Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

bezsenność odbiera mi radość życia

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
Nelia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 275
Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10

20 stycznia 2016, o 09:41

Z zaburzeniami lękowymi borykam się od kilku lat. Przeszłam przez wiele objaw, które znane są wszystkim tutaj na forum. Jednak od 4 miesięcy ( z przerwami) dopadło mnie największe świństwo z jakim do tej pory się spotkałam i żadne lęki, ataki paniki i inne się z tym nie równają. Cierpie na bezsennosc, ktora na ten moment wpędza mnie w wielkie bagno. Ostatnio było lepiej, spalam przez 3 tygodnie dobrze. Od tygodnia wszystko wrócilo ze zdwojoną siłą. Nie spie w ogole. Posiłkuje sie nasenem, ale wiem, ze nie moge tego brac codziennie. Dzis w nocy nie wzielam. Nie spalam cala noc. Nie poszlam do pracy i nie chce do niej isc wcale do konca tygodnia pomimo tego, ze ją uwielbiam. Nie mam siły na nic. Są osoby, ktore po nieprzespanej nocy funkcjonują jakos. Ja tak nie mam, jest mi wtedy słabo, chce mi sie wymiotowac, jestem nerwowa, nie wiem co sie do mnie mówi, po prostu zle znosze nie wyspanie sie i argument pt:" trudno, najwyzej nie bede spac cala noc" na mnie nie dziala, jak nie bede spac to po prostu na drugi dzien NIE FUNCKJONUJE. Przestalam chodzc na zajecia sportowe, bo nie mam siły, przy jakimkolwiek wysilku fizycznym mam wrazenie ze zemdleje. Moj umysl i cialo nie moze sie zregenerowac. Wegetuje, nie mam siły. Nigdy w zyciu nie czulam sie tak zle. Dodam, ze w ciagu dnia kiedy nawet troche sie przespie na cudownym nasenie to psychicznie czuje sie ok. MAm powody do smiechu, do radosci, rozbawiam ludzi, mam apetyt, checi do dzialania, plany. Brak snu odbiera mi to wszystko. Przed snem nie mam zadnych mysli, o niczym nie mysle i niczym sie nie przejmuje. Wiedzialam, ze powodem tej bezsennosci moga byc plany zwiazane z przeprowadzka. Ale rozpoczelam teraz terapie, czuje ze jest dobra, jestem po drugiej sesji wiec na samym poczatku tej drogi. Terapeeutka poradzila mi zebym wstrzymala sie teraz z decyzja o przeporwadzce bo mam bardzo duzo traum emocjonalnych z dziecinstwa i chce to ze mna przerobic a dopiero pozniej skupic sie na zmianach w terazniejszosci. Wiec ten czynnik stresogenny zostal oddalony a ja nadal nie spie. Dzis jak lezalam do godziny 4 od 23 nie moglam juz wtrzymac i wzielam 2 lyzki hydroksyzyny w syropie, po niej zasnelam na jakies 2 godziny. Teraz jest mi ciezko skleic zdanie i ogarniac co sie dzieje. czuje sie beznadziejna, jakbym miala depresje, nie chce nic robic, nie mam na nic sily. Nigdy w zyciu zaden objaw nerwicy nie dal mi tak po d*pie. Jednoczesnie wierze ze terapia mi pomoze i ten koszmar sie skonczy, musze byc cierpliwa. Mimo to teraz jest mi cholernie ciezko.
Co do lekow - bralam trittico, po ktorym spalam ale czulam sie fatalnie pozniej (zawroty i bol glowy ) wiec nie chce do tego wracac, no i mam doraznie nasen ktry daje mi nie wiecej niz 4 godziny snu.
Na ten moment od dawna nie mam ZADNYCH objawow nerwicy lekowej. wszystko przejela bezsennosc. Jestem wykonczona i mam dosc.
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html

Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

20 stycznia 2016, o 09:57

Organizm jest zmęczony dlatego czujesz się beznadziejnie, Neila ja cie nie namawiam do leków, ale czasami sytuacja zmusza żeby jednak posunąć się do brania leków, może coś mocniejszego na sen, bo przecież musisz spać i funkcjonowac ,bardzo ci współczuję.,może jednak wszystko wróci do normy, może warto przeczekać.
COCO JUMBO I DO PRZODU
Nelia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 275
Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10

20 stycznia 2016, o 10:10

leze w lozku i placze, jestem w rozsypce. nie wiem co mam robic, nie mam sily. Wszystkie inne objawy nerwicy to pikuś w porownaniu do tego g*wna.
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html

Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 917
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

20 stycznia 2016, o 11:01

skoro w czesniej mialas juz doczynienia z bezsennoscia to to wystarczajacy powod aby wywrzec na tobie presje pewnie ostatnio tez sie meczylas i mozg ten dyskonfort zakodowwal i wystarczyla iskierka....nie musi byc innego powodu wystarczy 2 dni nie przespane i powoduje to duza presje...jak masz lekarza moze z nim porozmawiaj o koracji lekow nasenych zeby to wrocilo do normy...
widzisz bo to jest tak ja jak naczytalam sie o bessennosci na forum sama zaczynalam miec problemy ze snem....nie moglam zasnac jak juz zasnelam to bardzo pozno( kladlam sie ok 23 a zasypialam o 3 nad ranem) i tak kilka dni. Ale ja nie nadawalam temu znaczenia lezac nie myslalam o tym tylko moje mysli krazyly o jakis snutych planach wspomnieniach...oczywiscie pojawialy sie mysli czemu ja nie spie..?..ale odpowiedzialam sobie na nia i myslalam znow o czyms innym. Kolejna noc taka sama i kolejna. Ja na szczescie nie pracuje i wiedzialam ze jak nie bede funkcjonowac to po prostu poloze sie w ciagu dnia i juz.Moze dlatego sie tym nie przejmowalam i to odpuszczalo. Duzo zalezy od nas od naszego nastawienia...
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Nelia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 275
Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10

20 stycznia 2016, o 11:28

wiem, ze bardzo przyczynia sie do tego wlasnie strach przed bezsennoscia i niewyspianiem, juz sie ten lęk zakotwiczył i dlatego tak sie nakręciło, masz racje Marta.
Dzis od mamy dowiedzialam sie, ze jestem slaba, ze nie dostalam w zyciu po d*pie bo jakbym dostala i miala dziecko to nie moglabym sie uzalac nad soba tak jak teraz, wiec jestem słaba a psychoterapia wyciaga ode mnie tylko kase i nic mi nie da. Powiedziala tez ze swoimi problemami robie tez jej problem.
Pakuje wiec dzis rzeczy i na kilka dni przeniose sie do chłopaka. Moze to mnie uspokoi i taka izolacja z domu rodzinnego mi pomoze, nie wem.
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html

Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 917
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

20 stycznia 2016, o 11:35

szkoda...przykre to ale pewnie dlatego ze ona tego nie rozumie...ale powiem ci to powinno dac ci sile do tego aby nad tym pracowac! ...takie slowa buduja..buduja chec do niezaleznosci i do pokazania ze ta osoba nie ma racji.. nie jestes slaba tylko zagubiona, a powiedz czy to nie bedzie ucieczka od prawdy, ktora boli?..zastanow sie bo problemem nerwicowca jest niestety egocentryzm nad ktorym nie panujemy.Warto sie wziasc za siebie i przestac obarczac innych naszymui wewnetrznymi slabosciami...
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Nelia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 275
Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10

20 stycznia 2016, o 12:01

nie wiem, chce spedzic u niego kilka dni bo tu w domu jest nerwowo i wlasne lozko kojarzy mi sie z niewyspaniem.
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html

Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

20 stycznia 2016, o 12:03

Mnie psycholog kiedyś powiedział że widać po mnie że jestem naładowana energią, że mam jej za 2 i pewnie nie moge spać w nocy
i że powinnam za dnia dużo sie ruszać albo ćwiczyć żeby trochę tej energii spalić i nie kłaść się z nią do łóżka.
Wyspana czy nie, myślę że dobrze by Ci zrobił spacer po takim zimowym powietrzu - długi:)
Taki na luzie ale długi.

