Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

blokada przed szukaniem pomocy

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
Awatar użytkownika
monik90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 16 września 2014, o 18:31

16 września 2014, o 18:41

Witam wszystkich. Otóż mam problem z szukaniem pomocy i wyraźnym zasygnalizowaniu, że coś się dzieje, a dzieje się ostatnio. Nie jest to widzimisię czy ściema, że dużo myślę o skończeniu ze sobą i obmyślam jak to zrobić. Nawet głupio mi to pisać, bo mam wrażenie, że to wygląda jak zwracanie na siebie uwagi. Cierpię na zaburzenia osobowości z epizodami depresyjnymi, częstą depersonalizację, zok, zaburzenia osobowości. Zazwyczaj pogarszające się samopoczucie eksponuję to czynnościami impulsywnymi i autodestrukcyjnymi, bo nie potrafię tego zakomunikować. W czwartek mam wizytę u psychiatry, ale im gorzej się czuję tym większą mam blokadę. Dodam, że nie jestem gotowa na terapię, ale też dłuższe duszenie w sobie wszystkiego mnie niszczy. Gdzie można zgłosić się po pomoc, gdzie jest łatwiej?
Awatar użytkownika
Lipton
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 437
Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24

17 września 2014, o 02:12

Hej :)
Na czym dokładniej polegają Twoje zaburzenia osobowości? Czy są one zdiagnozowane przez specjalistę?


Widać, że mocno się blokujesz, bo ciągle próbujesz się tłumaczyć, że nie użalasz się nad sobą, że nie jest to Twoje widzimisię itp. Głupio Ci że mówisz o sobie, a drugiej strony czujesz taką potrzebę. Sam kiedyś przechodziłem to samo.

Myślę, że znalezienie dobrego terapeuty nie byłoby złym pomysłem. Nawet gdybyś powiedziała mu dokładnie to samo co napisałaś tutaj na forum :)

Na forum możesz do woli pisać o swoich objawach :) nawet opisać całą historię jeśli czujesz w sobie taką potrzebę :)
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
Awatar użytkownika
monik90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 16 września 2014, o 18:31

17 września 2014, o 14:12

ta blokada różnie się przejawia. Przeważnie mam bardzo silną potrzebę wyrzucenia z siebie tego bólu i to nie jest tak, że nie potrafię określić i nazwać co mi jest, bo mam wiele przemyśleń i wiele rzeczy potrafię powiązać, ale powiedzieć, że czuję się źle - nie może mi przejść przez gardło. Pomyślałam, że może łatwiej mi będzie spisać to w zeszycie i odczytać to później na rozmowie, ale mając nawet wypełnione kartki i mając je przy sobie, brakuje mi odwagi, żeby je wyciągnąć i nimi sobie ułatwić. Totalna blokada. Nie mam pomysłu jak to przełamać, praktycznie mało w życiu zwierzałam się, nie mówiłam na bieżąco co się dzieje i tak mi zostało. Coś w tym jest, że skupiam się na tym, ze może to być odebrane jako użalanie się nad sobą, albo próbę zwrócenia na siebie uwagę. Często ja tak odbieram ludzi i może dlatego mam spaczony obraz odbioru innych. Ale ile można się tak męczyć?
Julek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 11 czerwca 2014, o 14:44

18 września 2014, o 10:49

Nie jestem lekarzem, ale z tego co piszesz wydaje mi się, że Twoje objawy są wołaniem o pomoc właśnie. Więc jeśli trafisz na zaangażowanego terapeutę, to on już powinien je odczytać i wiedzieć co z tym zrobić, jak Ci pomóc.
Daj znać jak Ci dziś poszło :)
Awatar użytkownika
monik90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 16 września 2014, o 18:31

18 września 2014, o 16:44

i tak jak myślałam, miałam dzisiaj rozmowę, którą przemilczałam. Czuję ogromny niedosyt, bezsens i przybicie, że sama znowu zostaję z tym brzemieniem... :(
Awatar użytkownika
Lipton
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 437
Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24

18 września 2014, o 16:46

Przełamanie się i mówienie o sobie czasem wymaga czasu i dużo wysiłku, ale jak się pod tym względem przełamiesz to będzie Ci łatwiej. Poukładasz nieco swoje emocje i myśli. Nie będą one Ci tak bardzo ciążyły.

