związek się rozpada, Boże co jeszcze mi zabierze nerwica.
Asiu będzie dobrze. Nie wiem jak u ciebie to wygląda ale u mnie mój mąż też tłumaczył się tym że ma dosyć mojego zaburzenia itp itp. Ale ja pytałam się go w czym mu to moje zaburzenie tak bardzo przeszkadza??? Przecież funkcjonuje, robię na przekór, wychodzę, wyjeżdżam, pracuje, zajmuje się dziećmi i doskonale radzę sobie sama. I doszłam do wniosku, że to taka jego wymówka była bo miał sam problemy ze sobą ze swoim życiem i byciem wiecznym egoistą i kawalerem bez obowiązków. Nie mógł pogodzić się sam ze sobą więc zaczął duuuużo pić i zwalać wszystko że to przez "nerwicę". Ale ja nie uwierzyłam mu. Co prawda prawie się rozwiedliśmy ale nie o to chodzi. Chodzi mi o to, że my naprawdę niczego nie robimy takiego "strasznego" bo mamy nerwicę. I nie mogą nam wykrzykiwać że wszystko jest przez to że dopadło nas zaburzenie.
Problem twojego męża jest w czym innym, na pewno nie w twojej "nerwicy". Porozmawiaj z nim na pewno będzie dobrze :cm
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

24 czerwca 2016, o 13:57

Oj dziewczynki u mnie libido jest tragiczne.Ze tak powiem musze się zmuszać i w tym największy problem.Okazało się też ze od tego stresu i moich wcześniejszych antydeoresantow moja prolaktyna była 3 z przekroczona a z taką prolaktyna też libido mocno spadamteraz biorę coś na obniżenie i powoli spada.mam nadzieję ze libido też wzrośnie choć trochę.przy nerwicach niestety lumibido też spada więc u mnie to spadło z 2 stron.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 913
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

24 czerwca 2016, o 15:00

i co my biedne mamy zrobić ;col ..pytam co ? :buu:
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Szczery do bólu
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 20 maja 2016, o 22:06

24 czerwca 2016, o 18:51

Dziewczyny drogie aby wygrać trzeba walczyć. Więc Walczmy dzielnie ze swoimi słabościami a sukces przyjdzie na pewno. Sam jestem w punkcie kulminacyjnym walki o swoje życie,normalne życie bez ciągłego stresu i napięcia. Cały czas małymi kroczkami Idę do przodu zostawiając nerwicę z tyłu. Czasami mnie ona trochę jeszcze goni,ale dzięki temu forum wiem jak lepiej od niej uciekać. Życzę Wam powodzenia.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

24 czerwca 2016, o 23:41

Joaś ja to rozumiem bo jak ktoś skrytykował mnie z powodu nerwicy to zawsze taki żal...
Tym bardziej jak miałam lękowy okres to wiadomo, wszystko się przeżywa bardziej i to akurat szczególnie mnie bolało.
Mój były mąż w ogóle mojej nerwicy nie rozumiał, ciagle mi kazał coś ze sobą zrobić, leki brać itd.
Myślę że moja nerwica go denerwowała bo sam też miał;)
Myśle że za mocno do siebie wzięłaś te słowa męża i to nie ma jakiegos wielkiego znaczenia.

A co poza tym, jest gorąco. Czuje sie fatalnie, w głowie mi sie kreci, słabo mi, unikam słońca
ale jak już wyjde to po 3 min mam "udar";)
Jak nie wychodze to co innego;)
Dzis wracałam z zakupów i idac po schodach na chwile zapomniałam gdzie ide i w ogóle co i jak.
Nie wspominajac że słabo mi było w kolejce do kasy, ale akurat przy kasie to ja zawsze mam przeżycia.
Dlatego nie pisze na forum bo jak mam tak pie***lić to wole siedzieć cicho;)
Pozdrawiam was dziewczyny :lov:
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 913
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

25 czerwca 2016, o 11:25

marianno ja też przezywam upały dlatego ,że mój pierwszy atak był w upale więc rozumiesz ;-0 mam to samo co ty ale wiesz co myślę sobie nie mogę wiecznie tak sie bać upałów i wogle lata więc w upał (byłam umówiona do dentysty) wybrałam się na piechotę do niego . Wczesniej opiłam się magnezy, elektrolitów i poszłam jakieś 25 min w jedną stronę. Na złość kur..wa szłam cały czas pod słońce zanim do niej doszłam byłam mokra jak szczur hehe ale ryzykowałam ;-)
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

25 czerwca 2016, o 15:32

Martuś, rozumiem:) Mój pierwszy zaczął się w tramwaju;)
Teraz nie mam żadnego problemu z powrotem w miejsce ataku czy trmwajami, nawet mi się to nie kojarzy
ale bardzo długo nie byłam w stanie nawet iść w pobliże tamtego miejsca bo nie widziałam że trzeba!
Wiec szacun dla Ciebie za ryzykowanie ^^
Dla mnie wyjście na słońce to czysta hipochondria. niby wychodze a jednak przeżywam;)
Ale po tym całym dd takie sprawy to pikuś więc nie narzekam:)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

27 czerwca 2016, o 08:03

Hej dziewczyny, sytuacja trochę się uspokoiła, jeszcze porozmawialismy i stwierdził że nie ma mnie dość tylko chciałby więcej mojego zaangażowania,no cóż chlopina ma rację, tylko że nie zgadzam się do końca z tym, bo ja naprawdę się staram.

-- 27 czerwca 2016, o 08:03 --
U was upały a tu deszcz, Holandie podtapia, wczoraj była taka ulewa że wyciągu kilku minut wody było po kostki do tego burze i grady, masakra,ale na szczęście pogoda jakoś nie ma na mnie wpływu czuje się dobrze, mam też problemy w rodzinie, ale to długo by opisywać i szkoda czasu na to, pozdrawiam was kochani.
COCO JUMBO I DO PRZODU
Awatar użytkownika
Nynuszka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 96
Rejestracja: 8 kwietnia 2016, o 10:59

27 czerwca 2016, o 08:41

[quote="Joannaw27"]Hej dziewczyny, sytuacja trochę się uspokoiła, jeszcze porozmawialismy i stwierdził że nie ma mnie dość tylko chciałby więcej mojego zaangażowania,no cóż chlopina ma rację, tylko że nie zgadzam się do końca z tym, bo ja naprawdę się staram.

Asiu na pewno się starasz w to nie wątpię :lov: trzymam kciuki za spokój u Ciebie ;ok
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

13 lipca 2016, o 14:03

Dziękuję nynuszka

-- 13 lipca 2016, o 14:03 --
Cześć kochani, myślę że moja nerwica dobiega końca ale kurcze coś jeszcze powoduje że nie mogę do końca na 100 procent stwierdzić że to już koniec, niewiem co jeszcze mnie blokuje, może jeszcze muszę troszkę poczekać.
COCO JUMBO I DO PRZODU
ODPOWIEDZ