Poza tym uważam że trzeba mieć zaufanie do swojego organizmu też:)
Gdyby sen był mu potrzebny w wiekszej dawce to byś spała jak suseł.
Ja też zauważyłam u siebie że jak miałam dużo lęków to ciągle chciało mi sie spać.
Natomiast jak przestałam tracić energię na lęki to nagle tej energii się zrobiło za dużo i pojawiłą się bezsenność.
Wczoraj o 04 wstałam z łózka żeby zapalić fajka bo w ogóle nie chciało mi się spać.
Ale ja już znam swój organizm i wiem że mam raz miesiac taki że spie jak suseł a innym razem łaże jak kot po domu całą noc;)
Nigdy nie ustawiałam sobie bezsenności jako jakiegoś zagrożenia.
Zawsze sobie myslę że młode matki, ludzie zakochani, pracujący nocą też nie śpią i żyją;)
Niektórzy nie śpią ze szczęścia bo mają nadmiar energii, emocji więc widocznie takie są prawa natury.

Tobie pusciło dużo lęków, myślisz dużo o przeprowadzce i to jest jednoczesnie bardzo emocjonujace wyzwanie
więc zupełnie normalne że nie śpisz po nocach.
Natomiast to uczucie z rana kompletnej depresji i bezsilnosci fizycznej jest mi też dobrze znane, miałam to w dd
ale wreszcie zauwazyłam że bywa tak że wstaje z płaczem, płacze nad kawą, lęk, brak sił depresja a na drugi dzien jakby mija i jest ok.
DLatego teraz po prostu to zlewam, i mówie sobie ok dzis rano sie czuje naprawdę chu**o ale przejdzie.
I jesli moge to wychodzę na spacer bo przyroda dobrze wyciąga takie stany z człowieka;)
Jutro będzie lepiej, zobaczysz:)

No a na koniec chciałam się jeszcze Ciebie spytać apropos przeprowadzki czy nie ma takiej możliwości żebyś podeszła do tego na luzie.
Czy nie możesz sobie na razie zrobić takiej bardziej konfortowej dla Ciebie sytuacji i pomieszkiwać u niego?
Mieć tam trochę rzeczy i jeśli będziesz miała ochote to zostac u niego, a jesli nie to u siebie?
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Prew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 238
Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53

20 stycznia 2016, o 12:53

Wlasnie czy to jedt ,,normalne" ze wstaje rano i mysle ze czuje sie jakbym miala umrzec?!
majcyk1909
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 24 grudnia 2015, o 15:26

20 stycznia 2016, o 13:07

Prew pisze:Wlasnie czy to jedt ,,normalne" ze wstaje rano i mysle ze czuje sie jakbym miala umrzec?!
Nie. To raczej natrętna myśl. Cierpie na bezsennosc od ponad miesiącą, nieraz śpie po 2h w nocy, wstaje wyczerpany, naładowany lękiem i nachodzą mnie myśli, że nie dam rady, że nie chce mi się, że znowu coś spierdziele - błedne koło, ale jak człowiek jest zmęczony to naprawdę ciężko jest myśleć pozytywnie.

@Nelia
Ja teraz cierpie na bezsenność ponad miesiąc śpię po 2-3h, raz spałem 6 no i raz pięc, ale to po alkoholu, a dobrze wiemy, że alkohol jest bardzo dobrym antydepresantem. Tylko, że moja bezsenność wynika z zaburzeń depresyjno - lękowych wg. diagnozy psychiatry. Piszesz, że nie masz żadnych objaw nerwicy lękowej to dobrze.Spróbój ciepłej kąpieli przed snem, garnuszek gorącego mleko, ziołowe tabletki uspokająjące, trening Jacobsena - mi to w tamtym roku pomogło, kiedy dopadły mnie pierwsze lęki i prawie przez rok nie było problemów z bezsennością :)
Pozdro :D
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