Ja wpadłem kiedyś na jeden taki sposób. Może zacznij pisać pamiętnik?
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
Awatar użytkownika
N-e-r-w-u-s
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 891
Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36

18 września 2014, o 19:29

Nie można wszystkiego dusić w sobie, w twoim przypadku przydała by się również terapia. a blokada może być związana z tym, że boisz się wyśmiania tego jak się czujesz.
;witajka W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem ;)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

18 września 2014, o 19:30

Hej, witaj na forum. :)
Lipton ma chyba rację z tą propozycją "pamiętnika", zawsze jest to jakiś krok. I to samo z forum. Jesteś tu anonimowa, możesz bezpiecznie się otworzyć, własnie po to jest ta grupa. Poza tym nie jesteś tu sama ze swoimi problemami, to miejsce skupia wiele osób, które miały jakieś trudne doświadczenia życiowe i nie radziły sobie z tym bagażem, z emocjami. Nie ma w tym nic złego. Użalanie się to zupełnie inna para kaloszy. Co innego kiedy ktoś w kółko jęczy i kocha swoje problemy, a co innego kiedy ktoś wreszcie chce rozwalić tamę, za którą czeka rwący potok, który go od środka wyniszcza. Nie musisz chodzić do psychiatry, ale dopóki będziesz bagatelizować swoje problemy, lub nie będziesz sobie pozwalać na to by przyznać, że masz prawo do nich i do posiadania negatywnych emocji i nie godzenia się na to, że czujesz się tak źle, to będziesz się bardzo męczyć. Być może słyszałaś kiedyś w życiu od kogoś, że masz się nie użalać, albo że inni mają gorzej, albo wyczytałaś to z postawy otoczenia, ale prawda jest taka, że każdy ma prawo się czuć źle w dowolnej sytuacji życiowej, bez względu na opinie innych i każdy ma prawo do odczuwania dowolnych emocji i opowiadania o tym jakie są bez zastanawiania się czy to jest użalanie się czy nie.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
Lipton
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 437
Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24

19 września 2014, o 14:35

Dobrze tutaj mówi Ciasteczko.
Czasem przez wpływ społeczeństwa, rodziny, znajomych, blokujemy się przed mówieniem o sobie, bo wpajano nam że "użalanie się" nad sobą jest be. Tylko, że pomiędzy tym, a zwykłym mówieniem o sobie, czy przyzwoleniem sobie na kryzys jest duża przepaść.

Parę miesięcy temu przeżywałem głównie stany depresyjne. Chodziłem wykończony, zmarnowany, nie potrafiłem się uśmiechać, cieszyć życiem. Nie mówiłem o sobie. Dopiero jakiś czas później przyznałem się mojemu ojcu co przeżywam. Gdy dowiedziała się o tym moja ciotka, wzięła mnie na "poważną" rozmowę, którą sprowadziła do tego, że się nad sobą użalam i powinienem "wziąć się w garść".. Zostawię jej zachowanie bez komentarza- nie zna mnie, nie widzi na codzień, nie zna tego stanu, więc niech się nie wypowiada. Tym bardziej że chciałem o tym komuś po prostu powiedzieć, a że padło na mojego ojca, bo rzadko się z nim widuję, to wyszło, że jestem "miękki"

Skończyło się to oczywiście tym, że zablokowałem się jeszcze bardziej, a co za tym idzie, zrobiłem wielką głupotę jaką było pójście w alkohol, bo sam nie wytrzymywałem tłumienia w sobie wszystkiego, a bałem się mówić o sobie. Nim się obejżałem, piłem już codziennie.

Dlatego nie warto niczego tłumić w sobie. Nie będzie to użalanie się nad sobą jeśli nie będziesz żyła swoimi problemami, tylko będziesz je chciała z siebie wyrzucić. Takie przełamanie się też jest wielkim osiągnięciem.
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
Awatar użytkownika
monik90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 16 września 2014, o 18:31

21 września 2014, o 15:37

Ech, macie wszyscy rację. Chciałam się dzisiaj do tego odnieść, ale... nie wytrzymałam. Moi rodzice wyjechali na 2 dni, a ja wsuwką otworzyłam drzwi do pokoju rodziców (zamykają ze względu na moje eksperymenty z lekami) i znalazłam upragniony przeze mnie xanax... Czuję niewyobrażalną radość. Przez ostatnie tygodnie starałam się jakoś stanąć na nogi, nawet zaplanowałam pewne rzeczy, ale ostatnio czułam, że eskaluje we mnie pustka, myśli samobójcze, konflikty z rodziną (totalna patologia), przy jednoczesnej blokadzie i napięciu. I to jest ta własnie moja impulsywność :( nie wiem po co to piszę, w tej chwili czuję jakieś podekscytowanie, ale z drugiej strony też chciałam się wygadać

-- 21 września 2014, o 09:11 --
Trudno mi zaufać ludziom, lekarzom; wszyscy mówią podobnie, traktują ludzi na jedno kopyto, mam przykre doświadczenia i chyba stąd ten mechanizm obchonny. Niestety wspomagania się zapiskami zostało odrzucone, gdyż jak usłyszałam: "lepszy jest naturalny i spontaniczny kontakt", czyli milczenie... bo jak inaczej przełamać blokadę. Chciałam się posiłkować tym, co napisałam, a ma dla mnie ogromne znaczenie i na tej podstawie rozmawiać, wtedy ruszyłabym jak z procy, niż mówić ciągle o tym, że mam blokadę, że to ważne, że o tym mówię. Nie wiem czemu nikt tego nie może zrozumieć. Przecież to nie są suche wypracowania, tylko co pisanie to co dla mnie ważne i gorące praktycznie w każdej chwili...

-- 21 września 2014, o 15:37 --
czuję, że potrzebuję szybko pomocy, jakaś masakra...... :cry:
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

21 września 2014, o 22:22

Ale kto tak stwierdził, ze kontakt ma być naturalny bo nie wiem czy załapałem, na terapii?
Czy gdzie?
Bez wględu na to, jezeli wolisz pisac, rób to i rozmawiaj z kartki i kropka.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

21 września 2014, o 23:43

Monik, skoro nie odpowiada Ci dany terapeuta, możesz go zmienić, nie jest tak, że dany specjalista jest wyrocznią bo to też człowiek- jak w każdej grupie zawodowej są osoby skuteczne i nieskuteczne. Jeśli w ogóle czujesz, że terapia nie działa, to próbuj innych metod, chociażby uczestnictwa w forum. Przeglądałaś jakieś artykuły w dziale dla świeżaków?
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

22 września 2014, o 00:45

Monik ja chodzę na terapię DDA/DDD i prawie zawsze chodzę z kartkami.
Wszystko mam zapisane w punktach. Gdyby terapeutka powiedziała że lepiej spontanicznie, odpowiedziałabym że ja wolę z kartki
bo samo przyjście było dla mnie wystarczającym spontanem i czy by jej sie to podobało czy nie i tak bym czytała z kartki
A ona niech robi notatki :^
Na poczatek fajnie że piszesz do nas.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
monik90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 16 września 2014, o 18:31

22 września 2014, o 07:23

Dziękuję Wam za odpowiedzi. Ostatnio była z kartkami (nie pierwszy raz próbowałam), ale za każdym razem słyszałam, ze ważny jest naturalny kontakt. Zgłaszałam, ze wystarczająco jestem napięta i zestresowana, i że wiele rzeczy mi wyleci z głowy w takim stanie. Przecież chyba lepiej przeczytać z kartek i o tym później porozmawiać

-- 22 września 2014, o 07:23 --
Dodam, że mój lekarz jest naprawdę w porządku, przede wszystkim słucha i okazuje zainteresowanie. Dzisiaj miałam termin na terapię grupową, ale mimo czekania kilka miesięcy na termin nie widzę siebie na grupowej, skoro indywidualnie mam duże problemy z otwarciem się. Nie wiem czy dobrze robię, zresztą miałam być na 8
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

22 września 2014, o 11:50

Ja sie na grupowej też nie widziałam, ale poszłam, miałam stresa.
Nie ma się co zmuszać jesli nie czujesz sie gotowa.
Mnie osobiście się lepiej pracuje na idywidualnej. Na kolejną juz mam przygotowaną kartkę :huh
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
ODPOWIEDZ