20 stycznia 2016, o 13:19

W ogóle panietajcie że w stanie lekowym takie poranki są rzeczą normalną.
I te napady stanów depresyjnych z rana ale to mija.
Nie trzeba mieć też typowych lęków żeby być w stanie lekowym i ciagłym napieciu.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
ola36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 7 grudnia 2015, o 12:34

20 stycznia 2016, o 13:21

Nelia, bidulko..Nawet nie wiesz jak Cię rozumiem. Znam to uczucie, że widok własnego łóżka powoduje niechęć i stres. Nie biorę leków na sen. Jak już nie mogę na to łóżko patrzeć, to rozkładam pościel w innym pokoju. Dobrze Majcyk mówi, długi spacer, długa kąpiel, ciepłe mleczko i jakiś łagodny ziołowy środek na spanie. Ja już wspominałam o tym siarczanie magnezu. Spróbuj. Zamów sobie na allegro i wykąp się w nim. I przede wszystkim nie wywieraj presji na ten sen, bo to tylko pogarsza sprawę. Ale wiesz o tym na pewno. Ja aktualnie sypiam lepiej, ostatnio po 7 godzin na dobę, co jest dla mnie totalnym szokiem. Ale dobrze pamiętam kiedy spalo się po 2, 3 godziny. Teraz, jak już czuję że trochę ogarniam tą nerwicę to jak nie mogę spać to nie stresuję się tym. Baaardzo dużo czytam. Wtedy mam spokój i czas. Najciężej nie jest zasnąć Nelia, najciężej jest zmienić nastawienie...
Będzie dobrze, odzywaj się na bieżąco.
Nelia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 275
Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10

20 stycznia 2016, o 18:39

moje przemyslenia są takie, ze ja nie umiem radzic sobie ze stresem, a zmiana miejsca zamieszkania to jest dla mnie sytuacja stresowa. Pogubilam sie, bo w tym stresie nie wiem co robic - czy sie przeprowadzic pomimo lęku czy poczekac.
Jednak mysle, ze poslucham sie terapeutki, która poradzila mi nie robic teraz tej wyprowadzki tylko skupic sie na przepracowaniu moich problemów a wyprowadze sie kiedy poogarniam w glowie ten chaos, wtedy ta zmiana sie odbedzie w wieszym spokoju a nie w takim nerwowym chaosie.
Staram sie nie wywierac presji na sen, mysle sobie w glowie "trudno najwyzej sie nie wyspie" i....to nic nie daje. moze dlatego ze w to nie wierze. Bo jak sie nie wyspie to jest ze mna zle, wiec machniecie ręka i powiedzienie "trudno, najwyzej bede zombie" to troche hipokryzja. Po prostu jak jestem niewyspana to nasilaja sie lęki i mysli depresyjne i nic oprocz zdrowego snu nie jest wtedy w stanie mi pomoc.
prawda jest taka ze pomimo swiadomosci jaki mam problem nie umiem zmniejszac presji i radzic sobie ze stresem. Mam nadzieje ze terapia mi pomoze sie tego nauczyc bo jestem jak zagubione dziecko.
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html

Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

20 stycznia 2016, o 18:53

Hej Nelia słuchałaś 3-3-stres-dzialanie-t7617.html może się przyda .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
majcyk1909
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 24 grudnia 2015, o 15:26

20 stycznia 2016, o 18:57

Nelia przejmujesz sie tym, że znów sie nie wyspisz i tak podkrecasz się nie potrzebnie tylko. Wiem co czujesz, bo sam przez to przechodzę, ale zauważyłem, że gdy mam dzień pełny obowiązków to lepiej mi zasypia. Terapia jest oczywiście bardzo ważna , ale warto spróbować innych metod na "walkę" z bezsennoscia np. poprzez medytację lub medycynę niekonwencjonalną.
ODPOWIEDZ